Jump to content
Dogomania

4 miesiace po zabraniu psa ze schronu - prośba o poradę


Legia27

Recommended Posts

Witam,

pisze bo może Wy bardziej doświadczenia pomożecie mi szybciej wyzbyć się złych nawyków jakie ma mója mała około 2,5 letnia suczka ze schroniska. Otóż od początku jak tylko zabrałem Abi ze schroniska tj 29 stycznia bieżącego roku były problemy z zostawanie Jej samej w domu. Oczywiście byłem przez pierwsze dni na urlopie,odczulanie,zostawianie smakołyków,nie witanie się jakieś wylewne od razu jak się weszło do mieszkania,spędzanie czasu w innych pomieszczeniach itd. Niestety Abi nadal po wyjściu musi dać upust swojej frustracji i kilka minut ujada. Szukałem rozwiązania w konsekwencji stosowania komendy „do siebie” (jej legowisko) zacząłem dlatego to stosować iż legowisko znajduje się w salonie i ile kroc ja nie wstaje z kanapy,pies zaraz się podrywa i biegnie za mną. Tutaj moje pytanie,czy to czasem nie jest błąd aby odsyłać ja za każdym razem do siebie gdy tylko wstaje bez powodu. Zaznaczę tylko ze nie zacząłem tego stosować z powody aby w ten sposób „tresować” psa ale miałem wrażenie ze jest ona spokojniejsza i zaczyna rozumieć ze nie zawsze musi wstawać kiedy robie to ja ale z drugiej strony czy nie będzie jeszcze bardziej zestresowana jak będzie ciagle słyszeć do siebie ? 

Podpowiedzicie jak Wy byście postępowali w takich sytuacjach.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Tak kontaktowałem się z 2 behawiorystami a właściwie 3. Stosowałem się do ich zaleceń choć uważam ze i bez wizyty u Nich robiłem praktycznie wszystko jak Oni mówili. Powiem Ci ze zauważyłem ze pies dużo bardziej pobudzony gdy witam go radośnie jak tylko wejdę do mieszkania,a mam wrażenie ze Abi ewidetnie potrzebuje uspokojenia bo jest mam wrażenie cały czas zdenerwowana i niespokojna ale koleżanka ma psa schroniskowego i jest dokladnie to samo... Ale co byś powiedziała na samo odsyłanie psa na miejsce gdy ciagle podrywa się jak ja wstaje ? Czy to dobry pomysł czy raczej pozwalać Jej biegać za mna krok w krok ?

Link to comment
Share on other sites

a po co się kontaktowałeś z behawiorystami, i to aż trzema?

i to byli chociaż veci? czy tylko tacy ludzie po kursach weekendowych? widzieli Ciebie i psa  w mieszkaniu, byli u ciebie?

wyraźnie robisz coś źle , ale przecież nikt tego przez przez neta nie zgadnie -  znajdź dobrego trenera/ dostałeć na dogo namiary/ trenera, a nie behawiorystę / i  niech popatrzy jak pracujesz na co-dzień ze swoim psem

prawie każdy pies schroniskowy jest zdenerwowany, bo trafia w nowa sytuację, której nie rozumie, ale stara się jej sprostać -wiec im wszystkie zasady i struktury są bardziej zrozumiałe dla psa, tym dla niego lepiej i łatwiej mu być spokojnym psem 

więc im spokojniejszy i  bardziej konsekwentny właściciel -tym spokojniejszy i bardziej ogarnięty pies

trzeba psu pokazać struktury, zasady, wprowadzić pewną powtarzalność , stałość - a wtedy świat  dla psa  stanie bezpieczniejszy i prostszy -   bo bedzie widział jakie zachowanie w jakiej sytuacji jest oczekiwane/ wiadomo, że to musi być tez realne

ale to nie jest tak, ze pies ma jakiś przycisk -naciśniesz i zadziała

to jest proces, i czasem trwa, ale proces - codziennie się posuwasz odrobinę do przodu, az  w końcu osiągasz zamierzony efekt

 

 

Link to comment
Share on other sites

Wiec tak kontaktowałem się z trzema bo nie widziałem rezultatów. Pierwsza dziewczyna była to osoba która była na rozmowie przedadopcyjnej. Drugi to polecony z forum Krzysztof Mikołajczyk „PsiKurs”, kolejna osoba to trener z dobrej Będzińskiej szkoły. Wiem ze pies nie jest robotem i nie oczekuje ze zadziała jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ale na prawdę wszystko staram się robić zgodnie z zaleceniami.

pisze tutaj bo chciałem usłyszeć jakaś konkretna cenna wskazówkę,zapytałem wprost czy dobrze jest odsyłać psa na miejsce kiedy ciagle za mna wstaje,czy może właśnie to wywoływać u niego jeszcze większe zdenerwowanie ? Wszystko szło w dobrym kierunku,Abi juz szczekała kilka chwil po moim wyjściu a od trzech dni znów dwudziestominutowa orkiestra....

Link to comment
Share on other sites

Czego do tej pory nauczyłaś psa, jakie Twoje słowa zwierzę rozumie tak, aby reagować prawidłowo, ile i jakiego zajęcia i ile spaceru dajesz suczce każdego dnia? Co robicie razem na spacerach? Razem, czyli nie chodzi o to, ze suka załatwi swoje potrzeby i węszy w trawie, tylko co razem robicie na spacerach?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Sowa przez te 4 miesiące pies nauczył się takich komend jak siad,podaj łapę,lezej,na słowo „czekaj” siedzi i czeka na przywołanie (ale nie chce tej komendy używać jak wychodzę do pracy),puszczona luźno reaguje na komendę stój i czeka na mnie + odwołanie idziemy. Spacery mamy 3-4 w ciągu dnia. pierwszy spacer jest o 4.40 do 5.10,jest to spacer na smyczy,spokojny bez żadnego puszczania Abi luźno (gdy tak robiłem to przy zostawaniu była jeszcze bardziej pobudzona) wracamy pies dostaje posiłek i grzecznie idzie na legowisku,leży bardzo spokojnie do momentu gdy włożę klucz w zamek,wtedy rozpoczyna się około 20 minutowe szczekanie,później do godziny 14 Abi smacznie śpi na legowsku lub kanapie (obserwacja z kamerki) powrót o 14.10 spacer do rodziców około 20 minut,w tym nauka komend. U rodziców jesteśmy do około 16.30,później powrót do domu. Specjalnie żeby odczulić psa od mojego wychodzenia z domu specjalnie na jakieś 30 minut koło 17 jeszcze raz wychodzę z domu,tym razem z reguły Abi szczeka już znacznie krócej. Wracam do domu poświęcam cZas dla siebie i dla Niej,zabawa choć Ona od początku nie jest skoroa do zabawy,nauka komend czesanie,spędza ze mna czas w kuchni i jak tylko siądę na sofie to bacznie mnie obserwuje co będę robił,jak tylko się poderwę to zaraz za mna wstaje i biegnie (widać ze niespokojna) wieczorny spacer około 20 około 40 minutowy. Abi biega po parku bez smyczy,reaguje na moje przywołania i pilnuje się bardzo blisko mnie jesli tylko ja spacerze ktoś obok nas się pojawia. Powrót do domu,odpoczywa sobie spokojnie ja legiwsku,już do mnie nie wstając i koło 22 idziemy do spania. W nocy śpi na legowsku,ja w innym pokoju. Dodam ze śmiało moge wychodzić do łazienki czy innego pokoju,pies za mna nie piszczy. Ale ewidentnie widzę ze Abi jest niespokojna i bardzo pobudzona. To malutki kundelek z duża ilością energii.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Legia27 napisał:

 Spacery mamy 3-4 w ciągu dnia.

 

pierwszy spacer jest o 4.40 do 5.10,jest to spacer na smyczy,spokojny bez żadnego puszczania Abi luźno

30 minut

  o 14.10 spacer do rodziców około 20 minut,w tym nauka komend.

 

U rodziców jesteśmy do około 16.30,później powrót do domu.  20 minut 

  wieczorny spacer około 20 około 40 minutowy. Abi biega po parku bez smyczy,reaguje na moje przywołania i pilnuje się bardzo blisko mnie jesli tylko ja spacerze ktoś obok nas się pojawia.

moim zdaniem to ty w ogóle z nią nie wychodzisz na spacer, a jedynie na siku  / wychodzisz na chwile i zaraz wracasz/ zanim ona się ogarnie że jest na spacerze -to juz wracacie; no i nigdzie nie zdążycie nigdy  dojść  - ciągle chodzicie w te same miejsca

moja suka przy takich krótkich wyjściach to by nerwicy dostała' ledwie wyszła - a juz ma wracać?

moim zdaniem, szczególnie w Twojej sytuacji, to jeden spacer dziennie  powinien trwać te 1, 5 godziny chociaż - wtedy spokojnie można gdzieś póść, cos zobaczyć, pospacerować się i pobawić się, a wolne dni dłuzej - te 3-4 godziny  - bez pospiechu pies trawę powącha i świat obejrzy i coś zjeśc można razem i posiedzieć w terenie 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Może z tymi spacerami masz racje,ze jest to zbyt krótki czas. A powiedz mi co Ty byś na moim miejscu zrobiła jeśli chodzi o to odsyłanie na legowisko ? Czy to może Ja uspokoić czy spowodować jeszcze większy niepokój ?

Link to comment
Share on other sites

Po pierwszym spacerze właściciel nie może od razu wychodzić z domu, dopiero po jakimś czasie.

Jeśli psa pobudza wkładanie klucza w zamek, to dziesiątki razy wkładaj klucz i nie wychodź. Dziesiątki razy uchylaj drzwi i wracaj. Dziesiątki razy wracaj po zejściu z jednego schodka. I tak dalej, i tak dalej, Weekend przed nami - pracuj tak z psem przez 12 godzin  i napisz jakie skutki.

Odsyłanie psa na legowisko ma sens, o ile po jakimś czasie podchodzisz do psa, chwalisz i pozwalasz sobie towarzyszyć. Na tym etapie nie możesz odwoływac psa z odległości. 

Naucz sukę szukania Twoich rzeczy - rękawiczka, stary pusty portfel - na każdym spacerze, to męczy zwierzaka  psychicznie i wycisza.

 

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Legia27 napisał:

Może z tymi spacerami masz racje,ze jest to zbyt krótki czas. A powiedz mi co Ty byś na moim miejscu zrobiła jeśli chodzi o to odsyłanie na legowisko ? Czy to może Ja uspokoić czy spowodować jeszcze większy niepokój ?

ja to bym zaczęła wszystko od innej strony przede wszystkim

pies to zwierze jest socjalne, potrzebuje grupy i przynależności; a przy okazji potrzebuje wyzwań - bo to drapieżnik jest, a nie królik  

więc

biorąc psa ze schroniska starałabym się spędzać z nim czas poza domem, po pracy oczywiscie, i w dni wolne - tak bym organizowała czas, żeby psu pokazać świat/ miasto/okolice, ale w moim towarzystwie

czyli jednocześnie zmęczyć psa fizycznie (spacery) i psychicznie (to o czym pisze sowa), żeby była wspólna zabawa nawet w gonionego, wspólna -a nie pies biega, a ty go odwołujesz , pokazywałabym nowe miejsca i byłyby nowe wyzwania - na możliwości psa i  z moim wsparciem, , np wejscie do sklepu zoologicznego, albo  ja jem loda/ ciastka na ławce na Rynku, a pies sobie siedzi i obserwuje, jedziemy tramwajem/pociągiem, jedziemy/idziemy do i lasu,  a potem do innego lasu, a potem w jakieś łąki, nad rzekę, w gory - w zależności hdzie się da

mój pies ,tez adoptowany,    spędzał ze mną ok 3- godzin dziennie poza domem w zwykłe dni,   i prawie całe dnie w wolne dni, i jak wychodziłam do pracy to po prostu korzystał z okazji i odsypiał;  więc w domu był spokojny i wyluzowany, bo były spacery i był czas ze mną

odnośnie legowiska -to ja bym nie odsyłała psa, chyba, że w ramach ćwiczeń jakiś - no bo jaki jest cel takiego odsyłania? pies potrzebuje kontaktu; a ma tylko ciebie - jak ty go odsyłasz -no to juz całkiem jest sam,  więc raczej  to tylko wzmocni jego niepokój - i może to traktować jako kare po prostu/objaw twojego niezadowlenia

Link to comment
Share on other sites

Najpierw psa odsyłasz lub odprowadzasz na legowisko, potem po jakimś czasie podchodzisz i pozwalasz na zejście. Masz do niej podejść, pochwalić, że została, i zwolnić z zostawania. Po to, aby zrozumiała, że nic się nie dzieje jesli jakiś czas jest w dystansie od Ciebie. Nie godzinami - nie przez cały dzień. Tylko tyle, aby pojęła, ze nie musi cały czas Ci towarzyszyć, że jej świat na glowę nie spadnie, jak na chwile zostanie sama.

Link to comment
Share on other sites

Macie dziewczyny racje bo tez tak właśnie zupełnie po ludzku myślałem,dlaczego ja mam Abi odsyłać na legowisko skoro ona potrzebuje mojego towarzystwa ale... Co zrobić w przypadku gdy Ona podrywa sie z legowiska za każdym razem kiedy ja wstaje ?

Bardzo Wam dziekuje za te wszystkie cenne wskazówki i sugestie. Pewnie wszystkiego nie uda mi się wprowadzić ale postaram się jak najwiecej waszych uwag wprowadzić w nasza socjalizację.

Link to comment
Share on other sites

ale co masz robić gdy ona sie podrywa i idzie za tobą? nic

moje suki też lubią mnie widzieć, więc zazwyczaj się obie przemieszczają tam gdzie ja,  no bo co maja ciekawszego do robienia? nic

a sama obserwacja mnie jest dla nich interesująca , jestem dla nich jak telewizja czy teatr

ale jak w weekend wyskakujemy w góry/ albo do lasu  na cały dzień - to następnego dnia obie raczej śpią na legowsku

albo jak w niedziele poszłam na 3 godzinny spacer w łąki/trawa  ponad kolana była, to tez nie miałam psiej asysty przez resztę dnia

ciesz sie jej obecnością, baw się z nią, pokazuj jej świat, i daj jej byc psem

Link to comment
Share on other sites

Tu się różnię w poglądach z Patmol. Każdy pies powinien umieć pozostać we wskazanym miejscu np kwadrans Jak się podrywa, to zacznij od tego, aby spokojnie leżała obok Ciebie jak oglądasz mecz Legii. Będzie przerwa - dasz hasło idziemy i wyjdziesz z nią na 10 minut. A potem jak Legia zagra z Realem, to niech leży o pięć metrów, a potem, jak będzie finał MS, to na swoim legowisku. Ważne, abyś nie odwoływał w czasie nauki z legowiska. Jak sama się zerwie - spokojnie, z bardzo cichym "nie" bez gniewu, z uśmiechem naprowadzasz na legowisko, gestem wskazujesz ze ma zostać,  i znowu odchodzisz. Bez karcenia. A za chwile podchodzisz i mówisz - dobrze, biegaj, I wtedy może zejść.

Ostatnio na treningu psów - kandydatów na ratowników - uczylo się zwierzaki pozostawania bez nerwów, gdy przewodnik dookola biega, skacze i fika koziołki. Bo w tych służbach to konieczne, Twojej starczy, aby zrozumiała, że nie znikniesz na zawsze, jak ona spokojnie zostaje w dystansie, że zawsze do niej wrócisz i że nie musi przywoływać Cię szczekaniem.

 

 

Link to comment
Share on other sites

umieć - jak najbardziej ;   ja swoim też czasem każe zostać czy na legowsku czy w innym miejscu/  czy tez poza domem ; ale jako ćwiczenie/umiejętność 

ale nie jako zasadę, że jak jestem w domu -to pies ma leżeć na legowisku

tym bardziej w sytuacji gdy pies jest niepewny/ ma lek separacyjny - to nie ma raczej sensu go co chwile odsyłać na legowisko

 

 mam koty, i jak koty jedzą w kuchni, to psom nie wolno podejśc do kocich misek - i czasem psy siedzą metr dalej, na polecenie, a koty jedzą i jedzą  mięso;  i dla jednej z suk to jest chyba trudniejsze niz gdybym fikała koziołki. ale siedzi  i czeka na zwolnienie - czasem i 15 minut

Link to comment
Share on other sites

Nie jako zasadę - ale jako umiejętność, z psem z lękiem zaczynałabym od minuty.

Znajomy terwik też nie miał prawa wyjadać z kociej miski. I kiedy kot nie spieszył się z podejściem do miski, pies go łapami do miski zapędzał - bo resztki mięsa po kocie wolno było psu zjeść.  Kot był chyba przekarmiony i bardzo kapryśny, bo nawet nieco mięsa zostawiał.

 

Link to comment
Share on other sites

moja suka też koty do miski zagania, jak juz jest czas/pora jedzenia -  bo najpierw koty dostają jedzenia na miski, a dopiero potem psy

a jedzą obok siebie, w kuchni,  bo tak mi jest wygodnie po prostu ,

najpierw dawałam  jedzenie tylko kotom, a  psy siedziały te 15-20 minut obok , a dopiero potem, jak koty zjadły, to jadły psy

teraz daję prawie razem, bo psy mają już zakodowane, ze bez "proszę bardzo"  w trakcie posiłku nie wolno podchodzić do kocich misek, ani bez mojej zgody do miski drugiego psa

wiec daję kotom, daję psom i  sama tez coś robię w kuchni

 i jest wiele innych sytuacji, gdy pies musi poczekać , czy to na legowisku czy to w oddaleniu - no i czeka; np w polskich schroniskach górskich trzeba podejść i zamówić jedzenie, a pies czeka przy stoliku, i tez ma czekać spokojnie, a nie szczekać i wariować ;   a tez czasem to trwa, bo kolejka jest, i czasem nawet pies człowieka nie widzi  albo siedzi w innym pomieszczeniu niż się zamawia; a potem trzeba naczynia odnieść itd

ale bardzo lubię towarzystwo swojego psa , wiec jak nie muszę , to nie odsyłam na legowisko, i zabieram ze sobą jak mogę zabrać

Link to comment
Share on other sites

Coraz bardziej dla mnie to wszystko jasne się staje,choć nie ukrywam ze łatwo nie będzie...Dzisiaj w nocy miałem podobna sytuacje i teraz już wiem ze złe zrobiłem,człowiek myślał ze robi coś dla dobra Jej a okazuje się ze tym sposobem prawdopodobnie jeszcze nasilam Jej lek. Dzis w nocy u nas była burze,jak wspomniałem Abi śpi w innym pokoju i nie przychodzi do sypialni. Dzisiaj była była burza i przychodziła z dużym strachem do mojej sypialni aby leżeć koło mnie. Ja z moja niewiedza wstawałem i zaprowadziłem Ja na legowisko :/ Po pierwsze myślałem ze w ten sposób uczę Ja samodzielności a po drugie ze nie jest dobrze ze w chwili gdy się boi szuka mojej osoby bo musi się przyzwyczajać do różnych okoliczności także i burzy :/

 

Link to comment
Share on other sites

U jednej z PT Forumowiczek pomogło puszczenie muzyki podczas burzy. Zobacz tu

 
Zaraz po reklamie jest film z kotem śpiącym podczas muzyki.  U znajomej suki puszczenie tej muzyki pomogło trochę na ogromne wycofanie i lęk. Ta suka zabrana z azylu ponad rok temu nadal dygotała na widok człowieka. Po 10 minutach tej właśnie muzyki zaczęła się przeciągać w obecności ludzi.
Dziś mają być silne burze - na pewno puszczenie muzyki nie zaszkodzi, warto spróbować.
Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedno spostrzeżenie dziewczyny...A nie jest czasami tak bo ja wlasnie odnoszę takie wrażenie ze im więcej czasu spędzam z Abi,im mniej Ja od siebie „odpycham” żeby to zle nie zabrzmiało tym bardziej on bardziej przeżywa gdy ja wychodzę i tutaj chyba tkwi cały problem. Nie zrozumcie mnie dziewczyny złe ze jestem jakimś człowiekiem bez uczuć ale czasem robiąc coś mysle ze jej to wyjdzie na plus

Link to comment
Share on other sites

 jeśli chcesz, żeby spała na swoim legowisku tez podczas burzy - to nie tyle  brac ją do siebie, ile jej pokazać/wesprzeć ją w tym jej przebywaniu w swoim legowisku

ona przychodzi do ciebie po pomoc,  ale pomoc jej możesz różnie - możesz jej pozwolić zostać albo możesz iść do niej, pomóc jej poczuć się bezpiecznie u siebie, włączyć muzykę, itd

ona ci zgłasza problem po prostu, a Ty go rozwiązujesz;  ale to rozwiązanie zawsze jest zależne od wielu rzeczy i nie da sie napisać takiego przepisu dobrego na wszystko

bo wszystko zalezy od tego co jej chcesz przekazać, np jak jest burza i ona przychodzi - czy 1" odczep sie i nie zawracaj mi głowy, idz do siebie   2 wszystko w porządku spij u siebie 3. burza jest straszna, lepiej zostań u mnie itd

mnie sie wydaje, że ona jest bardzo mało pewna siebie, ale i ty jesteś bardzo mało pewny siebie w tym opiekowaniu się psem - czujesz sie słaby/niedouczony  i tym samym ona się nie czuje pewna ciebie

czyli trzeba by było wzmocnić jej pewność siebie, a i twoją w opiekowaniu się psem  - czyli potrzeba wiedzy (książki, trener) i czasu wspólnego z psem

 

raz ją lubisz, raz ją odpychasz, raz ja odsyłasz, a raz nie -i mam wrażenie, że ona po prostu sie w tym gubi

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...