Jump to content
Dogomania

Wszystkie maluszki już w DS! Worek, a w nim pięć 3-miesięcznych szczeniąt - te miały szczęście i ktoś je znalazł


Ewa Marta

Recommended Posts

1 godzinę temu, elik napisał:

A Maja nie może w weekendy zostawać w domu z panią?  Dziwne. Zawsze miałam psy i pracowałam. Miliony psów ma pracujących opiekunów. Co za problem?

Ja w tej chwili już nie pracuję ale z domu muszę wyjść czasami na dłużej.Miałam tymczasowe i swoje .Teraz mam dwa i kota.Były i szczeniaki .Zawsze znajdzie się sposób na zwierzaki.Trzeba tylko chcieć.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

A Maja nie może w weekendy zostawać w domu z panią?  Dziwne. Zawsze miałam psy i pracowałam. Miliony psów ma pracujących opiekunów. Co za problem?

Elu zostawałaby sama bo Syn idzie do Taty a  Pani do pracy. Wychodzi rano wraca wieczorem. Elu ja już sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć:(

Link to comment
Share on other sites

Tydzień temu wracałam specjalnie z Jeleniej Góry bo byłam z Panią umówiona na odbiór suni.Jak wróciłm dałam znać a Pani mi napisała ,że musi to przełożyć bo jest poza Rudą.

Byłam zła ale trudno. Potem cały czas ustałałyśmy wszystko, Maja była zarezerwowana i dzisiaj albo jutro miała jechać.

Pani dała znać,że dzisiaj będzie wieczorem więc umówiłam Panią z hoteliku na jutro.

Rano dostałam smsa o konieczności rezygacji.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

A Maja nie może w weekendy zostawać w domu z panią?  Dziwne. Zawsze miałam psy i pracowałam. Miliony psów ma pracujących opiekunów. Co za problem?

Też mnie dziwi podejście Pani, większość ludzi pracuje co najmniej 5 dni w tygodniu po 8 godzin i psiakom krzywda się nie dzieje.

Link to comment
Share on other sites

Elu ale to jest szczeniczek , który miałby sam siedzieć od rana do wieczora w weekendy a w tygodniu też po 8 godzin. Praktycznie codziennie sam. Kiedy jakiś fajny spacer, zabawa skoro nawet w weekendy ma siedzieć bez człowieka w pustym mieszkaniu.Żresztą ja już nie chcę tej adopcji. Przestałam ufać tej Pani  bo ciągle są jakieś przeszkody. Jak byłam na wizycie to nawet Mama  miała wpadać do suni w ciągu dnia a teraz wszystko się nagle zmieniło.

Szukamy dalej.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, ewu napisał:

Elu ale to jest szczeniczek , który miałby sam siedzieć od rana do wieczora w weekendy a w tygodniu też po 8 godzin. Praktycznie codziennie sam. Kiedy jakiś fajny spacer, zabawa skoro nawet w weekendy ma siedzieć bez człowieka w pustym mieszkaniu.Żresztą ja już nie chcę tej adopcji. Przestałam ufać tej Pani  bo ciągle są jakieś przeszkody. Jak byłam na wizycie to nawet Mama  miała wpadać do suni w ciągu dnia.

Szukamy dalej.

Basiu, ja absolutnie nie namawiam do tej adopcji, wręcz przeciwnie. Ale z drugiej strony,  to szczeniaczek i jako taki potrzebuje niemal ciągłego kontaktu z człowiekiem.

Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, ewu napisał:

Elu ale to jest szczeniczek , który miałby sam siedzieć od rana do wieczora w weekendy a w tygodniu też po 8 godzin. Praktycznie codziennie sam. Kiedy jakiś fajny spacer, zabawa skoro nawet w weekendy ma siedzieć bez człowieka w pustym mieszkaniu.Żresztą ja już nie chcę tej adopcji. Przestałam ufać tej Pani  bo ciągle są jakieś przeszkody. Jak byłam na wizycie to nawet Mama  miała wpadać do suni w ciągu dnia a teraz wszystko się nagle zmieniło.

Szukamy dalej.

Też bym nie oddała suni do tego domu. 

Link to comment
Share on other sites

Strasznie się zawiodłam na adopcji Majuni. Pani niezwykle miła, konkretna niestety zupełnie inaczej przedstwiła swoją sytuację.

Nie było mowy o weekendach w pracy, o zabieraniu Majuni do byłego męża.

Miała czas opiki na sunią zaplanowaź z Synem i zaangażować Mamę.

Teraz nagle historia diametralnie odmienna. Nie wiem jak wejść ludziom do głowy:(

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, ewu napisał:

Strasznie się zawiodłam na adopcji Majuni. Pani niezwykle miła, konkretna niestety zupełnie inaczej przedstwiła swoją sytuację.

Nie było mowy o weekendach w pracy, o zabieraniu Majuni do byłego męża.

Miała czas opiki na sunią zaplanowaź z Synem i zaangażować Mamę.

Teraz nagle historia diametralnie odmienna. Nie wiem jak wejść ludziom do głowy:(

Basiu, przecież wiesz, że takie historie się zdarzają. Moim zdaniem postąpiłaś dobrze, że odpuściłaś tę adopcję. Maja została w tej chwili w hoteliku, ale ma kontakt z innymi psiakami, z ktorymi się zaprzyjaźniła. Spokojnie zaczeka na domek. Nie pamiętam tylko, czy to nie czas na kolejne szczepienie?

Będziemy bardzo wdzięczne za wsparcie jakimś grosikiem, bo trzeba zapłacić pobyt suniek w kwietniu. Jeszcze nie znamy ceny, ale sunie były prawie miesiąc w komplecie. Urządza nas każda wpłata...

 

 

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, ewu napisał:

To jest chichot losu. Pani z niefortunnej adopcj Majuni pierwsza się zgłosiła i to był wg mnie pewniak.

No cóż....:(

Wiemy Basiu nie od dzisiaj, że tacy ludzie się zdarzają. Niestety.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Będziemy bardzo wdzięczne za wsparcie jakimś grosikiem, bo trzeba zapłacić pobyt suniek w kwietniu. Jeszcze nie znamy ceny, ale sunie były prawie miesiąc w komplecie. Urządza nas każda wpłata...

Wpłacę grosik od "mojej" Agnieszki. Konto to, na które wpłacałam na surowicę dla maluszków?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Nie Elu, na moje konto, które Ci podam dzisiaj. Bardzo dziękuję!! 

To jest to samo konto :)  W lutym wysłałam na to konto 50 zetów od Agnieszki i 30 ode mnie :) Dokładnie 12.02. A może to nie było na surowicę? Już nie pamiętam jaja była potrzeba, ale na pewno na maluszki i na to konto :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, elik napisał:

To jest to samo konto :)  W lutym wysłałam na to konto 50 zetów od Agnieszki i 30 ode mnie :) Dokładnie 12.02. A może to nie było na surowicę? Już nie pamiętam jaja była potrzeba, ale na pewno na maluszki i na to konto :)

Maluszki miały podawaną surowicę, więc pewnie wpłacałas na nią:) Pani Agnieszka też:)

 

  •  
  • Post rozliczeniowy:

WPŁATY:

Rok 2019:

13.02 - 30,00 zł - Elik
13.02 - 50,00 zł - Agnieszka od Elik

 

8 minut temu, ewu napisał:

Troszkę kosztów się pojawiło 30 zł za przewiezienie Figi . Maja musi być drugi raz zaszczepiona.

 

Basiu, czy ja mam wysyłać już 30 zł do Pani Karoliny? 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Ewa Marta napisał:

Maluszki miały podawaną surowicę, więc pewnie wpłacałas na nią:) Pani Agnieszka też:)

 

  •  
  • Post rozliczeniowy:

WPŁATY:

Rok 2019:

13.02 - 30,00 zł - Elik
13.02 - 50,00 zł - Agnieszka od Elik

 

 

Basiu, czy ja mam wysyłać już 30 zł do Pani Karoliny? 

Ja to już zwróciłam.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, ewu napisał:

Ja to już zwróciłam.

Przelałam Ci Basiu przed chwilą 30 zł za transport Figi.

 

A na koncie maleństw pojawiła się wielka pomoc:) Zajoma Elik - Agnieszka przekazała dla maluszków 100 zł. Bardzo dziękujemy Agnieszce, ale również Elik za to, że wskazała swojej koleżance wątek maluszków:)

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...