elik Posted March 15, 2019 Author Share Posted March 15, 2019 1 godzinę temu, Tola napisał: Czytam posty i zastanawiam się, skąd wziął się pomysł, że Fado miałby wrócić do schroniska? Jagna wyrażnie napisała, ze nie da rady stosować się do zaleceń weta i zaklaplać psu krople 4 razy dziennie i chyba wszyscy rozumiemy jej obawy. Jeśli opiekunowie psa zrezygnują (przynajmniej teraz) z podawania leku to pies dalej może zostać tam gdzie jest. Na pokonanie innych problemów Fado potrzebny jest czas i to też wszyscy chyba rozumiemy. Jak na razie tego czasu nie dostał ani pies, ani Jaaga. Już parę osób widziało Fado w realu i chyba rozumiemy, jak wielkim wyzwaniem jest praca przy takim psie. Trudno oczekiwać, aby Fado, po tak strasznych przejściach, w ciągu tak krótkiego czasu, obfitującego w ciągłe zmiany i sytuacje stresujące (wyjazd ze schronu do lecznicy, wyjazd z lecznicy do Jagny, wyjazd do weta, wyjazd do okulisty) czuł się bezpiecznie. Moim zdaniem kolejne przenosiny psa doprowadzą tylko do pogłębienie jego braku bezpieczeństwa. Mam nadzieję, że tylko źle zinterpretowałam, jak widać nie tylko ja, poniższy post Jaaga. Jeśli są wątpliwości, co do intencji Jaaga, to chyba tylko Ona sama może je wyjaśnić. 10 godzin temu, Jaaga napisał: Nie jestem w stanie dwa razy dziennie aplikować mu do oczu dwóch rodzajów kropli. Nie dam rady mieć 4 razy dziennie rodeo. Boję się agresywnych psów. Wczoraj osoby, które były z nim w lecznicy miały próbkę tego, co my mamy. Jedne krople są wykupione, kosztują 37,44 zł. Pewnie większosć zostałaby wylana wkoło Fado. Drugie są zamówione, będą jutro. Dziś na spacerze zgryzł smycz i znowu trzeba go było łapać na pętlę z kolejnej smyczy. Po wczorajszym wyjeździe jest w gorszym stanie psychicznym, za nic rano nie chciał wyjść na spacer, rzucał się i zapierał. Mam specyficzne możliwości i na PDT mogę wziąć psa, który potrafi żyć z naszymi psami i nami w domu. Zawsze to zaznaczam. Fado musi być trzymany oddzielnie, nie jest w stanie normalnie z nami funkcjonować. Szkoda, że po zabraniu go ze schroniska, kiedy już było wiadomo, jak on się zachowuje, nikt mi tego nie przekazał. Fado miał być wycofany, ale spokojny. Niestety, już po wyjęciu przez p. Arka z samochodu była pierwsza jazda. Też musiał być wyciągany na pętlę, trzeba było zarzucić na niego prześcieradło, bo tak kłapał zębami i rzucał się. Miałam jeszcze nadzieję, że uda się zoperować jego oko i jak widziałby, to polepszyłoby się jego zachowanie. Niestety teraz nie ma na to szans. Mogę podawać mu tabletki, ale nie krople. Nie będę ryzykować pogryzienia. Już wczoraj dwa razy ugryzł męża przy zakładaniu szelek. Nie mam również czasu i umiejętności, żeby stale pracować z jednym psem. Jak już wcześniej pisałam, za kilka dni trzeba mu wyczyścić uszy, przydałoby się go wykąpać, my tego nie damy rady zrobić. Myślę, że w tej sytuacji osoby, które mają go pod opieką powinny mu poszukać innego miejsca. Oczywiście domyslam się, że zaraz posypią się komentarze, ale niestety, znam swoje możliwości, a opieka nad Fado je przerasta i niczyja opinia tego nie zmieni. Jeśli ma mieć do końca życia zakraplane cztery razy na dzień oczy, to musi być pod opieką kogoś, kto da radę to zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted March 15, 2019 Share Posted March 15, 2019 10 godzin temu, Jaaga napisał: Nie jestem w stanie dwa razy dziennie aplikować mu do oczu dwóch rodzajów kropli. Nie dam rady mieć 4 razy dziennie rodeo. Boję się agresywnych psów. Wczoraj osoby, które były z nim w lecznicy miały próbkę tego, co my mamy. Jedne krople są wykupione, kosztują 37,44 zł. Pewnie większosć zostałaby wylana wkoło Fado. Drugie są zamówione, będą jutro. Dziś na spacerze zgryzł smycz i znowu trzeba go było łapać na pętlę z kolejnej smyczy. Po wczorajszym wyjeździe jest w gorszym stanie psychicznym, za nic rano nie chciał wyjść na spacer, rzucał się i zapierał. Mam specyficzne możliwości i na PDT mogę wziąć psa, który potrafi żyć z naszymi psami i nami w domu. Zawsze to zaznaczam. Fado musi być trzymany oddzielnie, nie jest w stanie normalnie z nami funkcjonować. Szkoda, że po zabraniu go ze schroniska, kiedy już było wiadomo, jak on się zachowuje, nikt mi tego nie przekazał. Fado miał być wycofany, ale spokojny. Niestety, już po wyjęciu przez p. Arka z samochodu była pierwsza jazda. Też musiał być wyciągany na pętlę, trzeba było zarzucić na niego prześcieradło, bo tak kłapał zębami i rzucał się. Miałam jeszcze nadzieję, że uda się zoperować jego oko i jak widziałby, to polepszyłoby się jego zachowanie. Niestety teraz nie ma na to szans. Mogę podawać mu tabletki, ale nie krople. Nie będę ryzykować pogryzienia. Już wczoraj dwa razy ugryzł męża przy zakładaniu szelek. Nie mam również czasu i umiejętności, żeby stale pracować z jednym psem. Jak już wcześniej pisałam, za kilka dni trzeba mu wyczyścić uszy, przydałoby się go wykąpać, my tego nie damy rady zrobić. Myślę, że w tej sytuacji osoby, które mają go pod opieką powinny mu poszukać innego miejsca. Oczywiście domyslam się, że zaraz posypią się komentarze, ale niestety, znam swoje możliwości, a opieka nad Fado je przerasta i niczyja opinia tego nie zmieni. Jeśli ma mieć do końca życia zakraplane cztery razy na dzień oczy, to musi być pod opieką kogoś, kto da radę to zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 15, 2019 Author Share Posted March 15, 2019 Martusiu, myślę, że przerzucanie się cytatami nie ma sensu. Czasem trzeba czytać także między wierszami. Nie tylko ja tak odebrałam post Jaaga, że trzeba Fado zabrać. Być może Jaaga nie chce tak ostro stawiać sprawy, ale myślę, że nie mozna stawiać Jej pod presją. Kontaktujesz się telefonicznie z Jaaga. Zadzwoń i zapytaj, czy może zostać u Niej bez zakraplania oczu. Ja też chciałabym, żeby Fado został u Jaaga, bo też uważam, że teraz jest dla niego najważniejszy spokój, a poza tym bardzo wysoko cenie jej opiekę nad psami, ale właśnie z tego powodu uważam, że nie możemy Jej do niczego przymuszać. W tej sytuacji potrzebna jest nie budząca wątpliwości wypowiedź Jaaga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 15, 2019 Share Posted March 15, 2019 Czy ktoś osobiście był w tym hotelu? Ile tam jest psów?Jak pisze MALWA psy śpią na kanapach i w fotelach.Raczej Fado nie może na nich spać.Nie wiem czy utrzymuje czystość,jeżeli nie to też wynika problem.W moim odczuciu powinien przebywać sam aby go psy nie atakowały a on nie wchodził na psy bo każde zdarzenie może zakończyć się tragicznie.No chyba,że w tych pokojach są kojce. Może Jaaga by się zgodziła jeszcze go przetrzymać przez jakiś czas,może jego zachowanie się zmieni,wyciszy się bo w tej chwili to Fado leży na bombie i nie wie co go czeka jutro,może wyprowadzenie,kontener,lecznica,kaganiec,jazda samochodem itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 15, 2019 Share Posted March 15, 2019 Jaaga, proszę, powiedz jasno jakie jest Twoje stanowisko. Każde zrozumiemy. Musimy wiedzieć co dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted March 15, 2019 Share Posted March 15, 2019 7 minut temu, Anula napisał: Czy ktoś osobiście był w tym hotelu? Ile tam jest psów?Jak pisze MALWA psy śpią na kanapach i w fotelach.Raczej Fado nie może na nich spac. Ten hotel to Psi Domek w Poznaniu. Hotel prowadzi Pan Jacek. Od kilku lat zostawiam tam moje psiaki w czasie moich wyjazdow czy pobytow w szpitalu. Z tym panem wspolpracuja fundacje, ktore zostawiaja psiaki z roznych miejsc, warunkow i w roznym stanie psychicznym. Jesli pies nie moze przebywac w pokoju z innym psem, to ma swoj pokoj. Na podworze psy sa wypuszczane po kilka, kilkanascie jednoczesnie. Jesli z jakis wzgledow nie moze byc z innymi, to jest wypuszczany osobno lub izolowany na ogrodzie. Nie moge oczywiscie wypowiadac sie za Pana Jacka, ale zalatwianie to chyba nie jest przy stanie Fado istotny problem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted March 15, 2019 Share Posted March 15, 2019 Kwestia czy stan psychiczny Fado to skutek cały czas odczuwanego bólu czy strachu przed bólem, na ile działają przeciwbólowce. W Tychach wet. stwierdził bolesność okolicy szyi - skąd ten ból, to chyba jeszcze nie wiadomo. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 15, 2019 Author Share Posted March 15, 2019 Dostałam fakturę z Przychodni weterynaryjnej z Zamościa. Przelew Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nulka07 Posted March 15, 2019 Share Posted March 15, 2019 3 godziny temu, elik napisał: Jestem za, a nawet przeciw :) Od kwietnia daję dyszkę więcej - 40,00 zł. Kto też podwyższy swoja deklarację ???? Też dam 10 dodatkowo stałej. Czyli deklaruję 30 na miesiąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 FADUNIU CUDNY PIESIU ,,CZLOWIEK ,,POTWOR SKRZYWDZIL NA CALUNIE ZYCIE SERCE KRAJE SERCE PEKA Z NIEMOZNOSCI JAK CZYTAM O TYCH LEKACH WSZYTKICH O TEJ WALCE TWOJEJ KOCHANY TAK BYM PRAGNELA CALEM SERCEM ABYS POCZUL TULENIE , POCZUL SWOBODE ZYCIA ABYS WYSZEDL KOCHANY Z TEGO STRACHU MODLE CZALUCZKA DUSZA ZA KAZDENKI TWOOJ DZIEN \ COS WCISNELLAM I WYCHODZA SAMIUCKIE WIELKIE LITERY ... MALWO TEN HOTELIK BYLBY CUDEM JESLI TYLKO SIE ZGODZA JESLI TYLKO BEDZIE MOZNA JAKOS ZAWIEZC BIEDUNIA NIECHAJ MA TAM SWOJE ZYCIE BEZ LEKU O KAZDENKI RUCH ZEBY MOGL TROSZKE POBYC SAM Z OPIEKUNIEM BEZ INNYCH LAPECZEK PISAC I PISAC BY MOZNA CALUNIA NOC ..FADUNIU NIE MYSLCIE O ...OSTATECZNOSCI MUSI SIE UDAC CHOCBY ZYCIE W STRACHU , A POWOLI BEDZIE SIE OTWIERAL NA SWIAT ABY TYLKO MIAL SPOKOJNOSCI Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Słuchajcie, ale ten Poznań ewentualnie za dwa tygodnie dopiero. W tym czasie może się sporo zmienić w piesku. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 przepraszam za te litery w noc nie umialam zmniejszyc ... na cala strone wyszlo wszytko wielkie .. Faduniu calunim serduchem sciskamy za wszytko spokojne Tobie u Jaagi poczul zycie poczul wiele napweno malyteczek i bylby tam b dlugo tylko zeby Jagunia miala czasu aby wiecej zajac Faduniem ale to jest niemozliwe przeciez Jaaga bardzo bardzo mocno sciskam pozdrawiam za poswiecenie dziekuje klanaiam kamuniu ciociu elikowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nulka07 Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Zaglądam na szybko ., bo dziś dzień rozjazdów. Czekam na wieści z domu Fado.Pozdrawiam wszystkich na wątku;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 8 minut temu, nulka07 napisał: Zaglądam na szybko ., bo dziś dzień rozjazdów. Czekam na wieści z domu Fado.Pozdrawiam wszystkich na wątku;) Czekamy czekamy i modlimy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 16, 2019 Author Share Posted March 16, 2019 23 godziny temu, Jaaga napisał: Nie jestem w stanie dwa razy dziennie aplikować mu do oczu dwóch rodzajów kropli. Nie dam rady mieć 4 razy dziennie rodeo. Boję się agresywnych psów. Wczoraj osoby, które były z nim w lecznicy miały próbkę tego, co my mamy. Jedne krople są wykupione, kosztują 37,44 zł. Pewnie większosć zostałaby wylana wkoło Fado. Drugie są zamówione, będą jutro. Dziś na spacerze zgryzł smycz i znowu trzeba go było łapać na pętlę z kolejnej smyczy. Po wczorajszym wyjeździe jest w gorszym stanie psychicznym, za nic rano nie chciał wyjść na spacer, rzucał się i zapierał. Mam specyficzne możliwości i na PDT mogę wziąć psa, który potrafi żyć z naszymi psami i nami w domu. Zawsze to zaznaczam. Fado musi być trzymany oddzielnie, nie jest w stanie normalnie z nami funkcjonować. Szkoda, że po zabraniu go ze schroniska, kiedy już było wiadomo, jak on się zachowuje, nikt mi tego nie przekazał. Fado miał być wycofany, ale spokojny. Niestety, już po wyjęciu przez p. Arka z samochodu była pierwsza jazda. Też musiał być wyciągany na pętlę, trzeba było zarzucić na niego prześcieradło, bo tak kłapał zębami i rzucał się. Miałam jeszcze nadzieję, że uda się zoperować jego oko i jak widziałby, to polepszyłoby się jego zachowanie. Niestety teraz nie ma na to szans. Mogę podawać mu tabletki, ale nie krople. Nie będę ryzykować pogryzienia. Już wczoraj dwa razy ugryzł męża przy zakładaniu szelek. Nie mam również czasu i umiejętności, żeby stale pracować z jednym psem. Jak już wcześniej pisałam, za kilka dni trzeba mu wyczyścić uszy, przydałoby się go wykąpać, my tego nie damy rady zrobić. Myślę, że w tej sytuacji osoby, które mają go pod opieką powinny mu poszukać innego miejsca. Oczywiście domyslam się, że zaraz posypią się komentarze, ale niestety, znam swoje możliwości, a opieka nad Fado je przerasta i niczyja opinia tego nie zmieni. Jeśli ma mieć do końca życia zakraplane cztery razy na dzień oczy, to musi być pod opieką kogoś, kto da radę to zrobić. Czytając ponownie post Jaaga, zatrzymałam się na tym ostatnim zdaniu i pomyślałam, być może błędnie, a może nie, że gdyby nie zakrapianie oczu, to Fado mógłby zostać u Jaaga. Zastanawiałam się jakie plusy i minusy przyniesie Fado zakrapianie oczu. Doszłam do wniosku, że plusy są bardzo problematyczne, bo wzroku mu nie przywrócą, a mogą tylko ewentualnie zapobiec jaskrze, co wcale nie jest pewne, że zapobiegną. Natomiast minusów jest sporo i to wcale nie problematycznych, a łatwych do przewidzenia - wielki stres przy podawaniu, późniejsze szczypanie w oczy, poczucie, że znowu został skrzywdzony przez człowieka i pewnie jeszcze jakieś inne o których nie mamy pojęcia. A dla przyszłości Fado może najważniejszy minus, to to, że może stracić możliwość pobytu w dotychczasowym miejscu, do którego już się przyzwyczaił, wśród ludzi, których już poznał i zaakceptował i maja na niego dobry wpływ, na co wskazują szybkie postępy w zmianie zachowania. Czy warto więc teraz męczyć psa i ludzi, przez wiele lat, żeby zapobiegnąć, być może zapobiegnąć bólowi w przyszłości? Moim zdaniem NIE. Ja zrezygnowałabym z podawania tych kropli i dała psu spokój, bo Fado tego teraz najbardziej potrzebuje. Gdyby doszło do wystąpienia jaskry, czemu aplikowanie kropli nie zapobiegnie na 100%, to w konsekwencji i tak trzeba będzie usunąć gałki oczne. Do tego samego może dojść, ale też niekoniecznie, bez stosowania kropli, czytaj zadawania psu bólu, powodowanie stresu, co w skutkach może być tragiczne - nigdy nie zaufa człowiekowi, bo ten będzie mu się kojarzył z najgorszymi doznaniami. Jeśli dobrze czytam między wierszami, to gdyby nie było decyzji, żeby podawać Fado krople, to piesio mógłby zostać. Prawdę powiedziawszy trudno było oczekiwać innej decyzji. Wykonywanie najdrobniejszych czynności przy Fado jest ogromnie trudne i stresujące tak dla niego, jak i dla ludzi, a zakrapianie oczy to wyższa szkoła jazdy. Bardzo proszę powstrzymajmy się od komentarzy. Decyzję powinna podjąć bez presji agat21. Szkoda, że nie ma wsparcia od mdk8, która podjęła się współodpowiedzialności za Fado. 4 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Elik, moim zdaniem masz rację. Dla psa najważniejsze teraz, aby żył bez bólu, aby dało się ocenić, czy jego zachowanie przy dotknięciu wynika ze strachu przed tym dotknięciem, czy z tego, że wszystko go boli. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Calem sercem z Faduniem ciociu elik jesli moje komentaerze przeszkadzaja to przepraszam juz sie usuwam ja tylko z serca poprostu ale calun czas bede wspierac biedunia i wszytkie decyzje nigdy moim zamiarem nie bylo i nie bedzie wywieranie presji nigdy w zyciu na kogokolwiek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Dziękuję Wam wszystkim serdecznie za obecność na wątku, wsparcie i troskę o Fado. Mam nadzieję, że uda nam się zapewnić psu życie bez bólu i strachu. Zgadzam się z elik, że aplikowanie kropli nie jest najważniejsze i kluczowe dla jego zdrowia. Jest stan psychiczny jest tu priorytetem. Jaaga, kochana, napisz nam jak widzisz kwestię pozostania Fado u Ciebie. Jeśli opieka nad nim jest ponad Twoje siły, zwłaszcza w ostatnim trudnym i tak dla Ciebie czasie, to jasne, że nie będziemy Cię namawiać na zmianę decyzji. Zrobiłaś dla tego psa już i tak niewyobrażalnie dużo. Jeśli zaś jedynym problemem jest zakraplanie oczu, i bez tego psiak mógłby zostać u Ciebie, to tym bardziej daj znać. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Na koncie fundacji są kolejne wpłaty dedykowane Fado: Beata K. Łęczna - 100 zł Dorota w. Lublin - 50 zł Bardzo dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Czytam, czytam ...i nie rozumiem. Fado nie odzyska wzroku, a ma dostawać krople, by stan się nie pogarszał i nie doszło do jaskry. Jaskra zaś prowadzi do utraty wzroku. A on już nie widzi. Więc po co te krople? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Faduniowi Nadziejkowo Oraz Cegielki Zycia od Cudnych Pan Aguni i Gosi z mej pracy! Do 28 marzec! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 krople są po to , by nie rozwinęła się jaskra, która jest bardzo bolesna. Nie chodzi o wzrok. Dałabym psu po prostu spokój i pozwoliła mu żyć jego własnym rytmem. Nie zmuszałabym do kontaktu z człowiekiem. Niech biedak ochłonie po tych wszystkich , niezrozumiałych dla niego zdarzeniach. Leki można podawać w karmie. Nie wiem tylko jak z załatwianiem potrzeb fizjologicznych. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Nie jestem tak biegła w temacie, ja krople zaczęłam stosować u siebie, jak jaskrę stwierdzono - przypadkowo zresztą, zapobiegawczo - nie. Niewiadomo czy ta jaskra się rozwinie, czy nie. Naten czas najważniejsze, by poczuł się, że nic mu nie grozi, ale jak to zrozumieć jak zewsząd dostawał razy. Czas, spokój i stabilizacja, tego teraz najbardziej potrzebuje ten biedak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 Ktoś wcześniej rzucił pomysł usunięcia gałek ocznych - to też może warto rozważyć jak za jakiś czas okaże się, że ból jest tak duży, że Fado nie daje do siebie podejść. Jeszcze z 2-3tygodnie i powinno widać czy leki na uspokojenie, które dostaje Fado dla ulgi psychicznej coś dają, czy szukać trzeba dalej. Mam jednak malutką nadzieję, że tak. Tola, ja nie napisałam że Fado grozi schronisko, ale napisałam w trybie przypuszczającym, że gdyby było to rozważane to moim zdaniem... było to odniesienie się do wypowiedzi elik, a nie stwierdzenie że groźba schroniska ma miejsce. Wyjaśniam, żeby nie było porozumień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted March 16, 2019 Share Posted March 16, 2019 47 minut temu, Tyś(ka) napisał: Ktoś wcześniej rzucił pomysł usunięcia gałek ocznych - to też może warto rozważyć jak za jakiś czas okaże się, że ból jest tak duży, że Fado nie daje do siebie podejść. Jeszcze z 2-3tygodnie i powinno widać czy leki na uspokojenie, które dostaje Fado dla ulgi psychicznej coś dają, czy szukać trzeba dalej. Mam jednak malutką nadzieję, że tak. Tola, ja nie napisałam że Fado grozi schronisko, ale napisałam w trybie przypuszczającym, że gdyby było to rozważane to moim zdaniem... było to odniesienie się do wypowiedzi elik, a nie stwierdzenie że groźba schroniska ma miejsce. Wyjaśniam, żeby nie było porozumień. Tysia, decyzję o usunięciu gałek ocznych podejmuje lekarz nie "ktoś"... Psy po przejściach bardzo często reagują strachem, agresją..., potrzebują czasu a opiekunowie cierpliwości i umiejętności pracy z takim zwierzęciem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.