Jump to content
Dogomania

Wreszcie i Tania znalazła swój dom - zamieszkała u DT Karmelka:) Beza w DS w Warszawe, Wiola pokonała parwo i ma DS w Niepołomicach:) Szczeniaki w swoich domach:) Tosia za TM:( Pomocy!!! 3 suczki i 5 szczeniaków z interwencji:(:(


Tola

Recommended Posts

10 godzin temu, Tola napisał:

Tania jedzie w niedzielę oko. 10.00, bardzo to przeżywam, drugi dzień nie mogę odpędzić myśli o ogromnym stresie, jaki czeka  Tanię:(

Marto, mam to samo. Ona myśli, ze to jej dom na zawsze, ma tu przecież w stadzie swoje miejsce, swoje przyzwyczajenia, nawyki, czuje się bezpiecznie. Może być tak, że otworzy się w kolejnym miejscu szybciej, a może znowu od początku trzeci raz przeżywać tak aklimatyzację. Nie wiadomo jak nowe stado ją przyjmie. Pamiętajcie, że gdyby było kiepsko, to może do nas wrocić. Jednak zawsze lepiej sprobować, bo a nuż będzie lepiej niż mozna się spodziewać. Dla mnie dom u Oli to najlepsza szansa dla niej, z jej wymaganiami i ograniczeniami. To naprawdę niesamowicie przyjazny i pozytywny psiak. Nie da się jej nie lubić.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

To dziś. Mam rewolucję w brzuchu i spocone, lodowate dłonie. Od bardzo dawna nie przeżywałam tak wyjazdu psa. Mam nadzieję, że nie będzie najgorzej. Wzięłam Tanię ze sobą do Katowic. O dziwo, od razu wyszła z transporterka, obwąchała nowe dla niej mieszkanie, poszła spać do otwartego legowiska, je i pije normalnie. Czyli nowe miejsce na niej nie zrobiło wrażenia, zachowuje się jak w domu. Jedyną oznaką niepewności jest opuszczony ogon i to, że stale na mnie patrzy, stara się utrzymywać kontakt wzrokowy. Nawet na pojawienie się nowego psa, czyli Freyi nie zareagowała. Teraz tylko przyjdzie nam czekać, jak będzie przy nowych ludziach w nowym miejscu. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

To dziś. Mam rewolucję w brzuchu i spocone, lodowate dłonie. Od bardzo dawna nie przeżywałam tak wyjazdu psa. Mam nadzieję, że nie będzie najgorzej. Wzięłam Tanię ze sobą do Katowic. O dziwo, od razu wyszła z transporterka, obwąchała nowe dla niej mieszkanie, poszła spać do otwartego legowiska, je i pije normalnie. Czyli nowe miejsce na niej nie zrobiło wrażenia, zachowuje się jak w domu. Jedyną oznaką niepewności jest opuszczony ogon i to, że stale na mnie patrzy, stara się utrzymywać kontakt wzrokowy. Nawet na pojawienie się nowego psa, czyli Freyi nie zareagowała. Teraz tylko przyjdzie nam czekać, jak będzie przy nowych ludziach w nowym miejscu. 

Tania tak reaguje bo czuje się bezpiecznie przy Tobie.Oby w nowym domku było też tak jak pozna p.Olę i otoczenie.Tani potrzebny będzie czas.A kto wie,może i nie?

Będę czekać z niecierpliwością na wiadomości,oby były optymistyczne.

Tania już chyba jest przekazana?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Popłakałam się. Tania ze mną w Katowicach czuła się bezpiecznie, z transporterka w czasie drogi tu wyglądała zaciekawiona, ale dziś w aucie, na widok obcych osób, odwróciła się i zwinęła w kłębuszek. Serce mnie boli, jak myślę o jej strachu i dezorientacji. Niby się przygotowywałam do tego, ale doświadczyć na żywo, to co innego :( 

Link to comment
Share on other sites

Biedna maleńka sunia  :( 

Musimy być dobrej myśli, choć serce boli.  Nie ma innej drogi do lepszego życia, niż adopcja. Zawsze jest to stres i dla psa i dla nas. Raz mniejszy, raz większy, ale w zdecydowanej większości kończy się szczęśliwie. Może to dłużej potrwać, ale gdy państwo dadzą suni spokój, nie będą na nią naciskać, poczekają, aż sama do nich przyjdzie, to sunia w końcu się otworzy na nich i wszyscy będą szczęśliwi.

Państwo zostali dokładnie pouczeni, jak należy z Tanią postępować?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Siedzimy sobie z Tanią w pokoju, na razie nie wyszła z transporterka. Wypiła dwa łyki wody z miski, którą jej wstawiłam do środka i zjadła dwa kęsy gotowanego kurczaka. Rozgląda się i nasłuchuje kiedy słyszy moje stado.

Na chwilę wpuściłam Dorotkę, dziewczyny owszem powąchałay się z zainteresowaniem. Tania obserwowała jak mały gamoń biegał za piłką i skakał po mnie.

Tania jest bardzo zmęczona - oczy jej się same zamykają.

  • Like 7
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, DT-Karmelki napisał:

Kolejne kąski mięsa wzięła ode mnie z ręki :)

Planowałam dołożyć do miseczki, ale Tania od razu wyciągnęła pyszczek w stonę dłoni

To super wiadomość. Całkiem inaczej reaguje, niż jak przyjechała z przychodni do nas. Wtedy była wciśnięta w tył transporterka i na wyciągnięcie dłoni kłapała zębami, jedzenie jadła tylko jak była sama w pokoju. Jednak zmieniła się. Cieszę się bardzo z takich wieści. Taka relacja mnie uspokaja. Mam nadzieję, że dalej będzie równie optymistycznie. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Aaaaa DS, to DT-Karmelki. Super. To możemy być spokojni   serce-9-bij-ce.gif Pewnie Martusia   mówiła, gdzie Tania jedzie, ale umknęło to mojej uwadze, albo mi się zapomniało :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego otwarcia się Tanusi. Chyba ten proces już się zaczyna :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...