Jump to content
Dogomania

Proszę o usunięcie konta i wszelkich postów użytkownika.


Xyyyyyyz

Recommended Posts

4 godziny temu, Marelina napisał:

Jako szczenię nie sprawiał jakiś większych problemów, zdarzało mu się załatwić raz po raz w domu, ale nie przejmowałam się tym zbytnio.. Bronił bardzo swojego jedzenia, ale też wydawalo mi się, ze to z czasem minie..

Żadne problemy okazywane w wieku szczenięcym nie mijają same z siebie; jeśli nie nauczy się szczeniaka oczekiwanego zachowania, będzie tym mocniej okazywać takie zachowanie jako dorosły.

 

4 godziny temu, Marelina napisał:

Kiedy przychodzi do nas ktoś obcy, to jestem zmuszona psa zamknąć na chwilę w innym pomieszczeniu, gdyż nie wiem jaka bedzie jego reakcja.. Wtedy pies usilnie próbuje się wydostać na pozostałą część mieszkania, mimo ze zna komendę "zostań

 Gdyby pies wiedział, co znaczy "zostań", to czekałby spokojnie - pies sam z siebie nie rozumie, co znaczą ludzkie słowa.

4 godziny temu, Marelina napisał:

Ponieważ wiele razy zdarzyło się, że kiedy przechodziłam obok niego leżącego z tą kością to probował mnie ugryzc.. Generalnie pies mnie atakuje, kiedy probuję nawet odgonić go od drzwi jak ktoś np. Puka. Jakiekolwiek próby nauczenia go prostych komend typu siad kończą się jego warczeniem na mnie..

Nie nauczyłaś szczeniaka zaufania do Ciebie przy jedzeniu, no to teraz atakuje dorosły pies. Nie piszesz, w jaki sposób próbowałaś uczyć siadania na hasło, ale jeśli wtedy pies warczy, to znaczy, że uczyłaś go nieprawidłowo.

Twój partner problem ignoruje - no i pies już zupełnie nie rozumie, czemu jedno z Was zabrania czegoś, na co drugie z Was pozwala.

Tu nie pomoże żaden behawiorysta, pies potrzebuje szkolenia od podstaw - a to oznacza codzienną cierpliwą i konsekwentną pracę całej rodziny. Jeśli każde z Was przeznaczy na to co najmniej półtorej godziny każdego dnia, ucząc zwierzę w taki sam, zrozumiały dla psa sposób, nie tylko w domu ale i na spacerach, to być może pies za kilka miesięcy odnajdzie się w świecie człowieka. Dla tego psa także życie w takim chaosie, gdzie niczego nie może zrozumieć, jest koszmarne.   

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Sowa napisał:

pies potrzebuje szkolenia od podstaw -

i to są święte słowa.

poza tym - nie tylko Tobie takie życie wydaje się koszmarne,psu też.

z twoich słow nie przebija nawet mała nutka serdecznych uczuć do zwierzaka,same pretensje i złość....sądzisz,że pies tego nie czuje?

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Marelina napisał:

Od najmłodszych lat miałam w domu zwierzęta, bardzo je kocham, nigdy żadnego nie skrzywdziłam i nie skrzywdzę, nigdy. Ale proszę mi uwierzyć, że mieszkanie z takim psem nie jest żadną przyjemnością.. Wszystko co zostanie pozostawione nawet przez nieuwagę na ziemi zostaje obsikane przy pierwszej lepszej okazji.. I moze to być siatka z zakupami, rowerek dla dziecka. Wystarczy tylko zamknąć drzwi, aby odebrać chociażby list od listonosza. Sąsiedzi uskarżają się ciągle na hałas, bo pies szczeka nawet jak w nocy przejedzie auto.. Mi też nie jest przyjemnie, kiedy chcąc otworzyć drzwi od mieszkania gościom muszę stoczyć "walke" z psem i jeszcze uważać żeby przypadkiem nie zostać ugryziona.. A do tego dochodzi strach o dziecko, które jest na etapie chodzenia.. Reaguje na pieska pozytywnie, wyciąga rączki do niego a on szczeka.. Nie wiem czy próbować dziecko dopuscić do psa czy lepiej trzymać je z daleka. 

Wiele razy dawałam już szansę temu psu,wyprowadzam go na spacery, dość często gdyż wyczytałam w internecie, że szpice mają krótki układ pokarmowy, więc myślałam że pies po prostu potrzebuje więcej spacerów.. Mimo to, załatwia się w domu kiedy tylko trafi się okazja.. Kąpię psa, czasami nawet sobie do niego pogadam.. Mam z nim bardzo niewiele miłych doświadczeń, ale wiem też jaką odpowiedzialność niesie ze sobą posiadanie psa. Więc próbuję jakoś problem zażegnać, ale przyznam szczerze, że nie daję już rady.. A moja frustracja rośnie coraz bardziej, kiedy sięgając nawet płyn do podłogi okazuje się że zostal on obsikany.. A w kuchni czuć praktycznie sam mocz.. :( 

Proszę mi jeszcze napisac jak to jest z tą kastracją? Moze to jest wyjście?

Być może kastracja nieco uspokoi psiaka,ale nadal kluczową sprawą pozostaje TRENING pod okiem doswiadczonego trenera.Myślę,że nakłady finansowe zwrtócą sie w postaci wychowanego psa.

A poprzednie psy...no cóz - jak i u ludzi,jeden jest taki,drugi inny.

Bez szkoleniowca z prawdziwego zdarzenia się nie obejdzie.Skąd jesteś?Może ktos poleci dobrego trenera.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Marelina napisał:

Uczyłam psa komend przy pomocy smakołyków. Komendy rozumiał, uczyłam go nawet aby siadał przy zapinaniu smyczy. Teraz rozumiem, że pies reaguje na mnie agresją, gdyż jestem bardziej konsekwentna niż mój partner.

Ustawiczne podawanie smakołyków uzależnia tylko od zapachu/obecności smakołyków - nie od reagowania na słowo.

Pies reaguje agresją, bo nie rozumie o co chodzi - zwierzęta wysoko cenią konsekwencję w zachowaniu.

 

4 godziny temu, Marelina napisał:

Jeśli chodzi o karmienie to próbowałam psa chociażby głaskac podczas jego posiłków, ze względu na to, że w domu miało pojawić się dziecko.. Od samego początku warczał. Jeśli miał kość, to podchodziłam do niego i wyciągałam dłoń w jego kierunku, łagodnym głosem prosiłam o oddanie przysmaku, ale pies dalej bronił swego.

I to był błąd - głaskanie, kiedy szczeniak je, powoduje tylko obawę, że chcesz mu jedzenie odebrać.  I tym bardziej, jako dorosły, broni miski. Szczeniaka nie prosi się, aby oddał kość - daje mu się na zamianę większą i lepszą, aby zrozumiał, że warto to co już ma oddać za coś lepszego. Przecież i Ty nie chciałabyś, gdy siadasz bardzo głodna do obiadu, aby ktoś z Twojej rodziny klepał Cię po głowie i odsuwał od Ciebie pełny talerz. Jakbyś miała na talerzu tylko suche kartofle, a ktoś zaproponowałby wymianę na pieczonego kurczaka, to chętnie byś się wymieniła (zakładając, że nie jesteś wegetarianką oczywiście). 

Naprawdę potrzebujesz trenera, który pokaże Ci, w jaki sposób można porozumieć się z psem.


 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pies jest jak dziecko. Od samego początku, od szczeniaka, powinien byc uczony co wolno, a czego nie wolno. Konsekwentnie, zawsze, bez wyjątków. Pies będzie wtedy czuł się bezpieczny i szczęśliwy, właściciel też. Teraz już będzie Ci ciężej, bo pies jest wyuczony niewłaściwych zachowań i bez pomocy szkoleniowca się nie obejdzie. Słuchaj Sowy - odnośnie zachowań psów i szkolenia to mistrzyni. Nie żałuj pieniędzy na kurs - warto, a w przypadku kłopotów z psem to niezbędne.  Pracuj z psem, ale pamiętaj, że to nie pies rządzi tylko Ty. To będzie trudne, ale doświadczenie przyda Ci się także przy wychowaniu dziecka ;)  bo ogólna zasada jest właściwie ta sama. Pies czy dziecko samo z siebie nie domyśli się co jest dobre czy właściwe, a co złe (niepożądane zachowanie). Ty musisz być przednikiem. Od samego początku... Wierz mi, mam córkę nastoletnią i dokładnie wiem czego NIE powinnam robić naście lat temu, ale jest już za późno.

 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Marelina napisał:

Zastanawia mnie tylko jedna kwestia.. Co jeśli to małe nieświadome dziecko zabierze psu kość i nie da wzamian niczego innego? Jak wtedy pies zareaguje?

Małego dziecka i psa nie zostawia się nigdy bez kontroli razem. Dziecko jest bardziej nieprzewidywalne niż pies i może własnymi pomysłami zrobić sobie krzywdę. Jeśli musisz na chwile zostawiać dziecko same, niech bawi się w bezpiecznym kojcu, z którego nie da rady wyjść.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

jakiego masz szpica?  w typie jakiej konkretnie rasy?

szpice to dość specyficzne psy;  wspaniałe , ale specyficzne

poszczególne rasy psów powstały  w jakimś konkretnym celu, i te cechy w psach nadal trwają , jeśli tylko pies jest rasowy albo mocno w typie

dlatego nie zrobi się z huskiego czy malamuta psa typowo podwórkowego; ani owczarka pilnującego owiec, a łajki odruchowo wystawiają zwierzynę, nie tylko wiewiórki, i niepilnowane uciekają i skutecznie kłusują

szpice to nie są owczarki; nawet te zmieszane szpice ; szpice szczekają i wyją i łatwo sie nudzą, i mają swoje zdanie itd itd szpice to trochę takie kocie psy

 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Marelina napisał:

Najprawdopodobniej mój pies jest w typie szpica niemieckiego małego. 

Zdaję sobie sprawę, że każda rasa psa ma swoje przeznaczenie i w związku z tym pojawiają się pewne cechy u zwierzęcia.. Ale skąd w moim psie taka zazdrość o partnera?? I ta agresja z byle powodu...

Ponieważ jest to typ psa jednego pana + psa broniącego zasoby i dlatego broni Twojego partnera, którego uważa, że swojego "pana".

Ty musisz sobie wyrobić najpierw wieź z psem i potem zacząć go szkolić, pokazać co dobre a co nie, co się opłaca, a czego robić nie wolno.

Musisz poznać swojego psa, znaleźć extra motywator dla niego. Zabawka, jakieś jedzenie? Musisz mu pokazać, że praca z Tobą jest super atrakcyjna i się mu opłaca.

 

A i jeszcze jedno - pamiętaj, że pies wyczuwa Twoje nastawienie i jak jesteś cały czas na niego zła, on to wie. W trakcie wypracowywania sobie więzi z nim, musisz do niego podejść z dobrym nastawieniem - to podstawa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...