Jump to content
Dogomania

Fado już w hotelu potrzebna pomoc finansowa na hotel i weta. Niewidomy psiak w schronie. Co go tam czeka? Wszystko co najgorsze - śmierć głodowa, zamarznięcie, rozszarpanie, bo jest bezbronny, a koledzy z boksu bywają okrutni.


elik

Recommended Posts

Na konto Fado wpłynęły poniższe kwoty:

  •     20,00 zł  od  markofix1  deklaracja  VI  -  3.06.
  •     50,00 zł  od   MALWA   deklaracja VI  -  4.06.

Bardzo serdecznie dziękujemy

1270679013_dzikuj1.jpg.88edad7bfc829f83bab3bc4ce0f55ae3.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dnia 5.06.2019 o 17:56, Poker napisał:

Nie podważam zasadności stosowania sterydów w niektórych sytuacjach ,ale wielu wetów stosuje z każdego powodu świętą trójcę : antybiotyk na wszelki wypadek, lek przeciw zapalno - bólowy i steryd.

Nasi do takich nie należą. Nie pozwoliłabym nawet na takie faszerowanie na wszelki wypadek. Staram się dzięki badaniom zawsze ustalić przyczynę dolegliwości i wdrażać konkretne leczenie. jednak wiem o czym piszesz, też czytam czasem o takim leczeniu.

Fado na pewno czuje się lepiej, ale jest dość głośny i aktywny. Nie jest już taki, jak trzy dni po pierwszej wizycie. Wczoraj składałam wyszuszone pranie w wiatrołapie i zobaczyłam przypadkiem jak rewelacyjnie bawił się z Kajem koło domu. to duży postep, bo najpierw go gonił i atakował. Wczoraj bawili się długo i bezgłośnie, więc na pewno było delikatnie, bo Kaj to ogromny histeryk i o byle co piszczy. Najgorsze teraz są poranki. Kupa i siki rozdeptane po podłodze. Niestety, w czasie leczenia Fado nie przejmuje się sikaniem na zewnątrz. Może jest mu to obojętne przez to, że nie widzi? Rozkładam na noc mu prześcieradło, ale zazwyczaj leży zwinięte pod ścianą, a  podłoga zalana.

Jak mu za ciepło, to lezy w domu.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Jaaga napisał:

Nasi do takich nie należą. Nie pozwoliłabym nawet na takie faszerowanie na wszelki wypadek. Staram się dzięki badaniom zawsze ustalić przyczynę dolegliwości i wdrażać konkretne leczenie. jednak wiem o czym piszesz, też czytam czasem o takim leczeniu.

Fado na pewno czuje się lepiej, ale jest dość głośny i aktywny. Nie jest już taki, jak trzy dni po pierwszej wizycie. Wczoraj składałam wyszuszone pranie w wiatrołapie i zobaczyłam przypadkiem jak rewelacyjnie bawił się z Kajem koło domu. to duży postep, bo najpierw go gonił i atakował. Wczoraj bawili się długo i bezgłośnie, więc na pewno było delikatnie, bo Kaj to ogromny histeryk i o byle co piszczy. Najgorsze teraz są poranki. Kupa i siki rozdeptane po podłodze. Niestety, w czasie leczenia Fado nie przejmuje się sikaniem na zewnątrz. Może jest mu to obojętne przez to, że nie widzi? Rozkładam na noc mu prześcieradło, ale zazwyczaj leży zwinięte pod ścianą, a  podłoga zalana.

Jak mu za ciepło, to lezy w domu.

Dzięki Jaaga za relację i rozwagę w leczeniu Fado. Jak to świetnie, że zaczął normalnie reagować na inne psy i bawić się z nimi :) Rewelacyjne wieści :)

Szkoda, że niestety nie utrzymuje czystości. Może to kwestia czasu, żeby przestało mu to być obojętne, bardzo bym chciała żebyś nie musiała zaczynać porannego spotkania z Fado od sprzątania po nim.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Jaaga napisał:

Na moim profilu FB wstawiłam filmik Fado z Kajem. Udostępniłam też Elik. Może ktoś ze znajomych potrafi tu wstawić?

Mam już ten filmik na dysku. Muszę go wstawić na You Tube i potem na wątek :)

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Jaaga napisał:

Na moim profilu FB wstawiłam filmik Fado z Kajem. Udostępniłam też Elik. Może ktoś ze znajomych potrafi tu wstawić?

 

19 godzin temu, elik napisał:

Mam już ten filmik na dysku. Muszę go wstawić na You Tube i potem na wątek :)

:-)

Filmik świetny! 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Sowa napisał:

Cokolwiek jeszcze czeka Fado, to na pewno wreszcie był szczęśliwym psem.

Tak, wreszcie szczęśliwy Fado, nie tylko z powodu jedzenia :)  Może to początek zmian w jego psychice?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czuje zapach i słyszy ruch. To starczy. Zastanawiam się, co by wykombinować, aby zapach człowieka stał się też przyjazny.  Chyba na czas wspólnych zabaw założyłabym na szczeniaka coś w rodzaju podkoszulka noszonego przez Jaagę przez kilka dni w upale. Opaskę z tego podkoszulka? żeby nie krępowćc ruchu, ale żeby Fado zarejestrował ten zapach jako przyjazny.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Figunia napisał:

Fado odzyskuje radość życia - piękne to i niesamowite!

Wielki ukłon dla Jaagi! 

Czytając o wszystkich Jego zachowaniach, z przykrością stwierdzam, ze raczej nie dałabym rady i to nie tylko fizycznie...

I ja za Figunia

                   Cuda stokrotne cudenka

                     raduja nasze serca

kazdenki dzineczek Faduniowy

 

Link to comment
Share on other sites

Osoby wpłacające na konto Fado przepraszam za opóźnienie w ewidencjonowaniu wpłat. W poniedziałek musiałam przyjechać do Krakowa i dopiero w piątek wracam na działkę, gdzie został komp stacjonarny z plikiem Excela, na którym zapisuję wszystkie operacje finansowe na kontach psiaków, dla których jestem skarbnikiem. Zazwyczaj zabieram pendrive z zapisanym plikiem rozliczeń, ale tym razem misie zapomniało. Nie martwcie się nic nie zginie, wszystko ureguluję w sobotę.

 

Przepraszam za moją sklerozę    1018860204_proba.jpg.f40fbacd83a5df3128bbda3d3d732914.jpg

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, agat21 napisał:

Obejrzałam filmik. Powiem krótko: wart Oscara!!! I sam film, i aktor pierwszoplanowy i drugoplanowy również :)

To jest niesamowite, nie wierzyłam, że coś takiego zobaczymy :)

Takie filmiki mogę nagrywać niestety tylko z okna. Jeśli Fado czuje, że jest człowiek na zewnątrz, to się hamuje i jest czujny. Nawet w domu próbował zaczepiać do zabawy Kaja, co wcześniej się nie zdarzało. Widocznie bał się na ograniczonej przestrzeni, ze może dobić. Nie zrywa się już w ogrodzie i nie dobija. 

Na "śniadanie" dostaje 6 tabletek. Musi je dostawać z posiłkiem, żeby nie uszkodziły śluzówki żołądka. Zjada je z mięsem lub puszką. Na szczęście dla nas, ma apetyt i nie wygrzebuje leków z jedzenia, jak to potrafią robić moje psy. Leczenie przynosi efekt. Czekam na ochłodzenie, żeby jechać na kontrolę. W domu nadal czasem terroryzuje inne psy i jest głośny, ale na zewnątrz zdecydowanie widać, że napięcie przeszło i jest spokojniejszy. Kiedy go wołam do domu, to nie muszę robić tego długo i nawet szybciutko, biegiem prawie wchodzi do domu. przedtem trochę trawał zanim zdecydował się wejść.

Dnia 11.06.2019 o 14:13, Poker napisał:

Nie mazie wrażenia,że Fado jednak cokolwiek widzi? czy to możliwe ,żeby bezbłędnie podążał za Kajem kierując się tylko zapachem kolegi ?

Niestety, jakiekolwiek widzenie zostało wykluczone. Ma wyjątkowo zniszczone oczy. Za to ma tak świetny słuch. 

 

Dnia 11.06.2019 o 15:24, Sowa napisał:

Czuje zapach i słyszy ruch. To starczy. Zastanawiam się, co by wykombinować, aby zapach człowieka stał się też przyjazny.  Chyba na czas wspólnych zabaw założyłabym na szczeniaka coś w rodzaju podkoszulka noszonego przez Jaagę przez kilka dni w upale. Opaskę z tego podkoszulka? żeby nie krępowćc ruchu, ale żeby Fado zarejestrował ten zapach jako przyjazny.

Może to sposób, choć nie wiem, czy Kaj chciałby się wtedy bawić. Musiałby chyba najpierw sam przywyknąć do czegoś na sobie, bo musiałby nosić stale. Trudno przeiwdzieć kiedy Fado zechce się bawić.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...