Jump to content
Dogomania

Wreszcie i Tania znalazła swój dom - zamieszkała u DT Karmelka:) Beza w DS w Warszawe, Wiola pokonała parwo i ma DS w Niepołomicach:) Szczeniaki w swoich domach:) Tosia za TM:( Pomocy!!! 3 suczki i 5 szczeniaków z interwencji:(:(


Tola

Recommended Posts

1 godzinę temu, Poker napisał:

Opłacę jeden dzień pobytu w lecznicy czyli 6 dyszek.

 

38 minut temu, helli napisał:

Ja też coś opłacę, proszę o konto

Bida z nędzą te psiaki

 

35 minut temu, christo_fair napisał:

Strasznie dużo kudłatego nieszczęścia... Mogę prosić numer konta? Choć tak troszkę pomogę...

 

35 minut temu, Sowa napisał:

Tolu, przyślij mi numer konta. W poniedziałek dorzucę 60 zl na kolejny dzień.

 

25 minut temu, elik napisał:

Ja też poproszę nr konta. Przeleję od mojej Agnieszki 60,00 zł na kolejny dzień w gabinecie.

 

Na prośbę Toli będę skabnikiem suniek. Pięknie dziękuję za oferowane wpłaty. Numer konta podam na PW

Link to comment
Share on other sites

Też czytam od samego początku..

"Żółty ", wydaje mi sie najmniejszy, chyba najmniejsze zainteresowanie ma, znaczy ten cfabb79bf1ab.jpg  

Czy na ten moment jest sprawa już pewna, że piesio nic nie przenosi, co by dla kota groźne było? Ew. nuzyca- czy to jest ta sama nuzyca, którą może się kot zarazić? Jakaś grzybica? Nie wiem co jeszcze, totalnie się nie znam na szczeniakach.. na ten moment takiego nieszczepionego malucha nie bierze się na dwór, tylko kupy ogania? Na czym polega nauka czystości, czyli kupienia, np.na podkład? Odrobaczony jest tak fest? Tylko dobic trzeba co zostało? 

Ile waży najmniejsza sunia z dorosłych? 

Link to comment
Share on other sites

W podobnej sytuacji znajoma przekonała "właścicieli" ciągle rodzącej wiejskiej suni, że weźmie sukę na krotko, na swój koszt zrobi sterylkę i odda sukę zdrową. No i przez następnych 5 lat w tym gospodarstwie nie było szczeniaków. Owszem, suka nie miała lepszego życia niż poprzednio, ale coś tam jeść dostawała, miała więcej możliwości poruszania się niż za kratami schronu, no i nie rodziła kolejnych nieszczęść. Gdyby nie oddała - ludzie wzięliby sobie jakąś kolejna kundelkę i byłyby szczeniaki na pewno.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Tola napisał:

Jaaga, Tobie też bardzo dziękuję za pomoc, może ktoś sie zgłosi, na razie cisza:(

Szkoda, bo mają bardzo dużo udostepnień. Nie pomogę na razie z ogłaszaniem poszczególnych dziewczynek do adopcji na FB, bo kupiłam sobie nowy laptop i po kilku dniach zrzucił mi go kot ze stołu. Już szwankuje i dzieją się cuda. Z trudem pisze, a na FB to w ogóle wszystko mi lata i włącza się, nie to, co chcę.

Dobrze, że sunie chociaz tu moga liczyć na pomoc. Oby udało się im znaleźć jakieś DT po opuszczeniu przychodni.

Tolu poproś koniecznie o zeskrobiny w kierunku nużeńca. Niestety, wcierki nie zawsze działają albo działają krótko i nużeniec wraca przy pierwszym spadku odporności. Bardzo ważne jest więc jego wykluczenie na początku. Opowiadałąm Ci o Groszku, u którego dopiero kapiele boraksowe zlikwidował nużeńca. Nic z leków nie działało. To częsty problem. Nużeniec najczęściej jest przekazywany przez sukę potomstwu, zarazić od chorego może się raczej słaby, stary lub chory pies. Zdrowy nie powinien. U nas nużeniec od Groszka nie przeniósł się na żadnego psa.

Jezeli mała jamnisiowata sunia ma 3 mies., to jej matka za miesiąc bedzie miała cieczkę. Trzeba by ją więc tez w miarę szybko zabezpieczyć. Czyli w praktyce, skoro jest psem kretyna, to tylko zabrać. Jesli zrealizuje swoje chore plany, to sunia pewnie nie dozyłaby porodu.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

W podobnej sytuacji znajoma przekonała "właścicieli" ciągle rodzącej wiejskiej suni, że weźmie sukę na krotko, na swój koszt zrobi sterylkę i odda sukę zdrową. No i przez następnych 5 lat w tym gospodarstwie nie było szczeniaków. Owszem, suka nie miała lepszego życia niż poprzednio, ale coś tam jeść dostawała, miała więcej możliwości poruszania się niż za kratami schronu, no i nie rodziła kolejnych nieszczęść. Gdyby nie oddała - ludzie wzięliby sobie jakąś kolejna kundelkę i byłyby szczeniaki na pewno.

Tola mówiła, że włascicel jamniczki ponoć chce ją skrzyżować z amstaffem. Z takim eksperymentatorem "chodofcą" chyba raczej nie da się dojść do porozumienia w kwestii sterylki.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Ale można poinformować, że każdy hodowca płaci podatek od hodowli. I że nie wolno sprzedawać szczeniąt, jeśli się nie zarejestruje jako hodowca i nie zapłaci podatku.

Tu już musi się wypowiedzieć Tola, bo wyglada na to, że on to robi dla jakiejś chorej idei, nie dla sprzedawania, bo przecież te "wyprodukowane" już są i nie budzą jego zainteresowania.

 Niedaleko mnie jest taki psychol, który ma cały plac pełen zinbredowanych do kwadratu małych kundelków bardziej lub mniej w typie szpica, jest ich chyba 20-30. Ma sprawę w sądzie, ale tylko o brak szczepień p. wsciekliźnie, bo psy karmi i poi. Rozmnazają się, bo taka jest natura, a sterylizacja to okaleczanie. Nazywa je swoimi "ozdóbkami" i jest z nich dumny. Sąsiedzi, schronisko i organizacja nie są w stanie tego powstrzymać. Chciałam szukać szczeniakom domów, ale za darmo to on dziekuje, takie piekne, wartościowe psy. Organizacja chciałby mu je wyrwac, żeby potem posprzedawać, bo on takich pieknych to nigdzie nie widział . Oficjalnie nie sprzedaje, ale i tak nie ma mocnych, bo kto mu udowodni, że było ich wiecej, niż ma na podwórzu?  

Takie osoby zaburzone to powinny mieć zakaz posiadania psów, tylko sasiadom nie ma się co dziwic, że oficjalnie z wariatami nie chcą zaczynać, bo nie wiadomo, co takiemu do głowy strzeli. Mój były sąsiad wyłozył trutkę na szczury i nie udało mi się uratować rocznej yorki, zmarła mi na rękach w drodze powrotnej z Wrocławia, gdzie ją ratowali.Wystrzelał z wiatrówki wszystkie gołebie, bo zjadały ziarno od ich kur. Strach, żeby dzieci bawiły się w ogrodzie. Wolelismy się wyprowadzić, niż ryzykować.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Gdyby wszystkie organizacje prozwierzęce porozumiały się i wystosowały wspólny apel do ustawodawcy o określenie minimalnych warunków, jakie musi spełniać każda hodowla psów, to może coś dałoby się zrobić. Zdaje się, że hodowcy drobiu doczekali się określenia wielkości klatek dla kur.  I jajka od kur z wolnego wybiegu są droższe, zaczynają być postrzegane jako lepsze. Psy mają gorzej niż kury. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Czyli w praktyce, skoro jest psem kretyna, to tylko zabrać. Jesli zrealizuje swoje chore plany, to sunia pewnie nie dozyłaby porodu.

O ile przeżyłaby akt kopulacji.   Nie można do tego dopuścić! Biedactwo :(

Link to comment
Share on other sites

Zaglądam z zaproszenia  Nadziejki, zapoznam się z wątkiem, chociaż na razie nie mogę pomóc, zapisuję i w lutym postaram się wspomóc jakimś grosikiem ... 

Dnia 24.01.2019 o 21:26, Tola napisał:

One wszystkie mają taki ogromny smutek w oczach, tak bardzo chciałabym im pomóc :(

Ten smutek jest porażający :(

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, helli napisał:

Ja też coś opłacę, proszę o konto

Bida z nędzą te psiaki

 

15 godzin temu, christo_fair napisał:

Strasznie dużo kudłatego nieszczęścia... Mogę prosić numer konta? Choć tak troszkę pomogę...

 

15 godzin temu, Sowa napisał:

Tolu, przyślij mi numer konta. W poniedziałek dorzucę 60 zl na kolejny dzień.

Najgorsze, że matka szczeniaków za pól roku pewnie znowu urodzi kolejne. 

Obowiązkowe chipowanie, przez dwa lata bezpłatna sterylka, a po dwóch latach opodatkowanie wszystkich niewysterylizowanych psów opłaciłoby się gminom. Po następnych dwóch latach  po schroniskowe psy ustawiałaby się kolejka.

 

15 godzin temu, elik napisał:

Ja też poproszę nr konta. Przeleję od mojej Agnieszki 60,00 zł na kolejny dzień w gabinecie.

 

5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Poproszę konto.

 

1 godzinę temu, Kamila Proc napisał:

cos wplace, nieduzo moge niestety

 

35 minut temu, Zmysł napisał:

Poproszę o numer konta.

Ogromnie dziękuję Wam wszystkim za pomoc, jestem bardzo, bardzo wdzięczna:)

Wiem, ze każdy tutaj ma już  jakieś zobowiązania, jakieś psiaki, którym pomaga, a pomimo to jesteście u tych biedactw - jeszcze raz bardzo dziękuję!serce-ruchomy-obrazek-0863.gif

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Bogusik napisał:

Jestem i ja na wątku bo nie sposób nie być u tych bidulek....Na razie zapisuję i muszę pomyśleć jak pomóc...

 

5 godzin temu, Bębenek napisał:

Też czytam od samego początku..

"Żółty ", wydaje mi sie najmniejszy, chyba najmniejsze zainteresowanie ma, znaczy ten cfabb79bf1ab.jpg  

Czy na ten moment jest sprawa już pewna, że piesio nic nie przenosi, co by dla kota groźne było? Ew. nuzyca- czy to jest ta sama nuzyca, którą może się kot zarazić? Jakaś grzybica? Nie wiem co jeszcze, totalnie się nie znam na szczeniakach.. na ten moment takiego nieszczepionego malucha nie bierze się na dwór, tylko kupy ogania? Na czym polega nauka czystości, czyli kupienia, np.na podkład? Odrobaczony jest tak fest? Tylko dobic trzeba co zostało? 

Ile waży najmniejsza sunia z dorosłych? 

 

3 godziny temu, kiyoshi napisał:

Czytam watek od poczatku, też chciałabym pomóc ale nie wiem jak....:( :(

 

2 godziny temu, anica napisał:

Zaglądam z zaproszenia  Nadziejki, zapoznam się z wątkiem, chociaż na razie nie mogę pomóc, zapisuję i w lutym postaram się wspomóc jakimś grosikiem ... 

Ten smutek jest porażający :(

Witajcie u suniek;  obecność na wątku  Wasze wsparcie jest rownież potrzebne! Dziękuję, ze jesteście:)

 
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Bębenek napisał:

Też czytam od samego początku..

"Żółty ", wydaje mi sie najmniejszy, chyba najmniejsze zainteresowanie ma, znaczy ten cfabb79bf1ab.jpg  

Czy na ten moment jest sprawa już pewna, że piesio nic nie przenosi, co by dla kota groźne było? Ew. nuzyca- czy to jest ta sama nuzyca, którą może się kot zarazić? Jakaś grzybica? Nie wiem co jeszcze, totalnie się nie znam na szczeniakach.. na ten moment takiego nieszczepionego malucha nie bierze się na dwór, tylko kupy ogania? Na czym polega nauka czystości, czyli kupienia, np.na podkład? Odrobaczony jest tak fest? Tylko dobic trzeba co zostało? 

Ile waży najmniejsza sunia z dorosłych? 

Rozmawiałam dzisiaj ponownie z wetką - grzybicę raczej wykluczyła, tak jak pisałam - wszystkie psy dostały Advocate i za miesiąc trzeba powtórzyć.

Pytałam o zagrożenie dla ewentualnych rezydentów - jest b. małe.

Rudy szczeniak wielkościowo jest taki, jak ten czarny, ruda sunia waż ok. 7 kg.

 

Link to comment
Share on other sites

Oki, dziś dojrzalam że Mirabelka jedzie do Krakowa z przystankiem w Rzeszowie, stąd pomysł, że może bym jakoś jeszcze ogarnęła, z masą pytań  :))   ale doczytałam że już pojechała.. po jednej wizycie będę wiedziała, czy dam radę, znaczy chodzi przede wszystkim o to, żeby praktycznie na raz dwa nowe zwierzaki się nie pojawiły, z czego mój chory, tymczasowicz też, a stan psiulka nieznany, bo nie miałabym jak tego ogarnąć.. 

Może prościej będzie jak zostawię numer i wytłumaczę, bo dwie strony naprodukuje, a i tak masło maślane będzie..

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

A teraz jeszcze  o tej jamnikowatej suni i "właścicielu"... To nie jest hodowla, facet na pewno nie sprzedaje szczeniaków - podrzuca je innym,  wyrzuca lub niestety topi.

 Nie chciałam o tym pisać...wiem, ze to koszmar, chciałam oszczędzić Wam bólu:(  

Informacje mamy od sąsiadów, którzy  są właścicielami  psów, które on porzuca. 

Te dwie zabrane dorosłe sunie już nic dla niego nie znaczyły, były zamknięte, starsza podobno była odganiana przez niego od jedzenia. Nie chcę pisać o miejscu, gdzie przebywały:(

Nie wiem, co stałoby się ze szczeniakami...

Jamniczka jest do zabrania; wtedy wieczorem nie było jej na posesji.

Od razu uprzedzam pytania - nikt z sąsiadów nie potwierdzi swoich wcześniejszych słów, facet jest b. policjantem.   Nic więcej nie da się zrobić, jak tylko szukać gdzieś miejsca i zabierać sunię w typie jamniczka, dopóki facet współpracuje i nie stawia się. 

Tak jak pisałam wcześniej - w jedynym DT jest malutka Bronia, nie mam o nią ani jednego zapytania....

Jest też kojec, ale na zewnątrz , a teraz bardzo zimno; zresztą nie damy rady z 3 psami, trzeba myśleć o innym miejscu. Może jak ruszy się coś że szczeniaczkami, to będzie łatwiej zabrać i sunię. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...