Jump to content
Dogomania

Fado już w hotelu potrzebna pomoc finansowa na hotel i weta. Niewidomy psiak w schronie. Co go tam czeka? Wszystko co najgorsze - śmierć głodowa, zamarznięcie, rozszarpanie, bo jest bezbronny, a koledzy z boksu bywają okrutni.


elik

Recommended Posts

Dnia 13.12.2019 o 10:09, hop! napisał:

Fado zadowolony, ale żeby po tych "memlakach" nie dostał rozwolnienia. Z tego, co pamiętam, miał wrażliwy układ pokarmowy.

W grubych i dużych rękawicach ciężko będzie dopasować i zapiąć obrożę. Chyba lepiej podać Fado środki uspokajające według zalecenia weta, niż staczać walkę. Taka akcja na żywo, to wielki stres i złe doświadczenie dla Fado, a dla opiekuna ryzyko pogryzienia.

Chyba przewód pokarmowy już w lepszym stanie, bo z Fado ok, rozwolnienia nie ma. Boję się zapytać Jamora jak tam operacja zakładania obroży się udała. Liczę na to, że Fado jednak chociaż odrobinę mniej boi się Jamora, w końcu od kilku miesięcy ma z nim codziennie do czynienia, krzywdy nie doznaje, więc może choć trochę?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, agat21 napisał:

Chyba przewód pokarmowy już w lepszym stanie, bo z Fado ok, rozwolnienia nie ma. Boję się zapytać Jamora jak tam operacja zakładania obroży się udała. Liczę na to, że Fado jednak chociaż odrobinę mniej boi się Jamora, w końcu od kilku miesięcy ma z nim codziennie do czynienia, krzywdy nie doznaje, więc może choć trochę?

Wspaniale, zatem można Fado dogadzać. :-) Pewnie jamor sam się pochwali swoim dokonaniem. ;-)) Trzeba mu dać czas.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, MALWA napisał:

Zaglądam do strachulca, i aż się boję, ale muszę zapytać: czy od czasu, kiedy Fado trafił do Jamora nastąpiły w jego zachowaniu jakieś pozytywne zmiany  ?

Niedawno były na wątku takie informacje...

Dnia 1.12.2019 o 00:29, agat21 napisał:

Dzisiaj rozmawiałam z Jamorem, Fado ma się dobrze, na ile to możliwe. Ma apetyt, ale nie przytył, chętnie sobie hula po łączce. Ze zmian w jego zachowaniu, jakie zaobserwował Jamor, warto na pewno powiedzieć o tym, że jak pozostałe psy z jakiegoś powodu szczekają, to Fado nie chowa się do budy, tylko też im wtóruje i szczeka z nimi! Poczuł się już chyba sporo pewniej :) I pilnuje terenu jak pozostałe psiaki :) No, ale oczywiście jak zwietrzy zbliżającego się Jamora, daje nura do budy. Wczoraj w nocy wyswobodził się z szelek i pociął je zębami, więc Jamora czeka trudna operacja założenia mu obroży, a ja mam pytanie jakie szelki miał Fado? Chyba dla niego będzie lepiej, żeby jednak nosił szelki, może warto mu kupić takie same? 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzięki za zaglądanie do Fado :) No niestety to taki wątek, że nie mozna się tu spodziewać jakichś nowych i ciekawych wydarzeń, spektakularnych zmian u psiaka :( To raczej taki wątek, ze spokój i brak wydarzeń są pożądane, a cieszą maleńkie, wręcz niedostrzegalne zmiany. Przez ten caly czas z ogłoszenia był tylko jeden telefon od pani z Bielska Białej, która nie chciała adoptować Fado, tylko bała się, że tak trudnego psa wydam "byle komu" i dzwoniła, żeby mnie przed tym przestrzec :) 

Jamor mi powtarza, że Fado domu nie znajdzie i że to przypadek beznadziejny. 

Na razie póki psiak spokojnie sobie u niego żyje, ma jakiś swój rytm dnia, ma choćby małe przyjemności takie jak chodzenie i węszenie po łączce, pełna micha, swój spokojny kąt do odpoczynku i snu, a Wy pomagacie w jego utrzymaniu, nie będę podejmować żadnych decyzji - jeśli wiecie o czym mówię. Wyróżnię mu ogłoszenie, może cud się wydarzy..? 

  • Like 6
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Myślę, że mając pełną miskę, ten własny kąt, spokojny sen  i znajome zapachy wokół siebie Fado po swojemu jest szczęśliwy, że czuje się bezpieczny w tym swoim małym świecie i małej stabilizacji.

A na cud warto czekać, bo przecież  tutaj na dogomanii wciąż się zdarzają.

 

Link to comment
Share on other sites

Nie wyobrażam sobie adopcji psa, który na dotyk reaguje agresją, chyba silną, skoro nawet jamor został ugryziony i woli ograniczać bliski kontakt z Fado. Gdyby udało się opanować u Fado agresję lękową, możliwość znalezienia domu byłaby bardziej realna. Kto z Was adoptowałby takiego psa jak Fado? Nawet ciężko mu znaleźć inny, tańszy hotel. W obecnym nie jest źle, przynajmniej jamor go nie wyrzuci, ale cena wysoka, warunki kojcowe. Jak nie ma innej opcji, to trzeba cieszyć się z tego, co jest. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

A kto mówi,. że się nie cieszymy?

Pewnie część osób się cieszy, a część tylko stwarza pozory, niektórzy są rozczarowani lub niezadowoleni, niektórym to obojętne... Każdy ma prawo do swoich odczuć, swojej oceny i swojego zdania. 

 

Fado miał założoną obrożę foresto. Czy nie skończył się okres jej działania? Może trzeba ją wymienić na nową?

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, hop! napisał:

Pewnie część osób się cieszy, a część tylko stwarza pozory, niektórzy są rozczarowani lub niezadowoleni, niektórym to obojętne... Każdy ma prawo do swoich odczuć, swojej oceny i swojego zdania. 

 

Fado miał założoną obrożę foresto. Czy nie skończył się okres jej działania? Może trzeba ją wymienić na nową?

Zapytam o tę obrożę.

Wszystkim się nie dogodzi, szczególnie, że tu chodzi o to, żeby to Fado miał możliwie najlepsze warunki. Chociaż codziennie myślę o tym, jak w sumie niewiele można dla niego zrobić :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...