Jump to content
Dogomania

Cierpienie nie zna granic, postrzelona Linda na wózku, Kaj są z nami.


Recommended Posts

15 godzin temu, Sowa napisał:

Ale uciekajmy stąd, zanim nas wyrzucą za zaśmiecanie wątku...

przecież nie robimy nic złego, a podbijamy wątek

jakby coś w rodzaju tych szwedzkich testów robić psom przed adopcją? np Frei? żeby zobaczyć jak by one zareagowały  na te elementy -może wtedy łatwiej byłoby określić predyspozycje psa i  to jaki powinien być nowy dom

 

Link to comment
Share on other sites

Pomysł ciekawy, ale nierealny - psy azylowe mają za sobą nieznane nam stresy skutkujące zachowaniami , które można zmienić lub utrwalonymi już na stałe. Nie da się u zwierzaka siedzącego w klatce  odróżnić tych niepożądanych, ale możliwych do zmiany  od niemożliwych do zmiany, wrodzonych czy nabytych. Moim zdaniem, najlepiej byłoby wyciągać najłatwiejsze psy, łaknące kontaktu z człowiekiem,  takie, z którymi nie będzie miał problemów nowy bardzo niewprawny właściciel.  Wszystkich uratować się nie da, przynajmniej do czasu ograniczenia o 99% produkcji we wszelkich hodowlach i przypadkowych podwórkowych rozmnażalniach także.

Link to comment
Share on other sites

Nie mam nic przeciwko Waszym wpisom. Rozsądne jest to, co pisze Sowa, że najwięcej można uratować tych adopcyjnych, tylko z drugiej strony one i tak mają najwieksze szanse na adopcje w schronisku.W opcji umieszczania psów w hotelikach to chyba najlepszy pomysł. Jednak ja np. nigdy nie zabieram tych uwieszających sie na siatce, młodych ładnych. Tylko, że nie umieszczam w opłacanym hoteliku, a biorę do siebie, więc mam możliwość podejmowania takich decyzji.

Natomiast co do psów z normalnych hodowli, to jest kropla w morzu tych z pseudo czy teraz najczęściej rozmnażanych u właścicieli pojedynczych psów bez rodowodów. Nabywcy moich szczeniąt i tak nie adoptowaliby kundelka ze schroniska. Oczekują określonych cech. Pewnie wielu nie miałoby psa w ogóle, gdyby zostali pozbawieni możliwości wyboru psa konkretnej rasy. Z kolei wielu adoptujących nie zdecydowałoby się na zakup psa. Niestety, ale na wielu grupach ras widzę, że wiekszosc psów tam, to ani adoptowane w typie rasy, ani rasowe z hodowli, tylko takie rozmnożone "po sąsiedzku" lub z pseudo. To jest największy wg mnie aktualnie problem. Ludzie czują się całkowice bezkarni. W Czechach np. aktualnie przeciw obowiązkowej wściekliźnie są szczepione psy tylko zachipowane lub znakowane przy wykonaniu szczepienia. Tym sposobem u nich w niedługim czasie praktycznie każdy pies zostanie zarejestrowany. To na pewno zmniejszy ilosć nieprawidłowosci, kontrolę i ukróci bezkarność.

Przyznam, że jednak już nawet ja dokonałam ostatnio wyboru psa bardziej adopcyjnego. Myślałam o Barytonie, o którym tu pisałam. Jednak chyba trudno liczyć na jego adopcję, a nie stać mnie na wzięcie na zawsze kolejnego chorego psa. No i mimo, że adopcje w ukraińskim schronisku są bardzo potrzebne, żeby zwolnić miejsca, to  psy są tam zaopiekowane, leczone i bezpieczne. Wybrałam więc Freyę. Młodsza, zdrowa, zawsze z tyłu i w schronisku, gdzie nikt się nia przejmie, jak coś stałoby się jej.

 

Z wieści dotyczących Lindy, otrzymała ogromne wsparcie z grupy FB Maltańczyk przyjaciel człowieka - 1511 zł z bazarku. Dwie właścicielki moich maltusiów, adminki grupy stale się nią interesują i jej pomagają odkąd przyjechała. Już zapowiedziała jedna z nich, że gdyby Linda potrzebowała kolejnego wsparcia, to mam dać znać, zrobią bazarek lub zbiórkę. Bardzo cieszy mnie tam pomoc, bo najbardziej przed jej zabraniem martwiła się o to, że finansowo nie dam rady i pies nie będzie mieć odpowiednio zabezpieczonych swoich potrzeb. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Pomysł ciekawy, ale nierealny - psy azylowe mają za sobą nieznane nam stresy skutkujące zachowaniami , które można zmienić lub utrwalonymi już na stałe. Nie da się u zwierzaka siedzącego w klatce  odróżnić tych niepożądanych, ale możliwych do zmiany  od niemożliwych do zmiany, wrodzonych czy nabytych.

Robić testy nie psom w klatce/ w schronisku, ale tym w dt -przed napisaniem ogłoszeniem adopcyjnych.

 

Link to comment
Share on other sites

A nie lepiej, aby od razu do DT trafiały łatwe psy? Poza tym - kto i gdzie miałby przeprowadzać takie testy, jak je organizować?

Co będzie z psami, które na testach wykażą agresję ze strachu, nieodporność na jakiekolwiek bodźce, niemożność odreagowania stresu ani oceny zagrożenia?  Z psami, które nie będą w stanie podjąć żadnego dobrego kontaktu z nowo poznanym człowiekiem? Miałyby wrócić do azylu? 

Trzeba przecież pracy przez miesiące i lata,  aby  już nie agresora, ale na pól dzikiego strachulca przekonać, że człowiek nie jest potworem. Jak napiszesz w takim ogłoszeniu "być może za rok albo za dwa lata Burek pozwoli się pogłaskać lub zamerda  ogonem"  to raczej nie będzie zbyt wielu chętnych.

Szukam chętnych na psa idealnego do szkolenia, wręcz samograja, do tego ślicznego, młodego i łagodnego, wpatrzonego w człowieka jak w święty obraz co najmniej, gwarantuję nieograniczoną czasowo bezpłatną pomoc szkoleniową i co? I szukam dalej. I pies dalej siedzi w azylu w Zamościu, a ja jestem za stara, aby dać mu dom.  Znajdź mi kogoś na tego psa, a dostaniesz ode mnie jesienią 10 słoików najlepszej na świecie żurawiny, kilka poradników szkoleniowych i wszystkie moje filmy szkoleniowe na twardym dysku na dokładkę.  

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Jednak ja np. nigdy nie zabieram tych uwieszających sie na siatce, młodych ładnych. Tylko, że nie umieszczam w opłacanym hoteliku, a biorę do siebie,

Jaaga, ale w schronisku w małej miejscowości i te młode i ładne też nie mają szans - i po kilku latach zmienią się w fizyczne i psychiczne psie kaleki... 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sowa napisał:

A nie lepiej, aby od razu do DT trafiały łatwe psy? Poza tym - kto i gdzie miałby przeprowadzać takie testy, jak je organizować?

Co będzie z psami, które na testach wykażą agresję ze strachu, nieodporność na jakiekolwiek bodźce, niemożność odreagowania stresu ani oceny zagrożenia?  Z psami, które nie będą w stanie podjąć żadnego dobrego kontaktu z nowo poznanym człowiekiem? Miałyby wrócić do azylu?

 

nie tak

bierze się psy ze schroniska, tak jak teraz, i wyprowadza na prostą,  tak jak teraz, niektóre są od razu gotowe do adopcji, ale przed adopcją/ przed zrobieniem ogłoszeniem-  robi się taki luźny test -żeby zobaczyć jakie pies ma zalety, a jakie wady

np moja jedna suka uwielbia ludzi, ale ma silny instynkt pogoni ; a druga boi sie obcych, ale jest praktycznie na 99 procent odwoływalna, nawet z pogoni - wiem o nich duzo, to, bo je mam długo i widziałam je w rożnych sytuacjach

a takie testy by ułatwiały określenie jaki pies jest jaki - w stosunku do psów, które sa krótko w DT, i trudno to zgadnąć

to nie byłby egzamin, ale jedynie dodatkowa  informacja o psie

mam np kilka kotów do adopcji, i bardzo by mi się pomysł na takie testy przydał - zeby z grubsza widzieć, jak się zachowają w   nowym domu

bo teraz -mogę tylko zgadywać

mam kota -strasznego łobuza, co sie niczego nie boi -ale u mnie. Raz poszedł do adopcji i wrócił zaraz z powrotem, bo wpadł w histerię, miał biegunkę i szalał podobno.

 

Lepiej, żeby od razu trafiały łatwe -bo jak szczeniaki zostają w schronisku, to za 2 lata są juz trudnymi psami; a gdyby były wzięte jako szczeniaki -nie byłoby problemu.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sowa napisał:

Szukam chętnych na psa idealnego do szkolenia, wręcz samograja, do tego ślicznego, młodego i łagodnego, wpatrzonego w człowieka jak w święty obraz co najmniej, gwarantuję nieograniczoną czasowo bezpłatną pomoc szkoleniową i co? I szukam dalej. I pies dalej siedzi w azylu w Zamościu, a ja jestem za stara, aby dać mu dom.  Znajdź mi kogoś na tego psa, a dostaniesz ode mnie jesienią 10 słoików najlepszej na świecie żurawiny, kilka poradników szkoleniowych i wszystkie moje filmy szkoleniowe na twardym dysku na dokładkę.  

 

ale oferta 504790d595685cacc6401fa32881a792.gif

chodzi o tego Muminka? ile on ma? ma FB? łatwiej by go było udostępniać przez FB

Link to comment
Share on other sites

A kto i za czyje pieniądze miałby jeździć po DT robić testy? Jeśli DT potrafi wyprowadzi psa na prostą, to sam zwierzaka i zamieszcza informacje w ogłoszeniach. Jeśli informacje nie są rzetelne, tylko wylukrowane to i tak nikt nie zmusi DT do zmiany treści ogłoszeń.

 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Sowa napisał:

A kto i za czyje pieniądze miałby jeździć po DT robić testy? Jeśli DT potrafi wyprowadzi psa na prostą, to sam zwierzaka i zamieszcza informacje w ogłoszeniach. Jeśli informacje nie są rzetelne, tylko wylukrowane to i tak nikt nie zmusi DT do zmiany treści ogłoszeń.

 

sam DT ze znajomymi by sobie robił . Nie chodzi o kontrole DT przecież.

Mam koty do adopcji, Naprawdę sie staram napisać o nich prawdę. U mnie jeden  kot Zorro  zachowuje się jak słodziak i przytulak i łobuz straszny, ale słodki  Kot ideał. Pisze o nim w ogłoszeniu wszystko co wiem; a potem sie okazuje, ze jednak niewiele o nim wiem. I to nie tak, że informacje są nierzetelne. Gdyby wiedzieć jakie testy zrobić kotu, jakieś łatwe do wykonania, z wykorzystaniem znajomych , nie to, że odpłatne - to można by lepiej napisać o tym kocie w ogłoszeniach.

można np kogoś poprosić, żeby wszedł do mieszkanie prześcieradle na głowie - i poobserwować kota; albo cos innego - w stylu tych szwedzkich testów. I tak samo dt z psem może, ale nie musi przecież, zrobić dla własnej informacji takie testy, we własnym zakresie , wzorowane na tych szwedzkich, na psie w dt. Pies lubi obcych,  a jak zareaguje na obcego dziwacznego?

 

ten pies?

9019c92ceb6b.jpg

c4968aebf94d.jpg

Link to comment
Share on other sites

 

12 minut temu, Patmol napisał:

ale oferta

Tak, to ten pies. Już były informacje na moich znajomych FB i znajomych znajomych. Ja nie jestem na FB .Muminek ma 2-3 lata moim zdaniem, sądząc z fotek. Myślę, że trafił do azylu, bo jest za łagodny, ludzie oczekują, że każdy malinois zionie ogniem z pyska, a on się wtula w człowieka. Na pewno był bity - obawia się nagle podniesionej ręki. Florka dostała kopa z pseudo po wielu porodach.

Taka uwaga do oczekujących agresji u malin - można u wielu psów wyrobić zachowania potrzebne w akcjach antyrrorystycznych, czemu nie. Moja suka malinois miała zajęcia edukacyjne z dziećmi - także niepełnosprawnymi. Roznosiła dzieciom słodycze w koszyku, mogły sięgać i brać z trzymanego przez nią koszyka,  I dzieci stały w kolejce do głaskania - ale musiały najpierw pytać o pozwolenie i głaskać prawidłowo.

W kotach specjalizuje się dr Iracka. Może ona wymyśliłaby test. A dla psa wystarczy, aby nawiązał kontakt bez lęku i agresji na początek, spokojnie podszedł po smakola i wziął z ręki, to już jest na czym budować. 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Sowa napisał:

 

Już były informacje na moich znajomych FB i znajomych znajomych. Ja nie jestem na FB .Muminek ma 2-3 lata moim zdaniem, sądząc z fotek. Myślę, że trafił do azylu, bo jest za łagodny, ludzie oczekują, że każdy malinois zionie ogniem z pyska, a on się wtula w człowieka. Na pewno był bity - obawia się nagle podniesionej ręki. Florka dostała kopa z pseudo po wielu porodach.

Taka uwaga do oczekujących agresji u malin - można u wielu psów wyrobić zachowania potrzebne w akcjach antyrrorystycznych, czemu nie. Moja suka malinois miała zajęcia edukacyjne z dziećmi - także niepełnosprawnymi. Roznosiła dzieciom słodycze w koszyku, mogły sięgać i brać z trzymanego przez nią koszyka,  I dzieci stały w kolejce do głaskania - ale musiały najpierw pytać o pozwolenie i głaskać prawidłowo.

to przecież dobrze, że jest łagodny ;  to podstawa u psa do towarzystwa;

kto normalny by chciał psa do towarzystwa ziejącego ogniem?

ma czarny łeb, to i tak ludzie się będą go bali ; bo jak czarny -to groźny -tak jakoś myślą

 jeszcze taki szczeniak tam jest

b089634357d4.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Sowa napisał:

 A dla psa wystarczy, aby nawiązał kontakt bez lęku i agresji na początek, spokojnie podszedł po smakola i wziął z ręki, to już jest na czym budować. 

jest ciekawa książka o kotach przetłuczona przez panią Iracką

dla kota tez tyle wystarczy na początek;  żeby podszedł po smakola, i nawiązał kontakt;  

 

moja druga suka tez ma taki czarny łeb, i jest podobnej wielkości -regularnie ktoś pyta, czy jest bardzo agresywna i czy gryzie , i gdzie taką mozna kupić - nawet jak ona po prosu siedzi spokojnie przy nodze, czy zwyczajnie idzie na smyczy

Link to comment
Share on other sites

Karma zakupiona dla Lindy

 

Twoje zamówienie

     
 

Artykuł

Suma z VAT

 
 
         
         
  10,5 kg + 1,5 kg gratis! Simpsons Premium, 12 kg- Sensitive Adult Salmon & Potato      
         
 

Nr artykułu 767050.0

     
         
 

1x 148,40 PLN

 

148,40 PLN

 
         
         
     
 

Suma z VAT

148,40 PLN

 
     
 
   
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Wszystko w porządku. Bez zmian. Tyle, że na dniach zamawiamy jej nowy wózek. Ten, który miała podarowany, jest ciężki, po innym psie i juz się w nim nie mieści. Kiedy przyjechała, to była chudzielcem. Udało mi się trafic do pana, który robi lżejsze wózki, wiec będzie miała zrobiony typowo pod siebie i swoje potrzeby.

Jest już z nami 10 mies., całkiem zżyła sie. Kiedy nabrała odwagi, to pokazała trochę swój charakterek i niszczycielskie zapędy. Pielucha czy legowisko raczej długo nie utrzymają się. Ostatnio najlepiej sprawdza się drybed pod spód, a na to cieższa kołdra w poszewce złozona na pół. Nie niszczy i nie przeciąga ze soba, jak sie porusza.Utrudnieniem jest stałe pranie, ale na szczęście zima nie jest dotkliwa, więc ławiej suszyć wszystko.

Niestety, w schronisku z ktorego przyjechała, jest aktualnie 21 psiaków w takim stanie jak ona.Pomagać im jest trudno i mimo, że zdarzają się zagraniczne adopcje, to za rzadko, zeby utrzymac ich stałą liczbę w schronisku.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie od Mariny, które mnie dziś całkiem rozbilo. Te psiaki są na ukraińskiej ulicy, nie ma dla nich miejsca nawet w schronisku. Gdyby tylko było mnie stać :(

Wstawię je, moze ktoś akurat wypatrzy i zechce sprowadzić. 

 Obraz może zawierać: pies i na zewnątrz

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Zdjęcie od Mariny, które mnie dziś całkiem rozbilo. Te psiaki są na ukraińskiej ulicy, nie ma dla nich miejsca nawet w schronisku. Gdyby tylko było mnie stać :(

Wstawię je, moze ktoś akurat wypatrzy i zechce sprowadzić. 

 Obraz może zawierać: pies i na zewnątrz

2258ac020b20f6fcmed.gif

Strasznie dołująca jest taka bezsilność 2258ac020b20f6fcmed.gif

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Widziałam wczoraj na zdjęciu Barytona, tego ukraińskiego wilczastego psiaka po urazie kręgosłupa, o którym tu pisałam. Zamiast niego wybrałam wtedy zamojską Freyę na BDT, bo bardziej adopcyjna, jako zdrowa. Freya nadal nie potrafi znaleźć domu. Baryton utknał na Ukrainie. Tam jest koszmarna sytuacja, schronisko pęka w szwach, stanęły jedyne adopcje, czyli te zagraniczne. Teraz żałuję, że go nie wzięłam. Tam liczy sie dosłownie każy psiak. 

W ogóle sytuacja mnie przeraża. Mam na utrzymaniu 10 przygarniętych psów, większość duża i całą resztę zwierzęcego towarzystwa. Regularnie uzupełniam zapasy karmy, bardzo martwie sie o przyszłość. Kilka dni temu trzymałam się, ale teraz dopadaja mnie już ponure mysli.  Z astmą, z odwołaną do nie wiadomo kiedy biopsia guzów, zaczynam się martwic, co z nimi byłoby, gdyby coś mi sie stało.

 

Link to comment
Share on other sites

Jaaga, trzymaj się dziewczyno i myśl pozytywnie! Wszystkim jest mniej czy bardziej ciężko ale właśnie dla tych braci mniejszym musimy to przetrwać aby i te stworzenia przetrwały! Niestety nie mamy wpływu na to co się dzieje i może się jeszcze zadziać ale możemy próbować zaadaptować się do sytuacji i trwać! Trzymam kciuki za Ciebie i gromadkę Twoich podopiecznych, ślę dobre fluidy, pozdrawiam.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 29.03.2020 o 14:23, Jaaga napisał:

Widziałam wczoraj na zdjęciu Barytona, tego ukraińskiego wilczastego psiaka po urazie kręgosłupa, o którym tu pisałam. Zamiast niego wybrałam wtedy zamojską Freyę na BDT, bo bardziej adopcyjna, jako zdrowa. Freya nadal nie potrafi znaleźć domu. Baryton utknał na Ukrainie. Tam jest koszmarna sytuacja, schronisko pęka w szwach, stanęły jedyne adopcje, czyli te zagraniczne. Teraz żałuję, że go nie wzięłam. Tam liczy sie dosłownie każy psiak. 

W ogóle sytuacja mnie przeraża. Mam na utrzymaniu 10 przygarniętych psów, większość duża i całą resztę zwierzęcego towarzystwa. Regularnie uzupełniam zapasy karmy, bardzo martwie sie o przyszłość. Kilka dni temu trzymałam się, ale teraz dopadaja mnie już ponure mysli.  Z astmą, z odwołaną do nie wiadomo kiedy biopsia guzów, zaczynam się martwic, co z nimi byłoby, gdyby coś mi sie stało.

 

Wielkanoc Wojtek Wicenciak

                                   Spokojnosci Stokroc Wam Jaguniu

                                                          Nadzieje Niosacych Swiateczek

                    Spelnienia Zycia Bez strachu

 bez bolu 

                                                          Wszystkim Istotom

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...