Jump to content
Dogomania

Cierpienie nie zna granic, postrzelona Linda na wózku, Kaj są z nami.


Recommended Posts

Dnia 17.05.2019 o 14:08, Jaaga napisał:

Udało mi się ekspresowo wcisnąć w godzinę wolną u p. neurolog. Jesteśmy po konsultacji. Lindę trafiły dwa pociski, jeden z dziury widocznej na zdjęciu ze schroniska został prawdopodobnie wyjęty lub wyropiał. Uszkodził rdzeń kręgowy i krąg. Ze względu na duży upływ czasu, nic z rdzeniem kręgowym nie da się już zrobić. Drugi, wyżej umieszczony, został w psie.

Ma rozpoczętą kurację sterydową w celu zminiejszenia obrzęku i zwiększenia drożności kanału rdzeniowego, żeby spróbowac polepszyć przewodnictwo nerwowe. Lindy nie da się więc operować czy jakoś inaczej całkiem "naprawić". Czucie głębokie jest zachowane szczątkowo, tylko w niektórych miejscach. To, co Linda wykazuje, to jedynie odruchy. Silne, ale niezależne.

Wykazuje równiez silną bolesność w okolicy karku, boże być to spowodowane stałym przyjęciem sylwetki wyprężonej, umożliwiającej poruszanie się.

Ma zrobione 3 rtg. Dostała leki. Oprócz sterydowych, także przeciwbólowe, ponieważ trudno stwierdzić, czy nie odczuwa bólu. Ma zrobione badanie krwi, wszystko w porządku, oprócz podwyższonych leukocytów. 

Drugi pocisk jest w okolicy łopatek, do chirurgicznego wyjęcia przy okazji np. sterylizacji.

Rehabilitację możemy robić w domu.

Zapłaciłam za konsultację, badania krwi, zdjęcia i leki 445 zł, potem jeszcze faktura z apteki .  Wzięłam obie faktury na ZEA. Później wstawię rozliczenie.

Mam podany gorset, który jej nalezy zakupić, ale na to już nie ma pieniędzy, nie mówiąc o wózku. Ma być pampersowana w domu, bo nie potrafi długo utrzymać moczu. Pocieszające jest, że potrafi opróżniać pęcherz, bo ponoć wiele psów w jej stanie tego nie potrafi i muszą być odsikiwane przez właścicieli.

O ile liczyłam, że uda się ją postawić na łapy i szukać domu, to teraz w znalezienie jej innej rodziny bardzo wątpię. 

To tak na szybko, bo wizyta była z marszu, musze wszystko ogarnąć.

 

Faktura opłacona

IMG_20190520_173034.jpg

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Havanka napisał:

Jaaga myślisz, ze można już zacząć ogłaszać Ukrusia? Zdjęcia ma bardzo ładne. Obiecałam pomoc w ogłoszeniach.

Ślicznie dziękuję za pamięć. Na razie jeszcze chcę poczekać, bo on bez Lindy sobie nie radzi. Są stale razem, razem śpią. Jest płochliwy w stosunku do ludzi, za to fajnie zachowuje się przy psach. Bez psów od razu wyje i jest zdezorientowany. Dziś go zaszczepiłam. Wątpię czy był wcześniej szczepiony. Dam znać, jak będę coś mogła konkretnego powiedzieć do ogłoszeń, dobrze?

Tolu, dziękuję za opłacenie tej faktury. Zapomniałam chyba wysłać tej z apteki.

Dopisałam w poście nowe wpłaty do rozliczenia. Dziękuję za nie. Dopiszę je też na FB, bo nie wiem czy to osoby z dogo czy z FB.

Jeszcze trochę brakuje do gorsetu. Mam nadzieję, że uda się dozbierać.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Obejrzałam film z sunią, jak ona przesuwa się na tych nieszczęsnych tylnych łapach w krzaki, aby się ukryć przed dotykiem innego psa, przed niewyobrażalnym cierpieniem. Nie zapomnę wyrazu jej pyszczka. Gdyby to był mój pies, wypieściłabym, nakarmiłabym wszystkim co najlepsze i zakończyłabym cierpienie.

 

 

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Jaaga napisał:

Ślicznie dziękuję za pamięć. Na razie jeszcze chcę poczekać, bo on bez Lindy sobie nie radzi. Są stale razem, razem śpią. Jest płochliwy w stosunku do ludzi, za to fajnie zachowuje się przy psach. Bez psów od razu wyje i jest zdezorientowany. Dziś go zaszczepiłam. Wątpię czy był wcześniej szczepiony. Dam znać, jak będę coś mogła konkretnego powiedzieć do ogłoszeń, dobrze?

Tolu, dziękuję za opłacenie tej faktury. Zapomniałam chyba wysłać tej z apteki.

Dopisałam w poście nowe wpłaty do rozliczenia. Dziękuję za nie. Dopiszę je też na FB, bo nie wiem czy to osoby z dogo czy z FB.

Jeszcze trochę brakuje do gorsetu. Mam nadzieję, że uda się dozbierać.

Izabela R. 50 zł to powinnam byc ja, tylko miejscowość się nie zgadza....

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Jaaga napisał:

Ślicznie dziękuję za pamięć. Na razie jeszcze chcę poczekać, bo on bez Lindy sobie nie radzi. Są stale razem, razem śpią. Jest płochliwy w stosunku do ludzi, za to fajnie zachowuje się przy psach. Bez psów od razu wyje i jest zdezorientowany. Dziś go zaszczepiłam. Wątpię czy był wcześniej szczepiony. Dam znać, jak będę coś mogła konkretnego powiedzieć do ogłoszeń, dobrze?

Tolu, dziękuję za opłacenie tej faktury. Zapomniałam chyba wysłać tej z apteki.

Dopisałam w poście nowe wpłaty do rozliczenia. Dziękuję za nie. Dopiszę je też na FB, bo nie wiem czy to osoby z dogo czy z FB.

Jeszcze trochę brakuje do gorsetu. Mam nadzieję, że uda się dozbierać.

Jutro wyślę obiecane 100zlNa jakie konto?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, guccio napisał:

Jutro wyślę obiecane 100zlNa jakie konto?

Ślicznie dziękuję i już podaję dane do wpłaty: Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA,

konto: 972030 0045 1110 0000 0200 1700. Tytyłem "psiaki z Ukrainy".

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Obejrzałam film z sunią, jak ona przesuwa się na tych nieszczęsnych tylnych łapach w krzaki, aby się ukryć przed dotykiem innego psa, przed niewyobrażalnym cierpieniem. Nie zapomnę wyrazu jej pyszczka. Gdyby to był mój pies, wypieściłabym, nakarmiłabym wszystkim co najlepsze i zakończyłabym cierpienie.

 

 

 Nie ucieka już tak w krzaki. Teraz, kiedy ją wołam, to tak samo podąża do mnie na przytulaski. Czasem tylko jeszcze się płoszy, kiedy np. niechcący klasnęłam w dłonie albo dzieci przebiegały z krzykiem. Tak się wystraszyła, że nie reagowała na wołanie. Idę za nią, włażę w krzaki, głaszczę, mówię i wychodzi do mnie. Bała się, bo nie znała moich psów, a mały potrafi być docierny. Do tego była 10 dni w drodze do nas. W domu jest pogodnym psem, przychodzi pod lodówkę cwaniara, bo wie, że mam tam żwacze i za każdym razem dostanie trochę.

Bólu w tyle podobno nie czuje. Ma bolesność w karku, ale jutro zamówię jej gorset do prostowania sylwetki i już masuję jej mięśnie karku. Dotąd obciążała kark ciągnąc za sobą tył. Nie trzeba jej odsikiwać, sama się załatwia. Właśnie o ból pierwsze pytałam neurologa.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Jaaga, masz psy nie od wczoraj, wiesz, jak bardzo pies stara się nie okazywać bólu. Dla mnie ten film był szokiem. Neurolog dał jakieś przeciwbólowce?

Tak, dostała tabletki przeciwbólowe. Dostaje też steryd przeciwzapalnie i inne leki. Mamy przyjechać na kontrolę za 2 tyg. Mam suczkę, która miała uraz kręgosłupa w podobnym miejscu. Zrobił jej się krwiak przy rdzeniu kręgowym. Poraziło ją podobnie od połowy ciała. U niej ból był widoczny. Była stale na silnych lekach, a mimo to było widać, że cierpi. Ziajała, miała spięte mięśnie brzucha, drżała, nie potrafiła zasypiać. Po zastrzyku było widać wręcz w którym dokładnie momencie ból przechodzi. Na szczęście stopniowo krwiak się wchłaniał, dostawała antybiotyk i też steryd. Po miesiacu zaczęła chodzić. Jednak tego jej bólu nie zapomnę. Linda tak się właśnie nie zachowuje. Dlatego pierwsze o to pytałam, bo miałam w głowie tamto cierpienie.

Link to comment
Share on other sites

Narazie mamy 151 zl! jeszcze Cegielenka i posylam do fundacji! Rozliczam dziekuje!  ,Mefisto na ratunek suni i maluszkowi z ukrainy..kt przyjada do naszej Jaaga po zycie. do 17 maja

Znalezione obrazy dla zapytania gify misie szare tedi

               Sercem calem dziekuje kalaniam wszytkim stokrotkom kupujacym

                               mamy juz 151 zl

 jeszcze bedzie 20 zl  i calosci bedzie 171 zl ! posylam na konto fundacyji

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Jaaga napisał:

Ślicznie dziękuję za pamięć. Na razie jeszcze chcę poczekać, bo on bez Lindy sobie nie radzi. Są stale razem, razem śpią. Jest płochliwy w stosunku do ludzi, za to fajnie zachowuje się przy psach. Bez psów od razu wyje i jest zdezorientowany. Dziś go zaszczepiłam. Wątpię czy był wcześniej szczepiony. Dam znać, jak będę coś mogła konkretnego powiedzieć do ogłoszeń, dobrze?

Tolu, dziękuję za opłacenie tej faktury. Zapomniałam chyba wysłać tej z apteki.

Dopisałam w poście nowe wpłaty do rozliczenia. Dziękuję za nie. Dopiszę je też na FB, bo nie wiem czy to osoby z dogo czy z FB.

Jeszcze trochę brakuje do gorsetu. Mam nadzieję, że uda się dozbierać.

No jasne.Poczekam z ogłoszeniem Ukrusia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Mały jest taki, jakby się u nas urodził. Z każdym psem się dogaduje, a z Ciapciakiem są kumplami. Pierwszy raz widzę, jak Ciapciak potrafi być niezwykle delikatny. Mały wsadza mu głowę do pyska, a Ciapciak ją glimda delikatnie, żeby mu krzywdy nie zrobić. Nawet jak młody go swoimi ząbkami jak szpilki ugryzie, to on mu nic nie robi, tylko np. blokuje łapą. To niesamowite obserwować, jak 43 kg pies potrafi mieć takie wyczucie i opanowanie. Nasz mały wilczek zaczął wymieniać ząbki.

DSC09931.JPG

DSC09933.JPG

DSC09935.JPG

DSC09939.JPG

DSC09941.JPG

DSC09942.JPG

DSC09943.JPG

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

Fantastyczna ilustracja - czy pozwolisz mi skopiować i wykorzystać do ilustrowania relacji pies-szczeniak dla początkujących właścicieli? Mam takie fotki i filmy z własnymi zwierzakami, ale przydałaby się odmiana.  

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Fantastyczna ilustracja - czy pozwolisz mi skopiować i wykorzystać do ilustrowania relacji pies-szczeniak dla początkujących właścicieli? Mam takie fotki i filmy z własnymi zwierzakami, ale przydałaby się odmiana.  

Oczywiście. Dla mnie to tak rewelacyjna relacja, że fajnie, jak ktoś to zobaczy.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rozi napisał:

Mały jest prześliczny, ale ja to bym chciała Ciapciaka.

 

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Każdy by chciał:-), coraz trudniej o psy o normalnej psychice.

Oj, swoje z nim przeszliśmy. Był bardzo wystraszonym 24 kg 4-mies. szczeniakiem ze wsi, z 9 rodzeństwa. Stale musiał mieć zajęcie. Nie potrafił funkcjonować bez naszych psów. W miarę jak dorastał, to Fly oddał mu prym w stadzie. Najpierw tego obawiałam się, bo był jeszcze głupiutki, a Fly jest bardzo zrównoważony. Jednak z czasem Ciapciak wyrobił się i widzę, że mądrze potrafi rządzić. Nie mamy żadnych problemów, przyjmuje przyjaźnie inne psy w domu. Wszystko mogę przy nich zrobić, są posłuszne. Jednak ja chłopaków dość wcześnie kastruję. Jego miotowy znacznie mniejszy brat, niedawno szukał nowego domu. Nie został wykastrowany i ludzie dokupili sobie owczarka niemieckiego i zaczęły się spięcia. Do tego kogoś ponoć ugryzł. Nasz Ciapciak na zewnątrz chodzi w szelkach, kagańcu dopiętym do obroży. Kiedy ktoś obcy jest w domu, to zamykamy go na klucz. Żal mi tamtego, bo w sumie tylko trzy maluchy chyba zostały zabrane, reszta przepadła. I tak przez niefrasobliwość ludzi w wieku 3 lat stracił dom.

Link to comment
Share on other sites

Syn mojej sąsiadki ma takiego dużego, mądrego psa. Oczu nie mogę oderwać. Mieszaniec, podobny do Ciapciaka, tylko ogon nosi nisko. Nie reaguje na żadna zaczepki, silny jest w środku i wszystko wie sam z siebie.

Link to comment
Share on other sites

Za to mały dałby sobie radę w naturze. Cwaniak wybrał dziś kurom i dokładnie bez rozlewania zjadł 6 jajek. Rozłupuje je jakoś na pół i wszystko wyjada. Gęsie wywlókł, ale ma za grubą skorupkę i nie dał rady. Linda też próbowała. Rozwścieczyli tak gęsi, że młody zmykał w popłochu z ich ogródka, Linda zaszyła się w cisach. Zaraz potem poszedł rozkopywać nory gryzoniowe.

Dziś do nas trafił maleńki, chory kociaczek na odkarmienie. Przywieźli go klienci z dzieckiem alergikiem. Wzięłam, bo inaczej zostałby uśpiony. Schronisko jest czynne tylko do 15.00, potem bez personelu. Ciapciak oczywiście pierwszy za mną, od razu musiałam mu dac maleństwo do powąchania. Młody też powąchał i tak się wystraszył tego malenkiego śmierdzącego stworka,, że uciekł do łazienki za wannę.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo fajnie opisujesz wszystkie psie sprawy.Najbardziej przemówiły do mnie Twoje dokładne relacje z tego co się dzieje,jaki jest stan zdrowia  psiaków.Dokładnie opisujesz jak się zachowują,obserwujesz,przekazujesz opinie lekarzy.Mają szczęście psiaki.Wysłałam kasę.Może uzbierało się na gorset?Nie mogę przestać myśleć o Lindzie.Pomyślę o dalszej pomocy.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...