Jump to content
Dogomania

SUNIE z Radys- SALLY, TELMA, GLINKA, FRUZIA, MELISA, KROMKA, KOFFI, CZARKA i ŚLIWKA mają swoje DOMY :)


kiyoshi

Recommended Posts

1 godzinę temu, jankamałpa napisał:

Dlaczego dzień taki okropny, czy coś się stało złego ?

Wczoraj mialam zwrot z adopcji w przytulisku. Takich nerwow juz dawno nie mialam.itakiej wiazanki nikt nie dostal.od lat...

Wstawie wieczorem naCzarne Kwiatkibogosc na pewno szuka innego.psa (byc moze tymrazem kupi z pseudo) LWOWEK (wlkp)

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, kiyoshi napisał:

Wczoraj mialam zwrot z adopcji w przytulisku. Takich nerwow juz dawno nie mialam.itakiej wiazanki nikt nie dostal.od lat...

Wstawie wieczorem naCzarne Kwiatkibogosc na pewno szuka innego.psa (byc moze tymrazem kupi z pseudo) LWOWEK (wlkp)

Przypuszczam, że i tak użyłaś zbyt łagodnych słów. Ty tę sytuację odchrujesz,  a do tamtej osoby to raczej i tak nic nie dotrze - niestety.

Jak wstawiasz zdjęcia przez zapodaj - dodajesz tam plik i co dalej?

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, jankamałpa napisał:

Przypuszczam, że i tak użyłaś zbyt łagodnych słów. Ty tę sytuację odchrujesz,  a do tamtej osoby to raczej i tak nic nie dotrze - niestety.

Jak wstawiasz zdjęcia przez zapodaj - dodajesz tam plik i co dalej?

To prawda. Nic nie dotrze ale choc przez chwile bylo mu glupio.

Na zapodaj jak wstawisz to potem masz taki link pod zdjeciem do wstawienia na forum. Z komorki Ci nie podam niestety dokladnej instrukcji. Moge wieczorem jak wroce do domu

Link to comment
Share on other sites

Udało się :). To zdjęcie specjalnie dla Ciebie kiyoshi żebyś nie zapomniała o sobie i chociaż o chwili wypoczynku i nabrania sił do funkcjonowania  w tej naszej rzeczywistości , no i oczywiście żebyś nie zapomniała, że jesteśmy umówione na wspólny wypad kiedyś tam :)

Hosting zdjÄÄ na fora i blogi

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, jankamałpa napisał:

Udało się :). To zdjęcie specjalnie dla Ciebie kiyoshi żebyś nie zapomniała o sobie i chociaż o chwili wypoczynku i nabrania sił do funkcjonowania  w tej naszej rzeczywistości , no i oczywiście żebyś nie zapomniała, że jesteśmy umówione na wspólny wypad kiedyś tam :)

 

Wow!! Dziekuje slicznie !! Ale fantastyczne miejsce- cieple i odludne:) gdzie to? Gdzie bylas? 

Pamietam o tej wycieczce naszej :))))

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, kiyoshi napisał:

W tym okropnym dniu...taka śliczna Sallunia przynosi radość i ukojenie...

501b58544080.jpg

f913efd41bca.jpg

Ło matko, ale biedactwo. Teraz już tylko lepiej będzie. Zwroty z adopcji zawsze są przykre, ale tak myślę, że dla psiaka lepiej jak wróci i znajdzie inną rodzinę która go pokocha takim jaki jest, niżby miał pozostać w takim związku bez uczuć dla "przyzwoitości".

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, kiyoshi napisał:

Wow!! Dziekuje slicznie !! Ale fantastyczne miejsce- cieple i odludne:) gdzie to? Gdzie bylas? 

Pamietam o tej wycieczce naszej :))))

Starożytna Kartagina(Tunezja) - serio, przeniosłam się w czasie i przestrzeni aby chwile odpocząć, bo przede mną już od poniedziałku dłuższy urlop, ale przenaczam go  w całości na wieś, czyli czeka  mnie praca, ale myślę  że już ogarniemy wszystko od strony prawnej i będziemy powoli robić to rodzinne siedlisko - przynajmniej taki jest zamiar.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, seramarias napisał:

Ło matko, ale biedactwo. Teraz już tylko lepiej będzie. Zwroty z adopcji zawsze są przykre, ale tak myślę, że dla psiaka lepiej jak wróci i znajdzie inną rodzinę która go pokocha takim jaki jest, niżby miał pozostać w takim związku bez uczuć dla "przyzwoitości".

nigdy nie miałam żalu o zwrot psa, bo tez zwykle ludzie oddawali psa z jakimś smutkiem/ żalem/ skruchą, mając faktycznie powody....Skopiuje to co napisałam na Czarnej Liście Domów Adopcyjnych,  przeczytacie i oceńcie, czy moje nerwy były uzasadnione czy nie...

LWÓWEK 64-310 ul. Pn..... Pan Waldemar W. jego żona i córka. Wpisuje zdecydowanie na Czarną Liste. Proszę doczytać do końca. Rodzina sprawia doskonałe wrażenie. Adoptowali ode mnie psa, którego odebrałyśmy interwencyjnie z łańcucha w stanie skrajnego wycieńczenia i zagłodzenia (był rok na łańcuchu a potem rok u nas w kojcu). Wiedzieli że pies jest energiczny, potrzebuje zmęczenia, wybiegania, jakiś treningów, Pan miał uczyć go komend, miał miec wybieg na ogrodzie bez problemu. Państwo byli na zapoznaniu w schronisku, ok. godzine ich przetrzymałam dając czas by podjęli decyzje. Zabrali. Byliśmy w ciągłym kontakcie, wszystko układało się dobrze.Kubuś/ Niko zostawał sam w domu, ładnie wspólpracował z Panem, nie sprawiał praktycznie żadnych kłopotów, wszyscy byli nim zachwyceni. Prawdziwy "przewrót" nastąpił gdy córka Pana (która rzekomo jest/była wolontariuszką w schronisku dla psów!!!!) przyjechała na wekend do domu. Spytałam wtedy jak spodobał się jej Nikuś i usłyszałam, że córka nie jest zbyt zadowolona bo chciała innego psa, z jakimiś tam uszami (sądze że chodzi o psa jakiejś rasy) ale to miało nie mieć znaczenia. Minęło kilka dni i Pan zadzwonił że zdecydowanie musi oddać psa, bo córka się go boi!! Pies szybko biega po domu, może przewrócić TV i w zabawie próbuje podgryzać ręce. Córka wolontariuszka z psem nie zostanie, a Państwo chcą jechać teraz na wakacje!Jak się okazało równiez żona nagle zaczęła się psa bać!! Praca z behawiorystką absolutnie nie wchodziła w rachube. Dziś Pan odwiózł Kubusia. BYł w szoku że mam jakieś żale/ pretensje, bo wszyscy jego znajomi tak robili, że jak brali psa i im się nie spodobał to oddawali!! nic w tym nie ma dziwnego!! Pan czekał aż oddam mu smycz i obroże w której NIko odwiózł !! zakładam że mają już na oku innego psa, który może być takim samym kaprysem. Dodam że żona Pan startowała w konkursie na Osobowość Roku w swoim mieście...Takie osobowości...w moim konkursie: Serce dla Zwierząt przegrali z kretesem. NIe wydawajcie im psów. Kubuś po 17 dniach wrócił z kanapy do ciasnego boksu i budy- dla Pana żaden to problem i nic złego

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jankamałpa napisał:

Starożytna Kartagina(Tunezja) - serio, przeniosłam się w czasie i przestrzeni aby chwile odpocząć, bo przede mną już od poniedziałku dłuższy urlop, ale przenaczam go  w całości na wieś, czyli czeka  mnie praca, ale myślę  że już ogarniemy wszystko od strony prawnej i będziemy powoli robić to rodzinne siedlisko - przynajmniej taki jest zamiar.

pięknie, pięknie...wspaniale,że znalazłaś takie miejsce:)

a to rodzinne siedlisko, to te tereny po wujku? jak tamte pieski ???

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

pięknie, pięknie...wspaniale,że znalazłaś takie miejsce:)

a to rodzinne siedlisko, to te tereny po wujku? jak tamte pieski ???

tak po wujku dostaliśmy w spadku skromne, ale  piękne rodzinne miejsce, ja się tam urodziłam i wychowalam. Psiaki są pod moją opieką, sunia jest chora, raz na jakiś  czas ma atak chyba padaczki ?  cała  sztywnieje, ślini się , przewraca, ale jak ją zdiagnozować skoro nie da się złapać. Atak sam mija . Na urlopie muszę to ogarnąć.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

nigdy nie miałam żalu o zwrot psa, bo tez zwykle ludzie oddawali psa z jakimś smutkiem/ żalem/ skruchą, mając faktycznie powody....Skopiuje to co napisałam na Czarnej Liście Domów Adopcyjnych,  przeczytacie i oceńcie, czy moje nerwy były uzasadnione czy nie...

LWÓWEK 64-310 ul. Pn..... Pan Waldemar W. jego żona i córka. Wpisuje zdecydowanie na Czarną Liste. Proszę doczytać do końca. Rodzina sprawia doskonałe wrażenie. Adoptowali ode mnie psa, którego odebrałyśmy interwencyjnie z łańcucha w stanie skrajnego wycieńczenia i zagłodzenia (był rok na łańcuchu a potem rok u nas w kojcu). Wiedzieli że pies jest energiczny, potrzebuje zmęczenia, wybiegania, jakiś treningów, Pan miał uczyć go komend, miał miec wybieg na ogrodzie bez problemu. Państwo byli na zapoznaniu w schronisku, ok. godzine ich przetrzymałam dając czas by podjęli decyzje. Zabrali. Byliśmy w ciągłym kontakcie, wszystko układało się dobrze.Kubuś/ Niko zostawał sam w domu, ładnie wspólpracował z Panem, nie sprawiał praktycznie żadnych kłopotów, wszyscy byli nim zachwyceni. Prawdziwy "przewrót" nastąpił gdy córka Pana (która rzekomo jest/była wolontariuszką w schronisku dla psów!!!!) przyjechała na wekend do domu. Spytałam wtedy jak spodobał się jej Nikuś i usłyszałam, że córka nie jest zbyt zadowolona bo chciała innego psa, z jakimiś tam uszami (sądze że chodzi o psa jakiejś rasy) ale to miało nie mieć znaczenia. Minęło kilka dni i Pan zadzwonił że zdecydowanie musi oddać psa, bo córka się go boi!! Pies szybko biega po domu, może przewrócić TV i w zabawie próbuje podgryzać ręce. Córka wolontariuszka z psem nie zostanie, a Państwo chcą jechać teraz na wakacje!Jak się okazało równiez żona nagle zaczęła się psa bać!! Praca z behawiorystką absolutnie nie wchodziła w rachube. Dziś Pan odwiózł Kubusia. BYł w szoku że mam jakieś żale/ pretensje, bo wszyscy jego znajomi tak robili, że jak brali psa i im się nie spodobał to oddawali!! nic w tym nie ma dziwnego!! Pan czekał aż oddam mu smycz i obroże w której NIko odwiózł !! zakładam że mają już na oku innego psa, który może być takim samym kaprysem. Dodam że żona Pan startowała w konkursie na Osobowość Roku w swoim mieście...Takie osobowości...w moim konkursie: Serce dla Zwierząt przegrali z kretesem. NIe wydawajcie im psów. Kubuś po 17 dniach wrócił z kanapy do ciasnego boksu i budy- dla Pana żaden to problem i nic złego

Oczywiście, że Twoje nerwy były uzasadnione. Mnie też zawsze bardzo wkurza jak ludzie beztrosko podchodzą do adopcji i zwrotu zwierząt. Zupełnie jakby to nie była czująca istota tylko rzecz. Mam tylko nadzieję, że Ci Państwo już nie zdecydują się na inne zwierzę. Dla Kubusia zdecydowanie lepiej, że wrócił. Jeszcze znajdzie rodzinę, która pokocha go tak naprawdę za to jaki jest. Niestety nikt nie jest w stanie prześwietlić dokładnie ludzi i czasem  psiaki, ale też inne stworzenia trafiają do domów w których nigdy nie powinny się znaleźć.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, jankamałpa napisał:

tak po wujku dostaliśmy w spadku skromne, ale  piękne rodzinne miejsce, ja się tam urodziłam i wychowalam. Psiaki są pod moją opieką, sunia jest chora, raz na jakiś  czas ma atak chyba padaczki ?  cała  sztywnieje, ślini się , przewraca, ale jak ją zdiagnozować skoro nie da się złapać. Atak sam mija . Na urlopie muszę to ogarnąć.

fajnie że dzikuski zostały na swoim i mają kogoś kto zadba. Dobrze sie to wszystko ułozyło :)

2 godziny temu, seramarias napisał:

Oczywiście, że Twoje nerwy były uzasadnione. Mnie też zawsze bardzo wkurza jak ludzie beztrosko podchodzą do adopcji i zwrotu zwierząt. Zupełnie jakby to nie była czująca istota tylko rzecz. Mam tylko nadzieję, że Ci Państwo już nie zdecydują się na inne zwierzę. Dla Kubusia zdecydowanie lepiej, że wrócił. Jeszcze znajdzie rodzinę, która pokocha go tak naprawdę za to jaki jest. Niestety nikt nie jest w stanie prześwietlić dokładnie ludzi i czasem  psiaki, ale też inne stworzenia trafiają do domów w których nigdy nie powinny się znaleźć.

to prawda...tylko psa żal...jest nie do poznania po tych 17 dniach ...nieobecny, obojętny...nie wiem co tam się działo...

Chyba powinnam zabrać się za wizyty poadopcyjne u moich podopiecznych. Nie wiem jak mi się uda to wszystko ogarnąc, ale po tym co się stało z Kubusiem juz nie wiem jak ludziom wierzyć. Tam tez otrzymywałam zdjęcia, telefony, opowieści...i co? to wszystko było kłamstwo/ gra? a co jak inni też kłamią????

 

Pani Irenko dziękuje serdecznie za 20 zł deklaracji na sunie.

Link to comment
Share on other sites

Kubuś jest niewątpliwie psiakiem, który już swoje wycierpiał. Moją opinię, kiyoshi, już znasz. Cały czas myślę o jego zachowaniu po powrocie do kojca :(( a "rodzinka" rzeczywiście wygrała konkurs na rodzinę bez serca.... ehh

Ładnie Sally w tym ubranku. Na pewno już lepiej się czuje czarnulka.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.06.2019 o 21:16, Ainana napisał:

Kubuś jest niewątpliwie psiakiem, który już swoje wycierpiał. Moją opinię, kiyoshi, już znasz. Cały czas myślę o jego zachowaniu po powrocie do kojca :(( a "rodzinka" rzeczywiście wygrała konkurs na rodzinę bez serca.... ehh

Ładnie Sally w tym ubranku. Na pewno już lepiej się czuje czarnulka.

Powiem Wam, już tylko kończąc temat...że Kubuś chyba jest szczęśliwszy u nas w schronisku niż był w tym domu...2 dni chodził otępiały a teraz cieszy się, super spaceruje po swoich terenach obszczekując starych "wrogów", w kojcu odpoczywa...nie szuka nikogo, nie widać żeby tęsknił...pierwszy raz coś takiego obserwuje.

 

A ja po tych wszystkich przeżyciach dalej "sprawdzam" stare domy. Pisałam do Kromci- mam nawet nowe zdjęcia, nadal jest grubiutka, ma swój charakterek i czasem wydaje się jakby była głucha;) oczywiście słuch szybko wraca gdy jest coś co się Kromci podoba..zadzwonie jakoś w tym tygodniu, a może uda się jakoś zrobić wizyte poadopcyjną.

Pisałam do ŚLiwki...tylko wycinek Pani wiadomości Wam wkleje: Abi jest naprawdę darem, Felka to fiu bździu, a Abi wyczuwa moje nastroje pocieszy podczas gorszych dni. Nie wiem jak do tej pory mogłam bez niej żyć

Napisałam też do FRUZI i mam 2 nowe zdjęcia :)

2841a32e4f3b.jpg

f27a84c060ef.jpg

 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Widzę kiyoshi włączyłaś "szpiega". Nie dziwię Ci się po tych przeżyciach  :((

strasznie dziwnie się czyta o tym, ze Kubuś ma lepiej teraz niż miał y swojej pseudo kochającej rodziny. Przykre To, a jednocześnie cieszy, ze wrócił dawny Kuba.

a co do naszych Radysiakow... Kromka jest śliczna, nawet z dodatkowymi kg. Śliwka to prawdziwa szczescuara a Fruzia-  prawdziwa dama na sportowo (super szelki ma). Mam nadzieję, że żadnego cudaka nie pominęłam.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Ainana napisał:

Widzę kiyoshi włączyłaś "szpiega". Nie dziwię Ci się po tych przeżyciach  :((

strasznie dziwnie się czyta o tym, ze Kubuś ma lepiej teraz niż miał y swojej pseudo kochającej rodziny. Przykre To, a jednocześnie cieszy, ze wrócił dawny Kuba.

a co do naszych Radysiakow... Kromka jest śliczna, nawet z dodatkowymi kg. Śliwka to prawdziwa szczescuara a Fruzia-  prawdziwa dama na sportowo (super szelki ma). Mam nadzieję, że żadnego cudaka nie pominęłam.

nikogo nie pominęłaś :)

Z nowych wiesci u obecnych "hotelarek". Glinka z Telmą są najlepszymi kumpelami, biegają bez ustanku po ogrodzie rozkręcając towarzystwo, chętnie tez korzystają z kąpieli wodno błotnych :D Telma już akceptuje cała rodzinę, ale nadal potrafi złapać za nogawke obcych ;) taki ochroniarz...

Sally za to jest spokojna, zrównoważona, uwielbia leżeć, obserwować, kocha ludzi i bywa zazdrosna o inne pieski.

 

Na koncie suniek nowe wpłaty:

- 50 zł od Monika F.

- 10 zł od Livka

- 20 zł od sybil

:) dziękuje slicznie <3

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...