Jump to content
Dogomania

Parwowiroza-Pomocy!!!Pomóżcie uratować malutkie szczeniaczki.Jeden szczeniaczek-Melisa za [TM*];drugi-Szałwia za [TM*];Została przy życiu Mini,Kenya,Kama i Emi.W DS-Mia w Krakowie;Kenya została na stałe w DT; Kama we Wrocławiu;Emi w Zagórów k/Słupcy.


Anula

Recommended Posts

20 godzin temu, Anula napisał:

Wystawiłam na moim bazarku dodatkowo kurtkę na leczenie maluszków.Uzyskałam kwotę 55,00zł oraz dodatkowo 20,00zł od znajomej Besia11.Całość 75,00zł przelałam na konto Alaskan malamutte.Bardzo proszę o potwierdzenie na wątku bazarkowym jak nadejdą pieniążki.

Pieniążki są już na koncie maluchow z parwo. Anulko, bardzo dziękujemy!!! Podobny obraz

Link to comment
Share on other sites

Muminki trochę lepiej. Krew w kupkach nadal się pojawia ( zdecydowanie mniej u Mini), ale konsystencja jest bardziej stała. No i Kenya nie wymiotuje więc wieczorem udało się wrócić do stałego żarełka.

Dziewczyny mają też zdecydowanie więcej energii, co przekłada się na ilość unicestwianych zabawek... No i na nocne pobudki na zabawy i dodatkowe karmienie.

  • Like 3
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Znamy już powód pojawiania się krwi w kupkach szczeniorków - dzisiaj wetka zrobiła badanie kału i wyszły kokcydia :(

Zaczynamy leczyć i mam wielką nadzieję, że teraz to  już naprawdę będzie z górki i  maluchy wyczerpały limit paskudnych chorób!

Wetka powiedziała,  że skoro dziewczyny z takim pasożytem pokonały parwo,  to muszą mieć naprawdę wielką wolę życia.

Kciuki wciąż potrzebne!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, Tola napisał:

Znamy już powód pojawiania się krwi w kupkach szczeniorków - dzisiaj wetka zrobiła badanie kału i wyszły kokcydia :(

Zaczynamy leczyć i mam wielką nadzieję, że teraz to  już naprawdę będzie z górki, bo maluchy wyczerpały limit paskudnych chorób:(

Wetka powiedziała,  że skoro dziewczyny z takim pasożytem pokonały parwo,  to muszą mieć naprawdę wielką wolę życia.

Kciuki wciąż potrzebne!

To jest coś niesamowitego co na te maleństwa spada...:( Jak by wszystkiego było mało to jeszcze kokcydioza :(

Całe szczęście,że udało się to zdiagnozować i już jest wdrożone odpowiednie leczenie.W przypadku maluchów,kciuków nie da się puścić i cały czas trzeba trzymać i to mocno!

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, elik napisał:

Całe szczęście, że to robale, a nie c.d. parwo!   Z dwojga złego chyba jednak to paskudztwo lepsze niż parwo.

Zabija szczenięta tak samo. Szkoda, ze niektórzy lekarze jeszcze ignorują temat i badanie kału. Wystarczy, ze rozwiną się kokcydia, dojdą wtedy bakterie, najczęściej e.coli i smiertelność szczeniąt taka jak przy parwo. Typowe są wymioty, biegunki, krwawienia. Objawy nie do odróznienia, wielu lekarzy objawy kokcydiozy myli z parwo. Tylko z badania krwi wychodzi, ze nie ma wirusa, a w kale sa kokcydia. Dlatego trzeba robić  od razu badania.

Link to comment
Share on other sites

8 hours ago, Tola said:

Dzisiaj dziewczynki były w Zamościu już tylko na zastrzyku,  DT Karmelka napisze byc może  więcej

Napiszę :) Dziś już jestem w stanie. Wczoraj byłam zbyt zmęczona, żeby mówić a co dopiero pisać. Pół nocy siedziałam przy Nince, mojej owczarkowatej 10latce. Na szczęście wszystko w porządku.

Maluchy dostały wczoraj zastrzyki i syropek na kokcydię, dzisiaj podam drugą dawkę. Mają apetyt, bardzo energicznie się bawią. Nawet zbyt energicznie, Mini za mocno gryzie Kenyę i ją dominuje... Mały dyktator się z niej robi :) W dodatku z bardzo donośnym głosem...

Keyna jest zafascynowana moimi psami. Jak tylko słyszy je w ogrodzie, przykleja nos do szyby i obserwuje. MIniza to obszczekuje wszystko co się rusza.

Jutro przede mną trudny dzień. Nie wiem jak będę pracować ze szczeniakami w gabinecie.

12 hours ago, Tyś(ka) said:

Chyba limit nieszczęść wyczerpały... zdrowiejcie, maleńkie :(

Nie zapeszaj! Po weekendzie zawartość uszu Mini idzie pod mikroskop.

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tulinkam za wszystkie lapenki i za Karmelcie

 mocno mocno

 

Z wateczku Bezuni

czeka rudunio maluni niewidomy na ratunek ..

 pisze Tysia:

Muszę Wam kogoś pokazać... :(
Dzisiaj "moje" Dziewczyny odwiedziły schronisko, aby wziąć kolejnego naszego bezdomniaka pod skrzydła, bo biedaczysko był gnębiony przez "kolegów" z boksu i momentalnie posiwiał (znamy go od paru miesięcy, w schronie był zaledwie 3tygodnie i mocno się postarzał)... W międzyczasie Dziewczyny przeszły się po boksach. Natrafiły się na takiego rudego liska, samczyka. Samiec, ślepy, w boksie ogólnym. Nie może dopchać się do miski z jedzeniem, zawsze trafia tam ostatni jak już pusto... Szkieletor. On nie przetrwa jak ktoś mu nie pomoże. Ani ja, ani żadna z "moich" Dziewczyn nie możemy mu pomóc... mamy nadwyżkę psów, dzisiejszy terier to nadprogramowiec ponad wszelkie dotychczasowe psy... ale wiem, że ten lisek nie przetrwa w schronisku... Może ktoś z Was może pomóc :( Nie daje mi on spokoju...

zam6.jpg.5b1179934cf2369eef65fd22c1660bff.jpg

zam2.jpg.84cd11f12b16ae8463c089c5525ab8b1.jpg

<<ogłoszenie ślepaczka na FB>>

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...