Bgra Posted March 25, 2019 Author Share Posted March 25, 2019 10 minut temu, rozi napisał: Jakiś powód musiał być, że bez zwierząt. Ale nic, jutro jedzie, potem się zobaczy jak będzie. Zobaczymy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 25, 2019 Share Posted March 25, 2019 30 minut temu, seramarias napisał: No tak, ale to jest wersja Guccio, niestety Tofik nie może się wytłumaczyć. Tu masz rację, oczywiście, niemniej trudno mówić "ugryzł", ponieważ to poniżej to jest jedna z ran, a nie rozmawiamy o dobermanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted March 25, 2019 Share Posted March 25, 2019 Gdyby to był doberman obrażenia byłyby zupełnie inne. Rozi lubię Cię i szanuję, chociaż bywasz gruboskórnie szczera czasem ;) Wiem że Guccio wycierpiała się strasznie przez Tofika i w naszych oczach nie zrobiła niczego złego, ale uważam że dla niego jest jeszcze szansa. Owszem nie jest psem marzeń dla większości ludzi, ale moim zdaniem odpowiednio szkolony pod okiem behawiorysty w odpowiednich rękach ma szansę na przyzwoite kontakty z człowiekiem. Szkoda tylko, że ma urodę jorka, bo niestety utrudnia to adopcję, interesują się nim zupełnie inne osoby niż byśmy chciały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 25, 2019 Share Posted March 25, 2019 Obrażenia byłyby zbliżone, gdyby to doberman "ugryzł". Byłyby zupełnie inne, gdyby zaatakował z taką zajadłością, o to mi chodziło. Rozmiary psa mają znaczenie, doberman by poszedł pod igłę, Tofik ma szanse. A może mu minie? Moja Kula, która miała kilka ataków padaczkowych dziennie, teraz - bez lekarstw - nie ma wcale od dawna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 25, 2019 Share Posted March 25, 2019 Tak mi jeszcze rzutem na taśmę przyszło do głowy, może mu wprowadzić Luminal? W porozumieniu z lekarzem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted March 25, 2019 Share Posted March 25, 2019 1 godzinę temu, seramarias napisał: Gdyby to był doberman obrażenia byłyby zupełnie inne. Rozi lubię Cię i szanuję, chociaż bywasz gruboskórnie szczera czasem ;) Wiem że Guccio wycierpiała się strasznie przez Tofika i w naszych oczach nie zrobiła niczego złego, ale uważam że dla niego jest jeszcze szansa. Owszem nie jest psem marzeń dla większości ludzi, ale moim zdaniem odpowiednio szkolony pod okiem behawiorysty w odpowiednich rękach ma szansę na przyzwoite kontakty z człowiekiem. Szkoda tylko, że ma urodę jorka, bo niestety utrudnia to adopcję, interesują się nim zupełnie inne osoby niż byśmy chciały. Jemu szkolenie nie pomoże - moim zdaniem - tylko wychowanie. Na szkoleniu już był.Myślę, że takie szkolenie oparte na nauce siad, wąchaniu itp itd -czyli takie typowe posłuszeństwo to bez sensu metoda i szkoda kasy. Rozi ma rację - on albo ma coś z psyche (jakieś uszkodzenie w mózgu pod wpływem bicia) albo od urodzenia. Czy Pani dr Iracka mogłaby coś poradzić?- jak myślicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Oduczenie zachowań agresywnych wymaga niedopuszczenia do sytuacji, w której pies odniesie sukces gryzieniem. A więc jest przepracowana sytuacja, w której pies atakuje człowieka, ale ten atak zostaje najpierw uniemożliwiony, zablokowany, a potem w tej samej sytuacji wymagane są inne zachowania. Agresja jest samonagradzalna niestety i najłatwiej generalizowana, przenoszona na podobne sytuacje. Tradycyjne posłuszeństwo zawsze jest dobre - porządnie wdrukowane "siad" może zablokować atak - pies uczy się, że gdy podchodzi ktoś wrzeszcząc i machając rękami, trzeba siedzieć, że wrzaski i machanie rękami nie oznaczają żadnego zagrożenia. Największy problem to stały dom dla trudnego psa - pies podporządkowany trenerowi nie będzie na dzień dobry podporządkowany nowemu właścicielowi. Skąd brać nowe domy z człowiekiem o kwalifikacjach trenera? Jesli pies zachowuje się agresywnie na zewnątrz, czyli atakuje obcych sobie ludzi, sprawa jest łatwiejsza. Najtrudniejszy jest pies atakujący na serio właściciela. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 9 godzin temu, rozi napisał: Tak mi jeszcze rzutem na taśmę przyszło do głowy, może mu wprowadzić Luminal? W porozumieniu z lekarzem. Rozi, tego psa trzeba spionizować a nie zgłuszać lekami. Pamiętasz jamnika Aniołka?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 7 minut temu, Moli@ napisał: Rozi, tego psa trzeba spionizować a nie zgłuszać lekami. Pamiętasz jamnika Aniołka?... Nie pamiętam Aniołka. Natomiast co do spionizowania - wiele razy cisnęło mi się na usta, że ten pies porządnego łomotu nie dostał i dlatego sobie pozwala, ale natychmiast wraca mi sytuacja u Guccio i ja wracam do teorii o czymś w głowie, bo to nie było "normalne". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 7 minut temu, rozi napisał: Nie pamiętam Aniołka. Natomiast co do spionizowania - wiele razy cisnęło mi się na usta, że ten pies porządnego łomotu nie dostał i dlatego sobie pozwala, ale natychmiast wraca mi sytuacja u Guccio i ja wracam do teorii o czymś w głowie, bo to nie było "normalne". "Łomot" przynosi odwrotny skutek..., nigdy nie należy bić psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Przed chwilą, Moli@ napisał: "Łomot" przynosi odwrotny skutek..., nigdy nie należy bić psów. Ojezu… Określenie umowne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 1 godzinę temu, Sowa napisał: Oduczenie zachowań agresywnych wymaga niedopuszczenia do sytuacji, w której pies odniesie sukces gryzieniem. A więc jest przepracowana sytuacja, w której pies atakuje człowieka, ale ten atak zostaje najpierw uniemożliwiony, zablokowany, a potem w tej samej sytuacji wymagane są inne zachowania. tego chyba nikt nie robił z Toffikiem ; bo raczej wynika z wpisów, ze pani Kasia unikała konfrontacji/ wycofywała się dała wam filmiki jak pracowała z Toffikiem i czego go nauczyła? jakich poleceń nauka psa posłuszeństwa/ reagowania na komendy i rozumienie komend zawsze jest przydatna - moim zdaniem/ bo to najłatwiejszy sposób komunikacji z psem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Chodzi o to o czym napisała Sowa. [...]Oduczenie zachowań agresywnych wymaga niedopuszczenia do sytuacji, w której pies odniesie sukces gryzieniem. A więc jest przepracowana sytuacja, w której pies atakuje człowieka, ale ten atak zostaje najpierw uniemożliwiony, zablokowany, a potem w tej samej sytuacji wymagane są inne zachowania [...] Tofik do tej pory to chyba nagradzany był za zachowania pozadane ale w sprzyjającym otoczeniu. Kiedy niepożądane reakcje nastapiły trenerka zrezygnowała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jolanta08 Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Toffiku ,spokojnej i bezpiecznej podróży, trzymam mocno kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Ja też trzymam kciuki aby Tofik dojechał spokojnie do celu i tam się zaaklimatyzował.Ogólnie mi szkoda Tofika. Tofik zaufał p.Kasi,pokochał ją a tu następna huśtawka uczuć go czeka. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 4 godziny temu, rozi napisał: Ojezu… Określenie umowne. I teraz dla wszystkich jasne..., bez niedomówień i snucia domysłów ,) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 2 godziny temu, Anula napisał: Tofik zaufał p.Kasi,pokochał ją Wychował ją sobie? Już Tofik chyba jest w nowym DT, z początku trudno się spodziewać prawidłowej oceny, parę tygodni trzeba będzie poczekać. Niemniej, oczywiście, ciekawa jestem spotkania i tego, co p.Kasia przekazała nowemu DT. Konkretne opisy/rady od fachowca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 50 minut temu, Moli@ napisał: I teraz dla wszystkich jasne..., bez niedomówień i snucia domysłów ,) Mam gdzieś czyjeś domysły. Każdy z moich psów kiedyś oberwał, przy próbie wyjścia na jezdnię, przy warknięciu na bezbronne stworzenie, na mnie, przy nieposłuszeństwie które ma daleko idące skutki. Tak sobie naprawdę uczciwie przypominam i raz wystarczał. Może miałam wyjątkowo mądre psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 tez trzymam kciuki, żeby mu się , mimo wszystko, udało, żeby trafił na właściwego człowieka ale z tym pokochaniem Pani Kasi, to chyba przesada, skoro p. Kasia jest szkoleniowcem, a on pogryzł dotkliwie jej osobistą sukę/ nie jakiegoś obcego psa - ale psa, który jest własnością opiekuna/szkoleniowca - czyli jednak psa,który powinien być nietykalny- jako należący do opiekuna i nie było to chyba po prostu za mocne złapanie zębami w zabawie czy przepychance, skoro mowa o dotkliwym pogryzieniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 22 minuty temu, rozi napisał: Wychował ją sobie? Już Tofik chyba jest w nowym DT, z początku trudno się spodziewać prawidłowej oceny, parę tygodni trzeba będzie poczekać. Niemniej, oczywiście, ciekawa jestem spotkania i tego, co p.Kasia przekazała nowemu DT. Konkretne opisy/rady od fachowca. Być może wychował ją sobie ale na pewno pokochał skoro bronił jej.I tak jak p.Kasia napisała Tofik jest psem jednego człowieka a coś o tym wiem bo miałam takiego psiaka Savanę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 5 minut temu, Anula napisał: Być może wychował ją sobie ale na pewno pokochał skoro bronił jej.I tak jak p.Kasia napisała Tofik jest psem jednego człowieka a coś o tym wiem bo miałam takiego psiaka Savanę. każdy może zostać przy swoim zdaniu , wszystko zależy jak się to nazwie; ale ja bym nie nazwała miłością ani bronieniem własciciela takiego zachowania psa, gdy pies atakuje na poważnie inne zwierzęta / które w sposób oczywisty przynależą do tego właściciela bardziej to wygląda jak jakieś zaburzenie/ coś w rodzaju ataku/napadu pod wpływem jakiegoś bodźća/ który go pobudza i dostaje szału a potem atak mija i znowu jest milutki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 Przed chwilą, Patmol napisał: każdy może zostać przy swoim zdaniu , wszystko zależy jak się to nazwie; ale ja bym nie nazwała miłością ani bronieniem własciciela takiego zachowania psa, gdy pies atakuje na poważnie inne zwierzęta / które w sposób oczywisty przynależą do tego właściciela To tak może na to patrzeć człowiek a z punktu widzenia psa może to wyglądać inaczej.My ludzie tylko obieramy swój punkt dyktatury bo jesteśmy przecież najsilniejsi rządzimy,jesteśmy ponad wszystko.Reszta życia na ziemi to jest barachło i to barachło musi się podporządkować człowiekowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 6 minut temu, Anula napisał: To tak może na to patrzeć człowiek a z punktu widzenia psa może to wyglądać inaczej.My ludzie tylko obieramy swój punkt dyktatury bo jesteśmy przecież najsilniejsi rządzimy,jesteśmy ponad wszystko.Reszta życia na ziemi to jest barachło i to barachło musi się podporządkować człowiekowi. ale taka jest rzeczywistość; pies jest własnością człowieka - i jeśli dostosuje się do człowieka i jego zasad , a psy sie potrafią dostosować, to jego życie może być bardzo udane, a jeśli gryzie/atakuje czyli łamie zasady - to jest przerzucany jak TOffik , i nikt go nie chce - a pies sam / bez człowieka/ nie może funkcjonować w naszym świecie Toffik nawet jako pies bezdomny/ wolnobytujacy/ tez by nie dał rady -musi mieć człowieka ; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 26, 2019 Share Posted March 26, 2019 27 minut temu, Anula napisał: To tak może na to patrzeć człowiek a z punktu widzenia psa może to wyglądać inaczej.My ludzie tylko obieramy swój punkt dyktatury bo jesteśmy przecież najsilniejsi rządzimy,jesteśmy ponad wszystko.Reszta życia na ziemi to jest barachło i to barachło musi się podporządkować człowiekowi. Nie musi. Ale jeśli chce żyć pod opieką człowieka, to obowiązują zasady nie rozwalające człowiekowi jego życia. Nie jakieś wyimaginowane. Piszesz w nerwach :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bgra Posted March 26, 2019 Author Share Posted March 26, 2019 Tak na szybko bo niewiele wiem, Ewu ma kontakt z dt. Po przyjeździe i rozmowie z p.Kasią nowa opiekunka oprowadziła Tofika, zapoznała z psami. Był spokojny. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.