Jump to content
Dogomania

Połamana sunia z wiejskiego rowu ma cudowny dom !


Recommended Posts

1 godzinę temu, Anula napisał:

 

Dyskusja zbędna na temat Czesi.Nie warto się produkować.Klamka zapadła.

Anulko...produkować się można,a nawet trzeba.Nawet jak jest jakieś 'drugie dno' w sprawie Czesi,to taka decyzja budzi zdecydowany sprzeciw wielu osób,bo fakty mówia same za siebie - sunia idzie do jednego pokoju z samcem - zdrowym,silnym i sprawnym seksualnie.Pies nie będzie niańczył suni,nawet chęc zabawy,czy pokazania "kto tu rządzi" - może (z ogromnym prawdopodobienstwem) skończyć sie dla Czesi dramatem.

Klamka zapadła?Takie doświadczone dogomaniaczki?...niewiarygodne...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, bou napisał:

Anulko...produkować się można,a nawet trzeba.Nawet jak jest jakieś 'drugie dno' w sprawie Czesi,to taka decyzja budzi zdecydowany sprzeciw wielu osób,bo fakty mówia same za siebie - sunia idzie do jednego pokoju z samcem - zdrowym,silnym i sprawnym seksualnie.Pies nie będzie niańczył suni,nawet chęc zabawy,czy pokazania "kto tu rządzi" - może (z ogromnym prawdopodobienstwem) skończyć sie dla Czesi dramatem.

Klamka zapadła?Takie doświadczone dogomaniaczki?...niewiarygodne...

Tak,masz rację tylko to nic nie da produkowanie się,można sobie pisać.Tak było tez w przypadku Abi,która pojechała do DS a lokum ma budę i kojec.Nikt z dogo nie wydaje psa do budy(nawet gdyby była ze złota),nie kupuje kojców bo to jest sprzeczne z zasadami dogo.Nawet Fundacje to przestrzegają i mają zapis w umowach.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Anula napisał:

Tak,masz rację tylko to nic nie da produkowanie się,można sobie pisać.Tak było tez w przypadku Abi,która pojechała do DS a lokum ma budę.Nikt z dogo nie wydaje psa do budy,nie kupuje kojców bo to jest sprzeczne z zasadami dogo.Nawet Fundacje to przestrzegają i mają zapis w umowach.

Ale milczenie jest zgodą,przyzwoleniem na praktyki,które sa naganne,sądziłam,że tutaj decyzje są podejmowanie wspólnie,a przynajmniej większością głosów...I podejmowane są z myślą o najlepszych opcjach dla  psów.Bardzo chciałabym się mylić w ocenie sprawy Czesi.

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Lekarz z Lublina popiera nasze stanowisko, żeby Czesia od razu pojechała do domu a nie wracała do kojca. Uważa, że wtedy gojenie będzie bardziej skuteczne. Tym bardziej, ze łapka goi się dobrze i rokowania są pomyślne. Czesia ponownie już w Katowicach przejdzie następną serię zabiegów. W uzgodnionym terminie w Katowicach przejdzie sterylkę.

A czy lekarz wie, że Czesia  po pobycie w szpitalu będzie przebywać w malutkim mieszkaniu z silnym, młodym i niewykastrowanym samcem?

Wg mnie u Murki jest lepiej. Jest sama w kojcu nikt na nią nie naskoczy.

Albo- niech Czesia zostanie w szpitaliku i szukajmy DT bez psów.

Dołożę się do utrzymania Czesi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

My tu gadu-gadu ,a odpowiedzi na uzasadnione  pytania i wątpliwości brak.

Świta dopiero ;).do wieczora dużo czasu,ale to...nie nowość na tym wątku,któraś z Kolezanek wyjaśniała,że ma ogromnie duzo na głowie i się nie wyrabia...(po co zatem tyle sobie brać na głowę?) .

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, rozi napisał:

Czasem widuję, że nie pisze się czegoś (o czym akurat ja wiem przypadkiem), żeby nie było otwartej wojny z kimś, kto jest przydatny. Może tutaj jest taka sytuacja, choć nie bardzo wiem, czego mogłaby dotyczyć.

ktoś planuje malutką domową hodowlę i obawia się braku aprobaty kogoś z dogo?

Link to comment
Share on other sites

Wg.wpisu Czesia ma być wysterylizowana 18 chyba to nie jest aż tak tragicznie,jednak lepiej by było aby pani psa poddała kastracji w tym tygodniu i by było po kłopocie.Nawet warto za tą kastrację było zapłacić.Nikt jednak nie odpowiedział na pytanie dlaczego teraz pies nie może być wykastrowany przecież to bardzo mały inwazyjny zabieg jest u psa.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

ale tu nie o kastrację głównie chodzi tylko a Czesi łapę :( cała operacja może pójść na marne  jak dwóm maliniakom "wytłumaczyć" że nie mogą się np bawić?  Czesia sama nie usiedzi w miejscu a co dopiero z drugim psem nikt nie będzie stał 24 na dobę przy psach nawet w małym mieszkaniu wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa :(

Dziewczyny przemyślcie to proszę :( :(

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Myślę ,że chodzi o wszystko. Niewykastrowany pies może czuć miętę do niewysterylizowanej suczki. Z tego powodu albo tylko dla zabawy może skoczyć , czy też oprzeć się o  Czesię i tragedia gotowa. Gdyby pani miała możliwość rozdzielić psy dla bezpieczeństwa suni, to inna sprawa. Ale nie ma takiej możliwości. Chyba ,że ma dużą zamykaną kuchnię.

Wszystkie nasze wpisy powstają z powodu troski o zdrowie Czesi.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

 

Wszystkie nasze wpisy powstają z powodu troski o zdrowie Czesi.

Myślę,że nikt nie ma co do tego wątpliwości.Przecież wszyscy chcą dobra  Czesi.A jeśli nawet posty nie popierające decyzji proponowanego DT są dla pań decydentek wkurzająco-irytujące,to przecież wypada się do nich ustosunkować,może coś dopowiedzieć,cos wyjaśnić,czy nawet zamknąc temat,a nie unikać i udawać,że nic się nie dzieje.

ps.sama mam wykastrowanego psa i wysterylizowaną suczkę - wcale nierzadko zdarza się,że pies na nia wskakuje...(w przypadku Czesi na pierwszym miejscu jest troska o łapę,bo podany jest termin sterylki,więć niekoniecznie o ciążę chodzi.)

Mogę również powtórzyć kolejny raz pytanie: dlaczego ten "piękny,zdrowy i zadbany pies" nie moze byc wykastrowany?(Uxmal dała bardzo sensowna propozycję.)

Mogę też dołączyć do obaw Rozi, dotyczących rozmnażania tych  konkretnych psów.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, rozi napisał:

:D

Sama bym chciała mieć malutką domową hodowlę dużej rasy (nie maliniaków), ale mam za małe mieszkanie, niecałe 80m.

Oj rozi, też kiedyś chciałam, i nawet miałam, aż jeden miot :))) I już nie chcę, nigdy więcej!

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie z wiekszoscia z Was, ze DT w Katowicach nie jest odpowiedni dla Czesi przynajmniej narazie. Nie wyobrazam sobie psa nie wykastrowanego i Czesi nie wysterylizowanej, wymagajacej szczegolnej opieki w jednym malym mieszkaniu. Nie rozumiem dlaczego nie skorzystano z propozycji Sowy. W Krakowie znalazla sie Pani rehabilitantka sklonna zapewnic nieodplatne zabiegi. Sowa zaproponowala rowniez pomoc szkoleniowa dla ewentualnego DT nie tylko dla Czesi. Czyli mialaby Czesie ,,na oku ,, Jak dla mnie super propozycja. Przeciez mozna bylo skupic sie na Krakowie, to duze miasto przeciez :) i zaczac bardzo intensywnie szukac DS/DT wlasnie tam. Poprosic Cioteczki ktore meszkaja w Krakowie o pomoc. Poproscic wetow o umieszczenie ogloszen w gabinetach , moze ktos by sie zgodzil, pooglaszac na miejscowych portalach itp. Ale ja i tak tu nie mam nic do gadania ale gdybym miala to skupilabym sie na propozycji Sowy. 

  • Like 1
  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za dyskusję. Oczywiście wszystkim nam chodzi o dobro suni.

Odnosząc się do całej dyskusji, odpowiadam:

Nie byłam, nie jestem i nie planuję w przyszłości być osobą decyzyjną w sprawie Czesi. Zobowiązałam się do informacji w sprawach rozliczeń i tych, które przekazuje mi Ala123 i umieszczam je na dogo. Piszę po zakończeniu pracy.

Odpowiedzi na większość pytań, które  były w dyskusji są w postach Ali, Murki i Ewu, więc nie będę ich powtarzać.

Moje zdanie jest takie: popieram decyzję Ali, żeby Czesia pojechała do Katowic. Pani jest świadoma wszystkich ograniczeń Czesi, ma doświadczenie z psami, zgadza się na podpisanie umowy DT z warunkiem sterylki podczas mojej wizyty w Katowicach. Planuje kastrację swojego psa w tym samym terminie lub wcześniej. Jest świadoma konieczności  separacji samca i Czesi podczas jej nieobecności w domu. Już nawiązała kontakt z zaprzyjaźnionym gabinetem lekarskim, który  zapozna się z dokumentacją Czesi i zaleceniami weta z Lublina.

Czesia ma szansę na wyzdrowienie i dom na stałe. Życie pokaże jak będzie.

Należy pamiętać, że to Ala123 z koleżanką uratowała życie  i wraz z Murką walczą o zdrowie Czesi, dlatego należą im się szacunek i zaufanie, że sunia będzie właściwie zaopiekowana.

 

 

  • Upvote 1
  • Downvote 4
Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Dziękuję za dyskusję. Oczywiście wszystkim nam chodzi o dobro suni.

Odnosząc się do całej dyskusji, odpowiadam:

Nie byłam, nie jestem i nie planuję w przyszłości być osobą decyzyjną w sprawie Czesi. Zobowiązałam się do informacji w sprawach rozliczeń i tych, które przekazuje mi Ala123 i umieszczam je na dogo. Piszę po zakończeniu pracy.

Odpowiedzi na większość pytań, które  były w dyskusji są w postach Ali, Murki i Ewu, więc nie będę ich powtarzać.

Moje zdanie jest takie: popieram decyzję Ali, żeby Czesia pojechała do Katowic. Pani jest świadoma wszystkich ograniczeń Czesi, ma doświadczenie z psami, zgadza się na podpisanie umowy DT z warunkiem sterylki podczas mojej wizyty w Katowicach. Planuje kastrację swojego psa w tym samym terminie lub wcześniej. dokumentacją Czesi i zaleceniami weta z Lublina.

Czesia ma szansę na wyzdrowienie i dom na stałe. Życie pokaże jak będzie.

Należy pamiętać, że to Ala123 z koleżanką uratowała życie  i wraz z Murką walczą o zdrowie Czesi, dlatego należą im się szacunek i zaufanie, że sunia będzie właściwie zaopiekowana.

 

Nikt tu nie podejmuje dyskusji z Tobą, Zpp.Wiadomo,.że nie Ty jestes osoba decyzyjną,więć nie wiem dlaczego się tak kategorycznie wypowiadasz.Nie musisz powtarzać żadnych odpowiedzi,do Ciebie pytań chyba nie ma.Twierdzisz,że popierasz decyzję Ali i Murki --masz do tego prawo,tak jak ja i inne osoby maja prawo tę decyzję negować,mało tego - być nią zbulwersowane.

Poza tym - wszyscy tu jesteśmy dorośli więc nie posługuj się szkolna retoryką kto komu i dlaczego jest winien szacunek i zaufanie.Tymbardziej,że to zaufanie zostało nadszarpnięte przez podjęcie niewłaściwej (zdaniem wielu osób,w tym tez tych o ogromnym autorytecie i doświadczeniu)- decyzji.

A ten fragmentTwojej wypowiedzi chyba nie jest skierowany do ludzi,którzy mają psy i opiekują się nimi od lat??"...Jest świadoma konieczności  separacji samca i Czesi podczas jej nieobecności w domu."Bo podczas kiedy opiekunka in spe jest w domu - nie będzie spuszczać psów z oczu,żeby nie dopuścić do kontaktu,np.w zabawie...Ani na chwilkę:))) Dajże spokój z takimi tekstami....

 

  • Like 3
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, bou napisał:

...Jest świadoma konieczności  separacji samca i Czesi podczas jej nieobecności w domu."Bo podczas kiedy opiekunka in spe jest w domu - nie będzie spuszczać psów z oczu,żeby nie dopuścić do kontaktu,np.w zabawie...Ani na chwilkę:))) Dajże spokój z takimi tekstami....

 

i tak powstają pseudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

oby nie.

Link to comment
Share on other sites

Nieszczęście może się stać w każdej chwili. Nawet jak opiekunka odwróci się na chwilę czy pójdzie do toalety. Nie da się być czujnym przez 24 h na dobę.

Bardzo proszę osoby decyzyjne o podanie powodu , dla którego sunia nie może iść do DT w Krakowie ,gdzie

miałaby dodatkową pomoc od Sowy w razie potrzeby.

Przykro mi ,ale podejmowanie decyzji bez liczenia się z opinią osób, które łożyły na sunię jest po prostu lekceważeniem ich, traktowaniem ich instrumentalnie.

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...