rozi Posted December 1, 2018 Share Posted December 1, 2018 12 godzin temu, Sowa napisał: ani halti niczego nie uczą - mechanicznie uniemożliwiają ciągnięcie Kiedy wiesz co, u mnie kantarek zdał egzamin, i to bardzo szybko. Podpięta druga smycz, tylko do korekty, nie mógł sam pies jej szarpnąć, bo podstawowa smycz na kontakcie, zwykła, nie flexi. No i obroża, nie szelki. Starszego psa schronowego tak nauczyłam nie ciągnąć jak parowóz, potem już wiedział i chodził sobie w szelkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted December 1, 2018 Share Posted December 1, 2018 Cały urok psów w tym, że można uczyć je na rozmaite sposoby. https://bialyjack.pl/halter-pozytywny-cud-szkoleniowy Dość ciekawy artykuł, nie ze wszystkim się zgadzam (np ja nie lubię klikera, chociaż jest przydatnym narzędziem dla milimetrowej precyzji sportowego psa i widziałam, jak zniechęcona do kontaktu z właścicielem była suczka ubrana w easy walker), ale także uważam, że jednorazowe użycie kolczatki - oczywiście takiej z zaokrąglonymi lub plastikowymi pseudokolcami - jest mniejszym dyskomfortem dla psa niż halter. Jeśli pies został nauczony słowa korekty, jednorazowe użycie kolczatki ze słowną korektą i natychmiastowym luzem i pochwałą starczy. Oczywiście jeszcze lepiej, aby od szczeniaka uczyć i luźnej smyczy i chodzenia idealnego - ale nie zawsze zaczynamy naukę ze szczeniakiem. Jak już pies waży 50 kilo, na chodniku lód, a właścicielka po obiedzie z pięciu dań dociąga do 48 kilogramów - to każdy sposób można wypróbować. Cały urok szkolenia w tym, że nie ma dwóch takich samych psów:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted December 2, 2018 Share Posted December 2, 2018 Halter grozi skręceniem psu karku jak szarpnie mocno. Moje średnie pinczery chodzą w normalnych szelkach i o dziwo o ile w obrożach ciągnęły jak parowozy to w szelkach nie ciagną aż sama się dziwię. A moje poprzednie ONki i rottweilery były szkolone i nigdy nie ciągnęły, poza tym mogły chodzić luzem bo nigdy nikogo ani czlowieka ani psa nie zaatakowały, zatrzymywaly się na krawężniku nigdy nie przechodząc samodzielnie przez ulicę co wzbudzało sensację wśród przewchodniów ale ja poświęcałam bardzo dużo czasu na wychowywanie i szkolenie swoich psów chociażby ze względu na to, że mialam psy ras obronnych a mieszkałam zawsze w bloku, w osiedlu i nie chciałam, żeby moje psy komukolwiek zagrażały. A były groźne tylko w jeden sposób - mogły zalizać każdego na śmierć, oczywiście każdego przyjaznego człowieka, bandytę wyczuwały z daleka i wtedy nie dopuszczały go do mnie ale nie mordowały od razu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sjette Posted December 18, 2018 Share Posted December 18, 2018 Ja tego nie rozumiem. Taka obrozka czy inna- co za roznica. Pies nie ma prawa ciagnac wlascicela - na czymkolwiek jest prowadzony. A jak ciagnie - zmienic psa. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sjette Posted December 18, 2018 Share Posted December 18, 2018 A potem - ja nie wiedzialam, ale pogryzl dziecko....Bo on byl na zlej smyczce, obrozce.... Czy w sie nauczycie brac odpowiedzialnosc za psa? 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sjette Posted December 18, 2018 Share Posted December 18, 2018 Sowa-moje nie byly szkolone - ale wiedza ze ciagac mnie nie wypada. Wiec o niebo madrzejsze niz rotki czy owczarki ktore robia co im sie kaze - a same nic nie wymysla. 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted December 19, 2018 Share Posted December 19, 2018 Rottki nie robia co im się każe, myślą i oceniają, czy rozkazy mają sens ale są posłuszne jeżeli mają sens, poza tym nie ciągną jeśli się im to wytłumaczy spokojnie. Nie oceniaj psów jak ich tak naprawdę nie znasz. ONki miałam 15 lat, rottki juz 37 lat wiec wiem o czym mówię. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted December 29, 2018 Share Posted December 29, 2018 Dnia 1.12.2018 o 08:25, Krysiowe napisał: Jakąś konkretną czy po prostu obróżkę? Bo mojej obroża nic nie robi, dusi się i ciągnie dalej. nie wiem czy jeszcze potrzebny, czy już swobodne chodzenie na smyczy opanowane perfekcyjnie, ale znalazłam fajny artykuł o tym dlaczego pies ciągnie i jak sobie z tym poradzić http://www.domipearl.pl/sheltie_domipearl/index.php?-a-pies-ciagnie,21 i drugi też fajny w tym samym temacie http://www.domipearl.pl/sheltie_domipearl/index.php?-poradnik-antyszkoleniowy;-ciagniecie-i-przywolanie,22 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.