Jump to content
Dogomania

LIMBA ZA TM [*] KIEDYŚ PIĘKNA, DUMNA A TERAZ ? GUZY NA LISTWIE, BÓL, SAMOTNOŚĆ I BETONOWY BOKS... TYLE MA STARSZA ONECZKA..


Recommended Posts

Także mam nadzieję ,że to jest to chwilowa niedyspozycja bo serce się kraje czytając takie wiadomości.Dobrze że sunia ma tyle dobrych serduszek ,które za nią trzymają kciuki a przede wszystkim się troszczą o jej komfort życia. Trzymaj się Limbuś i nie daj się tak łatwo kostusze ,wyrwij jej jak najwięcej czasu.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Jaaga napisał:

Z jedzeniem nadal wymyśla, ale z aktywnością dziś już było lepiej. Zmienia się pogoda, minęły deszcze i wilgoć, wieje od gór i chętnie dziś ze mną wychodziła. Już wczoraj wieczorem byłam nieźle nastraszona.

Oj to to b. dobra wiadomość, czyli jednak pogoda tak podziałała na sunię, ja też się wystraszyłam.

Dobrze mówiłysmy wczoraj, że na pewno i ból stawów dziewczynie dokucza...

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Jaaga napisał:

Z jedzeniem nadal wymyśla, ale z aktywnością dziś już było lepiej. Zmienia się pogoda, minęły deszcze i wilgoć, wieje od gór i chętnie dziś ze mną wychodziła. Już wczoraj wieczorem byłam nieźle nastraszona.

Jaaga...Limba jest w drodze...nikt nie jest w stanie jej zawrócić z tej drogi...Patrz uważnie,obserwuj,nie żałuj p/bólowych,nie zaszkodzą,mogą tylko pomóc..do czasu.Nie pomogą nasze życzenia z dna serca...Limba odchodzi.Jej choroba jest w ostatnim stadium...

Nie bój się Jaaga,Limba się nie boi.

Tyle...łzy same lecą...

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, bou napisał:

Jaaga...Limba jest w drodze...nikt nie jest w stanie jej zawrócić z tej drogi...Patrz uważnie,obserwuj,nie żałuj p/bólowych,nie zaszkodzą,mogą tylko pomóc..do czasu.Nie pomogą nasze życzenia z dna serca...Limba odchodzi.Jej choroba jest w ostatnim stadium...

Nie bój się Jaaga,Limba się nie boi.

Tyle...łzy same lecą...

Ładnie to ujęłaś. Jednak niby wiem, a i tak się boję i nie jestem gotowa. Limba jest już jednym z naszych psów, są wszędzie razem, zawsze wkoło nas. Nie da się odłączyć uczuć.Jak zauważam, że coś nie tak, to bardzo mnie to martwi i nie potrafię się przygotować. Miało być inaczej. Byłam nastawiona, że jesteśmy przystankiem, pójdzie do innego domu. Po tej diagnozie wszystko się zmieniło.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Jaaga napisał:

Ładnie to ujęłaś. Jednak niby wiem, a i tak się boję i nie jestem gotowa. Limba jest już jednym z naszych psów, są wszędzie razem, zawsze wkoło nas. Nie da się odłączyć uczuć.Jak zauważam, że coś nie tak, to bardzo mnie to martwi i nie potrafię się przygotować. Miało być inaczej. Byłam nastawiona, że jesteśmy przystankiem, pójdzie do innego domu. Po tej diagnozie wszystko się zmieniło.

 

12 godzin temu, konfirm31 napisał:

Przytulam. Strasznie to wszystko trudne. I smutne. Ale gdyby została w schronisku, byłoby jeszcze gorzej dla niej. 

Jaaga - rozumiem Twój strach, ale tak naprawdę nigdy nie jesteśmy gotowi na odejście bliskiej istoty.

Nie oddamy Limbie ani młodości, ani zdrowia, ale Ty podarowałaś suni coś równie ważnego - dom,

miejsce gdzie czuje się ważna, kochana. 

Przy tak chorym psie każdego dnia trzeba będzie zastanawiać się, gdzie jest granica, za którą powinniśmy

pomóc jej odejść.

I to jest najtrudniejsze.

Myślę jednak , ze kiedy ten czas nadejdzie, dziś, jutro lub za kilka tygodni, zobaczysz to w jej oczach.

I będziesz wiedziała. :(

Również przytulam.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Jaaga napisał:

 Miało być inaczej. Byłam nastawiona, że jesteśmy przystankiem, pójdzie do innego domu. Po tej diagnozie wszystko się zmieniło.

DT ma to do siebie ,że na ogół nie wie jaki pies się trafi , z jakimi problemami.   Ja mam zawsze pietra na myśl ,że się stanę DS dla psa , którego niekoniecznie chciałabym mieć na stałe.

Współczuję Ci bardzo, masz bardzo trudną sytuację .Za to Limba wygrała los na loterii.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Poker napisał:

DT ma to do siebie ,że na ogół nie wie jaki pies się trafi , z jakimi problemami.   Ja mam zawsze pietra na myśl ,że się stanę DS dla psa , którego niekoniecznie chciałabym mieć na stałe.

Współczuję Ci bardzo, masz bardzo trudną sytuację .Za to Limba wygrała los na loterii.

Zazwyczaj wcześniej zawsze wiedziałam, czego mogę się spodziewać, bo w większości schronisk są w stanie określić stan psa. Dowiaduję się o zdrowie, charakter, stosunek do psów. 

Co do bycia DS dla psów, które wolałoby się wyadoptować, to mam dokładnie tak samo. Na moje adptowane psy tylko dzikiego Jimmiego mam świadomie wziętego ze schroniska od razu jako DS. Pozostałe zostały, bo albo one nie chciały zmienić domu, albo ludzie ich nie chcieli czy chcieli, tylko nieodpowiedni.  

Po prostu psychicznie jeszcze nie byłam gotowa znowu przechodzić to samo, ale widocznie tak właśnie miało być. Niby mam świadomośc jej stanu, ale robi mi się słabo, jak widzę, że coś jest nie tak.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Jaaga napisał:

 

Po prostu psychicznie jeszcze nie byłam gotowa znowu przechodzić to samo, ale widocznie tak właśnie miało być. Niby mam świadomośc jej stanu, ale robi mi się słabo, jak widzę, że coś jest nie tak.

Nie byłabyś wrażliwym,dobrym człowiekiem,gdybys nie miała takich odczuć...Niech pocieszy Cie fakt,że Limba ma komfort psychiczny,jest zaopiekowana,kochana,czuje sie ważna...TY jej to dałaś.

..............

  • Like 1
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, IlonaS napisał:

Smutne to bardzo, dobre tylko to, że na taką przystań trafiła. Niech na maxa korzysta z czasu , który jej został, nich domowe ciepełko zawsząd ją otacza.

Ona wolałaby ludzi mieć tylko dla siebie, uwielbiała spacery po mieście. Szkoda, że nie ma co na to liczyć. Jednak i tak ładnie się dostosowuje do naszych warunków, możliwości i mieszkania na wsi.

Link to comment
Share on other sites

Na pewno czuje, że jest dla Was kimś ważnym, że jej nie skrzywdzicie. Zaufała i dlatego zaakceptowała inne psy. 

Chciałabym, aby jak najdłużej żyła w miarę bezboleśnie, czas pokaże jak to wszystko się potoczy.

Wiem, że jest Ci bardzo ciężko, tworzy się więź między Wami, a czas  pędzi - niestety niekorzystnie dla suni.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Jaaga napisał:

Ona wolałaby ludzi mieć tylko dla siebie, uwielbiała spacery po mieście. Szkoda, że nie ma co na to liczyć. Jednak i tak ładnie się dostosowuje do naszych warunków, możliwości i mieszkania na wsi.

a może wcale nie wolałaby.....  bo, co ma u Ciebie, to najlepsze, najwspanialsze, co ją spotkało w starości i chorobie...

przytulam Cię mocno i Limbę też.... piszę przez łzy, bo jestem w takiej samej sytuacji, tylko u mnie dwoje malutkich staruszków, u Ciebie piękna Limba. - oby jak najdłużej, bez bólu i cierpienia

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2018 o 17:20, mari23 napisał:

a może wcale nie wolałaby.....  bo, co ma u Ciebie, to najlepsze, najwspanialsze, co ją spotkało w starości i chorobie...

przytulam Cię mocno i Limbę też.... piszę przez łzy, bo jestem w takiej samej sytuacji, tylko u mnie dwoje malutkich staruszków, u Ciebie piękna Limba. - oby jak najdłużej, bez bólu i cierpienia

Teraz ja piszę przez łzy, pięknie to napisłaś mari - Ty wiesz... kochasz staruszki...

Limba - oby jak najdłużej, bez bólu i cierpienia DSC04753.JPG

DSC04626.JPG

DSC04745.JPG

DSC04751.JPG

DSC04752.JPG

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...