Maru Posted January 20, 2019 Share Posted January 20, 2019 Hej, jestem dumną posiadaczką nieco ponad 3 miesiącznego szczeniaka (adopciak, kundel). Młody został znalezieniy na polu w kartonie, kiedy go adoptowaliśmy miał circa 8 tygodni. Z uwagi na brak szczepień przez pierwszy miesiąc musiał załatwiać się w mieszkaniu. Mieszkamy w bloku, na 3 piętrze więc nie było opcji wypuszczania go na podwórko. Kwarantanna poszczepienna skończyła mu się koło tygodnia temu, odtąd wdrażamy naukę wychodzenia i załatwiania się na dworze. I tutaj mamy problem. Młody jest całkiem mądrym psiakiem, szybko ogarnął załatwianie się na matach w domu i w zasadzie po dwóch tygodniach nie zdażało mu się załatwiać ani poza mate ani nie uskuteczniać żadnych losowych "wpadek". Na początek przy nauce załatwiania się na spacerach usunęliśmy wszystkie maty i wymyliśmy powierzchnie neutralizatorem- załatwiał się nadal w tych samych miejscach, więc maty wróciły (wynajmowane mieszkanie, trochę stypa żeby lał na panele). Po dwóch dniach załatwił się pierwszy raz na spacerze, oczywiście został wychwalony w niebogłosy bo udało mi się zrobić i jedyneczkę i dwójkę. Następne dwa dni było coraz lepiej i coraz częściej załatwiał się poza domem. Ale przez następną połowę tygodnia już nie ma o tym mowy, wychodze z nim na spacer co dwie godziny- po zabawie, spaniu, wtedy kiedy wiem, że mega mu sie chce załatwić. Czasem kiedy już widze, że kieruje sie na mate. Można chodzić z nim godzinę, półtorej albo dwie, i tak załatwi się chwilę po powrocie do domu- mimo, że za każdym razem kiedy udawało mu się załatwić poza domem był wychwalany. Wynoszenie maty na dwór nie daje nic, jeśli ma się załatwić to zrobi to z matą czy bez. Maty wynosiliśmy zasiusiane, żeby czuł swój zapach, oraz czyste, żadna się nie sprawdziła. Czasami już na wyjściu zdaża mu się ciągnąć, zapierać i piszczeć, bo chce wrócić do domu i się załatwić. Staramy się zapewniać mu jak najlepsze wspomnienia ze spacerów, przy okazji uczenia chodzenia na luźnej smyczy dostaje mnóstwo przysmaków, bawimy się patykami, szarpakiem etc i przez większość czasu bardzo lubi wychodzić na dwór. Ale nadal wyczekuje przez cały spacer i jak wraca do domu idzie od razu na mate/ miejsce gdzie leżała wcześniej mata.Próbowaliśmy też "wyczekać go" stojąc w jednym miejscy, albo wychodzić na pare minut i kiedy się nie załatwiał wracać do domu (nie ma siku= nie ma spaceru), też nie podziałało. Wiem, że mały jest, no mały, i że przez to że musiał załatwiać się w mieszkaniu nauka czystości pewnie zajmie dłużej. Pytanie tylko jak podejść do takiego malucha żeby nauka czystości była najbardziej skuteczna? Macie jakieś rady w takim przypadku? Z góry dzięki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 21, 2019 Share Posted January 21, 2019 naprawdę cały miesiąc trzymaliście go zamkniętego w mieszkaniu? miedzy 8 a 12 tygodniem życia? czyli dokładnie wtedy kiedy powinno się szczeniakowi pokazywać świat i socjalizować? poczytaj tutaj http://copiesnato.pl/socjalizacja-szczeniaka-6-bledow-opiekunow/ w matach nie doradzę, bo ja wychodziłam ze szczeniakiem od razu na zewnątrz, tylko oczywiscie omijałam miejsca typu obsikane trawniki na skwerkach; brałam szczeniaka dalej czyli w łąki do lasu czy w góry Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 21, 2019 Author Share Posted January 21, 2019 W takim razie lepszą opcją było wychodzenie i narażanie go, żeby zaraził się parwowirozą? No ludzie. Nie każdy ma dom z ogrodem. Mieszkam w bloku, na obrzeżach śródmieścia, tutaj każdy trawnik jest obsikany i wszędzie są inne psy. Socjalizowałam i uczyłam do świata na tyle ile mogłam- wychodziliśmy i oglądał świat "z torby", spotykał się z tyloma różnymi ludźmi z iloma byłam w stanie go poznać i innymi psami, jeździł tramwajem, samochodem. Ale dostaliśmy wytyczne od weterynarza, że nie ma opcji na żadne wąchanie i chodzenie na normalne spacery zanim nie przejdzie kompletu szczepień na zakaźne. Nauki czystości koniec końców go naucze, jakby się wtedy zaraził to nie byłoby już kogo uczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 21, 2019 Share Posted January 21, 2019 No to wychodziłaś z nim, czyli gdzieś tam dalej w lesie czy w łąkach też spacerował i sikał przecież. Nie tylko na matach. Nie każdy ma dom z ogrodem. Ja nie mam. Mieszkam w centrum miasta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 21, 2019 Author Share Posted January 21, 2019 Wychodził w torbie, albo na rękach. Nie łaził po dworze. Jak jechaliśmy gdzieś to miał kontakt z innymi ludźmi/zwierzakami w domu/mieszkaniu. I tak, sikał tylko na matach. Rozumiem troskę o wczesny rozwój, rozumiem i dziękuję za link. Niemniej szukam porady jak nauczyć psa czystości w takim wieku jakim jest teraz, czasu już nie cofnę. Dlatego będę wdzięczna za porady w temacie, który poruszyłam. Z góry dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 21, 2019 Share Posted January 21, 2019 ale i teraz ta socjalizacja jest nadal ważna - a przy okazji spacerów, zabawy i poznawania świata pies przestawi sie z sikania w domu na sikanie poza domem teraz musi załapać, że to co wcześniej robił/sikał w domu/ już dla Ciebie nie jest fajne ja to bym mu zostawiła maty w domu i nie chwaliła/ani nie krytykowała sikania na maty - bo przecież sama go nauczyłaś, że ma sikać na maty , a przy okazji wychodziła często/bardzo często i chwaliła sikanie na zewnątrz -można dodać komendę na sikanie tylko bym zwróciła uwagę na to, żeby spacer nie kończył się sikaniem i do domu no i znowu nie w temacie -ale patyki się nie nadają do zabawy z psem szarpak -fajny pomysł- ale tyko wtedy gdy pies na komendę go oddaje a skoro bawicie się szarpakiem/czyli pies na komendę go oddaje/ to można wprowadzić polecenie/komendę na sikanie jak pies sika na dworze, to oprócz normalnego dobrze/czy co tam mówisz / można dodać słowo np siku czyli pies sika, a ty mówisz siku dobrze, i z czasem jak pies załapie - to będzie sikał na samo polecenie siku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 21, 2019 Author Share Posted January 21, 2019 Dzięki za podpowiedzi :) Jeśli chodzi o maty właśnie tak robimy, ani go nie chwalimy ani nie karcimy, natomiast kiedy załatwia się na dworze jest chwalony. Wychodzę z nim po każdym obudzeniu/ zabawie, generalnie wtedy kiedy wiem, że ma pełen pęcherz. Tylko kiedy tak wychodzimy w 90% przypadków załatwia się zaraz po powrocie. Ciężko jest z tym walczyć, bo kiedy wracam ze spaceru i widzę, że krąży na mate- biore go i idę spowrotem na dwór. Też nie działa, i tak załatwia się po powrocie. Raz o 23 jak widziałam, że musi na dwójke to za każdym razem jak sie nadstawiał na mate brałam go na zewnątrz, łącznie jakieś 5 razy robiliśmy zwrotke na dwór i cała operacja zajęła półtorej godziny zanim w końcu się załatwił. Największą skuteczność mamy przy wychodzeniu o 3 w nocy, bo wtedy jest na tyle zaspany, że załatwia się prawie od razu. Ma sens uczyć go komendy "siku" w momencie kiedy załatwia się na matę? I przełożyć to potem na taką samą komende na dworze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 22, 2019 Share Posted January 22, 2019 nie robiłabym tego, bo wtedy bys go chwaliła za sikanie na macie; a przecież nie ma być takiej pochwały ja bym mu się dała normalnie wysikać/załatwić na macie, jak już sika/załatwia się -bo przecież do tej pory sikał i było dobrze / żeby mu w głowie nie namieszać -czyli po powrocie ze spacer jeśli biegnie na matę i sika tam/załatwia się - to bym nie reagowała; tak samo jak rano czy w dzień skorzysta z maty/ zanim zdążysz z nim wyjść - ale i też nie rezygnowałabym ze spaceru/wyjścia ale pochwała tylko na dworze za sikanie; może jakieś stałe miejsce wyczaić, gdzie chętniej sika albo zaobserwować jakie zabawy przyspieszają sikanie; żeby tak nie było, że wychodzisz z nim i tylko cały czas nad nim stoisz, żeby sie wysikał i znowu do domu albo za nim chodzisz/ a pies na smyczy cie ciągnie od krzaczka do krzaczka -potem bardzo trudno tego oduczyć nie wiem jakiego masz dużego szczeniaka i jaki plan dnia i czym karmisz, ale ja to bym ustawiła stały plan dnia -czyli jedzenie i wyjścia o stałych porach codziennie szczeniak daje rade chodzić na spacery? na długo wychodzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 22, 2019 Author Share Posted January 22, 2019 Daje rade. Młody waży teraz koło 7 kg, je Taste of the Wild. Na spacery wychodzimy w stałych porach niezależnie od tego czy załatwiał się na mate czy nie, koło 8,11,13,15,17,20 i 23. Spacer trwa 20 minut do godziny, zależy ile mam czasu do pracy albo na uczelnie. Jeśli chodzi o zabawy to najwięcej szczęścia mamy kiedy pobawi się z innym psem- koło nas mieszka siostra z tego samego miotu, ale nie zawsze jesteśmy w stanie wyjść na taki wspólny spacer. Próbowałam szarpaka, piłki i jego pluszakow, ale w momencie kiedy na horyzoncie pojawia się człowiek zabawka momentalnie przestaje go interesować. Wychodzenie z nim w godzinach szczytu kiedy ludzie idą albo wracają z pracy to jest koszmar, próbuję z nim ćwiczyć przywołując do siebie i nagradzajac albo 'siad' i potem smakołyk, ale i tak przez ekscytacje nie jest się w stanie skupić. Dodatkowo przez większość spaceru zaczyna jeść małe patyki/liście więc też nie skupia się na załatwianiu, próbuję na bieżąco wyciągać mu je z pyska i mówić że nie wolno, ale myślę że zaczniemy wprowadzać kaganiec żeby nie pożerał wszystkiego. W domu ma gryzaki różnie miękkości, więc jeśli chodzi o masowanie dziąseł nie powinien mieć zadnych ubytków w sensie że nie ma co w domu gryźć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 22, 2019 Share Posted January 22, 2019 wklej zdjęcie szczeniaka, będzie łatwiej pisac jak teraz wazy ok 7 kg, to urośnie może do ok 20 kg najwięcej szczęścia powinien mieć ze spacerów z Tobą, teraz najłatwiej tego uczyć - że to Ty jest najpiękniejsza i najważniejsza, a nie inne psy czy inni ludzie poczytaj książki p. Mrzewińskiej http://lubimyczytac.pl/autor/9638/zofia-mrzewinska są w bibliotekach, albo do kupienia pok 12 zł -warto, bo wyjaśniają jak wychowac dobrze takiego malucha na psa z którym przyjemnie spędzać czas i w domu i na spacerze zna komendę wypluj/pluj? albo jakąś podobną? to dużo łatwiejsze niż wyciąganie z pyska śmieci czy ubieranie szczeniaka w kaganiec zabierasz mu na siłe te patyki/liście? czy on je zbiera i do Ciebie przynosi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 22, 2019 Author Share Posted January 22, 2019 Super, dzięki za polecenie książek. Trochę się z tą wagą pomyliłam, byliśmy przed chwilą u weta i ważny 8,5kg, początkowe przewidywania były na to, że docelowo będzie ważył koło 12kg, zakładam, że troche to zaniżone. Młody: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 22, 2019 Share Posted January 22, 2019 fajny słodziak trudno przewidywać co do wielkości, ale pewnie będzie miał więcej niz 12 kg moja suka jako 3 miesięczny szczeniak ważyła ok 8 kg, jako dorosła waży ok 20 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 22, 2019 Author Share Posted January 22, 2019 Poczytałam Po obu końcach smyczy, zawzięłam się, wzięłam zabawkę którą dawno się nie bawił i wyszliśmy na spacer (godzina szczytu, wszyscy wracają z pracy) i jestem na prawdę dumna. :D Za każdym razem jak ktoś przechodził i młody zaczynał się rozpraszać biegłam z pluszową żabą i do mnie dołączał, trochę się poprzeciągaliśmy, troche poaportowaliśmy. Skuteczność nie była 100% ale i tak udawało się go odciągać od ludzi i często od jedzenia patyków. Finalnie jak już prawie dostałam zapaści ze zmęczenia to zrobił siku, więc sukces. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 22, 2019 Share Posted January 22, 2019 A nie możecie po prostu pójść troche dalej, gdzie nie ma nadmiaru ludzi? Bo czasem na pewno warto mu zrobic takie trudniejsze zajecia z tymi ludzmi, ale na codzien to chyba warto pojsc trochę dalej, gdzie nie ma tych ludzi, i tam sobie spokojnie poćwiczyć czy pobawic sie czy pospacerować. Puszczasx go luzem tam gdzie ludzie wracaja z pracy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted January 22, 2019 Author Share Posted January 22, 2019 Nigdy nie puszczam go luzem, nie jest jeszcze na tyle biegły w przychodzeniu na zawołanie więc przy większej ekscytacji mógłby nie zareagować. Mamy 5m smycz przepinaną na 2,5m i na niej wychodzimy. Mieszkamy w dzielnicy korpo, jest tu dużo zieleni i miejsc gdzie można pójść z psem ale niestety wszystkie są trasami ludzi do pracy/z pracy, żeby przejść w rejony gdzie nie ma tylu ludzi byłaby potrzebna przynajmniej godzina. Na spokojniejsze spacery zwykle udaje nam się wyjść po 18, czasami w parku jest spokój popołudniu. Część spacerów robimy dłuższą i przechadzamy się po spokojniejszych okolicach, ale wtedy młody zwykle robi się niespokojny i piszczy. Jak w niedzielę nie było żywej duszy na dworze, to zaczął piszczeć i ciągnąć do okna biurowca, bo widział siebie w odbiciu i myślał że będzie mógł się pobawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted January 23, 2019 Share Posted January 23, 2019 no to bardzo rozsądnie postępujesz są takie linki treningowe np 10 metrów i więcej -trzeba patrzeć przy zakupie żeby były lekkie, zawsze są lepsze takie płaskie/taśmy niż sznurki i są wersje z uchwytem i bez uchwytu/ czyli puszczasz psa luzem, ale z linką - ja mam tego typu, http://ipo-sklep.pl/p2232,linka-nylonowa-10m-kod-hs5923099973.html ona jest dość droga, ale jest taka gumowana i się nie plącze ani nie namaka wodą/ łatwo ją po spacerze umyć/ my chodzimy po krzakach/wertepach i wysokiej trawie i do rzeki wchodzimy-ale oczywiscie można kupić tańszą, bo wybór linek jest duży Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted February 9, 2019 Author Share Posted February 9, 2019 Dzięki za przesłanie linek, zamówiłam 15m. Wracam z kolejną prośbą o radę apropo psiej nauki czystości. Generalnie poczyniliśmy olbrzymie postępy, mały załatwia się już na każdym spacerze i nie odczekuje na powrót do domu. Nie wiem jednak za bardzo co robić dalej- maty dalej są w domu i dalej są obsikiwane. Zazwyczaj po powrocie ze spaceru nie minie 30 minut i psiak idzie na mniejsze siku/kupe na mate. Przez większość czasu pracuję z domu, ale zazwyczaj w tym czasie nie mam możliwości z nim wyjść kiedy widzę, że kieruje się na mate a pół godziny wcześniej byliśmy na spacerze. Zastanawiam się czy w takiej sytuacji rezygnować z mat i ryzykować, że znowu nie będzie wiedział o co chodzi, czy cały czas kontynuować wychodzenie regulanie i chwalenie za załatwianie się na dworze- czy to stopniowo wyeliminuje załatwianie w domu? Teraz ma 4 miesiące z hakiem więc wiem też że jego organizm nie wytrzymuje długiego wstrzymywania, zastanawiam się tylko która z opcji będzie lepsza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted February 11, 2019 Share Posted February 11, 2019 ja bym zostawiła maty, ale dołożyła dodatkowe krótkie wyjścia na siku - przy-obserwuj/ zapisz o której dokładnie godzinie w ciągu dnia on sika na matę - i tak ustaw dodatkowe wyjścia, żeby o tej godzinie być poza domem - to jeszcze szczeniak przecież; szczeniaki często sikają przy okazji, jeśli obawiasz się, że sika za często - złap mocz i zanieś do veta na przebadanie/ może się przeziębił i sika częściej/ warto sprawdzić' zaobserwuj się jak się ma jedzenie do sikania - w sensie godzin to znaczy ilość sikania ma na pewno też związek z tym czym konkretnie karmisz szczeniaka; czy karmą suchą i jaką, czy mokrą i jaką, kiedy i ile i co pije , czy karmisz mięsem i jakim jeśli mu dajesz do gryzienia te strasznie słone gryzaki dla psów/ z zoologicznego, to szczeniak pewnie potem pije jak smok, a potem sika a jeśli mu dajesz jako gryzaki marchew czy kalarepę - no to pije mniej i sika mniej poobserwuj co mu dajesz do jedzenia i jaka jest po tym reakcja -czyli jak szybko i jak dużo sika Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maru Posted February 12, 2019 Author Share Posted February 12, 2019 Pije raczej normalnie i ta liczba chodzenia na siku jak na szczeniaka jest ok. Do jedzenia dostaje Taste of the wild suchą, mieszkam mu ją z mokrą Rocco w odpowiednich proporcjach, bo wchodzi w okres ząbkowania i powoli nie chce zjadać samej suchej. Jeśli chodzi o gryzaki do dostaje jabłka/ marchewki, ale zdecydowanie bardziej woli te twardsze i bardzie chrupiące, głównie są to jakieś królicze (zajęcze?) uszy, suszone fragmenty jagnięciny etc. więc pije raczej standardowo, głównie po bieganiu albo zabawie z innym psem na dworze no i zabawie w domu. Dzięki za poradę w kwestii mat, bo mocno się nad tym zastanawiałam. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.