Jump to content
Dogomania

Dziękuję kochani, dzięki Waszej pomocy Lacky już w swoim domku!Pozbyli się mnie, oddali! chociaż...służyłem wiernie, kochałem całym sobą i znowu mnie oddali a mówili że Lacky to znaczy szczęściarz? Pomożesz mi??


Recommended Posts

Dnia 15.08.2019 o 15:49, Nesiowata napisał:

Przykre to. 

Przykre, smutne. 

Chyba juz byłoby mi lżej, gdyby w ogole ten domek sie nie pojawił. 

Teraz, być może, żaden juz nie bedzie równie dobry. Ten byłby idealny, a o takie, wiadomo, nie latwo.

Trudno uwierzyć, ze cud zdarzy się po raz drugi.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.08.2019 o 18:10, b-d napisał:

Odpoczywaj Figuniu i Lakuś też - może faktycznie - tak jak Sowa pisała - udzieliło się Lakusiowi Twoje zdenerwowanie - oby tylko to było przyczyną bolącego brzuszka. Też Was bardzo pozdrawiam i Lakusiowi życzę wspaniałego domku.

Jakby ludzie dowiedzieli się, jaki to mądry pies, np. przeczytali ten wątek, to pewnie więcej osób zainteresowałoby się Lakim, niestety sam opis i same zdjęcia w ogłoszeniu trochę giną w tłumie, a raczej nie oddadzą Jego wspaniałego psiego charakteru. Przy okazji, tak sobie często myślę, że fajnie jest, jak do ogłoszenia jest załączony link do filmiku z pieskiem. Ale to sorka za dygresję, tak mi się przypomniało...

Jeśli chodzi o odzyskanie smartfona, to - z tego co wiem - jest to jak najbardziej możliwe, łatwo można namierzyć, gdzie jest (po IMEI), tylko Policja musiałaby wystąpić o to do operatora. Sam smartfon to jakoś wybitnie cenny nie był, przyzwoity, stabilny średniak (może do gierek się średnio nadawał, ale do internetu był ok, bo dobry wyświetlacz i dotyk, całkiem dobre zdjęcia), ale przede wszystkim straciłem kontakty,  zdjęcia, notatki itd. :-( No i niestety co gorsza straciłem też dokumenty :-( Panowie policjanci -  podkreślam - naprawdę bardzo w porządku, ale czy coś Policja zrobi? A mają sporo danych do wykorzystania. Najgorsze jest to, że jeśli nic Policja z tym nie zrobi, to ci dranie zrobią to samo jeszcze następnym 20 innym osobom:-( Przykre to, niestety...

Dziś już z brzuszkiem jest całkiem dobrze. Daje mu małe porcje jedzenia (chyba 5 już dostal), kurczak, ryż i marchewka a także jeszcze raz dostał Smecte. 

Zarwaną noc odespalismy, zatem, "idzie mu dobremu", czego i Tobie b-d, życzę :)

Pomysł z filmem jest bardzo dobry. Też uważam, ze fajny filmik zwiększyłby Lakusia szanse, bo psiak z niego naprawdę wyjątkowy. Jednak musiałby mi ktoś z tym pomóc, trzeba bedzie pomyśleć. Dziękuję za podpowiedź, jakie tam "sorki"...za co?

A skoro smartfon jest do namierzenia i odzyskania, to życzę też, by Policja jednak zadziałała jak nalezy, jak jest (ponoć) do tego powołana. Nie moge wciaz pojac tego, ze nawet tak oczywiste sprawy (nie mówiąc o znacznie wazniejszych), nie moga byc rozwiazane tak, jak to nakazuje uczciwość, zdrowy rozsadek, poczucie sprawiedliwości, itd.

W jakiej rzeczywistości my żyjemy, jaki jest tu nasz status, gdzie nasze podstawowe, ludzkie prawa???

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.08.2019 o 21:04, Sowa napisał:

Chyba powinnam zmienić komputer na nowy. Odpowiadałam na informacje wyświetlane na moim stareńkim komputerze wcześniej, bardzo przepraszam. Albo  - co też możliwe - jestem jeszcze bardziej atechniczna niż myślałam. Raz jeszcze przepraszam.

 

Zupełnie nie widzę powodu do przepraszania. Za Twoje Sowo, bezinteresowne, cenne i mądre rady, każdy jest tu bardzo wdzięczny. No i w koncu, nic przeciez zlego sie nie stało. 

Raz jeszcze dziękuję serdecznie za wszystko, co dla nas, a przez to dla piesków, robisz :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Nadziejka napisał:

Figuniu Lakuniu

 tulinkam za wszystko tulinkam

 caluje brzucholinka wielkuskiegoPodobny obraz

 

Ewuniu, strasznie podoba mi sie to okreslenie - brzucholinek wielkuski. Pasuje do Lakusia idealnie, choć żadnym brzuchaczem nie jest. Ale brzucholinkiem to już tak! :)

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, IlonaS napisał:

Nie ma co rozpaczać. Lepiej, że od razu wyjaśniło się, że się nie zapowiada na dobre relacje między oba psami ( mam na myśli brak akceptacji że strony Łatka).

Sama wiele lat temu przeżyłam taką nieudaną adopcję, tyle że odwrotnie to było. Mój pies ok., pies wzięty prosto z ulicy nie akceptował go, walka na śmierć i życie, ja pogryziona, bo rozdzielałam je. Dwa tygodnie to trwało.

Według mnie dla Lakiego potrzebny dom z psem mniej temperamentnym, takim co ma kontakt z innymi psami, mniej " zakochanym " w swoich ludziach, a najlepiej bez psa. Ja zawsze miałam samce i wiem, że te relacje między nimi były trudne, aczkolwiek z czasem ułożyło się i było na zasadzie tolerowania się, bez jakieś chemii między nimi. Jednak przypadek, o którym napisałam był bez szans.

Po co więc narażać Lakiego na jakieś traumatyczne przeżycia, dobrze, że odbyło się takie zapoznanie, mimo że nieudane.

Oczywiście, ze sa dobre strony tej nieudanej adopcji, bo po prostu szanse na pokojowe współżycie obu psów, były znikome. Dobrze więc się stało, ze Latek juz na zapoznaniu, postawił sprawę jasno.

Trudno mi jednak nie żałować, że nic z tego nie wyszło, bo raz, że (jak juz pisałam), ludzie i dom z tych z "najwyższej półki". Laki miałby wszystko, o czym dla psa, można tylko marzyć.  

A dwa - bo już od wczoraj, mieszkalby na parterze i zapomniał o istnieniu schodów.

Kto wie, ile teraz przyjdzie nam na takie szczęście, poczekać...

Ale macie rację, trzeba iść do przodu i już nie rozpamietywac tej straty. Lakus musi byc szczęściarzem nie tylko z imienia. To tylko kwestia (oby niedlugiego już ) czasu.

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

No to musza jeszcze z nim dużo popracować zanim sie zdecydują na adopcję i sami sie do tego przygotować, jak mają zapoznać psy, i potem panować nad sytuacją w domu.  Jak nie akceptuje suczek -to raczej  przed nimi duzo pracy z psem, i lepiej ze ta adopcja nie wyszla . Bo wyglada ze ani tamten pies ani wlasciciele nie sa jeszcze gotowi praktycznie do adopcji. Chcieliby,ale nie sa przygotowani wlasciciwie.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Patmol napisał:

No to musza jeszcze z nim dużo popracować zanim sie zdecydują na adopcję i sami sie do tego przygotować, jak mają zapoznać psy, i potem panować nad sytuacją w domu.  Jak nie akceptuje suczek -to raczej  przed nimi duzo pracy z psem, i lepiej ze ta adopcja nie wyszla . Bo wyglada ze ani tamten pies ani wlasciciele nie sa jeszcze gotowi praktycznie do adopcji. Chcieliby,ale nie sa przygotowani wlasciciwie.

Myślę podobnie. Być moze liczyli na to, ze Latek jakiegoś psa w koncu zaakceptuje. A tu nic z tego.

Skoro nie toleruje nawet suczki, to jak miałby polubić psa i to jeszcze większego od siebie...

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam wieści... szkoda, że tak wyszło, znam doskonale smak zawiedzionych nadziei. Niemniej jednak skoro takie domki istnieją to czekamy na kolejny, tym razem bezpsi. Moje ogłoszenie na Jelenią Górę nadal wisi wyróżnione, więc może ktoś wypatrzy :)

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nadrabiam zaległości po powrocie, cieszę się bardzo że Lakuś czuje się lepiej... ja również troszeczkę podejrzewałam ,że może te sensacje żołądkowe mogą być spowodowane wyczuwaniem emocji u Ani?! .... a były ogromne, trzeba przyznać ,że tak!  wiem że trzeba iść do przodu, ale .... mnie serce boli nadal!  :( 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Przeczytałam wieści... szkoda, że tak wyszło, znam doskonale smak zawiedzionych nadziei. Niemniej jednak skoro takie domki istnieją to czekamy na kolejny, tym razem bezpsi. Moje ogłoszenie na Jelenią Górę nadal wisi wyróżnione, więc może ktoś wypatrzy :)

Oj tak, kolejny domek juz musi byc z tej samej półki, no i bez żadnych, przykrych niespodzianek. ..oby!

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, anica napisał:

Nadrabiam zaległości po powrocie, cieszę się bardzo że Lakuś czuje się lepiej... ja również troszeczkę podejrzewałam ,że może te sensacje żołądkowe mogą być spowodowane wyczuwaniem emocji u Ani?! .... a były ogromne, trzeba przyznać ,że tak!  wiem że trzeba iść do przodu, ale .... mnie serce boli nadal!  :( 

Aniu, tak jak piszesz, serce boli... ludzie z takim sercem...nie przestanę żałować, dokąd Lakus nie bedzie szczęśliwie na Swoim...

Link to comment
Share on other sites

Spokojnego cudnego tygodnia

 w tej sprawie starsznej ...nic cisza

 wydzwaniam do p Prezes , kt obiecala sie zorintowac

 jak mozna pomoc

 prezes fundacji

 ale nie odbiera juz i nie odpisuje narazie

 wszystko naswietlilam opisalalm opowiedzialam

 podalam adres

 napewno ma mnostwo zajec pani z fundacji i moze lada dzien sie uda cokolwiek dowiedziec

 w urzedzie w Dabrowie

 codzin jestem w pracy , tam kolo nas cichutenko czasem bardzo bardzo ...

az trwoga w sercu

 przeciez stadko duze musie sie wybiegusiac

 ....Panswto nie otworzeza drzwi ,jak ktos puka

 i nie wpuszcza nikogo ...

 napewno zze starchu o swoje skarbunki lapenki

 dzwonilam do policji i starzy miesjkiej

 ale nie jako osobie pojedynczej-nie powiedza co i jak

 jeno jesli widze zaniedbania , to zebym zlozyla zawiadomienia itd ...

 mowie panom -jakie zawiadomienia? o zaniedbaniu ...?

przeciez psiaki ktore wybiegaja na te ulice wugladaja pieknie

mertwei sie calun czas , aby nie bylo jakiej targedyji jak wybiegna stadem i bedzie jakies dziecko na uliczce ,,,czy ktokolwiek ...

 i poprostu dzwonie aby sie dowiedziec , czy ktos p[robowal pomoc tym ludziom starszym w opiece..

 czy mozna jakos pomoc w dostarczaniu jedzenia , w kastarcji , w sterylizacji , a szczepionkach

 i moze ktos by sie znalazl kto podejmie sie ogloszen ,. aby kilka pieskow mozna bylo

 do innego domku itd

ale panowie nie sluchaja zbytnio , jeno twierdza ze jak sie wie ze zaniedbane , to trzeba interweniopwc i td ...

 no ja co innego , a panowie coz innego ...

 czekam jeszcze i teraz nawet dzwonie do tej fundacji , moze juz cos sie dowiedziano , jak mozna pomoc

 Pani z fundacji obiecalal mi , ze postara chocby w kastarcaji

 ciezko ciezko ....

 zycie ciezkie

dzwonie teraz tez ale zajete ..

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

dodzwonilam! nareszcie ...ale ale pani z fundacji nie moze [omoc

 skierowala sprawe komus innemu

naswietlila

 ...

 no wiec czekam

 moze ten inszy bedzie mogl sie lepiej zoerintowac ?

 wszytko ciezkie ....

mam nadzieje ze sie uda cokolwiek ...

zadzwonilam ponownie teraz

 wiec pani z fundacji podeslala poprosila jednak swoja wolontariuszek  aby tem pojechala i sie zoreintowla

 i ma czekac na wieci

 i tyle .....

Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, Nadziejka napisał:

dodzwonilam! nareszcie ...ale ale pani z fundacji nie moze [omoc

 skierowala sprawe komus innemu

naswietlila

 ...

 no wiec czekam

 moze ten inszy bedzie mogl sie lepiej zoerintowac ?

 wszytko ciezkie ....

mam nadzieje ze sie uda cokolwiek ...

zadzwonilam ponownie teraz

 wiec pani z fundacji podeslala poprosila jednak swoja wolontariuszek  aby tem pojechala i sie zoreintowla

 i ma czekac na wieci

 i tyle .....

Oby jednak udało się w jakiś sposób tym pieskom pomoc.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Nadziejka napisał:

serduszka

 opada mnie wsycko ...czasem z tej niemocy

 i te rozmowy od niechcenia ...

 ale trzeba cos gdzies ...poki jaka tragedyja sie nie wydarzyla

 ...

Wiem o czym piszesz, Ewciu , niestety! smutny.gif ciężko jest znaleźć dobrego człowieka, wśród urzędników... radnych... najpierw obiecują, później.... a to nie tak1 a to nie da się!  a to może spróbuj, jeszcze gdzie indziej.... wyć się chce!

Ewciu może ja bym wysłała worek karmy?  spytaj Państwa, niech napiszą dokładny adres :)   może spróbuj w Was ,sprawdzić kiedy , w jaki dzień jest dyżur radnych / czy jakiaś inna instytucja w zależności od miejscowości?  wójt?  / jeśli będzie tam jakiś człowiek o dobrym sercu / albo taki co zaczyna karierę i chce się wykazać / to może uda się pomóc?!

Link to comment
Share on other sites

ra

1 godzinę temu, Figunia napisał:

Oby jednak udało się w jakiś sposób tym pieskom pomoc.

 

Aniu, to prawie... jak z tym losem na loterii, zależy na jakiego urzędnika się trafi :(

... ale ja uważam ,że zawsze trzeba próbować!   tam czasem, również zdarzają się dobrzy ludzie... lub tacy ,którzy chcą się wykazać! znam to ,sama osobiście z doświadczenia, wiesz przecież  o tym ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...