Parwowiroza-Pomocy!!!Pomóżcie uratować malutkie szczeniaczki.Jeden szczeniaczek-Melisa za [TM*];drugi-Szałwia za [TM*];Została przy życiu Mini,Kenya,Kama i Emi.W DS-Mia w Krakowie;Kenya została na stałe w DT; Kama we Wrocławiu;Emi w Zagórów k/Słupcy.

[Nadziejka]

sciskamy modlimy dzien i noc

[uxmal]

16 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Martuś, masz PW

Asiu, Przelałam przed chwilką.

Jak dojdą potwierdź proszę na bazarku..

https://www.dogomania.com/forum/topic/349423-dodałam-nowe-produkty-bazarek-dla-zamojskich-szczeniaczków-z-parwowirozą-do-17022019/

[DT-Karmelki]

De facto nie mamy pogorszenia, ale z optymizmem ja się jeszcze wstrzymuje. Wieczorem obie panny zrobiły po jednej kupie ze śluzem, ale od tego czasu pieluchy są OK. Obie piją wodę, łazikują, wieczorem się intensywnie bawiły.  Kenya zjadła kolację. Mini nie ma apetytu, liźnie raz i kręci nosem.

[kado]

Przelałam malutki grosik na te biedactwa.

[Tianku]

Oby z każdą godziną było lepiej 

[Jolanta08]

Kciuki cały czas mocno zaciśnięte !!!

[Bogusik]

Trzymam i nie puszczam za maluszki i walkę o ich życie!

[ewu]

Walczcie okruszki kochane.

[Anula]

1 godzinę temu, DT-Karmelki napisał:

De facto nie mamy pogorszenia, ale z optymizmem ja się jeszcze wstrzymuje. Wieczorem obie panny zrobiły po jednej kupie ze śluzem, ale od tego czasu pieluchy są OK. Obie piją wodę, łazikują, wieczorem się intensywnie bawiły.  Kenya zjadła kolację. Mini nie ma apetytu, liźnie raz i kręci nosem.

Wydaje się,że stan jest w miarę stabilny.Martwię się o Mini,że nie chce jeść.

[Tola]

2 godziny temu, DT-Karmelki napisał:

De facto nie mamy pogorszenia, ale z optymizmem ja się jeszcze wstrzymuje. Wieczorem obie panny zrobiły po jednej kupie ze śluzem, ale od tego czasu pieluchy są OK. Obie piją wodę, łazikują, wieczorem się intensywnie bawiły.  Kenya zjadła kolację. Mini nie ma apetytu, liźnie raz i kręci nosem.

Wiem wiem..

Wczoraj jeden z wetów powiedział, ze to jest tak straszna choroba, że jak uda się uratować jedno szczenię z miotu, to sukces...

Trzymam kciuki z wielka nadzieją.

Suczki w gabinecie w Izbicy bez zmian, nie ma pogorszenia, tez trzeba być dobrej myśli...

[Aldrumka]

o matko co ten wet powiedział , aż strach

ale trwamy w nadziei

[ania75]

A te schroniskowe.. 

[Alaskan malamutte]

 

Zapraszam na bazarek na zamojskich psiakow chorujących na parwowirozę: 

Ratunku, nie potraię wkleić linku!!! Kto pomoże??

    
 

 

[elik]

Przed chwilą, Alaskan malamutte napisał:

 

Zapraszam na bazarek na zamojskich psiakow chorujących na parwowirozę: 

Dla zamojskich psiaków walczących z parwowirozą! Pomóż wrócić im do zdrowia!!

 

A|siu, napis nie jest podlinkowany.

[Alaskan malamutte]

2 minuty temu, elik napisał:

A|siu, napis nie jest podlinkowany.

Eliku, pomocy!!!

[Aldrumka]

4 minuty temu, Alaskan malamutte napisał:

 

Zapraszam na bazarek na zamojskich psiakow chorujących na parwowirozę: 

Ratunku, nie potraię wkleić linku!!! Kto pomoże??

    
 

 

link do bazarku

https://www.dogomania.com/forum/topic/349461-dla-zamojskich-psiaków-walczących-z-parwowirozą-pomóż-wrócić-im-do-zdrowia/

[Alaskan malamutte]

2 minuty temu, Aldrumka napisał:

link do bazarku

Pięknie dziękuję!!!

[elik]

Proszę, mżesz sobie Asiu wkleić do sygnatury

Bazarek na pomoc zamojskim szczeniakom chorym na parwowirozę

[Alaskan malamutte]

2 minuty temu, elik napisał:

Proszę, mżesz sobie Asiu wkleić do sygnatury

Bardzo dziękuję!! I zapraszam na bazarek!!!

[Alaskan malamutte]

18 godzin temu, uxmal napisał:

Asiu, Przelałam przed chwilką.

Jak dojdą potwierdź proszę na bazarku..

166zł zameldowało się na koncie . Z całego serca dziękujemy!!

[Nadziejka]

trwamy sciskuniamy 

 caly czas

[DT-Karmelki]

Dosłownie kilka minut po powrocie dziewczyn z lecznicy, wysiadl nam prąd, dlatego tak późno ten dzisiejszy update.

Nie ma pogorszenia u żadnej z maluszków. W lecznicy nie było ani wymitów ani biegunki. Mini miała trochę odruchów wymiotnych i jest obawa, że w nocy może pojawić się biegunka ( bardzo jej się przelewało w brzuszku). Za to po powrocie zjadła małą porcyjkę i nawet nawarczała na Kenyę. Kenya na razie nie je ale oczy jej się same zamykają. Mini zresztą teraz już też. Pieluchy póki co suche.

Gaszę dziewczynom światło i znikam, żeby sobie pospały parę godzin.

[Jolanta08]

Cały czas trzymam za Was kciuki , oby ten koszmar ,ta ciągła niepewność co przyniesie jutro, ba ,co przyniosą następne godziny wreszcie się skończył. DT-Karmelki podziwiam Twoją determinację i ogromne poświęcenie w walce o maluszki. Po prostu jesteś wielka, chylę przed Tobą czoło

[Onaa]

Trzymajcie się maluszki i Ty DTKarmelki!

Też myślę co z tymi biedactwami co zostały w schronie :(.

[Tola]

1 godzinę temu, DT-Karmelki napisał:

Dosłownie kilka minut po powrocie dziewczyn z lecznicy, wysiadl nam prąd, dlatego tak późno ten dzisiejszy update.

Nie ma pogorszenia u żadnej z maluszków. W lecznicy nie było ani wymitów ani biegunki. Mini miała trochę odruchów wymiotnych i jest obawa, że w nocy może pojawić się biegunka ( bardzo jej się przelewało w brzuszku). Za to po powrocie zjadła małą porcyjkę i nawet nawarczała na Kenyę. Kenya na razie nie je ale oczy jej się same zamykają. Mini zresztą teraz już też. Pieluchy póki co suche.

Gaszę dziewczynom światło i znikam, żeby sobie pospały parę godzin.

 Nieustannie jestem z Wami myślami i sercem, niech ten trud włożony w ratowanie maluszków pozwoli im przeżyć.

Życzę Wam wszystkim spokojnej nocy.

54 minuty temu, Onaa napisał:

Trzymajcie się maluszki i Ty DTKarmelki!

Też myślę co z tymi biedactwami co zostały w schronie :(.

Onaa, ja też myślę, nie ma chwili, abym nie myślała:(

Ale nic więcej nie mogłam i nie mogę zrobić, nie mogłam wtedy zabrać wszystkich:(