Jump to content
Dogomania

Mała śliczna Perełka zamieszkała na warszawskim Wilanowie. Powodzenia maleńka, bądź już zawsze szczęśliwa i kochana !!!


Gabi79

Recommended Posts

22 godziny temu, Alaskan malamutte napisał:

Gabi, wysłałam obiecany "grosik" dla Perełki. Przepraszam, że dopiero teraz, ale jak to mówią;"Lepiej późno niż wcale" 

Joasiu, pieniążki już na koncie i to wcale nie jest grosik, bo aż 30,-

Perełka na Wrocław, wypromowałam na miesiąc za 17,81

https://www.olx.pl/oferta/malenka-sliczna-perla-bardzo-chce-miec-super-dom-CID103-IDy0j2c.html

 

Link to comment
Share on other sites

Kolejne 2 zapytania na olx.

Jedno zaczyna się od Witam i zakończone jest pozdrowieniami i podpisem, co niewątpliwie na tle innych zapytań stanowi ogromny postęp.

Nr 2  - pani pyta, czy Perełka urodziła się bez ogonka, czy miała jakiś wypadek?

Pozostawię to bez komentarza!!!

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Gabi79 napisał:

cyt. " Jak ogłaszacie na Wrocław, to znaczy że możecie ją przywieźć"

To nie było pytanie, a stwierdzenie.

Idę się zastrzelić.......

Nauczona debilizmem ludzi, dopisuję: "pies przebywa tu i tu, preferowany odbiór osobisty - ale w razie potrzeby możliwa pomoc w transporcie za zwrot kosztów". I wiesz co? Kurcze, działa. Debilnych zapytań mniej.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Nauczona debilizmem ludzi, dopisuję: "pies przebywa tu i tu, preferowany odbiór osobisty - ale w razie potrzeby możliwa pomoc w transporcie za zwrot kosztów". I wiesz co? Kurcze, działa. Debilnych zapytań mniej.

A widzisz muszę dopisać o tym transporcie, dzięki za sugestię Tysiu

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Gabi79 napisał:

A widzisz muszę dopisać o tym transporcie, dzięki za sugestię Tysiu

Nie ma za co, mam nadzieję, że pomoże. Być może niektórzy nie doczytają, ale ja się zabezpieczam, a w rozmowie telefonicznej zachęcam do odbioru osobistego, opowiadam o potrzebie "zaiskrzenia", pytam się co będzie jak jednak psiak okaże się nie taki, jak na zdjęciach... jakoś trafiam od tego momentu na bardziej normalnych, wręcz sami chcą podjechać chociaż kawałek. Jak już wozimy to czasem pytają ile mają zapłacić za transport. Albo może nie mam tak chodliwych psów, że mniejsze skupienie roszczeniowców, nie wiem. Na razie to działa. Mam nadzieję, że jak najdłużej, bo ostatnia rozmowa z oszustem (wyszło to po wizycie i po wizycie miałam wątpliwą przyjemność mówić mu, że psa nie dostanie) totalnie mnie zmiażdzyła. Wiele biorę do siebie.

Trzymam kciuki za normalne telefony.

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Nie ma za co, mam nadzieję, że pomoże. Być może niektórzy nie doczytają, ale ja się zabezpieczam, a w rozmowie telefonicznej zachęcam do odbioru osobistego, opowiadam o potrzebie "zaiskrzenia", pytam się co będzie jak jednak psiak okaże się nie taki, jak na zdjęciach... jakoś trafiam od tego momentu na bardziej normalnych, wręcz sami chcą podjechać chociaż kawałek. Jak już wozimy to czasem pytają ile mają zapłacić za transport. Albo może nie mam tak chodliwych psów, że mniejsze skupienie roszczeniowców, nie wiem. Na razie to działa. Mam nadzieję, że jak najdłużej, bo ostatnia rozmowa z oszustem (wyszło to po wizycie i po wizycie miałam wątpliwą przyjemność mówić mu, że psa nie dostanie) totalnie mnie zmiażdzyła. Wiele biorę do siebie.

Trzymam kciuki za normalne telefony.

Ja  do tej pory miałam o wszystkie psiaki 80% normalnych telefonów, idioci zdarzali się, ale nie tak często, jak w przypadku Perełki.

Teraz to jest istna kumulacja idiotów.

Perełka się tym wszystkim nie przejmuje, szaleje cały dzień ze szczeniaczką Norką, obie mają niespożyte siły.

Dzisiaj Kasia pojedzie z Perełką na szczepienie.

Tysiu, a o co chodziło z tym oszustem, jeśli to nie tajemnica?

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Gabi79 napisał:

Tysiu, a o co chodziło z tym oszustem, jeśli to nie tajemnica?

Żadna tajemnica, dzisiaj znowu złapaliśmy jedną kobietę na kłamstwo i też nie dostanie psa...

Oszust - kłamca, nie ustalił jednej wersji z żoną. Bardzo elokwentny, odpowiadał na nasze pytania tak jak chciałyśmy: miał suczkę wcześniej, sterylizacja - tak oczywiście, pies do domu itd. No miodzio, już szykowałyśmy transport... Na wizycie nie dość, że nie było jego żony mimo wyraźnej prośby z naszej strony, to okazało się, że poprzednia suczka nie miała książeczki zdrowia, na pytanie dlaczego, usłyszeliśmy że się przybłąkała i to nie był w sumie ich pies, po prostu przyszedł i został (!), żyła na łańcuchu... próbował też wmówić wizytatorce, że z nami ustalił, że suczka będzie żyć w budzie (nieprawda - z dziewczynami nagrywamy rozmowy z chętnymi, oni o tym wiedzą, a dla nas to podstawa że inne były ustalenia). Buda na końcu podwórka, z tyłu... ogólnie wyszło wiele niefajnych rzeczy. Zadzwoniłam do niego, że nie dostanie suczki i o ile on był dość wyrozumiały, to jego żona nie... zjechała mnie z góry na dół, uważała że suczka miałaby cudowne warunki, bo ich poprzednia suczka była taaaka zadbana, spała z nimi w łóżku (tak, ta tkwiąca na łańcuchu, nie ich)... i że krzywdę robimy suczce, że nie oddajemy do tak dobrego domu psa- że na pewno wydamy komuś na łańcuch... po czym rzuciła słuchawką... Dodam, że suczka to szczeniorka w typie owczarka - jestem niemal pewna, że chodziło im o brak sterylki... bo na propozycję adopcji ze schroniska usłyszałam, że przecież to też formalności, a oni nie będą wieczność czekać na psa, że chyba to jakaś kpina. :(

Podobnie było z inną, małą, prawie-rasową sunią - dom super, a po adopcji po 12h telefon, żeby natychmiast zabierać; że umowę można zerwać do 7dni i ona żadnych pieniędzy na utrzymaniu w hotelu psa nie będzie wykładać; przyszła pod przytulisko i domagała się przyjęcia psa... obrobiła nas i miejskie przytulisko, poszła na skargę do burmistrza i do weterynarza, że nie zabieramy od razu suki!!! po czym jak już znaleźliśmy nowy dom suni, kobieta nie widziała problemu w sobie, bo przecież ma w okolicy miano zwierzolubki kochającej zwierząta i totalnie się im poświęcającym... ba, doszłą do kuriozalnego wniosku, że dzięki temu, że wzięła sukę i ją zwróciła,znalazł się fantastyczny dom (z którym mam stały kontakt) dla małej. No kurcze, faktycznie to jej zasługa...
 

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Żadna tajemnica, dzisiaj znowu złapaliśmy jedną kobietę na kłamstwo i też nie dostanie psa...

Oszust - kłamca, nie ustalił jednej wersji z żoną. Bardzo elokwentny, odpowiadał na nasze pytania tak jak chciałyśmy: miał suczkę wcześniej, sterylizacja - tak oczywiście, pies do domu itd. No miodzio, już szykowałyśmy transport... Na wizycie nie dość, że nie było jego żony mimo wyraźnej prośby z naszej strony, to okazało się, że poprzednia suczka nie miała książeczki zdrowia, na pytanie dlaczego, usłyszeliśmy że się przybłąkała i to nie był w sumie ich pies, po prostu przyszedł i został (!), żyła na łańcuchu... próbował też wmówić wizytatorce, że z nami ustalił, że suczka będzie żyć w budzie (nieprawda - z dziewczynami nagrywamy rozmowy z chętnymi, oni o tym wiedzą, a dla nas to podstawa że inne były ustalenia). Buda na końcu podwórka, z tyłu... ogólnie wyszło wiele niefajnych rzeczy. Zadzwoniłam do niego, że nie dostanie suczki i o ile on był dość wyrozumiały, to jego żona nie... zjechała mnie z góry na dół, uważała że suczka miałaby cudowne warunki, bo ich poprzednia suczka była taaaka zadbana, spała z nimi w łóżku (tak, ta tkwiąca na łańcuchu, nie ich)... i że krzywdę robimy suczce, że nie oddajemy do tak dobrego domu psa- że na pewno wydamy komuś na łańcuch... po czym rzuciła słuchawką... Dodam, że suczka to szczeniorka w typie owczarka - jestem niemal pewna, że chodziło im o brak sterylki... bo na propozycję adopcji ze schroniska usłyszałam, że przecież to też formalności, a oni nie będą wieczność czekać na psa, że chyba to jakaś kpina. :(

Podobnie było z inną, małą, prawie-rasową sunią - dom super, a po adopcji po 12h telefon, żeby natychmiast zabierać; że umowę można zerwać do 7dni i ona żadnych pieniędzy na utrzymaniu w hotelu psa nie będzie wykładać; przyszła pod przytulisko i domagała się przyjęcia psa... obrobiła nas i miejskie przytulisko, poszła na skargę do burmistrza i do weterynarza, że nie zabieramy od razu suki!!! po czym jak już znaleźliśmy nowy dom suni, kobieta nie widziała problemu w sobie, bo przecież ma w okolicy miano zwierzolubki kochającej zwierząta i totalnie się im poświęcającym... ba, doszłą do kuriozalnego wniosku, że dzięki temu, że wzięła sukę i ją zwróciła,znalazł się fantastyczny dom (z którym mam stały kontakt) dla małej. No kurcze, faktycznie to jej zasługa...
 

Ludzie są naprawdę powaleni.

Miałam przed chwilą tel. z Wrocławia, w porównaniu do innych brzmiał bardzo dobrze.

Pani miesiąc temu pożegnała amstaffa, w domu jest 17 letni kot.

Pan chce jeszcze porozmawiać z Kasią

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Gabi79 napisał:

Ludzie są naprawdę powaleni.

Miałam przed chwilą tel. z Wrocławia, w porównaniu do innych brzmiał bardzo dobrze.

Pani miesiąc temu pożegnała amstaffa, w domu jest 17 letni kot.

Pan chce jeszcze porozmawiać z Kasią

 

Trzymam kciuki :)

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, elik napisał:

No wreszcie jakiś normalny ludź zadzwonił :). Też trzymam kciuki, żeby był dobry do końca :)

 

piatek7P8Hop3.gif

 

 

Dzięki Elu!!!

Nie robię sobie nadziei, bo nawet nie wiadomo, czy pani zadzwoni do Kasi, ale  może chociaż ten tel. przerwie lawinę wszystkich durnych zapytań

Link to comment
Share on other sites

Promowanie na Katowice się skończyło, wykupiłam na kolejny miesiąc

https://www.olx.pl/oferta/mala-sliczna-perelka-kocha-caly-swiat-kto-pokocha-ja-CID103-IDxTaoE.html

Od: dzisiaj
Do: 13 lut

782035316_1_94x72_mala-sliczna-perelka-k

Mała, śliczna Perełka kocha cały świat. ...

Za darmo

3
Promowane do 19 lut
Statystyki
Wyświetleń: 597
Tel: 14
Obserwuje: 4
 
 
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.01.2019 o 18:26, Gabi79 napisał:

Był problematyczny, wybrakowany ( jej zdaniem), więc won!!!

Odnoszę wrażenie, że ostatnio ludzie chcą mieć wszystko bezproblemowo i bez żadnego wysiłku:(

28 minut temu, Gabi79 napisał:

Taki mały, słodki cukiereczek, a jakoś nie przyciąga uwagi nikogo sensownego

Może uroda przyciąga stado gamoni?

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Gabi79 napisał:

Też się zastanawiam Bogduniu.

Taki mały, słodki cukiereczek, a jakoś nie przyciąga uwagi nikogo sensownego

U mnie oglądalność spora, pobrania tel są i nic z tego jak widać nie wynika :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...