Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Hej,

Mam pewien problem (a raczej kilka) z moim psem, których nie umiem nazwać i sprecyzować - stąd nowy temat. Mój pies (samiec) ma 15 miesięcy i jest nierasowym cocker spanielem. Został wzięty od właścicielki jego mamy, swoje pierwsze 6 tygodni spędził z psią mamą i siostrą (inne pieski z miotu niestety zdechły). Od małego był socjalizowany z innymi psami - chodził do przedszkola, na różne szkolenia oraz często bawi się bez smyczy ze swoimi osiedlowymi przyjaciółmi. Zna wiele komend i sztuczek, przychodzi na zawołanie, jest bardzo pogodnym i przyjacielskim psem i na ogół chętnie nawiązywał kontakty z nowymi psami. Problemy zaczęły się wraz z dorastaniem i niestety pogłębiają się.

Atak

Pies zaczął negatywnie reagować na przykład na warczenie czy szczekanie ze strony innych psów. Zarówno na smyczy jak i bez niej w momencie gdy pies warknie lub wyśle sygnał ostrzegawczy, nasz pies rzuca się na tego osobnika i niestety trzeba je rozdzielać lub odciągać. Pies zaczyna szczekać, i dosłownie wiesza się na smyczy żeby dopaść tego drugiego. Ostatnio problem mocno się nasila ponieważ czasem w naszym odczuciu bez ostrzeżenia rzuca się na mijane psy.

> opiszę sposób powitania - pies widząc innego psa, z którym chciałby się przywitać stopniowo zniża się i kładzie przed danym psem czekając aż ten drugi podejdzie. Kiedy podchodzi, mój pies wstaje i zaczynają się obwąchiwać (ma luźną smycz). Często jest spięty tzn. sztywnieje mu ogon, ale nie zawsze kończy się to wybuchem z jego strony. Czasem zaprasza do zabawy merdając ogonem i skacząc na wszystkie strony a czasem najeża się i atakuje. Nie da się przewidzieć jego reakcji. Ciężko jest również odwrócić jego uwagę od psa.

Na początku problemy związane były z kilkoma konkretnymi psami - to one pierwsze musiały na niego zawarknąć lub naszczekać (były to z początku tylko szarpiące się na smyczy maltańczyki). Nasz pies stopniowo podłapywał te zachowania i zaczął reagować na nie w ten sam sposób. Później zaczęło się to także z innymi psami. Pies nie potrafi nie reagować na zaczepki innych psów.

Reakcja jest taka sama w przypadku gdy inne psy chcą się bawić z moim psem w sposób mało delikatny, tzn. turbują go łapami, wpadają w niego rozpędzone lub też naskakują na niego i próbują kopulować. Mocno się wtedy odgryza.

Podobny problem jest gdy na przykład zza płotu wyskoczy rozwrzeszczany pies i mocno mojego psa przestraszy. Z tym, że w tym przypadku widać, że ma to podłoże mocno lękowe (szczególnie boi się dużych psów np. owczarków niemieckich), ponieważ zaczyna on wtedy histerycznie ujadać, szczek jest piszczący, wpada po prostu w szał histerii ALE nie potrafi odpuścić. Biega wokół płotu i wydziera się na tego psa najeżony jakby krzycząc ratunku.

Także kiedy widzi aferę między innymi psami a jest spuszczony ze smyczy, zawsze chce biec się dołączyć.

Dodam jeszcze, że pies ma problem z emocjami - nakręca się i ciężko go uspokoić np. przy powitaniu. Często się EKSCYTUJE. 

Jak ćwiczymy?

Od kilku dni nieustannie wertujemy internet w celu znalezienia odpowiedzi na nasze problemy. Szkopuł tkwi jednak w tym, że nie wiemy czy jest to agresja smyczowa (pies robi tak również kiedy jest spuszczony) czy np. agresja lękowa (pies jest ogólnie lekko strachliwy - boi się niektórych dźwięków np. jak coś spadnie koło niego). Zaczęliśmy od ponownej nauki chodzenia na luźnej smyczy, rozpraszaniu uwagi podczas mijania innych psów (ale nie do końca rozumiemy co to ma na celu...) - kiedy idzie pies, z którym mogło by dojść do niepożądanego zachowania, rozpraszamy uwage psa zabawka-piszczałką i przekierowujemy jego uwagę na siebie. Pytanie: czy pies kiedyś zakuma bez zabawki, że oczekujemy takiego zachowania czy będziemy musiel z tą zabawką chodzić już do końca życia? Wyciszamy psa przed wyjściem na spacer - komenda SIAD otwieramy drzwi i dopiero kiedy nie poruszy się przy otwartych drzwiach pozwalamy wyjść. Uczymy go kontrolowania emocji np. ze smaczkami - komenda ZOSTAW i OKEJ. Kupiliśmy również szarpak jako rozpraszaczo-nagrodę na spacerach.

<- ćwiczymy tak dopiero od kilku dni

Czy ktoś mógłby nam doradzić co w tej sytuacji robić? Byliśmy u behawiorysty ale pies ani razu podczas spaceru z behawio nie zareagował w ten sposób na mijane psy więc behawio niczego nie stwierdził. Prosimy o rady i konstruktywną krytykę jeśli robimy coś źle. Czy jest to po prostu głupi wiek dorastania i to minie? Czy zachowania te zostaną utrwalone?

Bardzo prosimy o wszelkie rady jak pracować z psem I CO TO MOŻE BYĆ ponieważ spacery zaczynają się robić mało przyjemne.

ED: pies został wykastrowany kilka tygodniu temu - był wnętrem.

 

Link to comment
Share on other sites

Wybierz się nie do behawiorysty, ale do dobrego trenera, prowadzącego zajęcia w grupie psów. Twój pies nie musi kochać całego świata - starczy, aby ignorował psy tez niekoniecznie przyjazne, a na wspólne spacery/zabawy miał kilka znajomych zwierzaków

13 godzin temu, olixxx napisał:

kiedy idzie pies, z którym mogło by dojść do niepożądanego zachowania, rozpraszamy uwagę psa zabawka-piszczałką i przekierowujemy jego uwagę na siebie

To raczej nie jest dobry pomysł - lepiej byłoby polecić psu marsz przy nodze, a nagrodzić PO minięciu tamtego psa. Po minięciu i przejściu nadal spokojnie z 10 kroków

Naucz swojego psa nosić szarpak/aport  gdy idzie na smyczy - będzie się koncentrował na tym. Z szarpakiem w pysku trudno szczekać:-)

13 godzin temu, olixxx napisał:

. Biega wokół płotu i wydziera się na tego psa najeżony jakby krzycząc ratunku.

To znaczy, ze Twój pies jest na zewnątrz, a drugi pies szczeka na swojej posesji? to ucz psa spokojnego przechodzenia najpierw daleko, potem coraz bliżej płotu, bez zatrzymywania się, tak, aby sobą oddzielać psa od płotu. Naucz psa chodzenia na różne hasła przemiennie przy lewej lub prawej nodze - wtedy zawsze można sobą odgrodzić psa od bliskiego niepożądanego kontaktu.  Dawaj psu zajecie na spacerach - niech coś nosi, czegoś szuka - i naucz witania się po przyjęciu pozycji siad.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wielkie dzięki za odpowiedz!

Pies zna komendę „równaj” do lewej nogi ale niestety w sytuacjach stresowych kompletnie nie reaguje na nic oprócz tej piszczałki. To jedyne czym do tej pory udało nam sie odwrócić jego uwagę. Co więcej jest wielkim łasuchem i świetnie idzie mu dzięki temu nauka wszelkich komend ale ponownie - przy spotkaniu z potencjalnym agresorem nie jesteśmy w stanie odwrócić jego uwagi nawet najlepsza kiełbaska czy kabanoskiem...

moze gdyby pokazać mu ta zabawkę (zeby odciągnąć uwagę od innego psa) i wtedy wydać komendę równaj (moze starałby sie zeby te zabawkę dostać) to miałoby to większy sens?

 

bylam na spacerze z behawiorystka z jej psem i jeszcze jednym innym psem, którego zabrała bo tamten jest dosyć dominujący i gwałtowny w zabawie - mój pies okazal sie względem nich bardzo uległy... nie reagował na nie, kładł sie na plecach itp.. taka sama sytuacja gdy mijały nas inne psy - na psa behawio rzuciła sie suka boxera a mój nie zareagował, schowal sie - dlatego cieżko powiedziec o co mu właściwie chodzi. 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, olixxx napisał:

Pies zna komendę „równaj” do lewej nogi ale niestety w sytuacjach stresowych kompletnie nie reaguje na nic oprócz tej piszczałki

Dlatego potrzebny jest dobry trener i praca w grupie psów. Wtedy stopniowo przyzwyczaja się psy do ignorowania otoczenia, reagowania na polecenia mimo utrudnień. Przykład takich utrudnień - psy siedzą na zostań, właściciele stoją dziesięć metrów przed psami, a trener biega slalomem pomiędzy psami piszcząc i machając rekami - czemu nie? Oczywiście nie od razu tak się zaczyna.

Jeśli pies w trudniejszej sytuacji nie reaguje na polecenia, to znaczy, że jest uzależniony od sytuacji. Nie chodzi o to, aby psa przekupywać jedzeniem - ale by stopniowo w coraz trudniejszych sytuacjach nagradzać reagowanie na polecenia. 

Napisz, gdzie mieszkasz - może ktoś zna dobrego trenera w Twojej okolicy.

I o ile to możliwe, unikaj spacerów tam, gdzie ludzie kompletnie nie kontrolują swoich zwierząt - jak w przypadku rzucającej się suki bokserki.  Wystarczy, aby raz inny pies rzucił się na Twojego, aby zepsuć tygodnie pracy. Psy doskonale zapamiętują nie tylko zapach, ale i wygląd napastnika i potem same reagują agresją na widok podobnego psa - mają prawo bać się i bronić. Zmorą naszych miejsc spacerowych są nieodpowiedzialni właściciele zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Podzwoń po gdańskich szkółkach, dowiedz się, kto prowadzi szkolenia grupowe. Znałam tam Dogandroll - ale na pewno jest wiele innych, nowych, poproś o zgodę na obserwację takich grupowych zajęć. Zobacz i zdecyduj, co będzie dobre dla Twojego psa i dla Ciebie.  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...