Jump to content
Dogomania

Ogromny problem z psem


cr4zyriver

Recommended Posts

Nie wiem. Może i większość tak. Ale zdarza sie ze jak taki maly piesek szczeka, a właściwie ujada na mojego psa, zdecydowanie wiekszego psa, to właścicielka mówi z dumą do psa  cos w stylu

"Ach jaki ty dzielny jestes, i odwazny, niczego sie nie boisz, a tamten pies to chyba tchorz straszny bo nawet nie szczeknie"

Kiedys sie zapytalam takiej pani

czy mam pozwolic swojemu psu na zareagowanie? Z chęcią uciszy jej szczekacza

To sie obrazila. Bo jak jej pies ujada jak glupi to jest to urocze. Ale jakby moj pies uciszyl szczekacza - no to juz by byla agresja okropna przecież

 

Link to comment
Share on other sites

Dużo rozmawiam z ludźmi na spacerach z psami. I duzo czasu spędzam na spacerach z psami. Bardzo często ludzie, ktorzy mają takie ujadajace psy, ujadajce na caly świat,  uważają, ze to są takie bardzo oddane psy i wierne, bo ich bronią tym szczekaniem przed niebezpieczenstwem jakims typu inny pies na smyczy. Wiadomo, ze nie wszyscy. Kiedys rozmawialam z nastolatkiem, ktorego pies na smyczy prawie sie udusil, tak ujadal na mnie i na mojego psa/ tez na smyczy. Zapytalam chlopaka czy wie jak sie pracuje z takim psm, zeby tak nie szczekal. A chlopak byl zdziwiony, bo przeciez to jest super, ze jego pies go broni. Uważał, ze to ja mam problem ze swoim psem, bo mój pies stal i tyle, nie szczekal i nie wyrywal sie. A tamten pies byl przerażony po prostu, ale wedlug chłopaka ," bronil go".

Link to comment
Share on other sites

Ja też bardzo często spotykam ludzi, którzy mają ubaw z tego że ich york czy inny tego typu pies szczeka na mojego, a mój na małe psy nie reaguje. Jeden facet za każdym razem jak idę z moim i jego york szczeka stoi, patrzy i się śmieje, nawet nie pomysli, żeby go zawolać. 

Link to comment
Share on other sites

Moje psy na spacerach nie szczekają a takie szczekające rottweilerka ignoruje a moje pinczery straszą ale bez szczekania i gryzienia.

Ale właściciele raczej nie pochwalają takiego zachowania swoich psow i uspokajają je, takich dumnych z tego na szczęście nie spotykam.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.10.2018 o 10:00, Patmol napisał:

Na pierwsza wizytę trenera nie potrzeba przecież wielkiej kupy kasy,  myślę, że spokojnie wystarczy stówa czy kilka stów - zależy jaka to będzie wizyta. Na psa przecież tez wydajesz miesięcznie pieniądze  na samo jedzenie, ewentualnie na  smaczki.

Na pewno możesz poszukać dobrej hodowli yorków, albo lepiej kilku i zadzwonić i porozmawiać. Może ci doradzą trenera, literaturę, jakieś zachowania, czy powiedzą jak postępować z psem. MOże uda się ich odwiedzić i poobserwować psy i ich zachowanie.

Przecież trenera, zanim zaprosisz do domu tez musisz najpierw poobserwować  w akcji, zobaczyć jak on szkoli psy.

możne zwyczajnie robisz jakiś drobny błąd, który przez lata sie zapętla

Ja mam mieszańca ok 20 kg/24 kg.  Jak mijamy yorki na spacerach, to one zazwyczaj szczekają, chociaz mój pies na nie wcale nie reaguje. I wtedy bardzo często właściciele zamiast im zwrócić uwagę, żeby przestały ujadać, biorą je na ręce -co powoduje, że ona szczekają jeszcze bardziej zajadle i z góry.

Rzadko spotykam ludzi z normalnie zachowującymi się yorkami, w sensie, że  york normalnie mija mojego psa. I nawet sie czasem zastanawiam, czy to taka jakaś niewydarzona rasa jest ( męcząca taka) czy ludzie nie wiedza jak z nimi postępować.

Bo jak szczekają przy mijankach większe psy, zdarza się, to ludzie zazwyczaj jednak jakoś reagują, i nie nagradzają szczekacza braniem na ręce i przytulaniem.

 

 

No właśnie też się z tym spotkałam! Mój pies ma 22kg i jak spotykamy yorki to panie zaraz zabierają je na ręce... Te psy często nawet nie mają szansy na normalne kontakty pies-pies...

cr4zyriver - a jak często wychodzisz z psem na spacer? Zasłanianie łóżka to kiepskie wyjście. On powinien wiedzieć, że nie wolno wchodzić na łóżko nawet jak jest sam i jak ma do łóżka dostęp. Czy ma zabawki do gryzienia na wierzchu? Coś musi powodować jego strach/stres (może odgłosy jakieś? czy miał jakieś kary?) albo ma za mało aktywności w ciągu dnia (to odnośnie niszczenia)

 

 

Link to comment
Share on other sites

Najczęściej rasy miniaturowe traktowane są jak maskoteczki, które nic nie muszą. Latają tylko jak satelity na automatycznych smyczach wokół swoich "przewodników". I najczęściej ujadają na otoczenie i wymuszają korzystne dla nich zachowania ludzi, nauczone tego ludzką niekonsekwencją a może głupotą. 

A taki yorczek to przecież Terrier! 

I nie krzyczcie na mnie, że nie lubię małych psiaków, bo je uwielbiam i mam od zawsze takie skundlone szorściaki do ok. 10kg. Ale na spacerach zachowują się tak, jak im pozwolę. Jednego psa ominą, z innym się obwąchają tylko a z jeszcze innym pobiegają razem. 

Link to comment
Share on other sites

Chociaż nie ma co oceniać wszystkich tak łatwo... Mój pies pewnie często jest brany za "niewychowanego", bo gdy ma aurę popadaczkową idę z nim na dwór żeby się dotlenił, wtedy szybciej dochodzi do siebie, ale zachowuje się wtedy przedziwnie, najczęściej jest w totalnym amoku, natomiast przed atakiem choroby szczeka na wszystko dookoła, nawet na samego siebie.... I jedyne co pomaga, to doodbytniczy Relsed. A jak jest w "zdrowym" czasie to cudowny, grzecznie witający się z innymi pieskami kundelek.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...