Jump to content
Dogomania

Wymioty (kałowe?) powtarzające się regularnie


ald7w

Recommended Posts

Cześć.

Proszę o podpowiedź, co może być mojej suczce - Łajce. To kundelek dziesięciokilogramowy, ma ok. 1,5 roku, mam ją od grudnia 2017 roku. Do tej pory nie miała żadnych problemów zdrowotnych.

Ok. pięć miesięcy temu zmieniłam jej karmę na Eucanubę Daily Care Overweight & Sterilised - może trochę na wyrost, bo jeszcze nie ma nadwagi, ale wyraźnie przytyła po kastracji (lipiec 2018), mimo że ma dużo ruchu i jest bardzo energiczna. Daję jej jeść dwa razy dziennie - ok. 8:30 i ok. 19:00. Na początku nic się nie działo, ale ok. 4 miesięcy temu nagle rano zwymiotowała, wymiocin było sporo, co wydało mi się dziwne, bo ostatni posiłek miała poprzedniego dnia ok. 19:00, ale wtedy jeszcze to zignorowałam. Na spacerze miała lekką biegunkę. Miała apetyt, była żywa i energiczna jak zawsze, więc nie przejęłam się. Jednak następnego dnia wstałam i okazało się, że wymiotowała w nocy i zwróciła wszystko, co jadła poprzedniego dnia. Wymioty miały zapach kału - zapach był na tyle intensywny, że gdy się obudziłam, pomyślałam, że miała biegunkę w nocy i załatwiła się gdzieś w mieszkaniu.

Wtedy poszłam z nią do weterynarza. Dostała bolesny zastrzyk przeciwwymiotny i antybiotyk. Lekarka uznała, że może coś zjadła na dworze (niestety możliwe - na spacerach jest na smyczy i pilnuję, by niczego nie zjadała, ale mogłam czegoś nie zauważyć, a ona jest niestety z gatunku śmieciojadów) albo coś jej zalega w jelitach, ale wkrótce zostanie wydalone. Po wizycie od razu objawy ustały, zgodnie z zaleceniem przez dobę nie dawałam jej nic do jedzenia, potem tylko ugotowaną pierś kurczaka małymi porcjami. Przez pięć dni chodziłyśmy na zastrzyki z antybiotyku. Problem zniknął. Przez dwa tygodnie podawałam jej razem z jedzeniem probiotyk od weterynarza.

Trzy miesiące później powtórzyła się ta sama historia - wstaję rano, czuję mocny zapach kału, okazuje się, że Łajka zwymiotowała w nocy 6-8 razy, zwróciła wszystko, co zjadła ok. 19:00, wymiociny miały bardzo charakterystyczny zapach. Znowu weterynarz (po drodze biegunka) -> zastrzyk przeciwwymiotny, antybiotyk. Tym razem zrobiliśmy badania krwi - idealne, a także USG - zupełnie nic nie wykazało. Weterynarz uznała, że może to zbieg okoliczności i akurat znowu coś jej chwilowo zaszkodziło. Znowu brała przez 5 dni antybiotyk, tym razem dostała probiotyk na miesiąc. Wet doradziła też, że możliwe, że pies tak reaguje na karmę, i że powinnam jej gotować jedzenie przez 1-2 miesiące.

Tak też zrobiłam. Od miesiąca gotuję jej jedzenie - trochę warzyw+mięso, podroby albo piersi kurczaka. Karmy nie je w ogóle. Przez kilka tygodni było ok, normalne kupy, żadnych wymiotów. Aż do dziś. Dostała drugi posiłek jak zwykle ok. 19:00.  Jak zwykle zjadła z ogromnym apetytem (przyrządzane przeze mnie jedzenie strasznie jej smakuje, bardziej niż karma, ale tę też zawsze zjadała do końca i nigdy nie wybrzydzała). Gdy kładłam się spać, ok. północy, zauważyłam, że zaczyna wymiotować :( Wymiotowała 7 razy, zwróciła wszystko, co zjadła wieczorem.  Wymioty mają kwaśny zapach, Łajka nie próbuje ich zjeść z powrotem. Wcześniej dziś miała lekką biegunkę.

Spotkaliście się kiedyś z takim przypadkiem? Nie wiem co robić, iść jutro rano znowu do weterynarza, znowu antybiotyk? Ewidentnie przecież nie pomaga. W grę wchodzi jeszcze rentgen, ale to podobno bardzo stresujące dla psa, trwa cały dzień. Czy to możliwe, że coś utknęło jej w jelitach i "uaktywnia się" co jakiś czas? To jest moja jedyna teoria - że jakieś ciało obce czasem (?) wywołuje niedrożność jelit i stąd te problemy.

Dziękuję za wszelkie sugestie.

Mama Łajki :)

 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, ald7w napisał:

Cześć.

Proszę o podpowiedź, co może być mojej suczce - Łajce. To kundelek dziesięciokilogramowy, ma ok. 1,5 roku, mam ją od grudnia 2017 roku. Do tej pory nie miała żadnych problemów zdrowotnych.. Czy to możliwe, że coś utknęło jej w jelitach i "uaktywnia się" co jakiś czas? To jest moja jedyna teoria - że jakieś ciało obce czasem (?) wywołuje niedrożność jelit i stąd te problemy.

Dziękuję za wszelkie sugestie.

Mama Łajki :)

 

Problem wydaje się być poważny...tego typu wymioty wymagają natychmiastowej diagnostyki i profesjonalnej pomocy.

Czy wszystkie badania z krwi zostały zrobione?Panel trzustkowy,nerkowy,morfologia,test w kierunku lambliozy itp?Pies wymaga dokładnej diagnostyki,a zdjęcie rtg - to nie jest kwestia wielu godzin (jak piszesz).Jest jakaś przyczyna tej okresowej niedrożnośći (prawie),ale nie sądzę,żeby to było ciało obce,choc wykluczyć tego nie można.

Poszukaj dobrej kliniki weterynaryjnej,zabierz dotychczasowe wyniki badań i zabierz tam bezzwłocznie psinkę.

Skąd jesteś?Może jest gdzieś w Twojej okolicy polecany wet,napisz.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedź. Jestem z Warszawy, teraz jedziemy na święta do Sosnowca.

Sprawdzę wieczorem te wyniki badań, ale raczej były tylko podstawowe.

Co do RTG - weterynarz tłumaczyła, że proces trwa całą dobę - podaje się psu kontrast, trzeba odczekać, potem zdjęcie, znowu przerwa, kontrast, zdjęcie... I tak prawie 24 godziny.

Może gastroskopia?

Link to comment
Share on other sites

Przesyłam wyniki badań:

https://imgur.com/a/6wxadk7

Wyniki morfologii nie wyszły i były następnego dnia (chodziłyśmy wtedy na codziennie zastrzyki z antybiotyku), ale zapomniałam poprosić o wydruk :/ W każdym razie "nie było w nich nic niepokojącego". Powiększona wątroba na USG to też podobno nic takiego, tak mi powiedziano i uspokoiło mnie to wtedy, zwłaszcza że objawy szybko ustąpiły :(

Dziś wymiotów nie było, apetyt i samopoczucie super. Obserwuję ją, w razie czego zabiorę ją do tego weterynarza wieczorem albo rano. Bardzo dziękuję za polecenie.

Link to comment
Share on other sites

Jest się czego 'złapać' w wynikach badań,teraz -

- trzymam kciuki i Spokojnych Świąt.

A potem - na Gagarina:)

Pozdrawiam.M.

4 godziny temu, ald7w napisał:

Przesyłam wyniki badań:

https://imgur.com/a/6wxadk7

Wyniki morfologii nie wyszły i były następnego dnia (chodziłyśmy wtedy na codziennie zastrzyki z antybiotyku), ale zapomniałam poprosić o wydruk :/ W każdym razie "nie było w nich nic niepokojącego". Powiększona wątroba na USG to też podobno nic takiego, tak mi powiedziano i uspokoiło mnie to wtedy, zwłaszcza że objawy szybko ustąpiły :(

Dziś wymiotów nie było, apetyt i samopoczucie super. Obserwuję ją, w razie czego zabiorę ją do tego weterynarza wieczorem albo rano. Bardzo dziękuję za polecenie.imageproxy.php?img=&key=fb990b1e378caf02

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...