Jump to content
Dogomania

~MA DOMEK :) Chudzinka ze wsi, zalękniona kundliczka Pusia, u nas w bdt


Recommended Posts

Ja z Nutką prowadzę swoista gre w" kopanego". Ja wsadzam a ona wykopuje. Z dziesięciu bratków zostały dwa. Z czterech wsadzonych rano na skalniaku  sadzonek do wieczora nie było żadnej. Kilka dni temu moja siostra wsadziła bulwy dalii i canny , wszystkie wykopała już kilka razy. Ciekawa jestem co z nich urośnie :(

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, auraa napisał:

Ja z Nutką prowadzę swoista gre w" kopanego". Ja wsadzam a ona wykopuje. Z dziesięciu bratków zostały dwa. Z czterech wsadzonych rano na skalniaku  sadzonek do wieczora nie było żadnej. Kilka dni temu moja siostra wsadziła bulwy dalii i canny , wszystkie wykopała już kilka razy. Ciekawa jestem co z nich urośnie :(

Ja na działce mam tylko trawę, żadnych kwiatów bo albo pies albo kwiaty no jest 1:0 dla psa. Szkoda włożonej pracy i pięniedzy na  posadzene roślinek jaki i tak będą zniszczne. Może po posadzenu zabezpieczcie teren do momentu aż roślinki trochę podrosną chociaż jakąś siatką.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pusię interesują też kretowiska, z ciekawością rozgrzebie, wsadzi ryjka, wącha, ale da się odciągnąć i zostawia w spokoju.

W domu mam z nią trochę zamieszania, wymaga nieustannej uwagi - czy nie zostawiłam czegoś na blacie czy stole w kuchni, czy nie gryzie posłanka, czy nie obrabia listwy przy podłodze itp. 

Przyszły domek jakoś zwleka. Wcześniejsza niedziela nie, bo matury, ta nadchodząca nie, bo spotkanie rodzinne....

Link to comment
Share on other sites

może to nie ten domek?....

Ja mam poobgryzane meble w sypialni. Natomiast nie ruszyła żadnego kapcia :)

8 godzin temu, jankamałpa napisał:

Ja na działce mam tylko trawę, żadnych kwiatów bo albo pies albo kwiaty no jest 1:0 dla psa. Szkoda włożonej pracy i pięniedzy na  posadzene roślinek jaki i tak będą zniszczne. Może po posadzenu zabezpieczcie teren do momentu aż roślinki trochę podrosną chociaż jakąś siatką.

Ja kwiatami przestałam się przejmować. Co ciekawe Nutka wykopuje tylko nowo wsadzone. Tych co wyrastają z ziemi nie rusza 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.05.2019 o 02:43, Dusia-Duszka napisał:

Mam to samo :))) Skoro Pańcia tam kopała, to może warto sprawdzić to miejsce dokładniej. 

Ja mieszkam blisko Odry, a to niestety oznacza uciążliwe towarzystwo karczowników ziemnowodnych, psy je czują pod ziemią, więc kopią, kopią, kopią...ostatnio rudy Misiek tak się zapamiętał w tej robocie, że z wykopanego dołu wystawał mu tylko czubek ogona... ale mimo wszystko mam krzewy i kwiaty, choć skromny to ogród w porównaniu z tym, jaki miałam przed laty - tamten przegrał z psimi ogrodnikami ;)

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pusia wczoraj pojechała "na swoje".

Tak jak się umawialiśmy, Artur z żoną przyjechali po południu, zjedliśmy obiadek i szarlotkę, potem podpisana została umowa i 100 przykazań co do opieki, jak zawsze. Wieczorkiem były już zdjęcia Pusi z psim kolegą, a rano filmik z zabawy psiaków na dużym trawniku.. Jakby zero traumy czy rozpaczy z naszego rozstania?... :) he, he1

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, auraa napisał:

Czy jesteś w stanie policzyć ilu psom już pomogliście ?:)

w tym roku to 11 pies, licząc Maminkę i jej 3 dzieci, i Pikusia spoza naszej gminy. Czeka na dom Bazia, Kasja i Gajana 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Malagos, jak Wy się wyrabiacie? Wow, podziwiam bardzo mocno.

Jeżeli będzie potrzebna pomoc przy ogłoszeniach to zawsze śmiało mi wysylam maila z danymi do ogłaszania i zdjęciami. Od połowy czerwca mogę ogłaszać.

Tysiu, bardzo dziękuję, na pewno się ogłoszenia przydadzą.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.05.2019 o 19:47, malagos napisał:

Pusia wczoraj pojechała "na swoje".

Tak jak się umawialiśmy, Artur z żoną przyjechali po południu, zjedliśmy obiadek i szarlotkę, potem podpisana została umowa i 100 przykazań co do opieki, jak zawsze. Wieczorkiem były już zdjęcia Pusi z psim kolegą, a rano filmik z zabawy psiaków na dużym trawniku.. Jakby zero traumy czy rozpaczy z naszego rozstania?... :) he, he1

łatwiej wyadoptować psiaka, który radośnie idzie "na swoje", niż takiego, który rozpaczliwie próbuje wracać przez tylną szybę odjeżdżającego samochodu... wiele takich "obrazków" mam w pamięci, ale i niejeden "zdrajca" nawet się nie obejrzał :)

cieszę się, że Pusia ma domek, bo to dla Was ulga w rozlicznych obowiązkach

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...
  • 3 months later...
  • 6 months later...
Dnia 22.05.2019 o 19:47, malagos napisał:

Pusia wczoraj pojechała "na swoje".

Tak jak się umawialiśmy, Artur z żoną przyjechali po południu, zjedliśmy obiadek i szarlotkę, potem podpisana została umowa i 100 przykazań co do opieki, jak zawsze. Wieczorkiem były już zdjęcia Pusi z psim kolegą, a rano filmik z zabawy psiaków na dużym trawniku.. Jakby zero traumy czy rozpaczy z naszego rozstania?... :) he, he1

   Pamietam cudna malunia i sle mnostwo pozdrowien  Do usunięcia - Page 8 - Zakończone - Dogomania

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...