Jump to content
Dogomania

Parwowiroza-Pomocy!!!Pomóżcie uratować malutkie szczeniaczki.Jeden szczeniaczek-Melisa za [TM*];drugi-Szałwia za [TM*];Została przy życiu Mini,Kenya,Kama i Emi.W DS-Mia w Krakowie;Kenya została na stałe w DT; Kama we Wrocławiu;Emi w Zagórów k/Słupcy.


Anula

Recommended Posts

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Ojej, złe wieści u Kamy :( Nie myślałam, że ona taka lękliwa.

No trzeba cierpliwości. Nam behawiorystka zalecił usiąść  na podłodze ,bokiem do psa. Nie wolno na siłę  dotykać jej, próbować głaskać, bo będzie się bronić i warczeć. To też przerobiliśmy , bo naturalne jest ,,że chce się psa przytulić i pocieszyć. Ale w przypadku strachulca to wyzwanie.Dostaliśmy też radę, aby siedząc na podłodze  rzucać kąski jedzenia coraz bliżej i...czekać. Wiem,że się brudzi wszystko i trzeba sprzątać,ale..Kama potrzebuje czasu. Długo,bo około miesiąca ,karmiliśmy  Mijkę tylko  z ręki, żeby czuła nasz zapach i uczyła się dotyku. No długo to trwało, ale warto poświęcić ten czas ,żeby osiągnąć małe sukcesy. Przykro mi,że Kama tak reaguje. Pewnie wyczuwa napięcie nowej pani. Nie można okazać frustracji i zdenerwowania. To trudne ,ale jak kocha się taka psinkę,i chce się jej pomóc to potrzebna jest praca.Trzymam kciuki za Kamusiową rodzinę.

Link to comment
Share on other sites

Za chwilę jadę do Kamy uzbrojona w gotowaną wołowinę i inne smaki. Jej pańcia jest naładowana emocjami, pozytywnymi ,ale przypuszczalnie za bardzo je okazuje. Postaram się w miarę swoich możliwości potłumaczyć co robić.

Znajoma behawiorystka będzie miała czas w środę albo czwartek.

Jestem w ogromnym stresie,

  • Like 3
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Poker napisał:

Za chwilę jadę do Kamy uzbrojona w gotowaną wołowinę i inne smaki. Jej pańcia jest naładowana emocjami, pozytywnymi ,ale przypuszczalnie za bardzo je okazuje. Postaram się w miarę swoich możliwości potłumaczyć co robić.

Znajoma behawiorystka będzie miała czas w środę albo czwartek.

Jestem w ogromnym stresie,

Poker bardzo słuszna decyzja.W takich przypadkach  ludzie też naprawdę potrzebują  wskazówek i wsparcia Nie czują się osamotnieni,pozostawieni samym sobie z problematycznym psiakiem.Mocno trzymam kciuki i bardzo będę czekać na wiadomości po Twoim powrocie

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Bogusik napisał:

Poker bardzo słuszna decyzja.W takich przypadkach  ludzie też naprawdę potrzebują  wskazówek i wsparcia Nie czują się osamotnieni,pozostawieni samym sobie z problematycznym psiakiem.Mocno trzymam kciuki i bardzo będę czekać na wiadomości po Twoim powrocie

Ja tez trzymam kciuki; Kama musi być mocno zestresowana, ona chyba bardzo przezywa rozstanie z Emi:(

 

Link to comment
Share on other sites

Wreszcie zebrałam się do napisania co i jak.

Kama przywitała mnie warczeniem , które zignorowałam i spokojnie usadowiłam się na kanapie.  Sunia pobiegła na schody i obserwowała nas zza winkla. poprosiłam , by DS nie patrzył na nią i spokojnie rozmawialiśmy.

Jak przypuszczałam , pani naładowana chciałaby już , natychmiast wziąć sunię w ramiona i nie ciężko jej pojąć ,że nie od razu Kraków zbudowano. Niby rozumie o co chodzi ,ale trudno jej pewne działania wprowadzić w życie.

Kama po kilkunastu minutach zaczęła stopniowo schodzić i podeszła do mnie  i mojej torebki ,w której miałam smaki. Próbowałam odwrócona podać na na wyciągniętej ręce gotowaną wołowinę , ale guzik z tego. położyła mięsko na podłodze i zjadła.

Pani jest zmartwiona ,a właściwie przerażona tym ,że sunia nie załatwia się na spacerach , nawet 1,5 godzinnych tylko w domu. Dzieci też chodzą  po godzinie i nic.

Ona wstaje o 4 rano !!! ,żeby wyjść z Kamą.  Już jest zmęczona nadrannym wstawaniem. Trudno było mi to wybić z jej głowy ,że jeżeli spacery o tej porze nie przynoszą pożądanego efektu , to bez sensu zrywać siebie i psa nad ranem. Chyba w końcu dała się przekonać.

 Żeby zapiąć Kamie smycz, muszą łapać ją dwie osoby. Wytłumaczyłam ,że nie wolno tak robić , bo ona ma wtedy uczucie zagrożenia. Poprosiłam , żeby nie odpinać smyczy, bo wtedy uniknie się  w ciągu dnia wielokrotnego stresowania suni. Pożyczyłam im swoja krótką smycz.

Pani martwi się też tym ,że Kama zaszywa się gdzieś w kąt  albo śpi na swoim legowisku godzinami. Że może sunia ich nie akceptuje, nie lubi.

Niestety mała płacze i wyje , gdy pani wychodzi z  domu. Pani ma poćwiczyć zostawianie Kamy w domu. Wie na czym to polega.

  Poradziłam też  ,żeby zastawili schody na górę uniemożliwiając ucieczki suni ,żeby ograniczyć jej przestrzeń. Pan już miał jakiś pomysł.

W tej całej sytuacji okazuje się ,że sunia chodzi za panią krok w krok, ale przy próbach głaskania, dotyku ucieka i dygocze lub drży.

Podczas mojego pobytu okazało się ,że Kama była na dworze 3,5 godziny temu. poradziłam ,żeby z nią wyjść ale bez polowania.

Pani wyszła do wiatrołapu , Kama za nią i  spokojnie przypięła smycz.

Zanim wyszły , pani siadła na podłodze z moją wołowiną i Kama brała z jednej  ręki smyrając sunie drugą  pod bródką i u nasady ogonka. Mała nawet nie uciekała i po chwili przestała drżeć. W końcu poszły na spacer. Po ok. 15 minutach pani wróciła z radosną miną , bo Kama zrobiła koo. Dostała smaka i została pochwalona.

Dałam państwu nr telefonu do behawiorystki i poradziłam podawanie Zylkene zgodnie z sugestią behawiorystki.

Nie napisałam tu wszystkiego dokładnie , bo się nie da.

Wygląda na to ,że DS chce pracować i  jeżeli pani się żali i płacze, to nie z powodu Kamy tylko z powodu uczucia ,że to oni nie dają sobie rady. Pani ma obawy czy Kama nie cierpi. Tłumaczyłam ,że takie cofki zdarzają się u adoptowanych psów i trzeba dać czas.

Mam nadzieję ,że pomału wszystko się ułoży.

Do kotów Kama super . To  one się jej trochę  bały, ale byłam świadkiem jak się ładnie z sunia wąchały.

Kama jest naprawdę malutka , więc wyobrażam sobie jaką kruszynką musi być Emi.

Ale się rozpisałam. UFFF

  • Upvote 7
Link to comment
Share on other sites

Sądzę,że wizyta dużo wniosła wiadomości jak postępować z Kamusią i o to chodzi aby Państwo dostali jakiś prywatnych wskazówek jak postępować z Kamą.Myślę,że rozmowa ich bardzo podbudowała i będą pracować ze strachulcem.Fajnie Poker,że pojechałaś może to zmieni suni zachowamie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

10 hours ago, Poker said:

Niestety mała płacze i wyje , gdy pani wychodzi z  domu. Pani ma poćwiczyć zostawianie Kamy w domu. Wie na czym to polega.

  Poradziłam też  ,żeby zastawili schody na górę uniemożliwiając ucieczki suni ,żeby ograniczyć jej przestrzeń. Pan już miał jakiś pomysł.

W tej całej sytuacji okazuje się ,że sunia chodzi za panią krok w krok, ale przy próbach głaskania, dotyku ucieka i dygocze lub drży.

 

Jestem na szybko w przerwie w pracy, więc wybaczcie, że nie rozpiszę się o Kenyi. Postaram się jutro wszystko nadrobić. Mam kilka sugestii odnśnie Kamy.

Może niech Pani zostawia Kamie włączoną muzykę instrumentalną. Ja używam 6godz nagrań Mozarta z YT, jak się okazuje nie tylko poprawia koncentrację i wycisza dzieci, ale i łagodzi lęk separacyjny. No i muzyka jest sygnałem, że ludzie zaraz wyjdą, więc eliminuje zaskoczenie i chaos, a tego Kama ma chyba teraz bardzo dużo.

Wprowadziłabym też osobne zabawki tylko na czas nieobecności Państwa. Kenya do klatki dostaje konga i taką zębatą piłkę na smakołyki, w sumie zębata zajmuje ją na dłużej. Fajne są też interakwtyne plansze na smaki.

Jeśli pomysł Pana się nie sprawdzi to polecam tą bramkę.

Pomyślałabym też nad jakimś sygnałem zapowiadającym zapięcie smyczy: przywołanie na gwizdek i smak w nagrodę, może konkretna zabawka w ręku...

Jakie zajęcia Kama w ogóle ma niezależnie od ludzi? Bo jeśli spędza czas wyłącznie na obserwowaniu dwunożnych i czekaniu na ich nastepny ruch to niedobrze....

 

 

Link to comment
Share on other sites

DT-Karmelki , Kama ma zabawki ,ale nie chce się nimi bawić. Teraz nie jest sama w domu  , bo z powodu strajku w szkołach są dzieci. Ona spędza na spacerach  3-4 godzinny dziennie .

Sygnał i smak związany z przypięciem smyczy jest dobrym pomysłem. Na razie jednak myślę ,że smycz na stałe jest dobrym wyjściem.

Zasugeruję muzykę podczas ich nieobecności.

Pani się dziwi ,że sunie dużo śpi. Faktem jest ,że przy mnie nawet na stojąco drzemała. Mam wrażenie ,że ona jest zmęczona ciągłym czuwaniem.

Zobaczymy co kolejne dni przyniosą.

Link to comment
Share on other sites

Mam info od malutkiej czarnej Mii (w domku Milka). Pani napisała, że wszystko jest w porządku, sunia cudna, nie ma z nią żadnego klopotu. Nic nie niszczy, nie gyzie, śpi spokojnie, uwielbia się czesać. Za panią chodzi krok w krok. Wszyscy zakochani w suni, a pan ubolewa, że nie może sobie zaskarbić łask u małej księżniczki!! 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.04.2019 o 08:42, Anula napisał:

Sądzę,że wizyta dużo wniosła wiadomości jak postępować z Kamusią i o to chodzi aby Państwo dostali jakiś prywatnych wskazówek jak postępować z Kamą.Myślę,że rozmowa ich bardzo podbudowała i będą pracować ze strachulcem.Fajnie Poker,że pojechałaś może to zmieni suni zachowamie.

Tez tak myślę, świetny pomysł z wizytą, a bardzo cenne uwagi na pewno pokazały Państwu inną drogę dotarcia do Kamy.

Ja jestem dobrej myśli, najważniejsze, ze rodzina nie zraziła się początkowymi problemami.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Alaskan malamutte napisał:

A tutaj cudeńko, Mia, która zamieszkała  w domku w Krakowie!

FOTA0FF001.JPG

A to Mia dopiero cudeńko.Kocham takie psiaki.Cudna jest tylko jakoś widzę ją na zdjęciach wciąż smutną.Czy jest więcej wiadomości o Mia,czy ona bawi się zabaweczkami,biega po ogrodzie,jest wesoła?

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Anula napisał:

Cudna jest tylko jakoś widzę ją na zdjęciach wciąż smutną.Czy jest więcej wiadomości o Mia,czy ona bawi się zabaweczkami,biega po ogrodzie,jest wesoła?

Anulko wieści od pani są bardzo dobre. Milka bawi się, biega w ogródku, śpi z panią w łóżku i chodzi za nią krok w krok. ona nie jest smutna, może zdjęcie tak wyszło. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...