auraa Posted March 31, 2019 Share Posted March 31, 2019 1 godzinę temu, Ewa Marta napisał: Dziś niedziela:) Był jeden telefon, którego nie usłyszałam, ale nie dzwonił drugi raz, więc to może w innej sprawie. Oj, dni mi się pomyliły :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 1, 2019 Share Posted April 1, 2019 Dobry wieczór! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 1, 2019 Author Share Posted April 1, 2019 2 godziny temu, auraa napisał: Dobry wieczór! Dobry wieczór, chociaż w sumie nie taki dobry. Lula była u weterynarza, ponieważ przy szwie posterylkowym pojawiła się wydzielina. Nie krew, ale osocze. Po badaniu Lula dostała antybiotyk i probiotyk na 5 dni. Trudno powiedzieć, czy to odczyn zapalny od nici, czy cos innego. Ja niestety mam obawy, że panienka dostała za dużo luzu i za szybko mogła biegać na spacerach. Cokolwiek to jest, fakt jest taki, że maluch musi dostawać leki i zdecydowanie ograniczyć ruch. Wraca ubranko, żeby rezydentka nie mogła jej rozlizać ranki, bo to właśnie chce robić:( Koszt dzisiejszej wizyty to 65 zł z lekami:( Znowu nie mogę wgrać zdjęć na dogo. mam dwa paragony - za szczepienie i za dzisiejsza wizytę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 To fatalnie :( Biedna malutka... Coraz częściej po sterylkach słyszę o jakichś problemach. Niby wszystko ok. apotem rana zaczyna ropieć i trzeba sunie leczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 2, 2019 Author Share Posted April 2, 2019 1 godzinę temu, auraa napisał: To fatalnie :( Biedna malutka... Coraz częściej po sterylkach słyszę o jakichś problemach. Niby wszystko ok. apotem rana zaczyna ropieć i trzeba sunie leczyć. Widziałam maleńka rano. Czuje się doskonale, ale przez kilka dni będzie chodziła w ubranku. Cały czas trzeba ją stopować, bo to jest iskra i wulkan energii:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 5, 2019 Author Share Posted April 5, 2019 Wgrywam zaległe paragony: Mialam dzisiaj kolejny telefon w sprawie Luli. Bardzo obiecująca rozmowa, ale decyzja jeszcze nie zapadła. W domu jest 10-letnia labradorka. Bardzo energiczna, ale trochę zazdrosna, więc to trzeba sprawdzic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 8, 2019 Author Share Posted April 8, 2019 Lula dostała 65,44 zł od adoptowanej przez nas Figuszki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 8, 2019 Share Posted April 8, 2019 Przecudna dziewuszka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 9, 2019 Author Share Posted April 9, 2019 10 godzin temu, Isiak napisał: Przecudna dziewuszka :) To prawdziwy psi ideał:) Kolejny domek musiałyśy odrzucić, bo Państwo chcą sunię zostawiać na 8 godzin samą w ogrodzie, a ten żuczek kochany bardzo boi się strzałów i burzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 9, 2019 Share Posted April 9, 2019 Sama chętnie bym ją zabrała :))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 9, 2019 Author Share Posted April 9, 2019 1 minutę temu, Isiak napisał: Sama chętnie bym ją zabrała :))) Ja cieszę się, ża maleńka nie mieszka u mnie, bo nie oddałabym jej tak jak Figi:) Każde spotkanie z nią, to radość wielka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 9, 2019 Share Posted April 9, 2019 Ja bym w ogóle nie mogła być domem tymczasowym. Nie oddałabym psa. Raz miałam szczeniaki i koszmar, jakim było dla mnie ich wydawanie z domu skutecznie mnie odstraszył od głupiego pomysłu zostania hodowcą :) A oddać psa dorosłego, po przejściach, który zaufa i pokocha, i czuje, że to jego dom... nie wyobrażam sobie. Pies przecież nie wie, że jest "na tymczasie", dla niego to musi być straszna trauma :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 9, 2019 Author Share Posted April 9, 2019 6 minut temu, Isiak napisał: Ja bym w ogóle nie mogła być domem tymczasowym. Nie oddałabym psa. Raz miałam szczeniaki i koszmar, jakim było dla mnie ich wydawanie z domu skutecznie mnie odstraszył od głupiego pomysłu zostania hodowcą :) A oddać psa dorosłego, po przejściach, który zaufa i pokocha, i czuje, że to jego dom... nie wyobrażam sobie. Pies przecież nie wie, że jest "na tymczasie", dla niego to musi być straszna trauma :( Dlatego wszystkie moje tymczasy (a było ich 3) zostały z nami na zawsze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 11, 2019 Author Share Posted April 11, 2019 Dzisiaj Lula dostała niespodziewaną wpłatę. Pani Agnieszka S. wpłacając pieniądze dla naszych dwóch nowych suniek wpłaciła też 50 zł dla naszej Luli. Napisała, że to wpłata dla 3 sierotek:) Bardzo pięknie dziękujemy, a Lusię, naszą byłą podopieczną całujemy mocno! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 11, 2019 Author Share Posted April 11, 2019 Jestem w trakcie rozmów z obiecującym domkiem dla suni, ale nic jeszcze nie wiadomo. Pani pożegnala swoją sunię 3 dni temu:( Z kolei wieczorem kolejny telefon... Państwo po 70-tce!!! Ludzie, co sie z Wami dzieje? 8-miesięcznego dzieciaka w tym wieku??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 8 godzin temu, Ewa Marta napisał: Z kolei wieczorem kolejny telefon... Państwo po 70-tce!!! Ludzie, co sie z Wami dzieje? 8-miesięcznego dzieciaka w tym wieku??? Moi znajomi są przed 80-tką i w sobotę jadą po 8-tygodniowego szczeniaka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 25 minut temu, Isiak napisał: Moi znajomi są przed 80-tką i w sobotę jadą po 8-tygodniowego szczeniaka... ? A myślą o dalszym losie tego psiaka? Chyba, że rodzina wielopokoleniowa i reszta rodziny całkowicie ich popiera. A swoją drogą - nie widzę tego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 Piesek z pewnością będzie zaopiekowany, rodzina zwierzolubna, zapsiona, zakociona. Wraz z Państwem mieszka najmłodszy syn z rodziną. Jak widać, hodowca nie ma obiekcji przed wydaniem szczeniaka. Nawiasem mówiąc, to będzie już druga sunia z tej samej hodowli u tych Państwa. Poprzednia umarła w wieku 1,5 roku po szczepieniu na wściekliznę. Ratowali, jak mogli, miała nawet przetaczaną krew. Nie udało się :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 12, 2019 Author Share Posted April 12, 2019 3 godziny temu, Isiak napisał: Moi znajomi są przed 80-tką i w sobotę jadą po 8-tygodniowego szczeniaka... Przyznam, że słabo widzę w takich sytuacjach długie spacery z psem, socjalizację z innymi psiakami na dworze, zmianę miejsca spacerów, żeby psiak miał nowe bodźce. Chyba, że w domu mieszkaja młodsi domownicy i że wspierają opiekę nad psiakiem. Taki młody piesuś potrzebuje masy ruchu, zabawy. Osobom w tym wieku zdecydowanie doradzam psa starszego, bardziej dostosowanego do ich trybu życia. Mamy w tej chwil pod opieką dwie sunie wysłane do schroniska po śmierci właściciela. Takich sytuacji jest masa. Rodzina mówi, że się zajmie, a potem pies zostaje oddany do schroniska. Wolę pomylić się raz na niekorzyść człowieka, niż zwiększać szanse na to, że psiak w swoim życiu będzie musiał w najlepszym razie zmienić właściciela. Powiedziałam Panu, żeby szukał psa 3-4 letniego. To nadal młody pies, ale już nie tak energiczne jak szczeniak. Zwłaszcza Lula jest torpedą, kocha biegać, poznawać nowe psy. Wtedy jest przeszczęśliwa. Nie wystarczy jej miłość człowieka, ona bardzo, ale to bardzo potrzebuje takich szaleństw, a nie ciągle tego samego ogródka (bo ogródek był argumentem na to, że ma się gdzie wyszaleć sama) , w którym po tygodniu pozna każdy kąt i będzie umierała z nudów:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted April 12, 2019 Share Posted April 12, 2019 W tym konkretnym przypadku moich znajomych nie mam obaw :) Codzienne 7 km spacery koroną zapory, szaleństwa z psiakami ich dzieci (labradorka i 2 pudlice), ogródek oczywiście też jest, i ogrom czasu i miłości. Pan jest jeszcze aktywny zawodowo (!), codziennie się gimnastykuje i raz w tygodniu jeździ na basen. Pani to energiczna torpeda :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 12, 2019 Author Share Posted April 12, 2019 Brzmi dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 13, 2019 Author Share Posted April 13, 2019 Odwiedziła nas dzisiaj Lula, którą zabrałam na zapoznawczy spacer z Panią, która myśli o jej adopcji. Nie wiem, co z tego wyjdzie, bo Pani sunia zauroczona, ale musi przemyśleć, czy da rade z takim żywiołem. Zrobiłam maleńkiej kilka zdjęć, ale ona była cały czas w ruchu i bawiła się z Figą, więc tylko tyle się udało:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 14, 2019 Share Posted April 14, 2019 Sunia wygląda wspaniale:) Kiedyś zadzwoniła do mnie Pani, która adoptowaka odemnie kota.Jej tesciowie po stracie psa szukali nowego.Pani podała mój tel. Ale od razu zaznaczyła żebym ich zniechecila do adopcji psa bo w wypadku ich choroby czy śmierci żadne z dzieci psem się nie zaopiekuję. Sytuacja nie była fajna ale chyba udało mi się ludzi przekonać żeby nie brali zwierzaka. .... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted April 17, 2019 Author Share Posted April 17, 2019 Dnia 14.04.2019 o 11:44, auraa napisał: Sunia wygląda wspaniale:) Kiedyś zadzwoniła do mnie Pani, która adoptowaka odemnie kota.Jej tesciowie po stracie psa szukali nowego.Pani podała mój tel. Ale od razu zaznaczyła żebym ich zniechecila do adopcji psa bo w wypadku ich choroby czy śmierci żadne z dzieci psem się nie zaopiekuję. Sytuacja nie była fajna ale chyba udało mi się ludzi przekonać żeby nie brali zwierzaka. .... No właśnie. Trzeba być odpowiedzialnym Pani, która spacerowała z nami w weekend nie zdecydowała sie na adopcję z uwagi na krótkie łapki suni. Miała sunie na takich łapinkach i nosiła ją z wysokiego 3 piętra i tu też by tak robiła bojąc się o jej kręgosłup. Dodatkowo widząc jak Lula szalała z moją Figuszką doszla odpowiedzialnie do wniosku, że nie jest w stanie zapewnic jej stałego kontaktu z innymi psami, bo pół roku siedzi na działce, na której nie ma psiaków. Dzisiaj rano wysłała mi zdjęcie suni, którą adoptowała wczoraj. Ważńe, że jakas bidusia znalazła kochający dom, a Lula nadal szuka. Wieczorem ma dzwonić do ,nie Pan, który pisał do Eli wiadomości na olx w sprawie Luli. Zobaczymy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted April 17, 2019 Share Posted April 17, 2019 Zobaczymy. ..Dobrze by było gdyby to był ten dom. Mała już trochę czeka na swojego człowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.