Jump to content
Dogomania

"Życie w schronie mnie przerosło, nie mam już nadziei.." -a jednak udało się ZEFIREK ma swój DOM STAŁY!


kiyoshi

Recommended Posts

wow....suuper! Bardzo się ciesze, że włożyłas tyle trudu i serducha w to psiątko. Pokonałaś wiele trudności, wręcz góry przeniosłaś, żeby go wyrwać z piekła i odmienić jego los. I udało się. Dumna jestem z Ciebie, że serduszkiem ale i rozsądkiem pokierowałaś się równiez w tej decyzji o adopcji. Lepiej na pewno, że pojechał juz na swoje. Trzymanie go, bo kasracja, bo wizyta...to nie miałoby sensu:) trafił idealnie z tego co opisujesz.

Będzie miał dobre zycie!

A zamieszkał gdzieś blisko Ciebie? tez w Warszawie prawda?

I czy to zaświadczenie o szczepieniu doszło? czy dowieziesz później Państwu?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Zefirek mieszka parę kilometrów ode mnie, na Bielanach. Jak dojdzie zaświadczenie o szczepieniu, zawiozę go państwu. Będzie okazja odwiedzić Zefirka znowu :)

Muszę przyznać, że moja relacja z Zefirkiem była specyficzna. Jeszcze żaden psiak, z którym miałam bezpośredni kontakt, nie był tak bardzo wycofany i nie bał się mnie tak, jak Zefirek. Ale mimo tego, a może właśnie dlatego, tak bardzo mi leżał na sercu jego los. Od pierwszej chwili, kiedy go zobaczyłam na zdjęciu z R., wiedziałam, że to właśnie ja mam mu pomóc wydostać się stamtąd.

Dzięki Kiyoshi za dobre słowa, ale jakie w takim razie należą się Tobie? :))) 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

Ale fantastyczna niespodzianka. Można skakać z radości.

Ile długu ma Zefirek ?

 

Można i nawet trzeba skakać :))

Zefirek nie ma długu, wszelkie różnice między wpływami i wydatkami biorę na siebie. Postanowiłam wyciągnąć Zefirka ze schronu nie wiedząc czy i w jakiej wysokości przyjdzie pomoc od innych, więc na własne ryzyko. Dlatego za każdy grosz i każdą pomoc jestem bardzo bardzo wdzięczna. Nawet nie marzyłam o takim wsparciu i tylu wspaniałych działaniach! I wpłaty, i bazarki, i karma, i ogłoszenia..  Dzięki Wam koszty nie przywaliły mnie kłodą :)) Jesteście wszystkie wspaniałe i kochane. 

Link to comment
Share on other sites

A a'propos karmy, to zostało sporo. Państwo mi oddali całą karmę, jaka nie została przez Zefirka zjedzona, poprosili, żeby pożyczyć im na razie szelki, bo kupili mu tylko obrożę, a na spacery na razie wychodzą oczywiście z podwójnym zabezpieczeniem, więc zostawiłam już te szelki w prezencie, niech Zefirek ma na "nową drogę życia" :) I do samochodu mu się przydadzą.

Ale karmę mogę przekazać następnemu potrzebującemu psiakowi, nie oceniłam jeszcze dokładnie ile jej w worku zostało, ale tak na pierwszy rzut oka to spokojnie ponad połowa. Proszę zatem o info, komu się przyda.

Link to comment
Share on other sites

agat21, robiłam bazarek w 50 % przeznaczony na Zefirka, Dla niego przypadło po wstępnych obliczeniach 177 zł. Pytam o długi , bo jeżeli coś zostanie , to chciałam przeznaczyć dla szczeniaczki, którą mam zamiar zabrać z Zamościa  do hoteliku

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Poker napisał:

agat21, robiłam bazarek w 50 % przeznaczony na Zefirka, Dla niego przypadło po wstępnych obliczeniach 177 zł. Pytam o długi , bo jeżeli coś zostanie , to chciałam przeznaczyć dla szczeniaczki, którą mam zamiar zabrać z Zamościa  do hoteliku

Kochana, dziękuję pięknie, że pomyślałaś o Zefirku robiąc bazarek <3, ale weź "jego" część kasy z bazarku dla kolejnej bidy, ratuj szczeniorkę.

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze wieści z pierwszej nocy Zefirka w domu: noc spokojna, Zefirek spał przy łóżku pani, bo dziś z panią spała córcia. A jak pani w nocy wstała na chwilę, to Zefirek skrzętnie wykorzystał okazję, żeby być jeszcze bliżej swojej przewodniczki - i wskoczył do łóżka oczywiście :). Rano był spacerek z panem, było i koo i sioo, więc stres trochę chyba opada. Pan z córcią wzieli też dziś Zefirka do weta żeby założyć mu książeczkę zdrowia i zrobić adresatkę :)

Piszczy trochę za córcią, jak wychodzi z domu. 

Ale generalnie jest dobrze, uffff.. :) 

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Onaa napisał:

Kochany Zefirek już na swoim :), wspaniale! Wszystkiego najlepszego w swoim nowym domku Zefirku i żeby nigdy miłości Ci nie zabrakło.

A gdyby ktoś jeszcze chciał Zefirka to jeszcze jedna taka podobna zefirkowa dziewczyna;)

DSC06719.JPG

A co to za Zefirkowa - bis??

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam dziś z panią Zefirka, powoli się psina otwiera, chętnie wychodzi na spacery, poznaje  nowy teren, państwo idą za nim tam, gdzie chce (śmieją się, że to on na razie wyprowadza ich na spacery :)), przy jedzeniu nie grymasi, ale też nie rzuca się specjalnie na jedzenie. Bardzo tęskni za każdym razem za córcią, jak wychodzi. Piszczy. Na razie nawet pani wzięła urlop, żeby pobyć z nim więcej w domu, więc jakoś go obłaskawia. 

Wczoraj tylko niestety Zefirek przeraził się okropnie, jak pan zerwał się z fotela próbując ratować lampę zrzucaną przez kota z półki. Podobno bidak uciekł tak, że mało łapek nie pogubił :( Schował się pod łóżkiem na dobre pół dnia i nie chciał wyjść.

Dzisiaj bawił się z panią myszką maskotką na tapczanie (podobno ma już sporo zabawek ;), i znowu przestraszył się ręki uniesionej, jak pani chciała mu rzucić myszkę. Zefirek ewidentnie był bity :( 

Mam nadzieję, że szybko zapomni o złej przeszłości. :/

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...