Jump to content
Dogomania

Roky z bardzo chorą skórą , nie ma na leczenie! czy damy mu szansę?


Recommended Posts

15 minut temu, anica napisał:

Bardzo dziękujemy ,Anulko buziak.gif no to kąpiemy Rokunia!  nawet termin jest ustalony na środę na 16 :)  podobno jak mi powiedział pan ,dr Oskar powiedział że można go kąpać ponieważ w tych zeskrobinach nic nie znaleziono, chcę jeszcze porozmawiać z wetką jak to wygląda czysto technicznie, ponieważ jak oglądałam prognozy to akurat ten tydzień zapowiada się zimny i obawiam się trochę tych niskich temperatur? zobaczymy jak weci to widzą? wczoraj nie udało mi się niestety dodzwonić, próbuję dzisiaj :)

A masz jakiś niepotrzebny,dłuższy grubszy szalik? Bo ubranka zapewne nie masz.Ja teraz na bazarku wystawiłam takie ubranko czerwone by było w sam raz na Reksia.Jest ono czerwone,kolor nie za bardzo dla pieska,pan może się wstydzić chodzić z psem w ubranku.

Konieczne jest po kąpieli okrycie go,tym bardziej,że Reksio będzie szedł na smyczy a więc wolno i może się przeziębić a oto nie jest trudno i następny kłopot wyniknie.Tak sobie myślę,że jak pan chodzi po śmietnikach w poszukiwaniu żywności czy czegoś innego to Roki w zimę będzie marzł.Może pan skusi się na zawijanie Rokusia w szalik.Końce szalika się spina agrafką albo taką gumką z zaczepami  służącą do bandaży.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kupiłam na bazarku mydełka za 20 zł ,a więc mam zapas na cały rok.

Ciekawe gdzie pies mieszka. Czy ma w miarę ciepło. Myślę ,że oprócz Spa , to dobrze b było kupić mu karmę. Ale nie dać panu od razu wszystkiego , tylko porcjami. Licho wie czy pan by nie sprzedał nowego opakowania.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.11.2018 o 10:17, Anula napisał:

A masz jakiś niepotrzebny,dłuższy grubszy szalik? Bo ubranka zapewne nie masz.Ja teraz na bazarku wystawiłam takie ubranko czerwone by było w sam raz na Reksia.Jest ono czerwone,kolor nie za bardzo dla pieska,pan może się wstydzić chodzić z psem w ubranku.

Konieczne jest po kąpieli okrycie go,tym bardziej,że Reksio będzie szedł na smyczy a więc wolno i może się przeziębić a oto nie jest trudno i następny kłopot wyniknie.Tak sobie myślę,że jak pan chodzi po śmietnikach w poszukiwaniu żywności czy czegoś innego to Roki w zimę będzie marzł.Może pan skusi się na zawijanie Rokusia w szalik.Końce szalika się spina agrafką albo taką gumką z zaczepami  służącą do bandaży.

Rozmawiałam dzisiaj z wetką, powiedziała ,że nie podziela moich obaw, ponieważ teraz jest taka pora ,że Roky musiałby czekać kilka miesięcy na kąpiel a to nie jest korzystne dla niego ,ponieważ musi mieć tą podrażnioną skórę dobrze oczyszczoną, powiedziała ,że dr Oskar bardzo dokładnie badał 'zeskrobinę'  i nie widzi żadnych swierzbowców, nużeńców, więc dobrze go osuszą i trochę posiedzi w poczekalni,pomysł z ręcznikiem również ,jest doskonały:)   nie bardzo mnie uspokoiła ale ...raczej nie widzę innego wyjścia?!  powiedziała ,że większy problem widzi raczej po rozmowie z panem, że Roky ma kontakt z kotem jego córki?!   który ma pchły!  :(    nie rozumiem tej sytuacji?   jak Pan ,przyjdzie do mnie to spróbuję to wyjaśnić?? ...wetka powiedziała ,że w tej sytuacji ,proponuje podanie Rokiemu ,tabl, Bravecto ,ponieważ kropelki ,które miał podane 30października, powinny zostać powtórzone już 30listopada... skoro ma taki częsty kontakt z pchłami a jeszcze nie jest wiadomo jak jest w domu? 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 17.11.2018 o 12:03, Poker napisał:

Kupiłam na bazarku mydełka za 20 zł ,a więc mam zapas na cały rok.

Ciekawe gdzie pies mieszka. Czy ma w miarę ciepło. Myślę ,że oprócz Spa , to dobrze b było kupić mu karmę. Ale nie dać panu od razu wszystkiego , tylko porcjami. Licho wie czy pan by nie sprzedał nowego opakowania.

Bardzo dziękujemy :)

Już znam adres, podobnie wyglądająca kamienica jak ta w której byłyśmy u Maksia i podobnie ,złe ponure towarzystwo :(    obiecałam sobie ,że chociaż raz odwiedzę pana w domu... myślę nad tym jak się zamówić?  i czekam na okazję... raczej bym ,chyba nie dała całego worka :(    wprawdzie jak pan przychodzi to staram się być blisko, nawet bardzo blisko i jeszcze alkoholu nie wyczułam!  ale wygląda jakby? ... mocno jest zniszczony!...może kiedyś?   no nie wiem co powiedzieć?...

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mam do tego wszystkiego nerwów.Przecież kotu można także zaaplikować krople między łopatki albo kupić mu obrożę przeciwpchelną jeżeli jest podejrzenie pcheł u kota.Czy nie mogłaś poprowadzić rozmowy z panem w kierunku jego rodziny i więcej szczegółów wydobyć?Sądziłam,że ta pomoc sprawniej pójdzie.

Szczerze mówiąc wymiękam.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Anula napisał:

Ja nie mam do tego wszystkiego nerwów.Przecież kotu można także zaaplikować krople między łopatki albo kupić mu obrożę przeciwpchelną jeżeli jest podejrzenie pcheł u kota.Czy nie mogłaś poprowadzić rozmowy z panem w kierunku jego rodziny i więcej szczegółów wydobyć?Sądziłam,że ta pomoc sprawniej pójdzie.

Szczerze mówiąc wymiękam.

Anulko ja nie wiedziałam o tym kocie, dopiero dowiedziałam się od wetki :(   jeszcze pana nie było, jak się zjawi to dopytam, szczerze mówiąc ta wiadomość o córce?... nijak mi pasuje do tej całej sytuacji .... pana kloszarda i skrajnie zanidbanego psa /wybaczcie mi to określenie ale nie wiem jak oddać obraz/  ja staram się być delikatna, ponieważ nie chcę w żaden sposób pana zdenerwować / pisałam, chyba wcześniej że na moje wspomnienie na temat Mopsu, zaraz się zdenerwował ja w jakiś sposób, chyba w swoim umyśle i tu pominęłam epizod córki, chociaż już wcześniej o niej słyszałam... może dla tego ,że .... nie mieści mi się w głowie, że "normalna córka"  nie pomogła by ojcu w takim stanie... nie wiem? ale nie rozumiem?   mogę obiecać tylko ,że jak Pan się zjawi ,będę go wypytywać bardziej niż dotychczas?!

14 godzin temu, Poker napisał:

Anula , jesteś za szybka. Trochę cierpliwości. Nie wszystko przebiega jakbyśmy chcieli.

Szczerze mówiąc... to też miałam ,takie momenty... że mówiłam sobie- wymiękam!  rozumiem Anulę!  ja się ciągle ,jeszcze uczę... jak pomagać, czasem , naprawdę ...sytuacja przerasta :(     zawsze szanowałam i podziwiałam ,spokój i rzeczowe podejście! Dziękuję :)

14 godzin temu, mdk8 napisał:

a ja nie wiem dlaczego wetka nie chce zrobić badania na tarczycę ? Mój Artasek [*] miał niedoczynność i jak spadały hormony to sierść i skóra robiła się podobna jak u Rokiego . Wtedy zwiekszaliśmy dawkę leków.

Raz jeden ,przypominałam!  gdzieś w natłoku problemów, umknęło ,jeszcze raz dopytam /już dzwoniłam ale jak ,zwykle nie mogę się dodzwonić/  wtedy argumentowała ,chyba... szkoda pieniędzy?!  raczej jest to alergia na ukąszenia ,slinę pcheł... bo nawet alergia pokarmowa wygląda inaczej?... chyba ,łysienie bardziej za uszami... na szyi...  jakoś tak mi to tłumaczyła i chyba dla tego odpuściłam... spróbuję jeszcze raz.

Link to comment
Share on other sites

Może córka jest podobna do ojca? Sądząc po zapchlonym kocie tak może być. Różnie też układa się w rodzinach. Trudno oceniać.

anica, masz szansę się spytać pana czy on nie potrzebuje pomocy? Jedzenie, ciuchy ? Mam ręczniki, kołdrę, poduszkę. Co prawda używane ,ale jak ktoś nie ma , to i takie mogą się przydać.

Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Poker napisał:

Może córka jest podobna do ojca? Sądząc po zapchlonym kocie tak może być. Różnie też układa się w rodzinach. Trudno oceniać.

anica, masz szansę się spytać pana czy on nie potrzebuje pomocy? Jedzenie, ciuchy ? Mam ręczniki, kołdrę, poduszkę. Co prawda używane ,ale jak ktoś nie ma , to i takie mogą się przydać.

Jestem pewna ,że potrzebuje!  dzisiaj jeśli by przyszedł do mnie przed pójściem do weta, zapytam dla jasności ale jak zaproponowałam ,że mu znajdę jakiś telefon, starszy używany, ale sprawny, zgodził się z chęcią ,staram się kupować dla Rokiego ,takie saszetki mięsne Dolina Noteci, zawsze przyjmuje , proszę go bardzo ,żeby pilnował Rokusia jak szpera po śmietniku, żeby jednak nic nie zjadał, pan kiwa mądrze głową i mówi  'tak'  cokolwiek by to nie znaczyło?!  ... przyjmuję za zgodę na moją prośbę! choć wiem, że i tak robi ,inaczej! :(   chyba teraz przydały by się takie czyste rzeczy, ja mam obawy ,że u nich pchły mogą być nawet w domu, w pościeli, poduszkach, kołdrze ...

19 godzin temu, Anula napisał:

Ja też mam kilka ciuchów męskich w dobrym stanie,kurtki,swetry,buty tylko muszę znać rozmiar bo bez sensu by było robić paczkę z za małych rzeczy albo za dużych.Dołożyłam bym żywność i jakieś puszki dla Roki,smaczki.

Anulko spytam pana o rozmiar? nie wiem czy będzie znał?  ale to jest taki ,wysoki 180cm mężczyzna, dość szczupły ale nie chudy!  dopytam tylko jeszcze dokładnie o adres /nie zapisałam od razu i teraz się zastanawiam?? 6/8   czy  8/6 /   jeśli dzisiaj by się nie udało nam spotkać/ dzisiaj Ewu będzie we Wrocławiu i obiecałam jej coś załatwić /  spróbuję jutro zadzwonić do niego, na pewno będę łapała jakoś kontakt :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.11.2018 o 18:02, anica napisał:

Bardzo dziękujemy :)

Już znam adres, podobnie wyglądająca kamienica jak ta w której byłyśmy u Maksia i podobnie ,złe ponure towarzystwo :(    obiecałam sobie ,że chociaż raz odwiedzę pana w domu... myślę nad tym jak się zamówić?  i czekam na okazję... raczej bym ,chyba nie dała całego worka :(    wprawdzie jak pan przychodzi to staram się być blisko, nawet bardzo blisko i jeszcze alkoholu nie wyczułam!  ale wygląda jakby? ... mocno jest zniszczony!...może kiedyś?   no nie wiem co powiedzieć?...

Aniczko. Nie chodź tam sama :(( pan może jest miły i wogóle ale skoro to nieciekawa okolica a teraz jest szybko ciemno ..... licho nie śpi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Nadziejka napisał:
 

Czuwamy razem nad Rokuniem, dziękuję buziak.gif

2 godziny temu, uxmal napisał:

Aniczko. Nie chodź tam sama :(( pan może jest miły i wogóle ale skoro to nieciekawa okolica a teraz jest szybko ciemno ..... licho nie śpi.


... pomyślę kogo poprosić?   na pewno nie swojego męża! już to słyszę ,co ma dopowiedzeniamilczek.gif ale uwaga jest słuszna ,dziękuję :)

Nie mam informacji czy Rokuniu już wykąpany?  do wetki nie mogę się dodzwonić... czyli standard!

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Poker napisał:

Dobrze by było zaprosić na wizytę  jakiegoś postawnego pana.

Chyba ,Krzysiu nie da się namówić... jakoś niechętnie zauważyłam patrzy na Pana, musiałam nawet przeprowadzić z nim, poważną "rozmowę"oczy.gif

... wczoraj dr Oskar nie potrafił mi odpowiedzić, czy Roki został wykąpany czy nie ?  jak byłam to gabinet SPA  był zamknięty i odeszłam z niczym :(    spróbuję dzisiaj dzwonić, niestety nie będę mogła już podejść osobiście, wyjeżdżamy do niedzieli, ten brak czasu jest naprawdę 'kłopotliwy'  mam nadzieję ,że jak pójdę na emeryturę to wszystko będzie normalne, moje życie też! ;)

Link to comment
Share on other sites

Rokuniu, został wykąpany jak było ustalone w środę, dzisiaj rozmawiałam z wetką ,mam iść w środę ,żeby się rozliczyć / jak dobrze zapamiętałam to będą jeszcze koszty za leki i zastrzyki ponad 5o,oozł + 90,oozł kąpiel+16,oozł 4saszetki szamponu, saszetki żeby nie kupować całej butelki/  do gabinetu zgłosił się z Rokim inny pan? wetka nie znała?  podobno pan nie może chodzić tak bardzo dokucza mu noga?  jeśli nie zjawi się u mnie w tygodniu, będę musiała sama poszukać obstawy i ruszyć w odwiedziny, na razie przyatakował mnie jakiś dziwny wirus, jeszcze w dzień chodzę ale jak tylko położę się do łóżka to męczy mnie taki okropny kaszel ,że wszystko mi się aż gotuje, a dzisiaj jeszcze mam uszy jakby zatkane? jakby mi ktoś coś tam napakował :(

Link to comment
Share on other sites

Niektórzy mają w życiu, pod górkę!  chyba przez całe życie :(   sama już nie wiem co mam o tym myśleć, Roky jest wykąpany! niestety kilka godzin po kąpieli zaczął się drapać ,tak bardzo jak przed samą kuracją! nie rozumiem :(   jak by tego było mało to Pan ma problem z nogą, podobno już od jakiegoś czasu! /dlatego właśnie prosił kolegę o zaprowadzenie Rokiego do weta, też mi się to spodobało /  jest spuchnięta i boli , powiedział ,że nie chodzi w ogóle do lekarzy bo... nie ma świadczeń?!  nie bardzo to wszystko rozumiem??   czyli co?  jak ktoś jest nie ubezpieczony to nie może otrzymać pomocy medycznej?  może ktoś wie co trzeba, zrobić w takiej sytuacji?  przepraszam ale jeszcze nigdy się z takim problemem nie spotkałam?  wiem natomiast na pewno, że nie może zrobić zdjęcia RTG bez skierowania od lekarza, sama kiedyś próbowałam ,żeby iść na skróty, niestety nie można tak, musi być skierowanie,

Roky całkiem inny chłopak, czyste futro aż lśni, dredy poznikały! ale te włosy które odrastają mają inny ciemniejszy kolor

26fa74ea8c50f127med.jpg

aec44709679a10e2med.jpg

Roky zarasta, najgorzej wygląda przy samym ogonie...

aec44709679a10e2med.jpg

a6970e8fa7a5f29bmed.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

A nie nałapał ponownie pcheł od  kotka?

Jeżeli będzie się tak mocno drapał to powstaną rany.Być może ma innych lokatorów jak świerzbowiec,który drenuje skórę.Przeciętna Lecznica nie wyłapie co psu jest.Potrzebna wizyta jest u dermatologa i konkretne zdiagnozowanie skóry.Będziesz płacić za wizyty a nic z tego nie wyniknie.Roki jest leczony od pewnego czasu,na oko,a może ten lek pomoże a może inny i tak to się ciągnie.

Może uderzyć do dermatologa Agnieszki Cekiera tel.71 320 5371 Na Klinikach.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.11.2018 o 12:38, Poker napisał:

Może córka jest podobna do ojca? Sądząc po zapchlonym kocie tak może być. Różnie też układa się w rodzinach. Trudno oceniać.

anica, masz szansę się spytać pana czy on nie potrzebuje pomocy? Jedzenie, ciuchy ? Mam ręczniki, kołdrę, poduszkę. Co prawda używane ,ale jak ktoś nie ma , to i takie mogą się przydać.

Spytałam, potrzebuje i chętnie przyjmie, ustaliłam adres i podam na PW  lub można zostawić u mnie w sklepie, zauważyłam ,że jednak pan zagląda do mnie, może nie tak często jak byśmy chciały ale jednak widzę ,że przychodzi!...jakby szukał pomocy!  tak wyglądało to wczoraj!  ... był smutny, że Roki się tak drapie!  widziałam w jego oczach ... strach? troskę?  i pytanie - co teraz?   czy pomożesz?  ... nie pytana ,poprosiłam ,żeby poszedł do gabinetu i wszystko opowiedział ,że już po kilku godzinach ,tak się drapał!  że nie miał styczności z kotem ani z innymi zwierzętami, że jeszcze tego samego wieczoru zaczęło się to potworne drapanie i wygryzanie bo podobno na nodze ,sobie aż do krwi wygryzł :(

... jeszcze do tej pory nie dodzwoniłam się do dr Sylwii, oczywiście byłam u niej zgodnie z umową ,żeby się rozliczyć, zapłaciłam jeszcze 155,oozł /później zrobię rozliczenie jak wrócę do domciu/  wetka nic nie wiedziała, nawet mnie prosiła ,żebym dała znać czy już wszystko OK ?  jak się pan pokaże,

... dzisiaj nie udało mi się dodzwonić!  czyli standard!

Dnia 26.11.2018 o 21:49, Poker napisał:

To dobrze świadczy o panu ,że przysłał z psem swojego zastępcę.

anica, zdrówka życzę.

....miało być... przyda się!glupek.gif

 

Dnia 20.11.2018 o 13:02, Anula napisał:

Ja też mam kilka ciuchów męskich w dobrym stanie,kurtki,swetry,buty tylko muszę znać rozmiar bo bez sensu by było robić paczkę z za małych rzeczy albo za dużych.Dołożyłam bym żywność i jakieś puszki dla Roki,smaczki.

Anulko ponieważ pan, ucieszył się że może otrzymać jakąś pomoc, wysyłam na PW adres do pana, tak na oko, to wysoki ,szczupły męszczyzna jak sam powiedział ... kiedyś miałem 185cm i ponad 70kg wagi

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...