Jump to content
Dogomania

Roky z bardzo chorą skórą , nie ma na leczenie! czy damy mu szansę?


Recommended Posts

Bardzo biedny pan ,ale wygląda na to ,że poczciwy.

Może MOPS by się zajął nim na poważnie. Chyba kiedyś gdzieś pracował .Jeżeli w tej chwili nie może pracować ze względu na stan zdrowia , to powinien dostać rentę . Jeżeli jest w wieku emerytalnym , to może należy mu się emerytura. Istnieje jeszcze coś takiego jak renta socjalna. W ustaleniu czy i co się panu należy powinien pomóc MOPS.

Tymczasem mógłby dostawać żywność z banku żywności.  To też jest w gestii MOPSu. On też mógłby załatwić  dla pana i talony na obiady . Jeżeli córka jest formalnie zamężna ,a nie jest  zdolna do pracy, to mąż ma obowiązek łożyć na nią.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Aniu to co napisałaś o p.Andrzeju zbiło mnie z nóg.Jednym słowem tragedia.Potrzeba tam kogoś kto by zajął się sprawami pana i chyba zaczął od MOPSu.Tam musi wkroczyć MOPS.Oni znają przepisy i co się panu należy,córce itd.Faktycznie najlepszym rozwiązaniem by było zamiana mieszkania na dwa tylko nie wiadomo jaka jest prawna sytuacja mieszkania.Można by było ogłosić zamianę ale to trzeba wiedzieć więcej o nim.Może MOPS by mógł regulować rachunki np.za prąd za gaz.U nas ludzie ubodzy mają zapewnione egzystowanie przez UM.Miasto finansuje ich bardzo pomaga.Nawet ci ludzie mają samochody.

Link to comment
Share on other sites

nic nie wiadomo, od strony prawnej by to trzeba posprawdzać -ale nie wiem czy anice powiedzą cokolwiek -pewnie musiałaby mieć jakieś pełnomocnictwo od pana Andrzeja

jak córka ma męża. to nie jest pewnie ubezwłasnowolniona/ tylko może lekko upośledzona - to przecież ten pan nie może  jej po prostu zabrać ze sobą

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, anica napisał:

 ... sam wychowywał dwoje dzieci jak umarła żona, mieszka z córką, która jest upośledzona umysłowo, jej mężem i bratem męża, który uważa ożenił się z jego córką bo go eksmitowali z mieszkania i nie ma gdzie mieszkać/nawet nie pamiętam już za co/ pan kilkakrotnie próbował się ich pozbyć ale bezskutecznie,  mieszkanie jest potwornie zadłużone, nie mają już prądu ,podobno była policja z Tauronem i zdemontowali liczniki, ogrzewania też nie mają w domu bo się jakieś rury poprzepalały, pan nie ma żadnych środków na utrzymanie... jest więcej jeszcze tych strasznych rzeczy ale nie wiem czy powinnam pisać? :(   raz ,że czuję się nie do końca w porządku wobec pana a dwa ,że są rzeczy o których się nie pisze :(   .... kilka razy podchodziłam do laptopa i odchodziłam!  nie wiedziałam czy mam to wszystko napisać czy nie?  ale pomyślałam ,że chciałabym pomóc temu, biednemu 'Panu z psem' a wiem że sama nie dam rady!!!  jeśli mi pomożecie ,może nam się uda chociaż trochę zmienić jego życie na lepsze, jeśli macie jakieś rady? pomysły? proszę piszcie :)  jestem tak zmęczona i do tego zszokowana ,smutnym życiem tego człowieka ,że nawet nie bardzo wiem od czego zacząć?... jutro zadzwonię do MOPSu i coś spróbuję chociaż popytać? pan powiedział ,że gdyby była taka możliwość to chętnie zamieniłby swoje 60metrowe mieszkanie na takie 20-25m i tam zamieszkałby z córką ,którą chciałby zabrać ze sobą ale nie chciałby zabierać zięcia i jego brata, zobaczymy co się da zrobić???

To prawda! ucieszyłam się bardzo jak ich zobaczyłam, Pana z psem :)  /tak ich nazywam w myślach/

Anulko, kochana , może jutro pomyślimy wrócimy do tych tabletek, dzisiaj jakoś ... nie mogę zebrać myśli! nie zdawałam ,sobie sprawy ,że ludzie mogą w dzisiejszych czasach żyć w takiej nędzy!  dosłownie ...w nędzy!!! :( 

 nie wiadomo czyje jest mieszkanie, i czy własnościowe/ czy np komunalne - i kto jest wtedy głównym najemcą

nie wiadomo co to znaczy konkretnie , że chciał sie ich pozbyć

nie wiadomo czy są zameldowani , nie wiadomo czy pracują, nie wiadomo czy maja jaks rentę itd

nieprawda ciężka spawa do rozgryzienia , tym bardziej, ze z tego co ja zauwazyłam, to ludzie tak zamotani często mówią nieprawdę - nie w sensie, że kłamią, ale nie są w ogóle świadomi jakby rzeczywistosci, z punktu widzenia prawnego, czyli mowią np "moje" o mieszkaniu do którego nie maja żadnych praw/ czasem nawet meldunku, ale w którym mieszkają itd

no i często, nie chciałabym nikogo zniechęcać do pomocy,tylko trzeba patrzeć realnie , jak sie juz przegrzebiesz przez wszystko -to rzeczywistość okazuje się całkiem inna niz opisana, a żadna  z możliwych opcji nie jest  tą właściwą, której chciałaby ta osoba, której chcesz pomóc

np ta córka -wcale nie wiadomo czy chce mieszkać z ojcem;  no i skoro jej mąz i brat wprowadzili się do tego mieszkania, to i do tamtego nowego też mogą się  wprowadzić - co za różnica?

w Mopsie nie powinni ci nic powiedzieć, nie powinni udzielać takich informacji przez telefon obcej osobie - jak chcesz się zaangażować zapytaj raczej jakiego pełnomocnictwa oni oczekują w takiej sytuacji

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Patmol napisał:

 nie wiadomo czyje jest mieszkanie, i czy własnościowe/ czy np komunalne - i kto jest wtedy głównym najemcą

nie wiadomo co to znaczy konkretnie , że chciał sie ich pozbyć

nie wiadomo czy są zameldowani , nie wiadomo czy pracują, nie wiadomo czy maja jaks rentę itd

nieprawda ciężka spawa do rozgryzienia , tym bardziej, ze z tego co ja zauwazyłam, to ludzie tak zamotani często mówią nieprawdę - nie w sensie, że kłamią, ale nie są w ogóle świadomi jakby rzeczywistosci, z punktu widzenia prawnego, czyli mowią np "moje" o mieszkaniu do którego nie maja żadnych praw/ czasem nawet meldunku, ale w którym mieszkają itd

no i często, nie chciałabym nikogo zniechęcać do pomocy,tylko trzeba patrzeć realnie , jak sie juz przegrzebiesz przez wszystko -to rzeczywistość okazuje się całkiem inna niz opisana, a żadna  z możliwych opcji nie jest  tą właściwą, której chciałaby ta osoba, której chcesz pomóc

np ta córka -wcale nie wiadomo czy chce mieszkać z ojcem;  no i skoro jej mąz i brat wprowadzili się do tego mieszkania, to i do tamtego nowego też mogą się  wprowadzić - co za różnica?

w Mopsie nie powinni ci nic powiedzieć, nie powinni udzielać takich informacji przez telefon obcej osobie - jak chcesz się zaangażować zapytaj raczej jakiego pełnomocnictwa oni oczekują w takiej sytuacji

 

I tego się właśnie obawiam! :(  już byłam kilkakrotnie w takich 'skomplikowanych sytuacjach'  czasem udało się pomóc , czasem... lepiej nie mówić! :(   zarzekałam się... że nigdy więcej!  widać brakuje mi konsekwencji :(   pan z pieskiem w jakiś sposób 'chwycił mnie za serducho'   może coś uda się zrobić?  może chociaż troszeczkę?  patrzył mi w oczy z taką nadzieją! przestraszyłam się! :(   kilka razy powtarzałam, żeby było jasne! ...ja nie wiem czy coś się uda zrobić??? /w kwestii mieszkania/  nie chcę robić Panu ,żadnej nadziei ,żeby się Pan później nie rozczarował!... to jego spojrzenie!  wczoraj miałam cały wieczór z głowy , nie mogę przestać o nich myśleć! coś niesamowitego! piszę i ryczę!  dlaczego, tak się dzieje na świecie! dlaczego umiera matka i zostawia niezaradnego męża z dwójką dzieci?  dlaczego ??? jakby tego mało... córka upośledzona umysłowo... aż się boję zapytać o to drugie dziecko :(  pan ma 56lat a wygląda ,chyba na 70,

... tam w tym domu nikt nie pracuje!  mam obawy ,że ten mąż i brat to jakieś ciemne typki!  dobrze ,że Poker pomyślała ,żeby dzielić te ''wszystkie dobra''  bo stąd właśnie zaczęła się rozmowa... że musi sobie pochować?!  /dwa dni chodził i jeszcze zostało do zabrania trochę rzeczy, bardzo się ucieszył na widok posłanka dla psa, Poker podarowała takie z futerkiem, a pan mówi,, O Lejbuś, teraz się chowa ,gdzie cieplej, to będzie miał! bo się zimno zrobiło, stąd wiem ,że nie mają prądu ani innego ogrzewania/  powiedział z takim żalem... co sobie uzbieram to mi wszystko zabierają! muszę ukrywać! :(  mieszkanie też jest chyba komunalne?  no bo ADM? 

... już pierwsza kłoda :(    okres przedŚwiąteczny w całym Mopsie , gdzie trafiłam ,trzech opiekunów , wreszcie udało mi się porozmawiać z jedną panią /bardzo niechętnie mnie przyjęła, żeby nie powiedzieć niegrzecznie! Boziu, jakie to poniżające ,dla tych ludzi, którzy przychodzą po pomoc!/  po chwili rozmowy, nie odpuszczałam! jak wyjaśniłam z czym przychodzę, po podaniu adresu pana, okazało się ,że obowiązuje rejonizacja i ten ośrodek MOPSu nie obsługuje, na pl Św Maciej, tam trzeba iść!  tam jest rejon! zobaczę  ... ale to już chyba po Świętach albo raczej po NR  bo u nas inwentaryzacje!... i tak ,to wygląda... życie!...

Roki je suchą karmę! pomieszaną z mokrą od Anuli :)  jak tylko znajdę chwilę, pomyślę ,żeby coś zorganizować i kupić te duży worek 12kg ....

ależ się napisałam... i jeszcze nie wszystko napisałam/ gonią mnie do pracy /

Link to comment
Share on other sites

Aniu nie napisałaś o tabletkach dla Rokusia nic.Może ja kupię i wyślę na p.Andrzeja adres albo na Twój.Obawiam się,że jak wyślę do p.Andrzeja to mogą być schody z odbiorem.W zasadzie to Roki potrzebuje pomocy i pan.Jakoś tą pomoc trzeba podzielić na dwóch.

Jestem przekonana,że pana rodzina też korzysta z tych darów no ale cóż trzeba to przyjąć aby pomóc p.Andrzejowi.Jakoś jestem przekonana,że p.Andrzej jest porządnym człowiekiem tylko jego rodzina nie koniecznie,żeruje na nim.Gdyby mógł udać się do lekarza to może ze względu na zdrowie udało by się mu z rentą albo z jakimś zasiłkiem zdrowotnym.Wydaje mi się,że jest sporo możliwości pomocy, tylko my nie obracamy się w tym kręgu i nie mamy pojęcia o nich.

Pan i jego rodzina powinna dostać paczkę świąteczną tym bardziej,że od tygodnia we Wrocławiu są zbierane dary nawet poprzez TV Wrocławską.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Anula napisał:

Gdyby mógł udać się do lekarza to może ze względu na zdrowie udało by się mu z rentą albo z jakimś zasiłkiem zdrowotnym.Wydaje mi się,że jest sporo możliwości pomocy, tylko my nie obracamy się w tym kręgu i nie mamy pojęcia o nich.

Pan i jego rodzina powinna dostać paczkę świąteczną tym bardziej,że od tygodnia we Wrocławiu są zbierane dary nawet poprzez TV Wrocławską.

No właśnie.  Może stan zdrowia p. Andrzeja kwalifikuje go do renty tylko trzeba byłoby go pokierować, bo on może nie wie gdzie sie po to udać.

Żeby dostał paczkę, to trzeba byłoby go zgłosić. Można go także zgłosić do jego parafii. U nas organizowane są pomoce na święta, ale i w trakcie roku, tylko ktoś musiałby zgłosić p. Andrzeja do jego kościoła parafialnego.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.12.2018 o 11:51, Anula napisał:

Aniu nie napisałaś o tabletkach dla Rokusia nic.Może ja kupię i wyślę na p.Andrzeja adres albo na Twój.Obawiam się,że jak wyślę do p.Andrzeja to mogą być schody z odbiorem.W zasadzie to Roki potrzebuje pomocy i pan.Jakoś tą pomoc trzeba podzielić na dwóch.

Jestem przekonana,że pana rodzina też korzysta z tych darów no ale cóż trzeba to przyjąć aby pomóc p.Andrzejowi.Jakoś jestem przekonana,że p.Andrzej jest porządnym człowiekiem tylko jego rodzina nie koniecznie,żeruje na nim.Gdyby mógł udać się do lekarza to może ze względu na zdrowie udało by się mu z rentą albo z jakimś zasiłkiem zdrowotnym.Wydaje mi się,że jest sporo możliwości pomocy, tylko my nie obracamy się w tym kręgu i nie mamy pojęcia o nich.

Pan i jego rodzina powinna dostać paczkę świąteczną tym bardziej,że od tygodnia we Wrocławiu są zbierane dary nawet poprzez TV Wrocławską.

Przepraszam ,Anulko trochę się pogubiłam w tym wszystkim! pewnie też przez Świateczną gorączkę, trochę poleciałam ze wszystkim za szybko :)  jeśli chodzi o tabletki, pomyślałam ,że zaraz po NR  porozsyłam trochę zaproszeń, spróbuję jakiś *błyskawiczny*  bazarek zrobić dla Rokunia na karmę suchą i te tabletki?  co o tym myślisz? 

@Patmol zwróciła mi uwagę na pewne istotne fakty, jeśli chodzi o pomoc , za co bardzo dziękuję :)  nie dawało mi to wszystko spokoju, jak to może być, że taki naprawdę biedny? megabiedny?!  człowiek nie ma żadnej! kompletnie żadnej pomocy!!   skorzystałam ze swoich ,niewielkich znajomości  i rozmawiałam z opiekunką z MOPSu, która dokładnie opiekuje się tym rejonem ,prosiłam o wyjaśnienie jak to się stało ,że osoba która tak potrzebuje pomocy, jest bez żadnych środków do życia i nie ma żadnej pomocy z nikąd? czy mają świadomość co się dzieje w ich rejonie?... okazuje się ,że pan jest znany w MOPSie, już kilka lat temu dochodziły sygnały ,jak dobrze zrozumiałam o tym człowieku, kilka krotnie byli u pana ale nie zostali wpuszczeni!  nikt ,nigdy nie otwiera tam drzwi! jeśli chodzi o pomoc dla pana jak najbardziej jest możliwa ale jak powiedziała pani... żeby komuś pomóc, ta osoba musi sobie pozwolić pomóc/ będę musiała porozmawiać z panem i wyjaśnić o co chodzi? / ponieważ rozmowa, była telefonicznie, umówiłyśmy się po Świętach na szczegóły... zobaczymy? 

5 godzin temu, elik napisał:

No właśnie.  Może stan zdrowia p. Andrzeja kwalifikuje go do renty tylko trzeba byłoby go pokierować, bo on może nie wie gdzie sie po to udać.

Żeby dostał paczkę, to trzeba byłoby go zgłosić. Można go także zgłosić do jego parafii. U nas organizowane są pomoce na święta, ale i w trakcie roku, tylko ktoś musiałby zgłosić p. Andrzeja do jego kościoła parafialnego.

Zobaczymy Elu, co pan mi powie, po Świętach ma przyjść jeszcze po resztę darów od Poker, będę z nim rozmawiała ,poważnie rozmawiała , ponieważ trochę tego wszystkiego nie rozumem?? 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, anica napisał:

Przepraszam ,Anulko trochę się pogubiłam w tym wszystkim! pewnie też przez Świateczną gorączkę, trochę poleciałam ze wszystkim za szybko :)  jeśli chodzi o tabletki, pomyślałam ,że zaraz po NR  porozsyłam trochę zaproszeń, spróbuję jakiś *błyskawiczny*  bazarek zrobić dla Rokunia na karmę suchą i te tabletki?  co o tym myślisz?  

Ja napisałam,że tabletki mogę kupić i wysłać do p.Andrzeja albo do Ciebie.Zasponsoruję je.Wolalabym do Ciebie wyslac to by było pewniejsze,że dotrą do p.Andrzeja.Chyba,że uważasz,że tabletki są zbyteczne to damy spokój.

Czy post rozliczeniowy jest aktualny? Dobrze by było aby wiedzieć jak się mają finanse Rokusia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, anica napisał:

Zobaczymy Elu, co pan mi powie, po Świętach ma przyjść jeszcze po resztę darów od Poker, będę z nim rozmawiała ,poważnie rozmawiała , ponieważ trochę tego wszystkiego nie rozumem?? 

rozmowa rozmową, można porozmawiać

ale w takie sytuacji, żeby coś pojąc toby trzeba dokumenty zobaczyć po prostu

moim zdaniem, jeśli chcesz się angażować -to go poproś, żeby ci przyniósł dokumenty , a dodatkowo jeszcze zaprosił do siebie - żebyś wiedziała jaka jest sytuacja faktyczna, a nie jego opowieść tylko

możesz sie umówić, że z kimś z Mopsu przyjdziesz - żebyś sama nie szła

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Myślę ,że anica chcąc się umówić z panem u niego może się spotkać z odmową. To samo z dokumentami.  Nie mówiąc ,że anica nie jest siłą fachową , by ocenić sytuacje pana na podstawie dokumentów. Tu potrzebny jest prawnik.

Moim zdaniem pomoc anica powinna polegać na "pilnowaniu" MOPSu ,żeby na poważnie się zajął panem. Tylko pan musi tego chcieć.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Anula napisał:

Ja napisałam,że tabletki mogę kupić i wysłać do p.Andrzeja albo do Ciebie.Zasponsoruję je.Wolalabym do Ciebie wyslac to by było pewniejsze,że dotrą do p.Andrzeja.Chyba,że uważasz,że tabletki są zbyteczne to damy spokój.

Czy post rozliczeniowy jest aktualny? Dobrze by było aby wiedzieć jak się mają finanse Rokusia.

Anulko ja doczytałam, dziękuję za całe Twoje zaangażowanie , moim zdaniem są potrzebne dla Rokusia, ja nie chciałam poprostu Ciebie jeszcze prosić o ten wydatek, Twoja ogromna pomoc dla pana i psa jest nieoceniona i chciałam spróbować na dogomanii nazbierać pieniążki, przynajmniej spróbować, gdybyś jednak mogła kupić to zdecydowanie wolałabym, żeby tabletki dotarły do mnie ,ponieważ sporo stressu miałam , żeby dopilnować odbioru paczki, ja tam biegałam i kartki pisałam i już nie pamiętam ile razy? ale ja jestem jednak za nerwowa :(  jak nie mam pewności to spać nie mogę!  dopóki nie wyjaśnię o co tu chodzi?  dlaczego pan nikogo nie wpuszcza? /domyślam się ale wolała bym mieć pewność! / jeśli chodzi o finanse to muszę uzupełnić jeszcze o wpłatę b-b 10zł i będzie chyba wszystko? jutro dokładnie napiszę :)

1 godzinę temu, Patmol napisał:

rozmowa rozmową, można porozmawiać

ale w takie sytuacji, żeby coś pojąc toby trzeba dokumenty zobaczyć po prostu

moim zdaniem, jeśli chcesz się angażować -to go poproś, żeby ci przyniósł dokumenty , a dodatkowo jeszcze zaprosił do siebie - żebyś wiedziała jaka jest sytuacja faktyczna, a nie jego opowieść tylko

możesz sie umówić, że z kimś z Mopsu przyjdziesz - żebyś sama nie szła

 

Dokładnie tak!  w sprawie dokumentów i w sprawie wizyty również, wolę żebyśmy poszły z panią z MOPSu.

 

d4fcbc3022654d5dmed.jpg

cc6580a6d1a1f3admed.jpg

 

e1103ed4bc5f4248med.jpg

Roki jednak ma nadal przełysienia, wprawdzie byli krótko ale odniosłam wrażenie jakby drapał się mnie?! drapał się ale to nie było to masakryczne drapanie ,które widziałam wcześniej, nie wiem co to są te białe kropki? może coś na telefonie?  nie ma takich białych kropek na psie?

aa9f9d785b092668med.jpg

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Poker napisał:

Myślę ,że anica chcąc się umówić z panem u niego może się spotkać z odmową. To samo z dokumentami.  Nie mówiąc ,że anica nie jest siłą fachową , by ocenić sytuacje pana na podstawie dokumentów. Tu potrzebny jest prawnik.

Moim zdaniem pomoc anica powinna polegać na "pilnowaniu" MOPSu ,żeby na poważnie się zajął panem. Tylko pan musi tego chcieć.

Pisałyśmy jednocześnie,

... będę tego pilnować, tylko muszę usłyszeć czy pan chce tej pomocy i w jakiej formie sobie ją wyobraża?  chciałabym wiedzieć dlaczego do tej pory nie wpuszczał nikogo do domu? mnie zresztą też?

Link to comment
Share on other sites

anica, pewnie można się domyślać dlaczego pan nie chciał wpuszczać nikogo do domu  biorąc pod uwagę jego sytuację rodzinną i finansową.

Pewnie po prostu po ludzku wstydzi się. Nie wszyscy chcą pokazywać swoja biedę.

Prawnie , anica też nie ma może  prosić o dokumenty .

Link to comment
Share on other sites

Sama nie idź -to oczywiste.
Mialam kiedyś znajomą, ktora byla kuratorem sadowym dla nieletnich, no i chodzila do różnych mieszkań. I opowiadała, ze naprawde dziwnie byly czasem sytuacje i przerażające mieszkania. I problemem najczęściej wcale nie byla bieda, tylko bieda byla skutkiem innych działań.

Tak ze same dobre chęci, naprawde dobre, to może byc mało, wiwc lepiej isc z kims doświadczonym

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Anica mopsu nie moze prosic o dokumenty obcego czlowieka, ale pana oczywiście - jeśli on chce skorzystać z jej pomocy. Bo jak inaczej ona ma pomóc jak nie wie o co chodzi. Albo ma pan akt notarialny mieszkania albo nie ma. Albo ma umowę najmu albo nie. jakbys Aniu chciała to w razie czego moge pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się ,że anica nie może brać  na siebie tak wielkiej odpowiedzialności. Są do tego powołane odpowiednie służby.

Poza tym nie może się narażać na sytuację , gdy pan odmówi i uznając ,że się  wtrąca zbyt głęboko w jego sprawy, utnie kontakt.

Najlepiej jakby anica wierciła  dziurę w brzuchu MOPSowi.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam wątek w miarę dokładnie.

Smutna jest historia p. Andrzeja, smutna i .... tajemnicza, bo trudno mi sobie wyobrazić, żeby mężczyzna - nie stary, w miarę sprawny fizycznie, sprawny umysłowy - bez swojego przyzwolenia dał się doprowadzić do takiej sytuacji, w jakiej teraz jest. Można gdybać dlaczego do tego doszło i dlaczego to trwa, ale po co.

Nie oznacza to, że p. Andrzejowi i Rokiemu nie należy pomagać, radość i wzruszenie pana świadczy o tym, że pomoc jest potrzeba i doceniana. Ale musimy mieć świadomość, że pomagamy czterem osobom i psu, przy czym dwie osoby prawdopodobnie tej pomocy nie potrzebują, tylko na niej żerują.

Ważne, że anica wzbudziła zaufanie p. Andrzeja i bo tylko wtedy można i panu i psu pomóc.

Dlatego podpisuję się pod tym co napisała Poker - pod każdym zdaniem podpisuję się :)

56 minut temu, Poker napisał:

Wydaje mi się ,że anica nie może brać  na siebie tak wielkiej odpowiedzialności. Są do tego powołane odpowiednie służby.

Poza tym nie może się narażać na sytuację , gdy pan odmówi i uznając ,że się  wtrąca zbyt głęboko w jego sprawy, utnie kontakt.

Najlepiej jakby anica wierciła  dziurę w brzuchu MOPSowi.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pan .będzie u mnie w pierwszy dzień po Świętach , poznam jego zdanie na temat pomocy, opiekuna socjalna zaproponowała wizytę w domu pana 28grudnia między godź 10-12 , jeśli jest jakiś problem z przyjęciem opiekunki poprosiła o telefon ode mnie oraz zaproponowała spotkanie w siedzibie MOPSu, celem wyjaśnienia i omówienia szczegółów, natomiast jeśli chodzi o wizytę w domu to i tak prędzej czy później muszą zrobić wizytację w domu!  zasadą jest ,że jeśli się korzysta z pomocy, należy się dostosować do zasad ,które to regulują!... piszę tak na szybko, resztę po Świętach!... teraz jeszcze tylko jedna sprawa z adopcją Lali i jestem ''cała'' dla rodziny! ;)

Anulko, przepraszam to rozliczenie już po Świętach, ale raczej tak na szybko?!  jeśli odliczę wpłatę @b-b 10zł to pozostanie na minusie 19,oozł / Roki miał +36,00zł kupiłam karmę za 65,oozł =na minusie 29,oozł +wpłata b-b -10,oozł to by było że jest - 19,oozł/  obiecuję że to sprawdzę :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...