Jump to content
Dogomania

Fado już w hotelu potrzebna pomoc finansowa na hotel i weta. Niewidomy psiak w schronie. Co go tam czeka? Wszystko co najgorsze - śmierć głodowa, zamarznięcie, rozszarpanie, bo jest bezbronny, a koledzy z boksu bywają okrutni.


elik

Recommended Posts

1 minutę temu, Jaaga napisał:

Nie, ta miska, którą kupiłam w Biedronce sprawdza się. Rzadko kiedy wyleje z niej wodę, jedynie tyle, co łapą wdepnie.

Ja też widzę w wyglądzie różnicę. Wczoraj na FB zobaczyłam jedno z pierwszych jego zdjeć i jest ogromna poprawa. Nabrał ciała, ma inną postawę, chodzi na prostych łapach, jest znacznie bardziej pewny siebie. Sierść mimo że nie tknięta grzebieniem, to zrobiła się równiutka i gładsza, zaczyna mieć połysk.

Elu, nie trzeba badać więcej trzustki, bo tłusta kupa była spowodowana lambliami, jak podejrzewałam na początku. One zaburzają wchłanianie tłuszczu i kupy właśnie tak wyglądają.Wynik badania potwierdził je, kał Fado po leczeniu całkiem wrócił do normy.

A za miskę ile mamy zwrócić?

To świetnie, że trzustka w porządku  : )  Chociaż o trzustkę nie musimy się martwić.

Szukam dalej tej karmy :)

Link to comment
Share on other sites

Też zaglądam do Fado i cieszę się, że powolutku ale jednak są zmiany w zachowaniu.

Biedak nie widzi dlatego na odgłosy walki reaguje bojowo bo nie widzi, że to zabawa. Moje suki też jak się bawiły i mocowały to ryk był taki jakby zaraz miały sie rozszarpać ale moje wszystkie widziały więc nie było problemu.

Ja mam psy rasowe w tym ponad 37 lat rottweilery ale ja je od szczeniaka socjalizowalam, szkoliłam, wychowywalam bo mieszkając w osiedlu pelnym dzieci, psów i wszelkiej innej zwierzyny nie mogłam mieć niezrównoważonych psów. Poza tym one z natury były opiekuńcze w stosunku do słabszych i mniejszych i pokojowo nastawione do całej reszty. Ale mnie nie imponowało tak jak jednemu sąsiadowi, że mój pies każdemu da radę tylko imponowalo mi, że te psy ze straszną opinią są takie, że nikt w moim otoczeniu nie musiał się ich bać. Były lubiane i przez ludzi i przez inne psy.

Ale zgadzam się, że wiele ludzi, nawet jeśli teoretycznie lubią psy ale mają o nich pojęcia nie powinni ich mieć.

A kundelki też bardzo lubię i szanuję, dla mnie każdy pies jest psem do kochania, rasowy czy nie.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.03.2019 o 10:05, Jaaga napisał:

Dzięki Tolu za przekazanie Fadusiowi karmy po Limbie, widać że jest róznica w wypróżnianiu się po niej.

Znalazłam. Fado je karmę, którą przekazała Tola od 10.03.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kamma13 napisał:

Uśmiechnięty Fado!!! 

Tak, pierwszy raz taki rozhulany był i uśmiech został na pycholu. Usłyszał, że jestem w oknie, bo rozmawiałam własnie z mamą przez telefon. Wcześniej szaleli jak szczeniaki. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, kamma13 napisał:

Uśmiechnięty Fado!!! 

 

6 minut temu, Jaaga napisał:

Tak, pierwszy raz taki rozhulany był i uśmiech został na pycholu. Usłyszał, że jestem w oknie, bo rozmawiałam własnie z mamą przez telefon. Wcześniej szaleli jak szczeniaki. 

Uśmiech na pysku - wspaniały :-)))

Jaago, a Twój Ciapciak to co to za rasa?

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Anula napisał:

Cudne,optymistyczne zdjęcia.Niech tak zostanie chociaż bym chciała aby Fado nabierał większej ogłady.

powoli, powoli, nie od razu Kraków zbudowano. Chłopak i tak zrobił duże postępy.

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Anula napisał:

Cudne,optymistyczne zdjęcia.Niech tak zostanie chociaż bym chciała aby Fado nabierał większej ogłady.

Anula, toć on ślepy, schorowany, upodlony tyle czasu w schronie, ogładę ma i tak gładszą, niż ja bym miała w jego sytuacji.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, rozi napisał:

Anula, toć on ślepy, schorowany, upodlony tyle czasu w schronie, ogładę ma i tak gładszą, niż ja bym miała w jego sytuacji.

Tak tylko marzy mi się,że z biegiem czasu będzie można Fado dotykać,miziać i sądzę,że tak będzie bo czas będzie działał na jego korzyść.Są jak dla mnie ogromne postępy w tak krótkim czasie.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, b-d napisał:

 

Uśmiech na pysku - wspaniały :-)))

Jaago, a Twój Ciapciak to co to za rasa?

Ciapciak to kundelek po dogowatej matce i nieznanym wiejskim burku. Przyjechał do nas ze wsi na DT jak miał 4,5 mies. jako jeden z 9 szczeniąt. Bał się wszystkiego, na spacery nosiłam go na rękach dopóki dałam radę (bo ważył 25 kg) i tak się przylepił do moich psów, ze został. Był tak okropny, że trudno byłoby mu o dom. Kopał i jeszcze kopie mega dziury w ogrodzie, wylapywał z tych dziur wszystkie nornice, szczury, kreta, łapał ptaki w locie i odgryzał im głowy, nawet wykopał zmarłą yoreczkę od mojej mamy i uznał, że to fajna zabawka. Mama mało wtedy nie zemdlała. Wszyscy się go boją, imię dałam mu z przekory, bo naprawdę to zakapior, choć zazwyczaj wystarczy spojrzenie jego żółtawych oczu. Jednak mimo to jakoś ma niesamowity dryg do oswajania wszystkich tymczasowiczów. Każdy kolejny zabiega o jego względy, zaprzyjaźnia się z nim i w miarę normalnieje. To duża zaleta i dla nas ułatwienie.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Fotki w większości nie wyszły, ale dowód jest

Jaga, ależ wyszły piękne zdjęcia, najpiękniejsze jakie widziałem od bardzo, bardzo dawna.

Dziękuję Ci za te zdjęcia, a przede wszystkim za to, co na tych zdjęciach się dzieje  :)

1150430606_gifdziekujesliczniepies.gif.21cad0f1dcd44d54034abaeb9940076c.gif

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Jaaga napisał:

 Wszyscy się go boją, imię dałam mu z przekory, bo naprawdę to zakapior, choć zazwyczaj wystarczy spojrzenie jego żółtawych oczu. Jednak mimo to jakoś ma niesamowity dryg do oswajania wszystkich tymczasowiczów. Każdy kolejny zabiega o jego względy, zaprzyjaźnia się z nim i w miarę normalnieje.

To Fado dobrze wyczuł z kim ma się w pierwszej kolejności zaprzyjaźnić, a Ciapciak nie taki znowu zakapior, skoro nie zjadł naszego Fado :)

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Jaaga napisał:

Mama mało wtedy nie zemdlała. Wszyscy się go boją, imię dałam mu z przekory, bo naprawdę to zakapior, choć zazwyczaj wystarczy spojrzenie jego żółtawych oczu. Jednak mimo to jakoś ma niesamowity dryg do oswajania wszystkich tymczasowiczów. Każdy kolejny zabiega o jego względy, zaprzyjaźnia się z nim i w miarę normalnieje. To duża zaleta i dla nas ułatwienie.

O rany:-) 

A ja myślałem, że to łagodny choć trochę rozbrykany piesek. :-) Bo pamiętam, źe wspominałaś o tym, źe psy go lubią chyba przy okazji Mimi. :-)

Jaago, tak w ogóle to wielkie dzięki za opiekę nad Fado i tymi wszystkimi biedami!!!

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elik napisał:

To Fado dobrze wyczuł z kim ma się w pierwszej kolejności zaprzyjaźnić, a Ciapciak nie taki znowu zakapior, skoro nie zjadł naszego Fado :)

No własnie :-)  Ciapciak wychowawca! 

Brawo Ciapciak!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...