Myrka Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 Cześć Potrzebuję porady. O bardzo dawna marzę o własnym psie, czemu - tutaj chyba nie muszę pisać ;) Chciałabym przygarnąć go ze schroniska, i pokazać nowy, lepszy świat niż ten zza krat. Chciałabym takiego towarzszysza którego mogłbym zabierać wszędzie, na wyjazdy, do wspólnego biegania, na rower. Do tej pory wynajmowałam mieszkanie, więc nie było to do końca możliwe, ale niedługo przeprowadzam się na swoje i ta myśl robi się coraz bardziej realna. Właściwie jedynym problemem jest praca. Dwa razy w tygodniu muszę pracować po 12h , pozostałe dni 7,5h, mieszkanie mam niecałe 10 minut od pracy. O ile te nieobecności 8-godzinne byłyby do przeżycia, rano mogłbym go zabierać na dłuższe, aktywne spacery czy na rower, po powrocie tak samo - mieszkanie jest w spokojnej okolicy, dookoła duży park i las. Dwa dni w tygodniu mam wolne, wtedy pies praktycznie cały czas mógłby spędzać ze mną. Jestem dogadana z rodzicami, którzy w razie wyjazdu np służbowego, na który nie mogłabym go zabrać, albo jakś nieprzewidzianych sytuacji, mogliby się nim zająć. Co jednak zrobić z tymi 12-h nieobecnościami? Myślałam żeby może znależć kogoś, kto mógłby wyprowadzić go chociaż na krótki spacer w połowie dnia, w te 2 dni w tygodniu, ale jak znaleźć kogoś, komu można spokojnie powierzyć psa i klucze do mieszkana? W tej okolicy nie mam nikogo bliskiego, z resztą nie chcę obciążać znajomych bądź co bądź, sporym obowiązkiem. Czy ktoś miał/ma podobną sytuację? Czy w tej sytuacji raczej powinnam pożegnać się z myślą o psie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 ja bym nie brała psa na Twoim miejscu w obecnej sytuacji, za dużo niewiadomych chodzisz na spacery z psami ze schroniska obecnie? regularnie? masz w pobliżu psich znajomych zakreconych na punkcie swoich psów? stac się na zapłacenie regularnie za spacery komuś wykwalifikowanemu?/odpowiedzialnemu? rozglądnij się za kimś kto ma psa na DT w Twojej okolicy i chętnie by skorzystał z pomocy w spacerach; albo za kimś kto nie ma czasu dla swojego psa /bo np choruje i bierz jego psa na spacery regularne - łatwo kogoś takiego znaleźć -wystarczy sie rozejrzeć i zobaczysz jak to praktycznie jest z psem' na co dzień, a i znajdziesz ludzi, którzy w razie czego może by się nadali do wyjścia z twoim psem, jak sie na niego zdecydujesz oprócz pracy chodzi sie na zakupy/ i nie tylko, czasem się choruje i dla psa naprawdę zostaje mało czasu nie wszędzie da sie zabrać psa/ jeszcze zależy gdzie mieszkasz a juz schroniskowy pies naprawdę wymaga poczatkowo dużo pracy zazwyczaj/ więc jeszcze zależy jakie masz doświadczenie z psami i na ile realnie to wszystko oceniasz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myrka Posted April 12, 2019 Author Share Posted April 12, 2019 Dziękuję za odpowiedź. Tak, byłam wolontariuszką w schronisku, w domu rodzinnym od zawsze były psy, obecnie moi rodzice mają dwa psy przygarnięte ze schronisk, więc wiem jak wygląda adopcja i z jakimi problemami należy się liczyć, biorę to pod uwagę, podobnie jak całokształt obowiązków związanych z opieką nad psem. Zakupy trwają może ok pół godziny, po powrocie z pracy mogę zabrać psa na dlugi spacer a potem zrobic zakupy, dłuższe nieobecności są dwa razy w tygodniu, mogę tak ułożyć plan robienia zakupów i załatwiania różnych innych rzeczy, żeby już w te dni niczego więcej nie planować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 dogadaj się z jakimś DT w pobliżu, albo z sąsiadem wychodź regularnie z psem np z 3 miesiące, poćwicz z nim i zobacz czy praktycznie da się zrobić zakupy w pół godziny, albo później po porządnym spacerze z psem mnie to się nie udaje raczej, albo rzadko, i np ostatnio skręciłam kostkę/ drobiazg, ale już był problem z wychodzeniem z psem i może to głupio zabrzmi, ale masz teraz ok 25 lat, nie wiadomo tak naprawdę jak się ułoży Twoje życie, jakie możliwości przed Toba otworzy , gdzie będziesz mieszkać czy pracować za kilka lat - a pies żyje i 15 lat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 A gdzie mieszkasz? Bo ja w Warszawie i znam osobę, która wyprowadza ludziom psy w ciągu dnia ale raczej mieszkającym stosunkowo blisko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cerro Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 Jeżeli faktycznie masz do pracy 10 minut, nie możesz np. w przerwie na obiad pójść wyprowadzić psa na szybkie siku? Co prawda to mocno zależy od specyfiki pracy, ale jeśli byłoby możliwe to masz problem rozwiązany. Wiadomo, na początku musiałabyś poświęcić więcej czasu, wziąć jakiś urlop, itp. Pies ze schroniska może nie umieć załatwiać się na dworze. Ewentualnie, chociaż osobiście fanem takich rozwiązań nie jestem - kuweta... dla małego czy średniego psa się sprawdzi. Jest duża szansa, że pies te 12h wytrzyma, ale zawsze ma takie zaplecze jakby co. Jak się patrzy na czas pracy rzędu 12h to groźnie to wygląda, ale prawda jest taka, że większości właścicieli psów nie ma w domu 8-10h dziennie, a nawet jak są, to niekoniecznie zajmują się psem i tylko psem. Przemyśl problematyczne aspekty - nie ma kiedy zrobić zakupów, nie ma kiedy w tygodniu wyjść ze znajomymi, spotkania integracyjne z pracy nie bardzo, z roboty bezwzględnie prosto do domu, żadnego nie wracania na noc, itp. Pracuję po 8h dziennie, dojazd zajmuje mi godzinę około, mam paczkę znajomych, studiuję zaocznie, mam de facto dwie inne prace w niepełnym wymiarze godzin (małe własne biznesy z domu), mam młodego energicznego psa, robię z nim sport i wystawiam... ;) Nikt mi na co dzień nie pomaga, czasem podrzucę psa rodzicom na jeden wieczór jak muszę iść na spotkanie z firmy albo od trzech miesięcy nie widziałam znajomych ze szkoły i wyjście na miasto to już towarzyski mus. Na wyjeździe bez futra jeszcze nigdzie nie byłam. Da się, tylko trzeba sobie zdać sprawę, że pies ma priorytet nad innymi rzeczami i stosownie wszystko poustawiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vkoepp Posted November 10, 2019 Share Posted November 10, 2019 Ja trafiłam na szczęście na mojego mopsika, który podczas mojej długiej nieobecności zachowuje się zupełnie naturalnie, do tego pozwala sobie na wylegiwanie na kanapie gdzie gdy ja jestem w domu to nawet na nią nie zerknie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.