Jump to content
Dogomania

Parwowiroza-Pomocy!!!Pomóżcie uratować malutkie szczeniaczki.Jeden szczeniaczek-Melisa za [TM*];drugi-Szałwia za [TM*];Została przy życiu Mini,Kenya,Kama i Emi.W DS-Mia w Krakowie;Kenya została na stałe w DT; Kama we Wrocławiu;Emi w Zagórów k/Słupcy.


Anula

Recommended Posts

9 godzin temu, DT-Karmelki napisał:

Napiszę :) Dziś już jestem w stanie. Wczoraj byłam zbyt zmęczona, żeby mówić a co dopiero pisać. Pół nocy siedziałam przy Nince, mojej owczarkowatej 10latce. Na szczęście wszystko w porządku.

Maluchy dostały wczoraj zastrzyki i syropek na kokcydię, dzisiaj podam drugą dawkę. Mają apetyt, bardzo energicznie się bawią. Nawet zbyt energicznie, Mini za mocno gryzie Kenyę i ją dominuje... Mały dyktator się z niej robi :) W dodatku z bardzo donośnym głosem...

Keyna jest zafascynowana moimi psami. Jak tylko słyszy je w ogrodzie, przykleja nos do szyby i obserwuje. MIniza to obszczekuje wszystko co się rusza.

Jutro przede mną trudny dzień. Nie wiem jak będę pracować ze szczeniakami w gabinecie.

Nie zapeszaj! Po weekendzie zawartość uszu Mini idzie pod mikroskop.

 

A co z Ninką się działo, chyba nie biegunka, trzymam kciuki za Twoją sunię!

Mam nadzieję, ze maluchy już teraz z dnia na dzień będą czuły się lepiej i będzie można myśleć o ich przeprowadzce...

Rozumiem, ze jesteś bardzo zmęczona, wszyscy tutaj widzimy ogrom poświęcenia, a tera jeszcze masz pracę...

W nadchodzącym tyg, będziemy polować z Alaskan  na zabawki dla maluchów, może chociaż  na chwilę zajmą się  i nie będą przeszkadzać.

Link to comment
Share on other sites

20 hours ago, Tyś(ka) said:

Ojej, DT-Karmelki, czy Ty masz kiedykolwiek czas na wytchnienie?
 

Ehh, miałam miec wolne między 9-15 lutym...

15 hours ago, Tola said:

A co z Ninką się działo, chyba nie biegunka, trzymam kciuki za Twoją sunię!

Mam nadzieję, ze maluchy już teraz z dnia na dzień będą czuły się lepiej i będzie można myśleć o ich przeprowadzce...

Rozumiem, ze jesteś bardzo zmęczona, wszyscy tutaj widzimy ogrom poświęcenia, a tera jeszcze masz pracę...

W nadchodzącym tyg, będziemy polować z Alaskan  na zabawki dla maluchów, może chociaż  na chwilę zajmą się  i nie będą przeszkadzać.

Z Ninką na szczęście nic tak drastycznego. Zwykle jak wieczorem klapnie na swój materacyk to wywala się brzuszkiem do góry, tylne łapki opiera najwyżej jak się da i chrapie do rana. A tamtej nocy nie mogła sobie znaleźć miejsca, kręciła się , zwijała w kłebek i była bardzo niespokojna. I to zaledwie parę dni po tak nagłym odejściu Lulka, strasznie się zestresowałam. Teraz myślę, że mógł jej dokuczać któryś ze zrostów po operacji ( pod koniec stycznia miała wycięte cztery guzy), bo tamtego dnia trochę więcej była na dworze, a było zimno...

Mini definitywnie czuje się dużo lepiej. I myślę, że jak tyko będzie to możliwe to powinna trafić do DT gdzie będzie miała lepsze możliwości socjalizacji niż mogę jej zapewnić. Kenya pewnie będzie musiała u mnie zostać trochę dłużej - cały czas w kale pojawia się krew, mimo vitaconu.

Wczoraj przygotowałam trochę książe na bazarek, ale musiałabym je komuś przekazać, bo w żaden sposób nie znajdę czasu na zrobienie zdjęć i prowadzenie bazarku.

I mówiąc o przekazaniu, kenel i transporterka, w której dziewczyny przyjechały są zdezynfekowane virkonem i gotowe do odbioru. Trzeba je będzie jeszcze potraktować czymś na konto kokcydii, ale to już chyba lepiej po 'wyjściu' ode mnie.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, DT-Karmelki napisał:

 Trzeba je będzie jeszcze potraktować czymś na konto kokcydii, ale to już chyba lepiej po 'wyjściu' ode mnie.

 

Eimeran.Oocysty kokcydii są trudne do usuniecia. Zwykle preparaty do dezynfekcji nie wystarczą. Szybko się leczy, ale też łatwo zaraża ponownie właśnie ze środowiska.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Jaaga napisał:

Eimeran.Oocysty kokcydii są trudne do usuniecia. Zwykle preparaty do dezynfekcji nie wystarczą. Szybko się leczy, ale też łatwo zaraża ponownie właśnie ze środowiska.

A czy do odkażenia transporterka wystarczy irkon, czy może potrzebne jeszcze odkażanie przez naświetlanie?

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, elik napisał:

A czy do odkażenia transporterka wystarczy irkon, czy może potrzebne jeszcze odkażanie przez naświetlanie?

W schronisku, gdzie  Andrzej pracował stosowali i virkon i naswietlanie lampą. Jesli nie ma lampy, to może wrzątkiem wyparzyć dla pewności.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Jaaga napisał:

W schronisku, gdzie  Andrzej pracował stosowali i virkon i naswietlanie lampą. Jesli nie ma lampy, to może wrzątkiem wyparzyć dla pewności.

Tak mi świtało w łepetynce, ale nie miałam pewności.

Trzeba więc jeszcze dokładnie potraktować transporterek wrzątkiem. Najlepiej rozłożyć go na czynniki pierwsze, jak się da najbardziej i w dużym cebrzyku, czy wannie dokładnie polać wrzątkiem. Nie będzie to łatwe, ale jest konieczne, żeby pozbyć się wirusa parwo.

A najpewniejsze to potłuczenie młotkiem, wrzucenie do worka plastikowego i do śmieci. Wiem, że to drogi sposób, ale daje pełną gwarancję. Leczenie jest droższe, nie wspominając o najdroższym, psim życiu.

Link to comment
Share on other sites

Jest jeszcze środek do dezynfekcji Kenocox.Znalazłam 1l za 63,10.Jest również Coxywet ale tylko 5l i cena powalająca bo aż 0k. 270zł

Tu jest ten pierwszy

https://skleprolnoprzemyslowy.abstore.pl/ogolna-dezynfekcja-kenocox-1l-dezynfekcja-pomieszczen,c165,p9643,pl.html

Taki środek w ogóle by się przydał tam, gdzie są  wszelkie zwierzęta i to nie wiadomo skąd i z czy trafiają

Link to comment
Share on other sites

Transporterek i metalowa klatka, które są u Dt Karmelka na razie na pewno nie będą używane do przewozu innych zwierząt, mamy świadomość niebezpieczeństwa.

Planujemy zamówić nową klatkę, ale to jeszcze nie teraz, małe kontenerki mamy.

TZ rozmawiał dzisiaj z wetką -  temat parwo zakończony, leczenie też, teraz leczymy kokcydia - planowany koniec kuracji to początek następnego tyg. i wtedy można byłoby zacząć myśleć o transporcie, ale w tej materii zdajemy się na DT Karmelka.

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tola napisał:

Transporterek i metalowa klatka, które są u Dt Karmelka na razie na pewno nie będą używane do przewozu innych zwierząt, mamy świadomość niebezpieczeństwa.

Planujemy zamówić nową klatkę, ale to jeszcze nie teraz, małe kontenerki mamy. 

Bardzo dobra decyzja Martusiu. Parwowiroza podobno może być aktywna do pół roku więc jeśli możecie, to lepiej nie używać tych kontenerów przez ten czas. W przyszłym miesiącu mogę dołożyć nieco grosików do zakupu nowej klatki. Jak już zapadnie decyzja o kupnie, to bardzo proszę, podrzuć mi koszt :)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, elik napisał:

Bardzo dobra decyzja Martusiu. Parwowiroza podobno może być aktywna do pół roku więc jeśli możecie, to lepiej nie używać tych kontenerów przez ten czas. W przyszłym miesiącu mogę dołożyć nieco grosików do zakupu nowej klatki. Jak już zapadnie decyzja o kupnie, to bardzo proszę, podrzuć mi koszt :)

Bardzo dziękuję, na pewno dam znać - zakup planowany po opłaceniu faktur z 2 lecznic...

Link to comment
Share on other sites

Od wetki mam środek o nazwie sandezia, działa na kokcydie i parwo. Wcześniej poza virkonem używałam jeszcze domestosa. Była też sugestia, żeby podłogę po prostu wypalić palnikiem do uli ;)

Maluchy następną wizytę u weta mają dopiero w sobotę.

Mini umyśliła sobie, ze bedzie cicho tylko siedzac u mnie na rekach, wiec dzis ucze trzymajac Chewbacce w pampersie :)

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, DT-Karmelki napisał:

Od wetki mam środek o nazwie sandezia, działa na kokcydie i parwo. Wcześniej poza virkonem używałam jeszcze domestosa. Była też sugestia, żeby podłogę po prostu wypalić palnikiem do uli ;)

Maluchy następną wizytę u weta mają dopiero w sobotę.

Mini umyśliła sobie, ze bedzie cicho tylko siedzac u mnie na rekach, wiec dzis ucze trzymajac Chewbacce w pampersie :)

Trzeba będzie przeleczyć też Twoją Avę...

Mówiła coś wetka, kiedy powinna zacząć leczenie?

Link to comment
Share on other sites

 

6 minutes ago, Tola said:

Trzeba będzie przeleczyć też Twoją Avę...

Mówiła coś wetka, kiedy powinna zacząć leczenie?

Jeśli nic nie przekręcam to dopiero za 2 tyogdnie będzie można zrobić test. Na razie ludzie we wsi dziwnie na mnie patrzą, bo zbieram jej kupy do woreczków...

3 minutes ago, elik said:

1309173318_przestraszony1.gif.d47b2633bf1e28cd807c16926ec52da9.gif

Oj tam. Przy tym całym myciu i dezynfekowaniu lakier i tak odłazi. A tak, po wypaleniu przynajmniej efekt jakiś by był ;)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Bogusik napisał:

Jest jeszcze środek do dezynfekcji Kenocox.Znalazłam 1l za 63,10.Jest również Coxywet ale tylko 5l i cena powalająca bo aż 0k. 270zł

Tu jest ten pierwszy

https://skleprolnoprzemyslowy.abstore.pl/ogolna-dezynfekcja-kenocox-1l-dezynfekcja-pomieszczen,c165,p9643,pl.html

Taki środek w ogóle by się przydał tam, gdzie są  wszelkie zwierzęta i to nie wiadomo skąd i z czy trafiają

Weszłam na tą stronę i znalazłam tylko info o działaniu na eimerie. No i ze do stosowania w oprysku pod cisnieniem. Szkoda, bo tańszy niż Eimeran, ale mam go sprawdzony. Eimeranu do dezynfekcji uzywają wszystkie  zaprzyjaźnione hodowle. Zdecydowanie taki srodek to dobra sprawa do stosowania w miejscu, gdzie jest więcej zwierząt. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...