Ewa Marta Posted January 25, 2019 Author Share Posted January 25, 2019 Wczoraj wrócil do domu Jacek, który niestety został oddelegowany na kilka miesięcy do pracy z dala od domu i będzie przyjeżdżał tylko na weekendy. Sunie jak zwykle przybiegły sie przywitac. To znaczy Peruszka i Fugusia, bo Barsiak leżała na kanapie i czekała aż Jacekpodejdzie do niej:) Po długich podskokach ja wreszcie mogłam sie do niego dopchać i przywitać. To jednak nie wystarczyło Figuszkowi i jak Jacek usiadł koło Barsy, mały rozbójnik stanął łapkami na jego kolanach i zaczepiala go jedną łapka prosząc o dalsze głaskanie. W końcu Jacek mówi "dość" Figuszka spojrzała tymi swoimi pięknymi oczami i znowu pac go w rękę:) Widać, że bardzo się ucieszyła z jego powrotu. W poniedziałek z samego rana niestety znowu wyjeżdża, a my zostajemy same do piątku:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 30, 2019 Share Posted January 30, 2019 Współczuję rozstania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted January 30, 2019 Share Posted January 30, 2019 Znam ten ból :( Większość czasu przesiedziałam tylko z psami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted January 31, 2019 Author Share Posted January 31, 2019 14 godzin temu, b-b napisał: Współczuję rozstania. Może to głupio zabrzmi, ale gorzej znioslabym rozstanie z psami:) 13 godzin temu, auraa napisał: Znam ten ból :( Większość czasu przesiedziałam tylko z psami... Na szczęście to przejściowe u nas:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 31, 2019 Share Posted January 31, 2019 11 godzin temu, Ewa Marta napisał: Może to głupio zabrzmi, ale gorzej znioslabym rozstanie z psami:) Dla mnie nie. Kiedy musiałam iść do szpitala martwiłam się co będzie z psiakami a nie co z moimi chłopakami ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted January 31, 2019 Author Share Posted January 31, 2019 1 godzinę temu, b-b napisał: Dla mnie nie. Kiedy musiałam iść do szpitala martwiłam się co będzie z psiakami a nie co z moimi chłopakami ;) No właśnie:) Nocował u m nie dzisiaj mój syn, a ja wzięłam wolny dzien w pracy. Kiedy wróciłam ze spaceru z suniami o 9:30- Marcin zaspany pyta, czy wychodzę z psami? Mowię, że właśnie wróciłam, a wyszłam przed 8. Popatrzył na mnie jak na wariata i mówi "Oszalałaś, w wolny dzien wstajesz przed ósmą, żeby psy sie wyganiały, zamiast pospać? " Kiedy usłyszał, że byłam w lesie samochodem popukał się w głowę. Mało kto rozumie tę miłość:) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 31, 2019 Share Posted January 31, 2019 1 godzinę temu, Ewa Marta napisał: " Kiedy usłyszał, że byłam w lesie samochodem popukał się w głowę. Mało kto rozumie tę miłość:) A podobno jabłko niedaleko pada od jabłoni. Pewnie jeszcze nie dojrzał do takiej miłości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 1, 2019 Author Share Posted February 1, 2019 10 godzin temu, Poker napisał: A podobno jabłko niedaleko pada od jabłoni. Pewnie jeszcze nie dojrzał do takiej miłości. Niestety mój syn akceptuje tylko Barsiczkę, która miała być jego sunią. Tak bardzo o nia prosil, tak walczył, a potem opieka została na mojej głowie. On nie akceptuje mojej miłości do wszystkich psów, uważa, że za dużo czasu poświęcam psom. Odpuściłam już dawno tłumaczenie, że to moja pasja, misja. Jest już dorosły (prawie 29 lat), a nadal chyba zazdrosny o tę miłość. Figusz bardzo mi się dzisiaj naraziła. Musze zabrać ją na spotkanie z treserką, która ustawi jakoś mnie i panienkę, bo mała rozbisurmaniła się strasznie. Na spacerach w pewnym momencie traci słuch. Pędzi przed siebie i nie daje się odwołać. Jest kilka kluczowych miejsc, w których łapię ją na smycz, bo na pewno będzie chciała sie urwać. Zaczęła też ponownie ostro reagować na rowerzystów, narciarzy, biegaczy. A dzisiaj ruszyla ze szczekaniem na starszego Pana, który spokojnie stanął, a ja odwolałam łobuziaka. Przeprosiłam Pana, który powiedział, że widocznie chciala mu cos powiedzieć. Wyciągnął do niej rękę, Figuszka wspięła sie do niej i polizała go, po czym jak zaczął iść, ruszyła do niego z ostrym szczekaniem i ugryzła go w nogę:( Doistała ode mnie opiernicz, dostala palcem po nosku i od razu udawala niewiniątko, ale nie wygląda to najlepiej. Tak jakby przejmowała rządzenie. Peruszke też stara się zepchnąć w kąt, na co jej nie pozwalamy. Ja nigdy nie byłam alfą w stadzie, tak naprawdę rządził mądrze mój Semurek, a potem żaden pies nie chciał tych rządów przejąć, więc spokojnie sobie funkcjonowaliśmy. nawet duży Rokuś nie był zainteresowany przewodzeniem. Mała zdecydowanie chce rządzić, ale nie możemy jej na to pozwolić. W najbliższych dniach zadzwonię do Pani, która pomogla mi bardzo w oduczeniu Barsy ucieczek. Maleńka jest przekochana, wesoła, szczęśliwa, ale trzeba jej pokazać granice, bo to będzie eskalowało. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted February 1, 2019 Share Posted February 1, 2019 Poker chyba ma rację ,że trzeba dojrzeć, dorosnąć do takiej miłości. Fajnie ,ze masz do kogo się zwrócić w razie problemów z zachowaniem Pewnie wystarczy trochę pracy i mała się poprawi :)Trzymam kciuki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted February 5, 2019 Share Posted February 5, 2019 Spacer ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted February 5, 2019 Share Posted February 5, 2019 Zastanawiam się jak psy zmieniają się pod wpływem warunków w jakich przebywają. Figa biegając po wsi była najłagodniejszym na świecie psem. Nie atakowała nikogo. Tam było pełno rowerzystów i gdyby któregoś zaatakowała skończyła by marnie. Nikogo też nie próbowała ugryźć. Teraz wychodzi z niej mała agresorka. Rzeczywiście potrzebuje treserki. Jeśli chodzi o dzieci to moje również nie podzielają mojej miłości do psów. Zwłaszcza syn. On nie lubi zwierząt. Kiedy mieszkał z nami one nie wchodziły do jego pokoju a kiedy tam wpadły to natychmiast zaznaczały teren i tak tworzyło się błędne koło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 5, 2019 Author Share Posted February 5, 2019 3 godziny temu, auraa napisał: Zastanawiam się jak psy zmieniają się pod wpływem warunków w jakich przebywają. Figa biegając po wsi była najłagodniejszym na świecie psem. Nie atakowała nikogo. Tam było pełno rowerzystów i gdyby któregoś zaatakowała skończyła by marnie. Nikogo też nie próbowała ugryźć. Teraz wychodzi z niej mała agresorka. Rzeczywiście potrzebuje treserki. Jeśli chodzi o dzieci to moje również nie podzielają mojej miłości do psów. Zwłaszcza syn. On nie lubi zwierząt. Kiedy mieszkał z nami one nie wchodziły do jego pokoju a kiedy tam wpadły to natychmiast zaznaczały teren i tak tworzyło się błędne koło. Moim zdaniem maleńka poczuła się pewnie, "u siebie" i postanowila porządzić:) Pracujemy nad tym, a jak to nie wystarczy, pojedziemy do treserki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 5, 2019 Share Posted February 5, 2019 Moje wszystkie córki i wnuczęta kochają zwierzęta. Całe szczęście, bo by się źle działo w rodzinie . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 10, 2019 Author Share Posted February 10, 2019 Ten dzieciak ciągle sie czegos uczy. Coraz śmielej się bawi, odkrywa nowe zabawki:) Widać, jaką to jej sprawia radość, choć czasami troszke się boi:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 10, 2019 Author Share Posted February 10, 2019 i jeszcze jeden: 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 10, 2019 Author Share Posted February 10, 2019 Jutro spotykam sie z Panem, od którego kupuje 4 obroże Preventic. Są sprawdzonie i doskonale chronią przeciw kleszczom, które niestety już się pokazały. Zdjęłam jednego z Figi dzisiaj:( Jutro zakładam je Barsie, Peruszce, Fidze i Kulce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted February 10, 2019 Share Posted February 10, 2019 Wspaniale się ogląda takie filmiki. Mała coraz lepie sobiej radzi. Widać jednak, że człowiek i jest dla Figi najważniejszy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 11, 2019 Author Share Posted February 11, 2019 13 godzin temu, auraa napisał: Wspaniale się ogląda takie filmiki. Mała coraz lepie sobiej radzi. Widać jednak, że człowiek i jest dla Figi najważniejszy :) Tak, maleńka uwielbia byc dotykana, przytulana, czuć obok siebie cżłowieka. jacka bardzo pokochala i mam wrażenie, że go kupiła, tylko on sie do tego nie przyznaje. Co jakiś czas pada pytanie, czy ktoś dzwoni w jej sprawie, a ja odpowiadam zgodnie z prawdą że dzwonia tylko takie domki, do których Figi nie oddam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
auraa Posted February 11, 2019 Share Posted February 11, 2019 No i dobrze...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted February 12, 2019 Share Posted February 12, 2019 Mała urwiska z niej "rośnie" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 12, 2019 Share Posted February 12, 2019 9 minut temu, b-b napisał: Mała urwiska z niej "rośnie" ;) Jak se wychowasz, tak se masz jak mawiają :) Figa wydaje się być dość rozpieszczana u Ewa Marta :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 13, 2019 Author Share Posted February 13, 2019 Od wczoraj Figuszek paraduje w obroży Preventic przeciw kleszczom:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 13, 2019 Author Share Posted February 13, 2019 Dnia 12.02.2019 o 20:14, Tyś(ka) napisał: Jak se wychowasz, tak se masz jak mawiają :) Figa wydaje się być dość rozpieszczana u Ewa Marta :) Należy jej sie po tym, co miała do tej pory w życiu:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted February 20, 2019 Author Share Posted February 20, 2019 Figuszek rozrabia jak pijany zając. Tak naprawde odbija sobie chyba nieudane szczenięctwo. Na spacerach włącza jej się jakieś turbo doładowanie. Gania jak wariatuńcio. Po powrocie do domu robi kipisz w skrzynce z zabawkami, roznosi je po całym domu, w końcu wybiera sobie którąś i bawi się powarkując na zabawkę. Po chwili rusza do mnie, wskakuje na kanapę i zaczyna bawić się moją ręką. Z Jackiem też bardzo lubi się bawić, niczego się nie boi. Coraz lepiej idzie nam nauka słyszenia wołania na spacerze, choć czasem jeszcze zastyga w bezruchu wypatrując wiewiórek i wtedy nie ma szans, żeby usłyszała wołanie. Nie nadużywam wtedy autorytetu i czekam spokojnie, aż sie napatrzy i oderwie wzrok od drzewa:) Są też chwile, kiedy śpi słodko jak mały dzieciak:) Czasami zwija się w cudny kłębuszek, czasami przytula sie do pluszaka. Jest wspaniała! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted February 20, 2019 Share Posted February 20, 2019 Zaglądam do cudnej Figuni i reszty sfory i serdecznie pozdrawiam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.