Jump to content
Dogomania

Duży a mały pies, który wybrać?


PannaBella

Recommended Posts

Witajcie :)
Od kilku miesięcy myślę nad psem, który miałby pojawić się w domu za parę lat (mimo wszystko teraz już o tym myślę i szukam jak najwięcej informacji, aby mieć pewność, że to właśnie ten).

Doświadczenie mam z Owczarkiem Niemieckim (był pierwszym psem, dlatego popełniliśmy mnóstwo błędów w wychowaniu). Aktualnie mam Bernardynkę (prezent od rodziny), która ma 12,5 roku- wychowana przez nas od szczeniaka.

Do czego zmierzam? Duże psy są kochane, zapewniają bezpieczeństwo. Jak były młode śmigały ze mną na długie spacery... ale uparty pies o dużej masie często stawia na swoim, nie sposób dźwignąć 70kg (smakołyki nie działają, w dodatku piesek na diecie, a zabawka na starość już pieska tak nie interesuje, choć nowa), w dodatku w przypadku bólu stawów i odmawiania posłuszeństwa tylnych łapek w deszczowe dni, psa trzeba asekurować. Nie sposób też pomieścić się z nim w mniejszym samochodzie. Dlatego myślę nad mniejszym psem w przyszłości. Wersje są dwie, albo będę mieszkać na swoim i wtedy 10h nie będzie mnie w domu, ale będę miała pomoc w ciągu tych 10 godzin na wyprowadzenie psa. Druga wersja to taka, że pies pojawi się jeszcze w domu rodzinnym, wtedy są 4 dorosłe osoby do dyspozycji psiaka, gdzie praktycznie nie ma dnia, aby był sam.

W głowie siedzi mi Hawańczyk, ze względu na swój pozytywny temperament, akceptację zwierząt (mam jeszcze świnkę morską i papugi), niewielką wagę (w razie problemów zdrowotnych, bez problemu zabiorę go do weterynarza, wezmę do auta). Myślę, że także mógłby towarzyszyć mi na ok. 12 km. spacerach, jak się zmęczy, wzięłabym go na ręce. Mogłabym go zabierać ze sobą na wyjazdy w góry itp. (jeśli się mylę, proszę mnie poprawić). Tylko, że, przywykłam do rzadkiego szczekania mojej Bernardynki, nie mam porównania ze szczekaniem Hawańczyka (czy one dużo szczekają? będą irytować sąsiadów?)

Podoba mi się także Owczarek Szwajcarski, Border Collie, Cocker Spaniel, ale obawiam się, że Collie jest zbyt aktywny jak dla mnie, w dodatku doczytałam, że lubi "zaganiać" stado (czy to dzieci czy zwierzęta, a także zdarza się zaganiać mu samochody). Owczarek Szwajcarski podobno ma delikatniejszy charakter niż Niemiecki, ale trzeba się przyłożyć bardzo dobrze do socjalizacji, bo jest dość bojaźliwy? (tak czytałam). W dodatku ostatnio dużo się słyszy o schorowanych Owczarkach Niemieckich (problemy ze stawami i kręgosłupem), czy ta sama sytuacja tyczy się Szwajcarskich? Cocker Spaniel to wulkan radości, nie wiem czy zaakceptowałby inne zwierzęta. Czy Spaniel lub Owczarek Szwajcarski mógłby pełnić funkcję psa obronnego (nie mówię tu o rzucaniu się do gryzienia, tylko jakieś szczęknięcia ostrzegawcze czy warknięcie w razie zagrożenia)?

Mogę jeszcze dodać, że mieszkam i będę mieszkać w bloku, godzinny spacer z pieskiem każdego dnia, w weekendy nawet 3-4 godzinne spacery (z odpoczynkami) po lasach, łąkach, górach. Nie przepadam za dominującymi psami, a jeśli uparty to raczej mniejszy. Musi mieć dłuższe futro - wyczesywanie nie sprawia mi problemów, obcinanie pazurów, wycieranie mordki, czyszczenie zębów itp. także). 

Miał ktoś z Państwa psa dużego a potem zdecydował się na małego (albo odwrotnie)??

Jakie inne włochate radosne rasy z przeciętną aktywnością mogliby Państwo zaproponować?

Z chęcią poczytam także informacje od Państwa na temat wspomnianych przeze mnie ras.

Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Ja widzę, że już decyzja podjęta tak naprawdę :) Hawańczyki to super psy. Poszukaj grup właścicieli i miłośników rasy, również na FB, pojedź na wystawy, nawiąż kontakt z hodowcami i właścicielami. Tam szukaj informacji o rasie :) Poznaj parę hawańczyków i ich właścicieli, dopiero potem podejmij decyzję.

Mnie też wiele ras się podoba, ale sama obecnie wiem, że mały pies to mały kłopot dla osób, które często gdzieś wybywają oraz gdy mieszkają w bloku bez windy, na którymś tam piętrze itd itd. Mały pies dla mnie ma niemal same plusy. Zwłaszcza, jak ktoś wie, na co się pisze, z czym dana rasa może mieć problemy i od początku będzie z psem pracował nad tym, aby zapobiec (np. nad szczekliwością).

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, dwbem napisał:

Radzę bichon frise, urocze pieski, wesołe, towarzyskie, wymagają tylko strzyżenia co jakiś czas.

 

Też przyglądałam się tej rasie :) Pomyślę o niej :)

51 minut temu, uxmal napisał:

W październiku w Warszawie bedzie Europejska wystawa psów rasowych ogrnizator ZKwP

W kwietniu była międzynarodowa.

Super impreza byly nie tylko psy ale i koty, rybki, gryzonie, zabawy i pokazy agillity.

https://www.eurodogshow2018.pl

Polecam.

Niestety nie mogę sobie pozwolić na wyjazd do Warszawy :( Gdyby była wystawa w woj. Śląskim z chęcią wybrałabym się tam :) Pamiętam, że kiedyś byłam wystawie psów rasowych w Ustroniu, zaś pokaz agility w Chorzowie :) świetne wrażenia :)

 

9 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Ja widzę, że już decyzja podjęta tak naprawdę :) Hawańczyki to super psy. Poszukaj grup właścicieli i miłośników rasy, również na FB, pojedź na wystawy, nawiąż kontakt z hodowcami i właścicielami. Tam szukaj informacji o rasie :) Poznaj parę hawańczyków i ich właścicieli, dopiero potem podejmij decyzję.

Mnie też wiele ras się podoba, ale sama obecnie wiem, że mały pies to mały kłopot dla osób, które często gdzieś wybywają oraz gdy mieszkają w bloku bez windy, na którymś tam piętrze itd itd. Mały pies dla mnie ma niemal same plusy. Zwłaszcza, jak ktoś wie, na co się pisze, z czym dana rasa może mieć problemy i od początku będzie z psem pracował nad tym, aby zapobiec (np. nad szczekliwością).

Szczerze mówiąc, decyzja niepodjęta...jeszcze niedawno aktywnie myślałam nad Owczarkiem Szwajcarskim, dopiero teraz, gdy moje Bernasiątko ma większe problemy ze stawami w deszczowe dni i trzeba ją asekurować, zaczęłam myśleć nad mniejszym psem. Moim prawdziwym marzeniem byłby Border Collie, ale pewnie nie dałabym sobie z nim rady, dlatego odpuściłam :) 

Przejrzę wszystkie grupy ras tutaj, które mnie interesują :) na fb także zajrzę :) 
 

Link to comment
Share on other sites

Bordery to bardzo specyficzna i wymagająca rasa... to pracoholicy, wymagający stanowczego podejścia w delikatnych rękawiczkach. Nie polecam borderów nikomu ;) Większość ludzi po prostu będzie się z nimi męczyć, a psiaki będą sfrustrowane i nieszczęśliwe. Do tego moda spowodowała, że obecnie bordery są niezbyt zdrową rasą, każda linia hodowlana ma swoje poważne przewlekłe choroby: padaczka, dysplazja, choroby oczu...

BOSy są piękne i cudowne :) wydaje mi się, że bardziej będzie do Ciebie pasować. A może pudel? Średni? rozmiarów pudli jest aż 4. To cudowne, wesołe, aktywne i inteligentne pieski. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dobrze wiedzieć nt. borderów :)

Ooo tak, akurat BOSy pasują także rodzinie, nie musiałabym ich przekonywać do niego (tak jak to się ma z Hawańczykiem; jeśli piesek pojawi się w domu rodzinnym). Są śliczne, suczki (podobno) ważą ok. 35 kg, także to ponad połowa mniej niż moja Bernardynka :) Jeszcze nie wiem czy zmieściłby się do auta gdy jadą 4 os. dorosłe, ale doczytam. Zaraz zmykam na grupę o BOSach :) 

Pudel to niestety nie mój gust. Wiem, że są wspaniałe, inteligentne, ale ich wygląd do mnie nie przemawia (ta ich nieowłosiona mordka + kędziorkowata reszta).

Link to comment
Share on other sites

jeśli masz i miałaś duże psiaki chyba będzie Ci trudno przyzwyczaić się do mikrusa. Jeśli szukasz mniejszego psa to jakąś rasę średnio-dużą: PON'y, Aierdale terier, terier irlandzki, welsh terier lub Springer spaniel angielski

 

Tak samo jak Tysia jestem zauroczona pudlami.Średniaki i Duże. Bez ogolonego do skóry pyszczka wyglądają super.

No i sznaucerami- :) ale tej rasy Ci nie polecam.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Rozumiem, ja do wyglądu pudli też długo musiałam się przekonywać :) wpadłam jak śliwka w kompot dopiero jak zobaczyłam pudle w pracy. :) O BOSach masz chyba z 2-3 grupy na FB, na pewno doradzą i pomogą :) Powodzenia życzę przy wyborze.

Dziękuję :) zajrzę do grup :) 

12 godzin temu, uxmal napisał:

jeśli masz i miałaś duże psiaki chyba będzie Ci trudno przyzwyczaić się do mikrusa. Jeśli szukasz mniejszego psa to jakąś rasę średnio-dużą: PON'y, Aierdale terier, terier irlandzki, welsh terier lub Springer spaniel angielski

 

Tak samo jak Tysia jestem zauroczona pudlami.Średniaki i Duże. Bez ogolonego do skóry pyszczka wyglądają super.

No i sznaucerami- :) ale tej rasy Ci nie polecam.

Też się tego trochę obawiam...ale z drugiej strony pies to pies i niezależnie od wielkości i tak będzie członkiem rodziny :) Springer spaniel też fajny (w sumie bardzo podobny do Cocker Spaniela, o którym wspomniałam). Po głowie chodzi mi także Szpic wilczy (podoba się większości rodzinie)

3 godziny temu, bajzon2000 napisał:

Ja tam osobiście zawsze byłem za średnimi/dużymi psami, jakoś one mi się najbardziej podobały, i na twoim miejscu jeśli miałeś tylko średnie/duże psy, to wybierz znów takiego, będzie ci go najłatwiej polubić i się przyzwyczaić do nowego psa :D

Jak byłam nastolatką, chciałam west highland terriera, ale dostałam do wyboru owczarka niemieckiego lub husky'ego, po poczytaniu o obu rasach - wybór padł na owczarka. Bernardyn to prezent, choć wtedy wychodziliśmy całą rodziną z założenia, że chcemy owczarka, ale jak włochata kula bernasiątka pojawiła się w domu to była już nasza, wspaniała, aktywna i wesoła :) 

Psy lubię od razu :D pod warunkiem, że od szczeniaka są ze mną :D

Link to comment
Share on other sites

Szpice wilcze odradzam ;) To dość niezależna, pewne siebie psy, dominanty. Wiem, że hodowcy je wychwalają, ale sama się nimi interesowałam i potem dowiedziałam się mimochodem, po cichaczu że wcale to nie są łatwe psy tak, jak przedstawiane są przez ogół.

Springery nie nadają się jako psy obronne :) Można je spotkać w dogoterapii. Tutaj bardziej sprawdziłby się owczarek.

Link to comment
Share on other sites

Także szpic odpada.

W sumie moja bernardynka to też raczej nie pies obronny, duża maskotka. Nauczona była przyjacielskiego podejścia do ludzi, tych co zna od małego to lubi i daje się im pogłaskać. Oczywiście jak każdy, ma czasem humory i w stosunku do psów jest trochę fałszywa, ale do ludzi raczej ok. Choć ze wzgl. na kg nie pozwalaliśmy jej na kontakty z dziećmi. Ludzie jej się nie bali i ciężko mi powiedzieć czy by mnie obroniła, nigdy nie było takiej sytuacji by za młodu to sprawdzi (i całe szczęście).
Myślę, że niekoniecznie pies musi być obronny. Ważne by był mały/średni (może duży), miał dłuższe futro, nie był dominujący, średnio aktywny, ale skory do kombinowania (moja nadal, mimo wieku, potrafi się uczyć nowych rzeczy :) ). Jeśli większy to mniej uparty od osła ;) Z owczarków są jeszcze PONY, możesz mi coś ciekawego o nich napisać? 

Tak na prawdę wolę psa "ciapę", aniżeli agresora lub czworonóg pośredni :)

Nie wiem czy to wina różnicy w rasie, ale wychodzę z założenia, że suczki zżywają się bardziej z opiekunkami niż pieski, ktoś może to potwierdzić? Ogólnie i tak chcę suczkę (tak, raczej poddam ją sterylizacji, aby uchronić przed ropomacicze).

Link to comment
Share on other sites

Psy też potrafią być kochane i kochające, sama przeważnie mam suczki ale miałam i mam też psy i nie różnią się w niczym od suczek, też pieszczochy i przytulasy.

|Szpice wilcze też mi się podobają ale mogę doradzić bardzo do nich podobne tylko nie szare a raczej złote szpice islandzkie. Cudowne, miłe, łagodne i bardzo ładne. Ostatnio poznałam takiego, jest super.

Link to comment
Share on other sites

PONy to straszne uparciuchy... mające swoje zdanie i wysokie mniemanie o sobie :) Fajne psy, ale z tego co pamiętam były hodowane do samodzielnej pracy, musiały samodzielnie podejmować decyzje... dlatego jak się uprą to koniec :) Tyle wiem, kiedyś pytałam, bo mieliśmy sukę, którą ludzie nazywali PONem, wtedy słyszałam od hodowców, że PONy to ciężkie psy - uwierzyłam na słowo, aż tak nie weryfikowałam. Ciapa z niego to na pewno nie jest. Nadal uważam, że u Ciebie sprawdzi się BOS albo golden. :) BOSy są  miętkie  i jak na psy owczarkowe nie tragicznie aktywne. :) Lubią ruch i powinny go mieć, powinny mieć też zajęcia umysłowe, ale dobrze sprawdzają się jako psy rodzinne w domu, gdzie codziennie jest przynajmniej jeden długi spacer z jakimiś tam aktywnościami.

Co do płci, naprawdę płeć w większości ras nie gra roli. Np. mój pies to cycek mamusi, totalni ciapuś kochany, wpatrzony we mnie jak w świętość. A suki, które miałam na tzw. "tymczas" to w większości naprawdę... suki ;) Zołzy, humorzaste, chwiejne emocjonalnie, reaktywne:) Tam, gdzie nieraz one miały już wku**a, tak mój wieczny stoik, opanowany :)))

Link to comment
Share on other sites

Czas na odpowiedź z mojej strony. 
W międzyczasie ogarniałam syt. dot. psów, jakie komu by pasowały. I tak, rodzeństwo upiera się przy owczarku, ja przy kudłaczu, zaś mamie nie podoba się BOS. Przeczytałam chyba wszystkie wątki nt. PONów (m.in. o tym jak piesek został nauczony nosić zakupy, o tym jak kradł co popadnie i nauczył się otwierać drzwi - to trochę tak jakbym o mojej psinie czytała). W dodatku fakt, że PON jest uparty, ale waga nie jest ogromna - byłoby to do ogarnięcia. Wymagająca szata- także :)

Idąc za Waszym zdaniem, odrzuciłam całkowicie maleńkie i małe rasy - czyt. Hawańczyk i Bichon. Fakt, jednak potrzebuję większego psiego przyjaciela, który ma swoje zdanie, który broi i lubi ruszyć głową, uczyć się sztuczek itp. W mieście budują wybieg dla psów, gdzie będziemy mogli spokojnie wybiegać się (nie licząc lasów i łąk) :)

Bobtail jest pięknym psem, ale jego kg trochę mnie zniechęcają. Dlatego do PONów dodałam Bearded collie i to między tymi dwoma wybiorę psa :) Jest kudłaty jak Hawańczyk ;) jest owczarkiem, ok. 30 kg i 50 cm w kłębie. Myślę, że niezależnie od tego, którego wybierzemy w przyszłości, będzie wspaniałym psem naszej rodziny :) 

Jeszcze raz dziękuję za pomoc, pozdrawiam wraz z moją Bellą :) 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Odkopuję temat, dlaczego?

Przy trybie pracy jaki  mam nie będę w stanie zadbać o sierść Polskiego Owczarka Nizinnego.

Piesek musi być obronny abym nie bała się sama spacerować z nim po lesie.

Ok. 30-35 kg, także nie małe ale też nie olbrzymy.

Pojawi się w domu rodzinnym (praktycznie nigdy nie będzie sam w domu, ale musi słuchać się kilku domowników, od szkoleń i pielęgnacji sierści i tak będę ja, także od czyszczenia zębów, przycinania pazurów).

Kwestia szkolenia. Szybko się uczył, chętny do poznawania nowych sztuczek, zajęć węchowych.

Pies stabilny psychicznie.

Raczej odpada białe futro (ciężko utrzymać w ładzie, zaraz jest żółte, a nie chcę co chwilę kąpać psa, a samo wyczesanie futra koloru nie przywróci).

Jakieś propozycje?

Link to comment
Share on other sites

Joanienka

U mnie nie chcą pieska ze schroniska, strach, że mógł wiele przejść i będzie sprawiał problemy większe niż szczeniak, którego ułożysz jak chcesz. Szczeniak ze schroniska - jak najbardziej :) 

Owczarek niemiecki to miłość mojej rodziny, ale ostatnio na jednym z blogów naczytałam się, że one nie mają już tak stabilnej psychiki, a w wieku kilku lat potrafią zaś robić się agresywne i trzeba na nowo je układać (coś w rodzaju młodzieńczego buntu), dlatego z Owczarkiem, choć piękne, mądre i oddane, muszę się pożegnać. Miałam kiedyś, jako pierwszego psa, był dominujący, więc był psem ciężkim do ułożenia, ale kochanym. 

Są Owczarki Belgijskie, ale nie wiem czy i u nich także jest problem ze zrównoważoną psychiką, czy też są albo bardzo lękliwe albo mocno agresywne...

I tak myślę, może biała sierść na klatce u psa wcale nie brudzi się tak szybko, może to po prostu przypadłość psów mocno śliniących się? jeśli tak to nawet pies z akcentami białego byłby super :) Zresztą nie jest to warunek konieczny, ważniejszy temperament :)

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie, że szukasz psa, który sam z siebie  będzie idealny, bezproblemowy, spełni wszelkie oczekiwania całej rodziny,  będzie opiekuńczy, obrończy i nieustraszony.  I jeszcze sam z siebie nie pogoni za uciekającym kotem. Takie psy to tylko u Disneya.

Link to comment
Share on other sites

To złe wrażenie odnosisz Sowa, nie pies idealny.

I co ja mam Ci napisać? Że mam teraz psa, który jest dla mnie naj, nie widzę poza nią psiego świata, ale przeraża mnie, że może wkrótce odejść z tego świata? Że nie potrafię jej sama wyprowadzić, bo ma 70 kg i lubi skoczyć sobie z 3 ostatnich schodów na klatce schodowej gdzie trzeba ją przytrzymać, a ja nie potrafię, gdzie trzeba asekurować przy wchodzeniu po schodach? 

Przez te wszystkie lata była psem idealnym, jednak teraz jest problem, bo nie potrafię zawsze sprostać jej wymaganiom (na szczęście reszta rodziny daje radę). Dlatego staram się znaleźć takiego psa, z którym mimo starczego wieku nadal będziemy zgrani na dobre i na złe.

 

Myślę, że temat można zamknąć.

Psa wybiorę na pewno, albo Owczarka  (nie wiem jakiego, ale zasięgnę informacji na  owczarkowych podgrupach) albo spaniela.

Dziękuję za pomoc

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 year later...

Witajcie, minęło sporo czasu odkąd tu pisałam. Wybór padł na owczarka niemieckiego, wyboru nie żałuję. Czworonożna jest wspaniała, kochana i zżyta ze mną. Aktywna, pełna pomysłów i chęci współpracy.  Mądra, obronna, idealna. I fakt, chyba ciężko byłoby mi się przekonać do mniejszego psa. Ta waży 27 kg, spokojnie mogę ją podnieść. Jej usposobienie pochłania ogrom mojego wolnego czasu, ale to sprawia, że łączy nas ogromna więź.

Pozdrawiam wraz z moją 1,5 roczną owczarzycą długowłosą :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...