Jump to content
Dogomania

Labradory w potrzebie


mortikia

Recommended Posts

Pani która szukała Labka odpisała mi że już znalazła pieska i ma go dostać pod koniec lutego. Jeśli jednak właścicielka się rozmyśli odezwie się do mnie.
Zaprosiłam ją tutaj. Była i widziała i wie już gdzie szukać. Nie wiedziała o nas.

Przykra sprawa zaszła bo pani A. odezwała się do fundacji Labków. Byli chętni , ale chyba o niej zapomnieli bo minęło 3 tygodnie i się nie odezwali i zaczeła szukać sama.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alexandra29']Pani która szukała Labka odpisała mi że już znalazła pieska i ma go dostać pod koniec lutego. Jeśli jednak właścicielka się rozmyśli odezwie się do mnie.
Zaprosiłam ją tutaj. Była i widziała i wie już gdzie szukać. Nie wiedziała o nas.

[B]Przykra sprawa zaszła bo pani A. odezwała się do fundacji Labków. Byli chętni , ale chyba o niej zapomnieli bo minęło 3 tygodnie i się nie odezwali i zaczeła szukać sama[/B].[/QUOTE]
no to nie ładnie... szkoda bo widać, że osoba poważnie myśli o psie i nie szuka u pseudo. Może zdecyduje się na dwa psy? (ja mam 3 labki....)

a co do ilości labkow - jest w tym też światełko w tunelu - jeśli ich coraz więcej w schronach to znaczy że moda sie powoli konczy i ze pseudo się pozbywają. I dobrze! Bo moda tylko źle rasie robi i wiele nieszczęść psich z tego jest... I tylko psów żal.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']no to nie ładnie... szkoda bo widać, że osoba poważnie myśli o psie i nie szuka u pseudo. Może zdecyduje się na dwa psy? (ja mam 3 labki....)

a co do ilości labkow - jest w tym też światełko w tunelu - jeśli ich coraz więcej w schronach to znaczy że moda sie powoli konczy i ze pseudo się pozbywają. I dobrze! Bo moda tylko źle rasie robi i wiele nieszczęść psich z tego jest... I tylko psów żal.[/QUOTE]

Napisałam że jeśli się tamta pani rozmyśli lub będzie szukać następnego :-) to służę pomocą w poszukiwaniu. No i jak tak się stanie od razu odezwę się do Ciebie:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alexandra29']Napisałam że jeśli się tamta pani rozmyśli lub będzie szukać następnego :-) to służę pomocą w poszukiwaniu. No i jak tak się stanie od razu odezwę się do Ciebie:-)[/QUOTE]
jeśli coś będę mogła pomóc, to chętnie, ale swoich labiszonów nie oddam - choć jedna mnie irytuje ucieczkami. ale są moje i nikomu nie oddam!

Link to comment
Share on other sites

[CENTER] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/98738214.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/98738210.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/98738211.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/98738212.jpg[/IMG] [IMG]http://schronisko.doskomp.lodz.pl/tmpimg/98738213.jpg[/IMG]
[/CENTER]
numer: 557
numer chip: 967000009169688
imię: Orion
płeć: pies
wiek: szczeniak
wielkość: duza
rasa: labrador
data przyjęcia: 2011-01-27
kwarantanna do 2011-02-10
przebywa w boksie: kwarantanna


opis: Orion to młodziutki, około 10 miesięczny labrador. Psiak jest bardzo energiczny i żywiołowy, przyjacielsko nastawiony do otoczenia. Orion został przywiązany do drzewa w Parku przy ul. Zgierskiej. Prawdopodobnie został porzucony. Orion będzie czekał na nowy dom, jest wesołym, rozbrykanym młodzieńcem.
Po kwarantannie polecamy do adopcji.


[COLOR=red][B]SCHRONISKO MARMUROWA 4 TEL 42 656-78 -42[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red][B]Grant
Lablador, około 2 letni
wyrzucony dziś z auta na warszawskich numerach.
Wszytkie dodatkowe informacje dotyczące adopcji 665-219-777 Olga

Odpowiedzialny za mnie Wolontariusz: [/B][B]Fundacja[/B][/COLOR]
[URL="http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/DSC01672.JPG"][IMG]http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/tn/DSC01672.JPG[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/DSC01673.JPG"][IMG]http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/tn/DSC01673.JPG[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/DSC01675.JPG"][IMG]http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/tn/DSC01675.JPG[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/DSC01677.JPG"][IMG]http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/ogloszenia/tn/DSC01677.JPG[/IMG][/URL]

[URL]http://www.fundacjapomagajmyrazem.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Drodzy miłośnicy labradorów! Spieszę zawiadomić, że na Szczytnym Celu wystawione są dwa kalendarze z labradorami, część dochodu z ich sprzedaży zostanie przekazana dla fundacji Viva! Może ktoś ma ochotę pomóc w ten sposób? :) [URL]http://www.szczytnycel.pl/aukcja/labrador-retriever-kalendarz-na-2011-rok-2,17450.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anita_happy'][B][SIZE=4]Zapraszam do BORYNIA
[SIZE=2]
[url]http://www.dogomania.pl/threads/198447-BORYS-szczeniak-LabraDoRar-przera%C5%BCenie-ma-na-pysku-wymalowane...u-JAMORA-%29[/url]

[/SIZE][/SIZE][/B][SIZE=6][COLOR=red]
[/COLOR][/SIZE][SIZE=6][COLOR=red][B]BORYS U JAMORA - resocjalizacja pełna[/B][/COLOR][/SIZE]
[B]przy jakimkolwiek kontacie z człowiekiem mały kłapie zebami i zaąłtwia sie pod siebie
ma tylko 8 mc[/B]

[IMG]http://global.images8.fotosik.pl/936/50bcda6ce77f692agen.jpg[/IMG]
[URL]http://jamor.fotosik.pl/albumy/809013-11.html[/URL]
[B][SIZE=5][COLOR=red]

[SIZE=3]Jeśli KTOŚ ma wolne 15zł/mc to może wspomóc BORYSA
MAŁY NA BANK posiedzi dłużej niż 1 miesiąc :/
Wycofanie i przerażenie totalne[/SIZE][/COLOR][/SIZE]
[/B][/QUOTE]

nieaktualne - pojechał wczoraj do domu!!!!! Na razie pierwszy dzień w nowym domu, więc trzymajmy kciuki. :)

I jeszcze jedno - do domu pojechała też Beka - 15 -letnia labka co 5 lat siedziala w schronie. Też pierwszy dzień w nowym domu!!!! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cleo2008']Basiu, jestem tam zalogowana jak najbardziej, skrzynke czyszcze co jakis czas, musialas sie wstrzelic akurat pechowo, milo ze odpowiedzialas - JA CHCE KALENDARZ!!!, :)[/QUOTE]

Kwoty dla fundacji płaci się przez dotpay, a kwoty dla sprzedającego bezpośrednio na jego konto, nie ma możliwości płatności przez paypal.

Link to comment
Share on other sites

[img]http://i54.tinypic.com/14occn4.jpg[/img]

[img]http://i55.tinypic.com/igyu0g.jpg[/img]

[img]http://i52.tinypic.com/2naoapc.jpg[/img]

[img]http://i51.tinypic.com/2yyb0id.jpg[/img]

Lulu prowadziła spokojne, ustabilizowane psie życie. Miała wydawałoby się kochających właścicieli, pełną miskę, obecność ukochanych przez siebie ludzi. Aż do pewnego grudniowego dnia , kiedy Państwo jak zwykle wyszli rano z domu. Sunia cierpliwie czekała. Mijały godziny, powoli zamieniające się w dni. Niestety właściciele Lulu nigdy po nią nie wrócili. Wyprowadzili się zabierając wszystko co było dla nich ważne i cenne-sprzęty, meble, pamiątki. Zostawili tylko psa...
Lulu przynajmniej nie rozumie że była dla kogoś mniej ważna niż rzecz.
My niestety mamy tego pełną świadomość.. Gdyby nie sąsiedzi zaniepokojeni dziwnymi odgłosami dochodzącymi z mieszkania i ciągłym wyciem prawdopodobnie Lulu umarłaby z głodu i pragnienia jak na ironię w miejscu w którym spędziła tyle szczęśliwych lat .
Lulu jest około 5-6 letnią suczką labradorką. Jest łagodna, nie wykazuje agresji. Jak większość labków jest żywa , uwielbia się bawić, nie jest jednak nadpobudliwa. Obecnie mieszka w boksie, jest nauczona czystości, chętnie zjada suchą karmę. Umie chodzić na smyczy, uwielbia aportować. Nie wykazuje agresji do psów, z sukami bywa różnie-sprowokowana nie pozostaje dłużna. Jest inteligentna i kontaktowa.
Szukamy dla Lulu domu w którym odzyska utracone zaufanie do ludzi. Domu na dobre i na złe, gdzie będzie członkiem rodziny a nie tylko zbędną rzeczą której można pozbyć się kiedy stanie się niewygodna. Czy znajdzie się ktoś kto sprawi że w oczach Lulu na nowo zapłoną iskierki i pojawi się nadzieja?

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz zgoda na wizytę przed/poadopcyjną.
Przed wydaniem do nowego domu Lulu zostanie wysterylizowana.

Kontakt w sprawie adopcji Lulu:
Asia 698 684 638
[email][email protected][/email]

Pamiętaj!!
Pies to nie zabawka, zanim zdecydujesz się na adopcję dobrze przemyśl swoją decyzję!!

Psy dla których szukamy domu to często psy po przejściach, z nieznaną przeszłością. Potrzebują czasu aby zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Mogą brudzić, niszczyć,zachowywać się inaczej niż w schronisku/hotelu/domu tymczasowym.

Link to comment
Share on other sites

na razie tylko info : w schronie koło Poznania jest młody 2/3 latka biszkoptowy labek, przyjazny dla ludzi, bardzo energiczny, siedzi od tygodnia, na tą chwilę nie ma chipa i nikt go nie odebrał za tydzień będzie szukać domu. My będziemy szukać dla niego DT, psiak wyjdzie z kompletem szczepień i książeczką zdrowia.

w razie pytań [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

[B]
[/B]

[B]
[/B]

[B]
[/B]

[B]w schronisku w jędrzejewie wlkp.
[/B]

[B][url]http://www.dogomania.pl/threads/176736-Schronisko-w-J%C4%99drzejewie-potrzebne-og%C5%82oszenia!!zdj%C4%99cia-z-02.2011-r.-str.-28-29/page28[/url]
[/B]

[B]młody labek wykastrowany zaszczepiony, istny wariat,wesoły energiczny toleruje inne psy!!
[IMG]http://img525.imageshack.us/img525/2117/dsc03411ku.jpg[/IMG]
[IMG]http://img717.imageshack.us/img717/8633/dsc03406f.jpg[/IMG]
[IMG]http://img7.imageshack.us/img7/2402/img5876c.jpg[/IMG] [/B]

[INDENT] i jeszcze jeden labek
[IMG]http://img828.imageshack.us/img828/2498/img5882x.jpg[/IMG]
[IMG]http://img40.imageshack.us/img40/2807/dsc03418x.jpg[/IMG]
[IMG]http://img585.imageshack.us/img585/7305/img5888.jpg[/IMG] [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Może znalazłby się DT dla Labradorki Prady ?
Jak się okazało, ona wcale nie jest taka agresywna i poza schronem miałaby szansę wyjść na prostą...

Z labradory.info, post jamala :

[B]Relacja z odwiedzin u Prady.[/B]
Pradę odwiedziłem dzisiaj
Prada jest bardzo drobną suczką maści biszkoptowej. Trudno nawet uznać ją za psa w typie labradora. Wielkość do kolana. Obecnie bardziej przypomina Charta.
Ogólnie wygląda na zdrową. Uchole w miarę czyste bez niepokojącego zapachu, z pyska też raczej nie roztacza nieprzyjemnej woni, sierść jak na warunki schroniskowe czysta. Jest wysterylizowana. Jest bardzo chuda ( praktycznie widać cały szkielet).
Mieszka sama w boksie.

[B]Wywiad z opiekunem:[/B]
Prada nie jest agresywna, cieszy się na widok opiekunki. Problemy pojawiły się tylko w chwili, gdy po zabiegu sterylizacji opiekunka chciała obejrzeć ranę pooperacyjną, a obok stała miska z jedzeniem. Być może, jak sama stwierdziła, uraziła ją w bolące miejsce, i stąd ta reakcja. Opowiadała też o tym, że na widok niektórych osób Prada się spina i potrafi warknąć. Gdy ja podszedłem do boksu nie było żadnej negatywnej reakcji na mój widok. Być może ma jakieś złe skojarzenia z tymi osobami.
Psy nie są wyprowadzane na spacery, jedynie podczas sprzątania boksu i szykowania jedzenia mogą przez chwilę pobiegać po ogrodzonym placu.
Podczas mojej wizyty akurat było karmienie. Prada po wypuszczeniu z boksu nie zwracała zbytnio uwagi na ludzi wokół, biegała, wąchała, załatwiała swoje potrzeby. Nie zwracała też uwagi na inne psy ( co prawda były one w tym czasie zamknięte). Po wysprzątaniu boksu i podaniu jedzenia sunia wróciła zawołana na swoje miejsce.

[B]Moje obserwacje:[/B]
Pozwolono mi zabrać Pradę na spacer. Po ponownym wypuszczeniu z boksu znowu bieganie, wąchanie i kompletny brak zainteresowania człowiekiem. Trochę zajęło złapanie jej i założenie obroży i smyczy. No i poszliśmy.
Trudno złapać z nią kontakt.
Jak na psa, który praktycznie cały czas siedzi w boksie, to Prada na smyczy chodzi super. Na początku trochę ciągnęła, ale po kilku dyscyplinujących „drzewach” doszliśmy do porozumienia. Szła spokojnie na luźnej smyczy. Gdy próbowała ciągnąć wystarczyło delikatne ściągnięcie smyczy. Jednak to coś po drugiej stronie smyczy ( czyt. ja), nie budziło zainteresowania. Było też kilka prób wyswobodzenia się z obroży, ale też doszliśmy do porozumienia w tej kwestii.
Po jakimś czasie udało mi się nawiązać z Pradą kontakt. Nawet skusiła się na smakołyka.
Na spacerze w oddali ( jakieś 300 m) zobaczyła ludzi, na widok których stanęła w bezruchu i bacznie ich obserwowała. Po delikatnej zachęcie ( po jakimś czasie ) poszliśmy dalej.
Komend raczej nie zna, reagowała jedynie na „siad”. Ale coraz częściej można było nawiązać z nią kontakt wzrokowy ( każde takie zachowanie od razu było nagradzane).
Co jakiś czas kucałem i obserwowałem jej reakcję. Na początku wcale nie była zainteresowana bliższym kontaktem, patrzyła w inną stronę, wąchała wokół. Po jakimś czasie podchodziła i brała smakołyka. W pewnym momencie podeszła, wcisnęła się między nogi i pozwoliła głaskać. Mogłem ją dotykać wszędzie – z przodu z tyłu, położyć bez problemu rękę na karku, zajrzeć do ucha. Pod koniec spaceru, gdy kolejny raz ukucnąłem, Prada weszła mi na kolana i wylizała mi gębę.
Podeszliśmy do samochodu ( chciałem wyjąć aparat). Po otwarciu drzwi Prada momentalnie siedziała w środku, nawet nie wiem kiedy wskoczyła. Trudno było ją wyciągnąć na zewnątrz.
Podczas tej sytuacji z samochodem pierwszy raz zamerdała ogonem. Więc chyba lubi jeździć samochodem.

[B]Podsumowanie:[/B]
Podczas mojego kontaktu z Pradą ( spędziłem z nią ponad godzinę ) ani razu nie okazała niepożądanych zachowań.
Potrafi nawiązać kontakt z człowiekiem – nie od razu, ale dość szybko. Ładnie chodzi na smyczy, a ze względu na jej małą masę poradzi sobie z nią nawet niezbyt silna fizycznie osoba. Jednak trzeba być konsekwentnym i od początku pokazać na co pozwalamy.
Wykazuje lęk przed gwałtownymi ruchami ( machnięcie ręką, tupanie, gwałtowny ruch nogą jak przy kopaniu). A więc trzeba z tym uważać.
Mogą ją zaniepokoić pewne sytuacje ( widok np. Innych ludzi, nawet w oddaleniu). Należy wtedy poczekać aż sama się zorientuje, że to nic złego. Nie wiadomo jak zareaguje na obecność dziecka, czy innego psa ( w takim bezpośrednim kontakcie).
Od samego początku trzeba próbować nawiązać z nią kontakt. Ale nic na siłę, lepiej poczekać aż sama się na to zdecyduje. Po pewnym czasie się to udaje bez problemu. Podczas prób nie zachęcałem jej w żaden sposób do kontaktu, nic do niej nie mówiłem, po prostu czekałem.
Z przeprowadzonego wywiadu z opiekunką wynika, że najczęściej niepożądane zachowania pojawiają się przy misce. A więc w pierwszym okresie dobrze by było karmić Pradę wyłącznie z ręki. Pozwoli to też nawiązać szybciej więź z psem.

[IMG]http://images39.fotosik.pl/560/c2190a531c9518c8med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images47.fotosik.pl/566/041c5a22dff033a8med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/566/b5f373fa0cb4dbc9med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images37.fotosik.pl/539/085acc6985312edamed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images43.fotosik.pl/565/d71c71f607d260b7med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images46.fotosik.pl/546/513c93fd7e497a87med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/400/fb068d504fd93c11med.jpg[/IMG]


Kontakt

Przytulisko czynne jest CODZIENNIE w godz. 11:00 – 19:00 przy ul. Piaskowej 37
(za cmentarzem w dzielnicy Zakopane, przy oczyszczalni ścieków).

TELEFON: 501 420 548 lub (042) 719-20-40 (po godz. 20).

MAIL: [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...