Jump to content
Dogomania

Po wielu perypetiach- KORI ma dom w Bielsko-Biała <3 <3 Do odważnych świat należy...po 3 latach w Radysach i 3 miesiącach u Dexterki ....nieudana adopcja i zwrot...znów w hoteliku czeka na DOM


kiyoshi

Recommended Posts

Być może Kormoran ma nerwicę natręctw i sam odgryzł sobie ogon. Jeżeli tak, to konieczna będzie amputacja ogona. To młody, energiczny pies, który trzy lata spędził zamknięty w schroniskowym boksie/kojcu. Jak się zachowuje w hotelowym kojcu, gdy zostaje sam? Interesuje się ogonem? Trzeba zwrócić na to uwagę. 

Link to comment
Share on other sites

Jutro Kori pojedzie do weta. Zobaczymy co zadecyduje. Hop! ja też pomyślałam, że to może być nerwicowe, ale równie prawdopodobne (a nawet bardziej), że w zbiorczym kojcu doszło do zmiany dowództwa i nowych porządków w ostatnim czasie:( W kojcu jest po 3-4 psy, jak ustalą hierarchie to pewnie na jakiś czas jest spokój, jak któryś opuści boks lub dojdzie nowy..piekło zaczyna się od nowa...

Tak to widze...

Swoja droga...Koruś bez tego ogonka bardzo mi przypomina jedną z moich wcześniejszych suń z Radys, trochę inne umaszczenie, ale ten sam błysk w oku, podobna sierść, waga, postura, no i kikutek...pamietacie? nasza salonowa dama z Wiednia, Pesteczka co zwykła wakacje spędzać w Alpach :) a w Polsce nikt jej nie chciał...

WIdze przed Korcie świetlaną przyszłość :D
 

Madzia napisała jeszcze o nim, cytuje:

Na spacerze na początku to nie wiedział co ze sobą zrobić, wąchać psy ,przytulać się do nas , podlewać krzaczki czy węszyć.

po 15 min się ogarnął i ładnie spacerował

Zadziwiająco dobrze chodzi na smyczy , zdarza mu się pociągnąć ,ale naprawdę rzadko . Jest mniejszy niż się spodziewałam ,taki typowy średniak . Z psami moimi ok, najpierw się na nie nakręcał ,chciał natarczywie wąchać,ale szybko mu przeszło.
 
 
Lubi się miziac, szuka kontaktu z człowiekiem , naprawdę super pies nam się trafił
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, agat21 napisał:

Jakie te wszystkie te radysiaki są kochane, To koszmar myśleć ile takich cudownych psów tam marnieje i cierpi :(

Myśl o tych wszystkich, którym nie możemy pomóc jest dobijająca. A Kori faktycznie przecudny. Teraz będzie już tylko lepiej

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Kori juz po wizycie u weta, cytuje Madzie :

Już po wecie , waży 22 kg , zeskanowaliśmy go całego i chipa brak . Wiek ok 4 lata . Ogon ma stan zapalny , nie wygląda dobrze, nie można było stwierdzić czy ktoś coś z nim robił ani jaka była przyczyna. Ogon jest gorący , pod strupem była ropa. Wetka sugeruje by obciąć jeszcze kawałek by to dobrze się zagoiło. Ale najpierw trzeba podleczyć antybiotykiem i przeciwzapalnym. Dostaliśmy receptę na ludzki odpowiednik tego antybiotyku przez co będzie dużo taniej niż weterynaryjny . Ma go brać 7 dni ,ale za 6 mamy przyjechać na kontrolę,by w razie czego przedłużyć jego branie . Obcięcie ogona można połączyć z kastracją. Jutro będę miała kartę wizyty ,bo długo mi tam zeszło i nie miałam siły czekać ,a w dodatku zrobiła się duża kolejka przeze mnie ,bo byłam z dwoma psami

Kori zachowywał się super , wycsłowal wetkę , był zrelaksowany dopóki nie położyliśmy go na stół i nie zaczęli majstrować przy ogonku

W samochodzie też super . My wozimy w transporterach , bardzo chętnie do niego wsiadł i całą drogę był cichutko

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Karen116 napisał:

Zdążyliśmy w samą porę z pomocą:)

 

3 minuty temu, Bogusik napisał:

Tak teraz wiemy,że to był ostatni dzwon.Nawet nie chcę myśleć co by było gdyby został w schronie....:(

ja też wole o tym nie mysleć...Miał Koruś swojego Anioła- Karen....bez Ciebie ja bym Korusia na pewno nie wypatrzyła :(

Taki dzielny piesek z niego, tyle musiał wycierpieć, ale już będzie tylko lepiej. Rozkwitnie, jest takim ślicznym psem, na tych zdjęciach z Radys wcale mi się nie podobał ;) a teraz- po prostu boski!

Mam nadzieje, że uda się uratowac chociaż kawałek tego ogonka, a jak nie to trudno, wazne, żeby był zdrowy.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Kori juz po wizycie u weta, cytuje Madzie :

Już po wecie , waży 22 kg , zeskanowaliśmy go całego i chipa brak . Wiek ok 4 lata . Ogon ma stan zapalny , nie wygląda dobrze, nie można było stwierdzić czy ktoś coś z nim robił ani jaka była przyczyna. Ogon jest gorący , pod strupem była ropa. Wetka sugeruje by obciąć jeszcze kawałek by to dobrze się zagoiło. Ale najpierw trzeba podleczyć antybiotykiem i przeciwzapalnym. Dostaliśmy receptę na ludzki odpowiednik tego antybiotyku przez co będzie dużo taniej niż weterynaryjny . Ma go brać 7 dni ,ale za 6 mamy przyjechać na kontrolę,by w razie czego przedłużyć jego branie . Obcięcie ogona można połączyć z kastracją. Jutro będę miała kartę wizyty ,bo długo mi tam zeszło i nie miałam siły czekać ,a w dodatku zrobiła się duża kolejka przeze mnie ,bo byłam z dwoma psami

Kori zachowywał się super , wycsłowal wetkę , był zrelaksowany dopóki nie położyliśmy go na stół i nie zaczęli majstrować przy ogonku

W samochodzie też super . My wozimy w transporterach , bardzo chętnie do niego wsiadł i całą drogę był cichutko

 

To jednak ogonek go boli i ma stan zapalny.Oby tylko kość się nie psuła bo i taka może być sytuacja.Autentycznie lepiej ogonek obciąć do zdrowego ciała.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Anula napisał:

To jednak ogonek go boli i ma stan zapalny.Oby tylko kość się nie psuła bo i taka może być sytuacja.Autentycznie lepiej ogonek obciąć do zdrowego ciała.

tak zrobimy Anulko, od początku jak zobaczyłam to zdjęcie wiedziałam, że trzeba będzie obciąć:( 

nie wiadomo jak długo jest taki stan, mogło się juz dużo "napsuć"....:(

Link to comment
Share on other sites

Bądźmy dobrej myśli, na pewno wszystko będzie dobrze. Antybiotyk zatrzyma rozwój stanu zapalnego, a potem jeszcze trochę i Korus będzie zdrowy. 

Dziękuję Ci Iza, za takie miłe słowa, ale to nie tylko moja zasługa:) Ty włożyłaś w ratowanie Kormorana najwięcej pracy, za co bardzo Ci dziękuję!

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Karen116 napisał:

Bądźmy dobrej myśli, na pewno wszystko będzie dobrze. Antybiotyk zatrzyma rozwój stanu zapalnego, a potem jeszcze trochę i Korus będzie zdrowy. 

Dziękuję Ci Iza, za takie miłe słowa, ale to nie tylko moja zasługa:) Ty włożyłaś w ratowanie Kormorana najwięcej pracy, za co bardzo Ci dziękuję!

Bardzo go pokochałam...na zdjęciach z Radys tego nie widziałam, ale na tych od Dexterki baaardzo przypomina mi psiaka od którego wziął się mój nick- kiyoshiego....

Dziś Koruś znowu spaceruje w śniegu :D

51010675_410707389702604_8509878961403068416_n.thumb.jpg.356052aa915cbe919ce52873e4a166d1.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.01.2019 o 15:09, Tyś(ka) napisał:

Raaany, Koruś, jaki Ty przystojniak jesteś :) Aż dziwne, że tyle lat kiblowałeś w schronisku!

Koruś to ta sama 'rasa' co Fanta/Faza z tomaszowskich kojców :) Tak od razu widzę w nich podobieństwo... Myślę, że na domek długo czekać nie będzie.

W Radysach wszystko jest kwestia szczescia :(

mysle ze jego zdjecia z Radys byly dosc pechowe- wygladal na duzo wiekszego psa i wiele osob to przyznalo

Teraz operacja a potem zaczne szukac domu ;) oby Twoje slowa Tysiu byly prorocze ;)

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...