Jump to content
Dogomania

Dziwne objawy staruszka


Mateuszol

Recommended Posts

Witam
Od środy mój 17-letni pies zaczął się bardzo dziwnie zachowywać, najpierw krążył w kółko ciągle, potem chodził tylko prostymi drogami wchodząc we wszystko (i tak ma już zaćme i zwykle chodzi na pamięć, nie wchodzi w nic) i zaczął upadać na tyle łapy, zwykle na prawą, co raz częściej. Więc wieczorem szybko udałem się do weterynarza i Pani powiedziała że to może być od kleszcza i wzięliśmy do badania krew. Oczywiście przed pobraniem krwi dostał zastrzyki zapobiegawcze od babeszjozy itp. Miał też wysoką gorączke - powyżej 41 i cieżko oddychał. Po powrocie do domu zwymiotował, lecz kołowatość ustąpiła, przestał jeść i mało pił i
Na drugi dzień dostał kolejne zastrzyki zapobiegawcze i antybiotyk. Nadal nic nie je i mało pił
Wczoraj wyniki, jak na jego stan dość dobre. Więc istnieje możliwość że to mogą być przeżuty do płuc (miał kiedyś ogromnego guza w brzuchu, pisałem tu na forum kiedyś) ale w jego stanie i tak nie ma sensu rentgena robić bo nawet jakby coś wyszło to nie przeżył by operacji.
Wczoraj dostał też kroplówkę
Dzisiaj dostał zastrzyki wzmacniające i nadal antybiotyk
Zaczał mało podjadać jednak zdecydowanie za mało, trzeba mu na siłę dawać. Jak mu się podtyka pod nos to go odpycha jakby wstręt miał albo mu to śmierdziało. Dobrze że chociaż dużo pije jednak jest co raz słabszy

Załączam wyniki badań

wyniki.JPG

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, Mateuszol napisał:

Oczywiście przed pobraniem krwi dostał zastrzyki zapobiegawcze od babeszjozy itp. Miał też wysoką gorączke - powyżej 41 i cieżko oddychał. Po powrocie do domu zwymiotował, lecz kołowatość ustąpiła, przestał jeść i mało pił i
Na drugi dzień dostał kolejne zastrzyki zapobiegawcze i antybiotyk. Nadal nic nie je i mało pił
Wczoraj wyniki, jak na jego stan dość dobre. Więc istnieje możliwość że to mogą być przeżuty do płuc (miał kiedyś ogromnego guza w brzuchu, pisałem tu na forum kiedyś) ale w jego stanie i tak nie ma sensu rentgena robić bo nawet jakby coś wyszło to nie przeżył by operacji.
Wczoraj dostał też kroplówkę
Dzisiaj dostał zastrzyki wzmacniające i nadal antybiotyk
Zaczał mało podjadać jednak zdecydowanie za mało, trzeba mu na siłę dawać. Jak mu się podtyka pod nos to go odpycha jakby wstręt miał albo mu to śmierdziało. Dobrze że chociaż dużo pije jednak jest co raz słabszy

Załączam wyniki badań

wyniki.JPG

Czy dobrze rozumiem?Zanim wet stwierdził babeszjozę podał lek p/niej???

Mateusz - wynik morfologii raczej nie wskazuje na babeszjozę,(ale nie mozna jej wykluczyć),za to na pewno na stan zapalny gdzieś w organizmie psa, oraz na załamanie odporności.

RTG można zrobić,wiedziałbyś co się z psem dzieje io jak mozna mu pomóc,choć - masz rację - zabieg operacyjny nie wchodzi w grę.

Na razie dobrze,że w wyniku leczenia spadła temperatura,dobrze,ze pije,moze po troszku zacznie jeść.Dawaj mu gotowane mięsko,kilka razy dziennie w małych ilościach.Poczekaj kilka dni,może psisko wydobrzeje.Oby!

Link to comment
Share on other sites

17 lat to bardzo dużo jak na psa, ja mam 14-latkę i też starczo chudnie i coraz gorzej chodzi ale jeszcze się jakoś rusza i je. Ale poprzednie umierały mi dużo wcześniej więc cieszę się, że ta tak długo żyje.

Twój pies po prostu się starzeje i oczywiście dopoki nie cierpi pomagaj ale jeśli całkiem przestanie jeść i się podda nie męcz go, daj mu spokojnie odejść. Wiem, że dla nas jest to ciężka decyzja ale ważnioejsze jest, żeby pies nie cierpiał.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

ale on w ogóle nie chce jeść, jedynie coś tam skubnie jak mu się na siłe da albo jogurt ze strzykawki prosto do gardło, wstawać i rozchodzić trzeba mu przez chwilę pomóc, sam nie wstanie
kolejne kroplówki, podawanie aminokwasów itp praktycznie nie pomaga

dodam że nie jest to zwykły kundel, to spaniel więc 17 lat to na prawdę bardzo dużo

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Mateuszol napisał:

ale on w ogóle nie chce jeść, jedynie coś tam skubnie jak mu się na siłe da albo jogurt ze strzykawki prosto do gardło, wstawać i rozchodzić trzeba mu przez chwilę pomóc, sam nie wstanie
kolejne kroplówki, podawanie aminokwasów itp praktycznie nie pomaga

dodam że nie jest to zwykły kundel, to spaniel więc 17 lat to na prawdę bardzo dużo

Przeczytaj dokladnie co napisała dwbem (post wyżej). Pies,kiedy przestaje jeść,to mówi się,że odmawia życia.....Leczenie nie skutkuje,pies cierpi,a śmierć głodowa jest jedną z najstraszniejszych śmierci.

Pomóż przyjacielowi odejść z godnością,przerwij jego cierpienie,on na Ciebie liczy,nie zawiedz go...

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, bou napisał:

 Pies,kiedy przestaje jeść,to mówi się,że odmawia życia.....

tyle że bierze on do pyska każde możliwe jedzenie ale wypluwa, zjadł tylko normalnie pasztet z lewiatana, niestety skończył się a sklepy dziś zamknięte

czyli uważacie że jak nie będzie żadnej poprawy to kazać go uśpić?

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Mateuszol napisał:

tyle że bierze on do pyska każde możliwe jedzenie ale wypluwa, zjadł tylko normalnie pasztet z lewiatana, niestety skończył się a sklepy dziś zamknięte

czyli uważacie że jak nie będzie żadnej poprawy to kazać go uśpić?

to oznacza,że nie je...

a to z kolei oznacza,że czeka go śmierć głodowa..

a to z kolei oznacza,że porozmawiaj z wetem,jak on to widzi i podejmij decyzję najlepszą dla psa - jeśli leczenie nie przynosi poprawy,a pies cierpi (a zapewniam Cię,że jest mocno prawdopodobne,że bardzo cierpi),

to pomóż mu odejść.

Porozmawiaj z lekarzem o eutanazji,poznaj jego zdanie,i podejmij decyzję,

bo kazać,to możesz młodszemu bratu podnieść ogryzek,np.

Link to comment
Share on other sites

zapomniałem dopisać że piszczał tzn tak prosząc żeby pomóc mu wstać z pokoju do pokoju

rozmawiałem o tym i wet nie widzi żeby jakoś szczególnie cierpiał o ile w ogóle cierpi

dawając mu teraz troche jogurtu z proszkiem który powinien polepszyć apetyt wypadł mu ząb jednak nie chce dać pokazać który

może ten ząb jest sprawką zamieszania całego, wet mu czyścił kamień i powiedział że usunie tego zęba jakby się stan polepszył

Link to comment
Share on other sites

no jest poprawa, dawałem mu środek na poprawę apetytu na siłę to mnie mocno capnął i chyba będzie mi paznokieć schodził 
i już nie trzeba go prowadzać przez chwilę, tylko wystarczy pomóc wstać

no i też szczekał ale taki zachrypnięty jest

Link to comment
Share on other sites

niestety poprawa była krótkotrwała, po powrocie wczoraj od weterynarza (dostał glukoze, antybiotyk i przeciwymiotne) leży cały czas w tym samym miejscu, nie chce już nawet pić i stęka jakby chciało mu się wymiotować ale nie może

zobaczymy jeszcze pare godzin, jak nie będzie poprawy to trzeba niestety mu skrócić

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Mateuszol napisał:

udało mu się wcisnąć troche pasztetu z wodą przez strzykawkę, jednak po tak małej ilości zwymiotował

więc chyba ewidentnie chce pokazać że czas odejść, co o tym myślicie?

Tak...przerwij jego cierpienie,pomóż odejść.Bądz dzielny i silny,niech pies czuje w Tobie oparcie i miłość,nie paralizujący strach i rozpacz,On się nie boi,Mateusz.

............

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...