Jump to content
Dogomania

Wreszcie i Tania znalazła swój dom - zamieszkała u DT Karmelka:) Beza w DS w Warszawe, Wiola pokonała parwo i ma DS w Niepołomicach:) Szczeniaki w swoich domach:) Tosia za TM:( Pomocy!!! 3 suczki i 5 szczeniaków z interwencji:(:(


Tola

Recommended Posts

Dnia 18.10.2019 o 00:29, b-b napisał:

Tolu czy wyróżnić też ogłoszenie Alaskan na Warszawę?

Tak,  jak najbardziej  wyróżnij jak są jeszcze pieniądze,  chociaż tam wciąż są tyko stare zdjęcia suni.

Dzisiaj miałam właśnie telefon z Warszawy w sprawie Tani -   dom podobny do tego w Krakowie, czyli blok i piętro, ale pani mniej świadoma problemów lękliwego psa. 

Jak mogę, to bardzo proszę, abyście kochane zaznaczyły w swoich ogłoszeniach, ze szukamy domu z ogrodem, Tania z powodu swoich problemów nie nadaje się do zamieszkania w bloku.

 

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Tola napisał:

Tak,  jak najbardziej  wyróżnij jak są jeszcze pieniądze,  chociaż tam wciąż są tyko stare zdjęcia suni.

Dzisiaj miałam właśnie telefon z Warszawy w sprawie Tani -   dom podobny do tego w Krakowie, czyli blok i piętro, ale pani mniej świadoma problemów lękliwego psa. 

Jak mogę, to bardzo proszę, abyście kochane zaznaczyły w swoich ogłoszeniach, ze szukamy domu z ogrodem, Tania z powodu swoich problemów nie nadaje się do zamieszkania w bloku.

 

Zaraz dopiszę i wyróżnię Warszawę :)

 

 

Martuś to link to postu https://www.dogomania.com/forum/topic/349305-tania-u-jaaga-nadal-bez-domu-prosimy-o-pomoc-w-wyróżnianiu-ogłoszeń-beza-w-ds-w-warszawe-wiola-pokonała-parwo-i-ma-ds-w-niepołomicach-szczeniaki-w-swoich-domach-tosia-za-tm-pomocy-3-suczki-i-5-szczeniaków-z-interwencji/?do=findComment&comment=17528491 w, którym rozliczam pieniążki z bazarku przeznaczone na ogłaszanie Tani.Dla ułatwienia życia możesz link wkleić gdzieś w początkowe posty. Wtedy będzie można łatwiej sprawdzić ile jeszcze pieniędzy zostało :))

 

 

Wyróżnienie na Warszawę:

ATORB7nCVbVrlilIuC5OmwCodVuUCfOlkKulUUYM.jpg?v=0

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.10.2019 o 19:04, Tola napisał:

Tak,  jak najbardziej  wyróżnij jak są jeszcze pieniądze,  chociaż tam wciąż są tyko stare zdjęcia suni.

Dzisiaj miałam właśnie telefon z Warszawy w sprawie Tani -   dom podobny do tego w Krakowie, czyli blok i piętro, ale pani mniej świadoma problemów lękliwego psa. 

Jak mogę, to bardzo proszę, abyście kochane zaznaczyły w swoich ogłoszeniach, ze szukamy domu z ogrodem, Tania z powodu swoich problemów nie nadaje się do zamieszkania w bloku.

 

Już dopisałam tą informację.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.10.2019 o 18:44, b-b napisał:

Zaraz dopiszę i wyróżnię Warszawę :)

 

 

Martuś to link to postu https://www.dogomania.com/forum/topic/349305-tania-u-jaaga-nadal-bez-domu-prosimy-o-pomoc-w-wyróżnianiu-ogłoszeń-beza-w-ds-w-warszawe-wiola-pokonała-parwo-i-ma-ds-w-niepołomicach-szczeniaki-w-swoich-domach-tosia-za-tm-pomocy-3-suczki-i-5-szczeniaków-z-interwencji/?do=findComment&comment=17528491 w, którym rozliczam pieniążki z bazarku przeznaczone na ogłaszanie Tani.Dla ułatwienia życia możesz link wkleić gdzieś w początkowe posty. Wtedy będzie można łatwiej sprawdzić ile jeszcze pieniędzy zostało :))

 

 

Wyróżnienie na Warszawę:

ATORB7nCVbVrlilIuC5OmwCodVuUCfOlkKulUUYM.jpg?v=0

 

Ok, już to robię, bardzo dziękuję.

Wyrożnienia dają efekt, to był wspaniały pomysł, jeszcze raz bardzo dziękuję.

Miałam wczoraj i dzisiaj 3 zapytania o Tanię - jedno ze Skawiny pod Krakowem  i dwa z Wrocławia.

Dom ze Skawiny  szuka ewidentnie suni w typie sznaucerka i pani głównie na tym się skupiła, nie bardzo rozumiała problem Tani.

Pierwszy dom z Wrocławia jest na pewno nie dla Tani, z drugim rozmawiam - to dom z ogrodem, niedawno rodzinie odeszła suczka bardzo podobna do Tani i tutaj zaczyna się problem - sunia była w tej rodzinie od szczeniaka i  wydaje mi się,  ze pani  nie bardzo rozumie, co znaczy pies z takimi lękami jak Tania.

Najważniejsze, ze sunia jest zauważana na OLX, może wreszcie zadzwoni Ta rodzina.

 

 

Dnia 22.10.2019 o 21:31, Havanka napisał:

Już dopisałam tą informację.

Bardzo Eluś dziękuję:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Odnośnie Tani rozmawiałam z dwojgiem doświadczonych, wieloletnich szkoleniowców. Tania ze względu na wiek nie przyzwyczai sie nigdy do miejskich warunków i takie zycie dla niej byłoby funkcjonowaniem w stałym stresie. Dostałam sporo informacji i namiary na osobe, którą mam prosic, czy przyjechałaby zobaczyć Tanię. Dziś zadzwonię do tej osoby. 

Dla Tani najlepiej szukać domu odpowiadającego jej potrzebom, czyli na uboczu, z ogrodem, gdzie mogłaby być luzem. Jeden z tych szkoleniowców powiedział, że praca z Tanią zajmowałaby ok 3 godz. dziennie, zeby cokolwiek wypracować i to w sytuacji, kiedy Tania obdarzyłaby zaufaniem osobe, która z nia pracowałaby, a to może trwać nawet do roku. Na co dzien Tania, jesli nie jest do niczego przymuszana, świetnie sobie funkcjonuje. Jest miła, grzeczna, niekonfliktowa, cicha. 

Jest jeszcze jeden problem, przez całe swoje życie Tania żyła w stadzie i nie mamy pojecia, jak bedzie funkcjonowac w domu bez innego psa, tylko z ludźmi.

Tania jakoś ma pecha do dzwoniących o nią, bo trafia na ludzi przekonanych, ze sobie świetnie poradzą z nią, bo mieli już wcześniej psa/psy, no i zawsze dzwoniły starsze panie. Każda z tych osób zwróciła na nią uwagę ze względu na wygląd.

Bardzo się cieszę, że ludzie zaczynają dzwonić. Może wreszcie trafi na dom z ogrodem, zamiast bloku w mieście. Dlatego tak wazne jest podanie już w treści ogłoszenia informacji o jej szczególnych potrzebach. Inaczej panie z miast myślą, że my z Tolą stwarzamy jakieś problemy, nie chcemy jej znaleźć domu, a jest wręcz odwrotnie. Tylko, ze to naprawdę bardzo trudny pies.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Tola napisał:

Najważniejsze, ze sunia jest zauważana na OLX, może wreszcie zadzwoni Ta rodzina.

 

8 godzin temu, Jaaga napisał:

Bardzo się cieszę, że ludzie zaczynają dzwonić. 

 

10 godzin temu, Jolanta08 napisał:

Dobrze ,że jest zainteresowanie

I ja wierzę ,że i jej domek się znajdzie :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Tola napisał:

No właśnie takie domy są zainteresowane adopcją Tani:(

 

Dorzuce do tego jeszcze jeden telefon. Ktos z ogłaszających dał do mnie numer , zadzwoniła starsza pani o Tanię dla swojej samotnej 72-letniej  koleżanki.  Andrzej odebrał tel i od razu powiedział, że fundacja nie zgodzi się na taką pośrednią, przez kogoś adopcję. Jednak nic mnie już nie zdziwi. Ogłaszam koty, które leczę, szczepie, kastruję, oczywiście sa niewychodzące, w ogłoszeniu info o wizycie, umowie, a dziś dzwoni z ogłoszenia pani, że chce ode mnie kota do łapania myszy na giełdę.

Nie zadzwoniłam w końcu do tej kobiety, która ewentualnie miałaby przyjechać do nas w sprawie szkolenia Tani. Chciałam najpierw jeszcze wypróbować automatyczną smycz wg zalecenia Toli. Po prostu tragedia. Tania zamiera w bezruchu na 15 min., nie da się ruszyć,  jak juz z własnej woli ruszyła do przodu, to tak, że zaraz ją naciąga na maxa, wtedy rzuca sie i kwiczy w panice. Zamiera znowu w bezruchu. Trzęsła się cały czas tak ze strachu, że drżała mi dłoń ze smyczą. Tania oglądała się na mnie z wyrzutem, dlaczego jej to robię. Nie ma sensu kogoś sprowadzać, żeby postał na dworze przy jej 15 min. zamieraniu na ziemi, potem histerycznym zrywie. Do niej wtedy i tak nic nie dociera, bo jest w takim stresie.Tak się zestresowała, że kierowała zęby w stronę dłoni i jak już leżała, to dopiero delikatnie odpięłam jej smycz. Od razu uciekła do domu i potem na mój widok przypłaszczała sie do podłogi. Ja tego nie ogarnę.

Dwoje szkoleniowców, z którymi rozmawiałam na jej temat zasugerowali, że najlepiej szukać domu akceptującego ograniczenia Tani. takiego, gdzie mogłaby chodzić luzem po swoim terenie. Jako najbardziej racjonalne dla psa w tym wieku, który jest po takich przejściach i nigdy nie był sam z człowiekiem. 

Tolu, wiem że opłacanie pobytu Tani u nas jest dla fundacji obciążeniem, a domu nie widać, więc może pomyślisz o jakimś hoteliku, prowadzonym przez szkoleniowca, jesli zalezy Ci na wypracowaniu tego chodzenia na smyczy? Ja nie poradzę sobie na pewno z tym problemem. To juz wiem po tej kolejnej próbie. Byłam zlana potem, trzęsłam sie jak Tania, bylam zła, że musze jej to robić.

Tylko pytanie czy uda się wypracować na tyle, że dalej w nowym domu da sie kontynuować? Bo obawiam sie, że i tak wszysko zacznie się od początku jak u nas i w klinice. Tym bardziej, ze nadal w chwilach stresu Tania nie daje się złapać i kłapie zębami.

Żal mi jej bardzo, ale własciwego domu na razie ani śladu, nie mam już pomysłów. Pewnie byłoby lżej, gdyby miała stałe deklaracje i na spokojnie mogła czekac u nas na ten odpowiedni dom. Myślę, że ludzie z własnymi ogrodami też szukają psów i niektórzy wzieliby i Tanię z jej ograniczeniami, tylko trzeba miec szczęście trafic na taki dom.

Link to comment
Share on other sites

Czy Tania chodzi w szelkach?

Miałam kiedyś tymczasika strachulca,smycz była nie do pokonania,niekiedy wątpiłam czy kiedykolwiek pies zaakceptuje smycz i spacery.To była droga przez mękę ale udało się.Był wciąż w obroży, w szelkach,następny etap to przypięcie krótkiej taśmy nie ciągnącej się po podłodze no i na końcu przypięcie smyczy do szelek.To był dość długi etap nauki ale odniósł skutek.To tak w skrócie bo było dotykanie szelek,obroży,delikatne obracanie obroży,poprawianie szelek.Piesek był łapany w schronie na łapak i tak silnie zakodował sobie łapak,który go prawdopodobnie poddusił.Jak wiem to nigdy nie zaakceptował smyczy przypiętej do obroży.Szelki zaakceptował u mnie.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Jaaga napisał:

Dorzuce do tego jeszcze jeden telefon. Ktos z ogłaszających dał do mnie numer , zadzwoniła starsza pani o Tanię dla swojej samotnej 72-letniej  koleżanki.  Andrzej odebrał tel i od razu powiedział, że fundacja nie zgodzi się na taką pośrednią, przez kogoś adopcję. Jednak nic mnie już nie zdziwi. Ogłaszam koty, które leczę, szczepie, kastruję, oczywiście sa niewychodzące, w ogłoszeniu info o wizycie, umowie, a dziś dzwoni z ogłoszenia pani, że chce ode mnie kota do łapania myszy na giełdę.

Nie zadzwoniłam w końcu do tej kobiety, która ewentualnie miałaby przyjechać do nas w sprawie szkolenia Tani. Chciałam najpierw jeszcze wypróbować automatyczną smycz wg zalecenia Toli. Po prostu tragedia. Tania zamiera w bezruchu na 15 min., nie da się ruszyć,  jak juz z własnej woli ruszyła do przodu, to tak, że zaraz ją naciąga na maxa, wtedy rzuca sie i kwiczy w panice. Zamiera znowu w bezruchu. Trzęsła się cały czas tak ze strachu, że drżała mi dłoń ze smyczą. Tania oglądała się na mnie z wyrzutem, dlaczego jej to robię. Nie ma sensu kogoś sprowadzać, żeby postał na dworze przy jej 15 min. zamieraniu na ziemi, potem histerycznym zrywie. Do niej wtedy i tak nic nie dociera, bo jest w takim stresie.Tak się zestresowała, że kierowała zęby w stronę dłoni i jak już leżała, to dopiero delikatnie odpięłam jej smycz. Od razu uciekła do domu i potem na mój widok przypłaszczała sie do podłogi. Ja tego nie ogarnę.

Dwoje szkoleniowców, z którymi rozmawiałam na jej temat zasugerowali, że najlepiej szukać domu akceptującego ograniczenia Tani. takiego, gdzie mogłaby chodzić luzem po swoim terenie. Jako najbardziej racjonalne dla psa w tym wieku, który jest po takich przejściach i nigdy nie był sam z człowiekiem. 

Tolu, wiem że opłacanie pobytu Tani u nas jest dla fundacji obciążeniem, a domu nie widać, więc może pomyślisz o jakimś hoteliku, prowadzonym przez szkoleniowca, jesli zalezy Ci na wypracowaniu tego chodzenia na smyczy? Ja nie poradzę sobie na pewno z tym problemem. To juz wiem po tej kolejnej próbie. Byłam zlana potem, trzęsłam sie jak Tania, bylam zła, że musze jej to robić.

Tylko pytanie czy uda się wypracować na tyle, że dalej w nowym domu da sie kontynuować? Bo obawiam sie, że i tak wszysko zacznie się od początku jak u nas i w klinice. Tym bardziej, ze nadal w chwilach stresu Tania nie daje się złapać i kłapie zębami.

Żal mi jej bardzo, ale własciwego domu na razie ani śladu, nie mam już pomysłów. Pewnie byłoby lżej, gdyby miała stałe deklaracje i na spokojnie mogła czekac u nas na ten odpowiedni dom. Myślę, że ludzie z własnymi ogrodami też szukają psów i niektórzy wzieliby i Tanię z jej ograniczeniami, tylko trzeba miec szczęście trafic na taki dom.

Od czerwca, czyli od rezygnacji z domu w Krakowie, szukamy dla Tani rodziny, która zaakceptuje jej zachowanie  i ograniczenia. Po tak długim czasie wyczekiwania i poszukiwań wiem, że znalezc taki dom będzie bardzo trudno i jeśli nie stanie się cud i ktoś z osób mi znajomych, bliskich nie zechce pomóc i zabrać Tani do siebie, to myślę, że suczka długo jeszcze pozostanie w hoteliku.

Nie biorę pod uwagę hoteliku ze szkoleniowcem z 2 powodów - po pierwsze nie dysponujemy takimi funduszami, żeby płacić za szkolenie , które być może nic nie da, a to w znacznym stopniu ograniczyłoby pomoc innym zwierzakom w dużo większej potrzebie.

 Drugim  powodem  są  moje obawy i moja troska o stan psychiczny Tani -  ona bardzo żle reaguje na zmiany otoczenia i ludzi, wymaga długiego czasu, aby zaufać;  nie chce jej katować kolejną przeprowadzką, bo możemy stracić to, co osiągnęliśmy do tej pory;  nie chcę,  żeby znowu bała się, cierpiała. Być może ona więcej już nigdy nie zrobi kolejnego kroki do przodu, więc jeśli zdecyduję się na przenosiny Tani to tylko do DS,   bo wciąż mam nadzieję, że i Tania będzie go kiedyś miała.

Sugerowałam to chodzenie na smyczy, bo to być może byłaby jakaś zachęta do adopcji. Behawiorysta zaznaczał, ze jeśli Tania zrobi ten krok do przodu to przy osobie,  do której ma zauafanie, stąd te moje prosby, aby spróbować. Pomysł z automatyczną smyczą lub długą linką podsunęła mi p. Magda od Bezy, bo Beza vel Moli właśnie taką zaakceptowała najprędzej. Ale Beza nie miała w sobie tej paniki i tego strachu przed człowiekiem, który ma Tania,  była krócej u tego sadysty.

Nie napiszę, że moja wiara w dobry dom dla Tani kurczy się wraz z upływem czasu i kolejnymi zapytaniami, ale podchodzę do tego coraz bardziej spokojnie, staram się coraz mniej stresować, bo to ni nie pomoże ani Tani ani nie przyspieszy  znalezienia jej  domu.  Zabrałam wtedy z tej posesji 3 dorosłe suczki i 5 szczeniaków i wszystkie oprócz Tani mają już swoje domy;  może jest w tym jakiś sens, może Tania czeka na jakiś konkretny dom i dlatego tyle to trwa? Muszę tak to sobie tłumaczyć, bo inaczej leciałabym coraz bardziej w dół.

W tej chwili na pewno chciałabym znalezc dom Malwince, to na pewno bardzo podniosłoby mnie na duchu.

 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tola napisał:

Nie napiszę, że moja wiara w dobry dom dla Tani kurczy się wraz z upływem czasu i kolejnymi zapytaniami, ale podchodzę do tego coraz bardziej spokojnie, staram się coraz mniej stresować, bo to ni nie pomoże ani Tani ani nie przyspieszy  znalezienia jej  domu.  Zabrałam wtedy z tej posesji 3 dorosłe suczki i 5 szczeniaków i wszystkie oprócz Tani mają już swoje domy;  może jest w tym jakiś sens, może Tania czeka na jakiś konkretny dom i dlatego tyle to trwa? Muszę tak to sobie tłumaczyć, bo inaczej leciałabym coraz bardziej w dół.

Wybrałaś bardzo dobre i chyba w tej sytuacji jedyne wyjście.  

Może założenie wątku dla samej Tani i szukanie deklaracji pomogłoby w utrzymaniu suni.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Anula napisał:

Czy Tania chodzi w szelkach?

Miałam kiedyś tymczasika strachulca,smycz była nie do pokonania,niekiedy wątpiłam czy kiedykolwiek pies zaakceptuje smycz i spacery.To była droga przez mękę ale udało się.Był wciąż w obroży, w szelkach,następny etap to przypięcie krótkiej taśmy nie ciągnącej się po podłodze no i na końcu przypięcie smyczy do szelek.To był dość długi etap nauki ale odniósł skutek.To tak w skrócie bo było dotykanie szelek,obroży,delikatne obracanie obroży,poprawianie szelek.Piesek był łapany w schronie na łapak i tak silnie zakodował sobie łapak,który go prawdopodobnie poddusił.Jak wiem to nigdy nie zaakceptował smyczy przypiętej do obroży.Szelki zaakceptował u mnie.

Anula, Tania bardzo długo nosiła szelki, miała i przypinaną na stałe smycz. Tu nic normalnie stosowane nie działa. Tez dotykam ja, szelki. Tania jednak ma wyjątkowy lęk, do tego reaguje chęcią gryzienia. Szkoleniowiec ostrzegał, żeby nie naciskac, bo mozna pogorszyć jeszcze jej relację z człowiekiem. Konsultowałam ją ze znajomą, która całe życie szkoliła psy.  Powiedziała, że  ludzie, którzy ja adoptuja muszą być świadomi, ze może wet i fryzjer będą musieli przyjeźdżać do domu. Muszą wiedziec, że byc moze trzeba ją będzie przenosic na rekach czy w kontenerku w przypadku wyjazdu. 

Niestety, jak dotąd miała naprawdę pecha jesli chodzi o dzwoniące osoby, bo prawie wszystkie to samotne panie po siedemdziesiątce.

Moze Elik ma rację, żeby założyć jej nowy wątek, czy ten choć w tytule przerobić tylko na Tanie i prosić o deklaracje?

Sama mam trudniejsze psy od Tani, więc mnie ona nie przeraża ze swoim problemem.  Naprawdę jest miłym, w domu niekłopotliwym psem. Jest cichutka, nie niszczy, grzeczna, kontaktowa do innych psów. Pies idealny, o ile nie chce sie jej podnosic na rękach czy prowadzić na smyczy. Kiedy przyjechałam do domu po pobycie w Katowicach, to tak się cieszyła, że władowała sie pomiedzy dużych chłopaków, żeby mnie przywitać, aż popiskiwała i kręciła dupcią przypłaszczona do podłogi, zebym tylko pierwszą ją pogłaskała.W porownaniu do Lindy, która mimo pobytu u nas od wiosny ucieka na dzwięk ludzkich głosów czy kroków, a po tygodniu ze mną w Katowicach chciała ugryźć Andrzeja, jak probował się do niej zbliżyć, to Tania jest naprawdę super psiakiem.

Tolu, wstaw proszę jakiś dobry tekst z ogłoszenia, bo na bieząco je aktualizujesz. Poproszę Monike, żeby wstawiła jej ogłoszenie na FB na sznaucerach.

Link to comment
Share on other sites

"Moja" Mimi na dom czeka od 2017 roku... wydawałoby się, że malutka, młodziutka (w chwili znalezienia miała może z pół roku, może z 11msc...) i przezabawna sunia znajdzie szybko dom... jednak też jest delikatna jak chińska porcelana i ma szczególne wymagania... a ludzie, którzy dzwonią kompletnie nie czytają ogłoszenia albo czytają i dzwonią, aby się upewnić czy NAPRAWDĘ sunia nie akceptuje suczek/jest szczekliwa/lękliwa/nie do dzieci. Jakbym miała kłamać w ogłoszeniu. A ileż ja nasłuchałam się pretensji i obelg, że WYMYŚLAM i utrudniam adopcję, bo wcale nie chcę wydać Mimi... i to słyszałam od ludzi, którzy chcieli ją albo do budy (6kg psa, który trzęsie się przy niskiej temperaturze), albo dla swojej córeczki... :( Rozumiem więc Wasz stan, człowiek robi tyle dla psa, a znaleźć domu nie może...idzie się załamać... jednak wierzę, że dla Tani, jak i dla Mimi jest gdzieś ten człowiek... 
TRZYMAM KCIUKI.... takie starchulce są mi szczególnie bliskie.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.10.2019 o 10:03, elik napisał:

Wybrałaś bardzo dobre i chyba w tej sytuacji jedyne wyjście.  

Może założenie wątku dla samej Tani i szukanie deklaracji pomogłoby w utrzymaniu suni.

Myślę, że nowy wątek w sytuacji, gdy Tania jest bezpieczna, a od jej uratowania minie niedługo rok nic nie zmieni; deklaracje najlepiej zbiera się, gdy pies czeka na pomoc, tak jest i tutaj i na FB.

Tania niestety wiele straciła, gdy czekała na ten dom w Krakowie, sporo osób odeszło z wątku, bo wydawało się, ze będzie kolejne szczęśliwie zakończenie.

Zmienię tytuł, poproszę  o pomoc, ale nie mam dużej nadziei na poprawę sytuacji materialnej suni.

11 godzin temu, Onaa napisał:

Z mojego bazarku

link do bazarku

1/4 będzie dla Tani , wyślę pieniążki tak jak poprzednio na konto fundacji ZEA , tylko poproszę potwierdzenie na wątku bazarkowym :).

Potwierdzę, jak tylko pieniądze będą na koncie ZEA, pięknie dziękujęserce-ruchomy-obrazek-0880.gif

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

"Moja" Mimi na dom czeka od 2017 roku... wydawałoby się, że malutka, młodziutka (w chwili znalezienia miała może z pół roku, może z 11msc...) i przezabawna sunia znajdzie szybko dom... jednak też jest delikatna jak chińska porcelana i ma szczególne wymagania... a ludzie, którzy dzwonią kompletnie nie czytają ogłoszenia albo czytają i dzwonią, aby się upewnić czy NAPRAWDĘ sunia nie akceptuje suczek/jest szczekliwa/lękliwa/nie do dzieci. Jakbym miała kłamać w ogłoszeniu. A ileż ja nasłuchałam się pretensji i obelg, że WYMYŚLAM i utrudniam adopcję, bo wcale nie chcę wydać Mimi... i to słyszałam od ludzi, którzy chcieli ją albo do budy (6kg psa, który trzęsie się przy niskiej temperaturze), albo dla swojej córeczki... :( Rozumiem więc Wasz stan, człowiek robi tyle dla psa, a znaleźć domu nie może...idzie się załamać... jednak wierzę, że dla Tani, jak i dla Mimi jest gdzieś ten człowiek... 
TRZYMAM KCIUKI.... takie starchulce są mi szczególnie bliskie.

Dziękuję, zawsze to rażniej się robi no i lżej na sercu.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.10.2019 o 12:47, Jaaga napisał:

Tolu, wstaw proszę jakiś dobry tekst z ogłoszenia, bo na bieząco je aktualizujesz. Poproszę Monike, żeby wstawiła jej ogłoszenie na FB na sznaucerach.

Wstawiam teksty do ogłoszeń Tani:

Tania.. Poniewierana, głodzona, niekochana, krzywdzona. Ten, kto zgotował tej cudnej suni taki los nie zasługuje na miano człowieka. Tania jest wycofana ale gdy zaufa potrafi zamerdać ogonkiem do osoby, która sie nią opiekuje. Kluczem do serca naszej Tani jest cierpliwość - sunia musi poczuć się przy człowieku bezpieczna, aby mu zaufać. Przez 7 lat nikt nie dał jej na to szansy...
Tania potrzebuje odpowiedzialnego, spokojnego opiekuna, który powolutku wprowadzi ją w tajniki życia, nauczy chodzenia na smyczy, sprawi, że ta cudna istota znowu zaufa.
Tania ma ok 7 lat, waży ok 8 -9 kg. jest zaszczepiona i odrobaczona, wysterylizowana. Ma dobry kontakt z innymi psiakami - w nowym domu mogłaby zamieszkać ze spokojnym, ułożonym psiakiem, od którego mogłaby uczyć się życia w ludzkim stadzie.
Wierzymy, że wśród Państwa jest dobra dusza, która zechce zaopiekować się Tanią, dać jej dom taki na zawsze, który pokocha sunię jak członka rodziny.
Przed wydaniem Tani do nowego domu, chcemy porozmawiać z przyszłym opiekunem w miejscu zamieszkania i podpisać umowę adopcyjną.
Pozostałe informacje o tej kochanej suni, tylko pod podanym numerem

 

Mam 7 lat i dużo złych przeżyć za sobą. Mieszkałam na wsi w bardzo złych warunkach, cierpiałam z powodu głodu i zimna. W tym czasie nauczyłam się jednego, że człowieka trzeba się bać, bo może on wyrządzić psu krzywdę.
Teraz jestem już bezpieczna w domu tymczasowym, mam ludzi, którzy zadbali o mnie i wciąż się o mnie troszczą, a jednak nadal zamieram na widok obcych, bo strach jest silniejszy. Dopiero po chwili przypominam sobie, że jestem już bezpieczna.
W domu tymczasowym urzeka mnie ciepło i szacunek, z jakim moi obecni opiekunowie darzą każdego zwierzaka; słyszę, że jestem taka ładna, taka grzeczna i łagodna, taka niekonfliktowa, zapragnęłam więc mieć swoją rodzinę.
Muszę tylko uprzedzić, że jestem bardzo wrażliwą suczką, potrzebuję dużo miłości i cierpliwości, a przede wszystkim potrzebuję czasu, abym mogła na nowo zaufać i poczuć się bezpieczna.
Bardzo dobrze odnajdę się w domu z ogrodem i z drugim spokojnym psem, który byłby moim przewodnikiem w ludzkiej rodzinie.
Chciałabym też nauczyć się chodzenia na smyczy, aby móc prowadzić normalne psie życie przy swoim człowieku.
Ważę ok 8 -9 kg, jestem zaszczepiona, odrobaczona, wysterylizowana, zaczipowana.
Zastanawiam się tylko, czy takie psy jak ja mają szansę na dom, bo w głębi duszy tylko o tym marzę.
W razie potrzeby moi opiekunowie pomogą w transporcie do nowego domu, jeśli byłby on w innej części kraju.

Przed wydaniem suczki do nowego domu chcemy porozmawiać z przyszłym opiekunem w miejscu zamieszkania i podpisać umowę adopcyjną.

 

Tania nie jest już niesfornym, rozbawionym szczeniakiem. Za nią już siedem kalendarzowych lat. Jej dotychczasowe życie nie było usłane różami. Wiele złego doświadczyła od człowieka, od którego była zależna. Teraz, uwolniona od niego, poznaje lepsze strony psiego życia, we wspaniałym domu tymczasowym. Mimo, że ma troskliwych opiekunów i zapomniała co to znaczy głód, wciąż budzą się w niej lęki na widok nieznanych ludzi. Jednak dużym postępem jest to, ze potrafi zaufać na nowo, ale potrzebuje więcej czasu, niż inne psy. Jest wrażliwą i delikatną suczką. Wymaga cierpliwości, spokoju i akceptacji. Dobrze byłoby, gdyby zamieszkała w domu z ogrodem, w towarzystwie innego psa, na którym mogłaby się wzorować. W mieszkaniu, w bloku nie będzie się czuła dobrze.

Tania waży ok 8- 9 kg. Jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona. Do tej pory nie miała okazji nauczyć się chodzenia na smyczy. Mamy nadzieję, że znajdzie się wśród Państwa ktoś, kto ją tego cierpliwie nauczy i pokaże jej życie od tej lepszej strony.

Wszelkie informacje o Tani, tylko pod podanym numerem telefonu: 609 - pokaż numer telefonu -

Przed wydaniem suczki do nowego domu, chętnie poznamy przyszłą rodzinę i podpiszemy umowę adopcyjną a w razie problemów z transportem, spróbujemy pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...