Jump to content
Dogomania

Pies załatwiający się przez sen a sucha karma bezzbożowa


vvena

Recommended Posts

Hej,

dawno mnie tu nie było, ale nie wiem już, co robić. Nie byłam pewna, w którym dziale umieścić ten post, wybrałam dietę...

Nasz pies to starszy (ok. 15 lat), owczarkowaty samiec. Ze schroniska wzięliśmy go niecałe cztery lata temu. Początkowo nie było kłopotów z żywieniem ani załatwianiem. Niestety to się zmieniło. Ustaliliśmy metodą prób i błędów, że chyba nie toleruje kurczaka, więc przerzuciliśmy go na karmę z jagnięciną i ryżem. Po ok. roku nagle przestał ją tolerować - przy próbach ponownego jej wprowadzenia za każdym razem kończyło się wybuchowym rozwolnieniem, które trzeba było leczyć farmakologicznie. I tak kilka razy. Zaczął więc jeść karmę z dziczyzną i ziemniakami, którą tolerował dobrze... do czasu. Coraz częściej zaczął załatwiać się przez sen, w tej chwili jest to codzienność. Mówiąc dosadnie: robi kupę i w niej śpi. Kompletnie nie ma świadomości, że się załatwił. Jakiś czas temu zastałam go rano śpiącego z łbem na własnych odchodach... :( Ponieważ ma zdiagnozowane kłopoty neurologiczne tylnej połowy (być może koński ogon albo coś podobnego), sądziliśmy, że to starość, ale... wygląda to trochę tak, jakby w ten sposób reagował na tę konkretną karmę. Po innych tego problemu chyba nie ma, za to wypróżnianie jest tragiczne.

W tej chwili karmiony jest raz dziennie, wieczorem - i im później wyjdzie na ostatni spacer, tym większa szansa że do porannego spaceru koło 6:30 da radę się nie załatwić na legowisko. Niemniej jednak tak się nie da funkcjonować, bo ani on nie czuje się dobrze (chodzi głodny większość dnia), ani my (deficyt snu). W związku z tym szukam jakiegokolwiek pomysłu na coś, co by pomogło... Próbowaliśmy karm mokrych i kłopotu wypróżniania przez sen nie było, ale przy jego wadze niecałych 30 kg taka dieta była potwornie droga i zwyczajnie nas na to nie stać. Zresztą żadna inna karma nie generowała mu tak "ładnych" wypróżnień, jak obecna (to jest Brit Care Venison&Potato jakby co), a jelita on ma wybredne i na większość reaguje lekkim rozwolnieniem nawet przy stopniowym wprowadzaniu itd.

Czy ktoś z Was ma jakikolwiek pomysł? Jakaś inna karma? Jakiś sposób na sprawienie, że karma dłużej w nim "posiedzi" nocą? Coś jeszcze innego?
Nie wiem, czy to coś zmieni, ale problemy zaczęły się jakieś pół roku temu czy nieco więcej, w międzyczasie jeszcze zdiagnozowano mu niedoczynność tarczycy, ale hormony już ma w normie - jest na stałe na Forthyronie.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem ile ważysz, nie wiem jaką wagę mają Twoje dzieci (jeśli takowe posiadasz) ale piszesz że jeden członek rodziny waży niecałe 30kg i w związku z tym nie stać Cię na jedzenie dla niego?  

Nie każdy człowiek powinien posiadać psa. 

Ja widzę 2 opcje:

-kupujesz mu normalne jedzenie (sprzedaj nerkę, zrób zbiórkę, zacznij oszczędzać, gotuj jak dodatkowemu członkowi rodziny) 

-usypiasz (to oczywiście ostatecznosc, ale znam juz zbyt wiele osób które z samolubnej "miłości" męczą psa w ostatnim etapie jego życia, faszerujac lekami itp) 

Wiem że zostanę pewnie zakrzyczany za te słowa, ale prędzej sam bym chodził głodny niż żałował(stwierdził, że mnie nie stać) jedzenia psu. 

Z czystej ciekawości, ile kosztuje dziennie żywienie obecną karmą i jaki dla porównania jest dzienny koszt karmy mokrej (lub miesięczny, jeśli łatwiej liczyć). 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Eeee... co? Co to znaczy "kupujesz mu normalne jedzenie"? A to, które je jest nienormalne? O co ci chodzi, człowieku? Czy ja go głodzę, że piszesz "nie stać mnie na jedzenie"? To tak, jakbyś stwierdził, że głodzę dziecko, bo nie stać mnie żeby codziennie jadło sushi.

Nie żałuję mu jedzenia, przerobiliśmy mnóstwo karm, ale mokre jedzenie jest poza zasięgiem finansowym - czego ty tu nie rozumiesz? Jedzenie domowe nie jest dla psa odpowiednio zbalansowane więc nie, nie będę mu dawać naszego. Hasło "sprzedaj nerkę" jest poniżej poziomu, tak samo jak hasła o samolubnej miłości i męczeniu psa w domu. Gdzie ty tu widzisz przejaw męczarni, hm?

Karmienie mokrą to ok. 490 zł miesięcznie, obecną - ok. 120 zł.

 

Link to comment
Share on other sites

No tak, zacznę od tego, że masz wielkie serduszko, bo nie każdy bierze w opiekę psa w tym wieku.

Jednak żeby się kimś lub czymś opiekować, trzeba mieć również jakieś warunki.

Zareagowałem jak zareagowałem, ale szukanie sposobu, żeby karma posiedziała w psie:

2 godziny temu, vvena napisał:

Czy ktoś z Was ma jakikolwiek pomysł? Jakaś inna karma? Jakiś sposób na sprawienie, że karma dłużej w nim "posiedzi" nocą? Coś jeszcze innego?

również nie brzmi dobrze.

Nie znam się na ON-kach i w typie, ale pies o wadze niecałych 30kg w wieku 15 lat, nie może zjeść chyba więcej niż 15-20 kg mięsa miesięcznie?

Bez reklamy, bo nie wiem czy to się nadaje do jedzenia:

https://www.e-zoologia.com/prodView,25,135,mieso-mrozone-dla-psa-wolowe-bez-kosci-baton-27kg-wysylka-0zl-mieso-mrozone-dieta-barf,PL

Cena 125zł...

Nie wiem jaka karma kosztuje 490zł(bo kostka mięsa mielonego z tesco kosztuje ok 270zł/miesięcznie :

https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003011187966 )ale taniej wyjdzie gotować samemu. 

36 minut temu, vvena napisał:

odpowiednio zbalansowane

Nie znam się na żywieniu, nawet swoim. Może jednak idealne "balansowanie" jest mniej ważne niż lekkostrawność i jednak będzie to lepsza opcja(gotowanie dla psa) niż karmienie go suchą?

Nerki nie sprzedawaj. Nie pomyślałem, że możesz odebrać to na serio. Przepraszam.

Poczekajmy na porady bardziej doświadczonych. Ja ze swojej strony oferuję pomoc. Szczegóły na PW.

 

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za sugestie. Niestety - długo próbowaliśmy surowego i nie reagował na nie dobrze. Konsultowaliśmy to z weterynarzami, powiedzieli, że być może całe życie jadł karmy suche i już nie da rady strawić. Efekt to były zatwardzenia na zmianę z okropną biegunką, zależnie od... sama nie wiem, czego. Może spróbuję mu gotować jakieś takie mięsno-ryżowe papki, na ogół pomagało mu to w zaostrzeniu kłopotów jelitowych... Ale po jakimś czasie zawsze kręcił nosem.

Nie odebrałam na serio hasła o nerce, po prostu zrobiło mi się przykro, bo ja o tego psa dbam, jak tylko mogę (był w naprawdę marnym stanie, jak go adoptowaliśmy, w tej chwili jest o niebo lepiej) i kiedy ktoś zarzuca mi, że go głodzę albo na nim oszczędzam - kiedy zdarzało mi się wydawać na niego prawie połowę pensji, to wchodzę w tryb defensywny.

Co do karmy, podałam Ci cenę puszek Doliny Noteci (dla mnie karma mokra = puszki lub kiełbaski, to miałam na myśli), nad którą się zastanawiałam. To raczej niedroga mokra karma, która z jednej uchodzi za niezłą, a z drugiej nie jest jeszcze z górnej półki - no a jednak miesięczny koszt jest "spory".

Może źle ujęłam to z tym "siedzeniem w psie". Po prostu szukam opcji, żeby nie musiał wychodzić o 24 i potem o 6:30, bo to nikomu nie służy (a czasem - jak akurat dzisiaj - i tak rano czeka na nas niespodzianka do sprzątnięcia). Szczególnie, że to załatwianie się przez sen wydaje się być związane z tą konkretną karmą. Tyle, że po niej czuje się akurat najlepiej. Ech, mętlik.

Link to comment
Share on other sites

A jakie suche karmy przerobiłaś już? Na problemy "sraniowe" mojego psiaka (23kg) podaje mu gotowaną marchewkę, zwykle kupa się stabilizuje. Mój chyba też był na suchej, w schronisku też, bo przy gotowanym mięsie i surowych gnatach zawsze ma albo rozwolnienie albo wręcz wymioty. Więc już nie podaje mu żadnych atrakcji i je monotonnie ale za to bezpiecznie. Obecnie jest na Carnilove, bardzo mu smakuje (odstawiłam Joserę bo nie chciał już jej jeść ale to mogło wynikać z jego choroby) - wersja z kaczką. Trochę (co za eufemizm!) przy zmianie pierdział, ale już mu przechodzi.

Link to comment
Share on other sites

Hmm... niech no pomyślę. Josera, Markus Muhle, Fitmin Solutions (wszystkie rodzaje), Brit Care (wszystkie rodzaje), Kobbers... Był też na mokrej RC okresowo (sumarycznie ze dwa miesiące), Purina Pro Plan, Hills... Testowaliśmy również kilka innych, których już nie pamiętam. Próbowaliśmy też gotowanego (było ok, ale po jakimś czasie zaczynał kręcić nosem prędzej czy później i odmawiał jedzenia) oraz BARFu (rozwolnienia!).

Nasz pies na tej karmie - jako jedynej poza Brit Care Lamb&Rice którą przestał tolerować po roku - załatwia się najlepiej i puszcza najmniej bąków. Ale nocne czy poranne, nieświadome załatwianie się pod siebie... to jest koszmar.

 

Link to comment
Share on other sites

Tak, krew w porządku (wręcz książkowo), USG dobrze, wszystko Ok. Behawioralnie też raczej nie, bo to się zdarza tylko w tych warunkach i jak się go odpowiednio późno/wcześnie wyprowadzi, to załatwia się na zewnątrz. No i skoro jest to zależne od karmy, to raczej chyba nie może to być behawior..? To wygląda tak jakby... Nie wiem, ta karma była zbyt lekkostrawna i przechodziła przez niego jak woda. Chociaż to nie ma sensu ;)

Zamówiłam dzisiaj na próbę dwie inne karny bezzbożowe, może ktoś zda egzamin...

Jeśli chodzi o inne karmy, to na większości ma rozwolnienie nawet po tygodniu stosowania przy stopniowym wprowadzaniu itd. I nic nie pomaga.

Link to comment
Share on other sites

Wyjątkowo wrażliwy... Mój jak wzięłam ze schronu i zaczął jeść Joserę to tylko z tydzień miał rozwolnienie. Po brit care jak próbowałam przejść była taka masakra, że wróciłam do josery. Teraz mija tydzień od wprowadzenia Carnilove - jeszcze luźnawa kupa, ale już tak nie pierdzi, więc będzie dobrze, a pies karmę wręcz nosem wciąga, tak mu smakuje, więc szczerze polecam tą markę, bez zbóż, ma 5/5 w testach karm.

Link to comment
Share on other sites

Ale rozumiem twój kłopot, bo mój pies jest chory - ma padaczkę i podczas snu często ataki, podczas których się wypróżnia... cała sierść (a jest długowłosy) potem brudna i śmierdząca, pies do prania, legowisko do prania, podłoga do mycia i tak co chwilę.... a pies kąpieli za bardzo nie lubi, nie jest malutki więc cała akcja mycia to jest wyzwanie i trwa z godzinę (ma gęsty podszerstek)

Link to comment
Share on other sites

Nasz początkowo wcinał Joserę i był cud-malina. Potem naczytałam się o karmach i tak zaczął dostawać Markusa, później Kobbersa i tak dalej... Potem nie tolerował już kuraka w karmie (ani na surowo). Dlatego wylądował na Brit Care. Wygląda na to, że aktualnie drób i zboża mu szkodzą, szczególnie drób. Ryż jeszcze ujdzie, ale na ziemniakach lepiej.

Dzięki za Carnilove, nie znałam jej. Przeraża mnie ilość grochu w składzie... :D :D Ale jeśli te Bosche bezzbożowe mu nie podejdą (zamówiłam ze strusiem i dzika z batatami), to tę markę testuję jako kolejną.

Współczuję psinkowi padaczki... Nasz z kolei ma lekki niedowład tyłu (zmiany neurologiczne i deficyt masy mięśniowej), więc "chodzi przodem", a jak się obfajda z tyłu nocą i w tym śpi, to też jest szorowanie, które go stresuje. :( Nasz nie jest długowłosy (chociaż ma coś na kształt grzywy :D), ale podszerstka za dwa psy, więc rozumiem Twój ból z kąpielami... :)

Link to comment
Share on other sites

Czy wet na 100% określił, ze to wina karmy? Moim zdaniem to właśnie zmiany neurologiczne i niedowład tyłu jest za to odpowiedzialny, a to, że nie załatwia się przy zmianie karmy to przypadek. On zwyczajnie nie czuje, kiedy się załatwia. Normalnie pies, nawet przy ostrej biegunce wstaje z posłania i załatwia się gdzie indziej (znam to z autopsji, mam strasznego wrażliwca i nie raz miała obfajdane mieszkanie, bo już nie było szans na wyprowadzenie psa).

Link to comment
Share on other sites

Nie, weterynarze nie wiedzą, czym to jest spowodowane. Zbadali go, posprawdzali różne rzeczy i mówią, że albo karma, albo kwestie neurologiczne. I rozkładają ręce, no bo niczego więcej zrobić nie mogą.

Ten jego niedowład... właściwie nie powinnam używać tego określenia, bo on chodzi relatywnie normalnie, czuje tyłem - po prostu ma osłabione tylne łapy, z wyraźnym deficytem masy mięśniowej. Ale czuć czuje. Najwyraźniej nie czuje pupy przez sen... nie wiem, to dziwne. Choć zdarza mu się coraz częściej, że robi na posłanie po przebudzeniu. W ogóle się nie rusza, po prostu zaczyna przeć w pozycji, w której akurat leży. Również kiedy jesteśmy obok niego. A jak się rzucamy, żeby go jak najszybciej wziąć na zewnątrz, to zachowuje się jakby nie rozumiał powodu.

Niestety wszystkie leki, jakie testowaliśmy w kontekście kłopotów neurologicznych powodowały u niego okropne problemy jelitowe i pogorszenie chodzenia. Więc odpuściliśmy po paru latach szukania opcji.

Ja to widzę tak: winę za obecny stan rzeczy ponosi kwestia neurologii, ale gdyby dobrać "cięższą" karmę albo inne karmienie, to przynajmniej nie musiałby załatwiać się aż tak często -- a zatem dawałby radę przetrwać noc bez wypróżniania się.

Link to comment
Share on other sites

napisalas:

,,Ze schroniska wzięliśmy go niecałe cztery lata temu. Początkowo nie było kłopotów z żywieniem ani załatwianiem. Niestety to się zmieniło. "

tak z ciekawosci, czy wiadomo co jadl w schronisku...?  pytanie pewnie retoryczne

moja sunia, starsza, owczarkowata ,zabrana z ulicy rowniez zalatwiala sie przez sen.

badanie usg - wszystko ok,a okazalo sie dopiero przy operacji na stole po otwarciu , ze miala guza wielkosci pomaranczy na macicy ,ktory to widocznie uciskal i powodowal rowniez i to zalatwianie sie, bo po operacji juz ten problem sie skonczyl.

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie wiem, ale o ile mi wiadomo, w Sopocie (skąd go wzięliśmy) nie karmili najgorszymi marketówkami, więc spodziewałabym się, że było nieco lepiej, niż w typowym schronisku...

A czy Twoja suczka miała dobre wyniki krwi mimo tego guza? Skąd wiadomo było, że należy ją otworzyć? Bo u nas nic nie wskazuje na jakiś dodatkowy problem, no ale wiadomo - pewnych rzeczy nie widać ani gołym okiem, ani w wynikach...

Link to comment
Share on other sites

Starego psa nie powinnaś karmić raz dziennie.To co powinnien zjadać podziel na 3 posilki. Spróbuj namoczyć karmę. Ja mam 16 latkę i gdybym tak karmila jak Ty też by robiła pod siebie. Za duże obciążenie dla starego żoładka                                                                       .pozdrawiam

Cytat

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ja mogę polecić karmę marp holistic z jagnięcina jest bez zbóż i bez ryżu. Mojemu psu też nie pasuje karma, która w składzie ma ryż. Może u Ciebie też jest podobnie. Kupowałam różne karmy i ta najbardziej mu pasuje. A na mięśnie w tylnych lapach może spróbować rehabilitacji na bieżni wodnej?

Link to comment
Share on other sites

Pora karmienia wynika z tego, że przy karmieniu wieczornym przynajmniej jest jakaś szansa na brak kupy w łóżku rano (kiedy karmimy go o dowolnej innej porze nie ma takiej opcji...). Kiedy karmimy rano (większość czasu u nas był karmiony 1/3 rano i 2/3 na obiad), to je małą garstkę i potem zjada resztę wieczorem.

Pies zostaje sam w domu na sporą część dnia, nie ma innej możliwości bo oboje pracujemy.

Konsultowaliśmy z weterynarzem karmienie raz dziennie, nie widział przeciwskazań, ale skoro takie widzicie, to postaram się jakoś to dzielić... My walczymy z tym problemem już naprawdę długo i stąd te moje posty - jestem już u granic i szukam czegokolwiek :/

Dzięki za Wasze wypowiedzi!

Link to comment
Share on other sites

Hej,

update: zaczęliśmy codziennie dzielić jedzenie na trzy równe części, zmieniliśmy karmę na inną (dziczyzna i bataty, Bosch) - zero reakcji psa. Robi rano pod siebie na leżąco dokładnie tak, jak robił. Niestety zaczyna to wyglądać na nieodwracalne zmiany neurologiczne, bo co innego? Chociaż siku trzyma, więc nie wiem, co o tym myśleć. Weci nic nie wiedzą, my bezradni, a dom śmierdzi odchodami... :(

Zaczynam myśleć o jakichś pieluszkach dla psów - przynajmniej nie byłoby potrzeby ciągłego mycia i prania rzeczy, na których śpi. Czy ktoś stosował, macie jakieś doświadczenia?

Link to comment
Share on other sites

No właśnie myślę, tylko z tego co widzę one są raczej na nietrzymanie moczu, a przy problemach z wypróżnianiem nie bardzo... Poza tym sama nie wiem czy to nawet nie gorsze bo wtedy będzie miał całe futro ubrudzone, a kąpanie go bardzo stresuje. :(

Tak, jest pod opieką weta-neurologa i ortopedy. Niestety poza stwierdzeniem dysplazji, niedowładu (upośledzenia czucia, prawdopodobnie w wyniku zespołu końskiego ogona) i przepisywaniem kolejnych (nieskutecznych) leków nie potrafią już pomóc... Ktoś sugerował bieżnię wodną - chcieliśmy ale pies jest tak sparaliżowany strachem jak się coś pod nim rusza, że nie możemy mu tego robić :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...