Jump to content
Dogomania

Cierpienie nie zna granic, postrzelona Linda na wózku, Kaj są z nami.


Recommended Posts

Dnia 4.08.2019 o 11:15, Alaskan malamutte napisał:

Przepraszam, że się wtrącę, ale polecę Octenisept: https://www.cefarm24.pl/octenisept-antyseptyk-do-dezynfekcji-ran-atomizer-250-ml.html#

Jest tańszy, a bardzo dobry. Sama go używam od dawna, a 3 miesiące temu wyleczyłam nim kotu ślimaczącą się rankę na szyi.

Link to comment
Share on other sites

Udo Lindy po drugiej operacji, na kolejnych zdjeciach rana po rozejściu się szwów, przed operacją.

I ukraiński kocurek, który miał być koteczką. Na razie u nas, ale prawdopodobnie zamieszka w Ostravie, gdzie będzie mieć towarzystwo kociej rezydentki. Za 2 tyg. pojedziemy z nim poznać dom i jesli wszystko bedzie ok, to tam zostanie.

DSC02494.JPG

DSC02493.JPG

DSC02296.JPG

DSC02295.JPG

DSC02430.JPG

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Wczoraj kupiliśmy polecone tu plastry i jeszcze preparat witaminowo-mineralny usprawniający przewodnictwo nerwowe. Wcześniej dostała jego składniki osobno, ale teraz Linda nie chce już zjadać żadnych tableytek. Wyczuje we wszystkim podstęp, więc to znaczne ułatwienie. Trzymajcie kciuki za to, żeby plastry pomogły. Teraz ma zmieniony antybiotyk i widzę, że rana jest lepsza, znacznie bardziej sucha.

Faktura Linda apteka 05.08.19.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.08.2019 o 20:49, Tola napisał:

Faktury opłacone

IMG_20190806_210508.jpg

IMG_20190806_210531.jpg

Dziękuję bardzo. Chciałam potwierdzić, że zwrot mam już na koncie.

Wczoraj wieczorem pojechała do nowego domu ta nieufna ukraińska koteczka. Trafiła do domu, gdzie jest tylko króliś, więc mam nadzieję, że się będzie dobrze czuła. Lindzie na nowym antybiotyku bardzo ładnie goi się rana.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Tola napisał:

Cieszę się, ze tylu zwierzakom z Ukrainy odmieniło się życie, żeby jeszcze Linda wyszła na prostą...

Też się cieszę, bo trzeci kotek jest zarezerwowany, tylko czeka. Mogłabym brać do siebie zawsze choć jednego, jak będzie transport, ale z ich urodą, to każdego trzeba sterylizować/kastrować dla ich bezpieczeństwa, a skąd na to brac pieniądze? To są zresztą niesamowite pozostałe koszty: szczepienia, paszport, 50 euro transport jednego zwierzaka. 

Lindzie zamówiłam dziś majtki chłonne wielkokrotnego użytku, do prania. Tylko rozmiar L dostepny taki na styk, mam nadzieję, że zmieści się w nie. Większe będą dopiero na koniec sierpnia.

Niestety, ale te operacje, narkozy, środki przeciwbólowe, silne antybiotyki odbiły się chyba na zdrowiu Lindy. Zaczeła się jej koszmarnie sypać sierść, włosy są pokryte perłowym nalotem, typowym przy szwankującej wątrobie. W poniedziałek miała mieć kontrolę, ale Andrzej musi z córką jechać na kontrolę do szpitala do Katowic, więc z Lindą pojedzie we wtorek. Trzeba jej będzie zbadać krew, żeby wiedzieć, co się dzieje.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Jaaga napisał:

Też się cieszę, bo trzeci kotek jest zarezerwowany, tylko czeka. Mogłabym brać do siebie zawsze choć jednego, jak będzie transport, ale z ich urodą, to każdego trzeba sterylizować/kastrować dla ich bezpieczeństwa, a skąd na to brac pieniądze? To są zresztą niesamowite pozostałe koszty: szczepienia, paszport, 50 euro transport jednego zwierzaka. 

Lindzie zamówiłam dziś majtki chłonne wielkokrotnego użytku, do prania. Tylko rozmiar L dostepny taki na styk, mam nadzieję, że zmieści się w nie. Większe będą dopiero na koniec sierpnia.

Niestety, ale te operacje, narkozy, środki przeciwbólowe, silne antybiotyki odbiły się chyba na zdrowiu Lindy. Zaczeła się jej koszmarnie sypać sierść, włosy są pokryte perłowym nalotem, typowym przy szwankującej wątrobie. W poniedziałek miała mieć kontrolę, ale Andrzej musi z córką jechać na kontrolę do szpitala do Katowic, więc z Lindą pojedzie we wtorek. Trzeba jej będzie zbadać krew, żeby wiedzieć, co się dzieje.

Jaaga,kup Lindze w Aptece Olekardin-Omega 3-6-9 + E.Są to kapsułki,w opakowaniu jest 60szt.Starcza podając jedną dziennie na dwa miesiące. Suplement sprawdzony na moich tymczasikach a także na hotelikowych psiakach. Zależnie od Apteki koszt około 23zł.Pomaga.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Anula napisał:

Jaaga,kup Lindze w Aptece Olekardin-Omega 3-6-9 + E.Są to kapsułki,w opakowaniu jest 60szt.Starcza podając jedną dziennie na dwa miesiące. Suplement sprawdzony na moich tymczasikach a także na hotelikowych psiakach. Zależnie od Apteki koszt około 23zł.Pomaga.

Mam w domu, bo wcześniej o tym pisałaś. Rzeczywiście, nie pomyslałam. 

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj zaczęliśmy pierwsze, krótkie ćwiczenia mięśni. Ciężka praca dla Lindy. Pod taśmami, na ranach ma opatrunki hydrokoloidowe. Zobaczymy, jak się sprawdzą. Już taśm nawet zaczyna brakować. Pieniądze idą ekspresowo na wszystko. Niby tylko zaopatrzenie ze strony medycznej, a tak wiele kosztuje.

DSC02710.JPG

DSC02713.JPG

DSC02720.JPG

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tianku napisał:

Rany ile ta Psinka sie musi nacierpiec :( 

Na czyje konto moge wplacic grosik dla Lindy?

 Niestety, stale cierpi. Dwie operacje biodra, zniszczone po tej pierwszej, kiedy poszły szwy mięśnie, antybiotyki w zastrzykach, wizyty u wetów. Teraz pierwsze ćwiczenia i masaże. Łapki drgają przy każdym dotyku, mięśnie muszą się powolutku odbudować. Jak widzi, że zbliżam się środkami opatrunkowymi czy lekami, to ucieka już przede mną :( Druga łapka też do operacji, bo kość udowa przemieszczona i powoduje ból.

Na potrzeby Lindy jest zbiórka na konto: Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA,

 972030 0045 1110 0000 0200 1700. Tytyłem "Linda". ślicznie dziękuję za cheć jej wsparcia. Na dziś już nie ma pieniędzy na przewidzianą operację drugiego biodra, bo leczenie na bieżaco  pochłania odłożone na ten cel pieniądze.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tola napisał:

Zaglądam do suni z najlepszymi życzeniami, przesyłam dobre mysli.

Niech to jej cierpienie trwa jak najkrócej.

Wyjeżdżam na 2 dni, po powrocie spróbuję pomoc w zrobieniu kolejnej zbiórki.

Dziękuję bardzo. Spróbuję na FB podac konto fundacyjne i na profilu pokazać. Bardzo mi jej żal. Niepokoi mnie jeszcze jedna sprawa. Linda w pozycji stojącej trzyma głowę prawie przy ziemi. Nie wiem, czy to wynika już ze skrzywienia kręgosłupa, jakie przez ten czas wykształciło się na skutej poruszania się na przednich łapach. Jednak, kiedy ją stawiamy, to leci do przodu nosem na ziemię. Nie wiem, czy nie trzeba bedzie dobadać tej częsci kręgosłupa. Już wcześniej pytałam o to. Po wczorajszych ćwiczeniach widzę coraz mniejsze szanse na jej chodzenie. Klatkę piersiową też ma już zniekształconą. Opatrunki nie sprawdziły się, przynajmniej do czasu, kiedy nie ma majtek. Jak sika, to zalewa sobie łapy i mocz przesiąka przez taśmy i te plastry. 

Kiedy na początku Sowa napisała, że takiego psa powinno się uśpić, to po cichu zbulwersowałam się. Jednak teraz po tym co wspólnie przechodzimy i widzę, to taki pies, gdyby miał zyć w schronisku, to też już jestem zdania, że powinien zostać humanitanie uśpiony. Nie powinno ratować się w ten sposób na siłę, bo jej komfort życia jest kiepski. Serce boli, jak na nią patrzę. Człowiek nieba by przychylił, a jest bezradny. To u nas, a co dopiero w schronisku, gdzie miała do dyspozycji malutki boks, człowieka tylko do sprzątania i karmienia lub okazjonalnie wspólny wybieg. Patrzę w te jej złote oczy, kiedy patrzy na mnie z niepewnością i bada, co znowu będzie miała robione i czuję czasem totalną bezsilność. Jest moją księżniczką, stale jej to mówię, przytulam, ale do opieki nad nią potrzeba silnych nerwów i wytrwałości. Nie akceptuje nikogo oprócz mnie, jej lęk jest przerazający. Kazdy głośny, nietpowy dźwięk czy widok mężczyzny i zrywa się do ucieczki. Jednak chyba dopóki cierpi i coś ją boli, to nie bedzie w stanie zapomnieć tego strachu, który był spowodowany przyczyną jej aktualnego cierpienia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Straszne to psie cierpienie, bardzo żal mi Lindy, bardzo:(

Gdyby chociaż była pewność, ze cały ten ogromny psi ból,  to wielkie cierpienie i trud opieki przyniosą efekty:(

 

Na koncie ZEA jest wpłata od Agnieszki  (znajomej elik) - 70 zł

Link to comment
Share on other sites

Jagna strasznie mi żal Lindy. Wiem co czujesz i ogromnie Ci współczuję.

Zastanawiam się z jakiego powodu tam w schronie nie usypiają tak potwornie okaleczonych zwierząt? Wiem, że to niepopularne co powiem, ale to dla ich dobra powinno się skrócić ich cierpienia :( Co za potwory doprowadziły te biedactwa do takiego stanu. Wygląda na to, że jakiś zboczeniec ma przyjemność w okaleczaniu  psów i kotów.

Link to comment
Share on other sites

Też się nad tym zastanawiam, elik. To mniejsza okrutność.

Mam nadzieję, że Lindzie uda się pomóc, mimo fatalnego startu... Żal mi jej mocno. Wiem, że jest w świetnych rękach, ale oby to + fachowa opieka wystarczyły w ulżeniu jej w bólu. Gdyby chociaż była jakaś minimalna poprawa... Jaaga, wspieram mentalnie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
10 godzin temu, elik napisał:

Jaguś, co u Lindy?

Nie miałam zupełnie czasu zaglądnąć, odkąd mam internet. U Lindy bez zmian. Rana po drugiej operacji w końcu się zagoiła, ale za to w pachwinie wyskoczyła chyba gigantyczna przepuklina. Nie jest to przepuklina jelitowa, ale tak jakby mięsień wyszedłod wewnątrz. Trzeba będzie jechać znowu do ortopedy to pokazać. Po operacji jest jeden plus, mianowicie, łapka bez główki kości udowej jest bardziej elastyczna, potrafi ją sprawnie odginać i zagoiła się w związku z tym duża rana na kolanie. Mam nadzieję, że po operacji drugiej łapy będzie podobnie, bo na stałe ma zdartą skórę. Majtki sprawdzają się na trochę, bo Linda wysikuje ogromne ilości i tak mocz przesiąka przez nie, ale chociaż nie szoruje sromem po ziemi. Lepsze więc to, niż nic. Mam za majtasy faktury, ale musze wstawić i wysłać do fundacji. 

Linda najszczęśliwsza jest kiedy jestem sama w domu, wtedy jest wesołym pogodnym psem, wychodzi z psami, chodzi ze mną wieszać pranie, zasuwa po całym ogrodzie i nawet już wyluzowuje się na tyle, że tarza się czasem w trawie. Kiedy wraca Andrzej czy starsza córka, Linda znika, zaszywa się w jakimś kąciku. To naprawdę bardzo skrzywdzony pies.

Za niedługo Tola obiecała zrobić drugą zbiórkę na druga operację. Boję się, że po operacji będzie tak trudno, jak dotychczas po pierwszej, ale chciałabym, żeby w końcu żyła bez bólu ocierających się kości. I tak pewnie daje jej popalić kręgosłup, no i rany na stopach.

Kociaki ukraińskie wszystkie w nowych domach, ale Marian i Aleks nadal u nas. Marian raczej już zostanie, jednak Aleksikowi zrobię na dniach zdjęcia i będę szukać domu. W końcu zareagował na kolejny antybiotyk i udało się już prawie całkiem wyleczyć jego kk.

Na stronie ukraińskiego schroniska jest pokazany szczeniaczek z bezwładnym tyłem, jak Linda. Takie maleństwo 2-2,5 mies. Bardzo mi go żal, jak wlecze za sobą pupę i bezładne łapki. Wątpię, czy ktoś mu da dom, choć bardzo mocno mu tego życzę. Schronisko otatnio prosi o zakup lub pomoc w zakupie tzw ślizgaczy dla psów z bezwładnym tyłem. Może one pomogą im trochę funkcjonować.

 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...