Jump to content
Dogomania

Agresor Tofik w DT u Kasi.


Recommended Posts

6 minut temu, Bgra napisał:

Przepraszam, spodziewałam się, że z transporterem kłopotów nie będzie. Od kiedy wiem, że miałam zabrać Tofika z hotelu, bo u p Kasi stwarza zagrożenie dla Jej psów, drżałam raczej o to co zrobię na miejscu w dt kiedy nie będzie tam mógł zostać.

Tak to wyniknie następny poważny problem.A może apelować na FB o dom tymczasowy dla Tofika,taki w którym by nie było psów jedynie może kot? Ja tak piszę tylko ale staram się szukać jakiegoś wyjścia z bardzo trudnej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Anula napisał:

Tak to wyniknie następny poważny problem.A może apelować na FB o dom tymczasowy dla Tofika,taki w którym by nie było psów jedynie może kot? Ja tak piszę tylko ale staram się szukać jakiegoś wyjścia z bardzo trudnej sytuacji.

Kota zabije, Aniu ja jestem zachrypnięta od rozmów, odbieram wszystkie tel,wiadomości na różnych portalach, bez spoglądania na zegarek. Był, jest apel nawet o płatny tymczas.

Czekam na wycenę trasy przez P Kasię,jeżeli załatwi transport może jechać w poniedziałek.

Problemem są  pieniądze,nasz transport był tylko za koszt bramek.

Nie wiem nawet czy wystarczy  pieniędzy Tofikowych za hotelik, skąd pieniądze na transport plus opłata za dt 300 zł  ?

Stan konta Tofika   +268zł + pieniądze na Pomagam.pl 101 zł -prowizja

Link to comment
Share on other sites

Kota zabije,psa pogryzł,opiekunka pracująca z nim! boi się,że ją ugryzie,rękę poprzedniej rozszarpał...

Ile jeszcze trzeba,żeby dojść do wniosku,że ten słodki (na zdjęciach) psina jest (niestety) niereformowalny. (Ted Bundy [seryjny morderca], również był baaardzo przystojny...)Wydanie Tofika do DT jest nieetyczne...(tak moim zdaniem..)Widać gdzieś progres w jego zachowaniu?Może czegoś nie zauważyłam...

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, jaguska napisał:

Czyli nie wiadomo na 100% czy DT da sobie radę z Tofikiem? A może jest jeszcze wolne miejsce tam gdzie Malwa proponowała przenieść  Fado? Tylko cena że głowa boli.

image.gif.a4ce9a9c23629808e01a0cbd7168c49e.gif

 

Tofi nie ma pieniędzy na bieżące płatności.Myślałyśmy,że pies pójdzie z hoteliku wprost do domu stałego.

1 godzinę temu, bou napisał:

Kota zabije,psa pogryzł,opiekunka pracująca z nim! boi się,że ją ugryzie,rękę poprzedniej rozszarpał...

Ile jeszcze trzeba,żeby dojść do wniosku,że ten słodki (na zdjęciach) psina jest (niestety) niereformowalny. (Ted Bundy [seryjny morderca], również był baaardzo przystojny...)Wydanie Tofika do DT jest nieetyczne...(tak moim zdaniem..)Widać gdzieś progres w jego zachowaniu?Może czegoś nie zauważyłam...

Nie ja sama decyduję o Tofiku. Ma zarezerwowany termin w hoteliku  Pet House w J Górze od połowy kwietnia za 600 zł z karmą.

Tofika p. Kasia dłużej nie zatrzyma.

Pozostaje schron, albo eutanazja?

Niżej ostatnie wpisy na str Psi Dwór. O tym ,że Tofik atakuje inne psy wiemy dopiero kilka dni , rozmowy z dt trwały wcześniej.

 

 

tof 22.PNG

Tof 221.PNG

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Anula napisał:

To podaj mi konto przeleję jednorazowo 100zł na hotelik.

Aniu dziękuję serdecznie ! Ediabija poda nr konta.

Mamy 268 na koncie Tofika

100 zł Pomagam.pl

100 zł Anula

Razem :468 zł

Brakuje 75 zł ,żeby wyszedł na czysto z hoteliku.

Czy ktoś jeszcze może pomóc Tofikowi ?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Bgra napisał:

Tofi nie ma pieniędzy na bieżące płatności.Myślałyśmy,że pies pójdzie z hoteliku wprost do domu stałego.

Nie ja sama decyduję o Tofiku. Ma zarezerwowany termin w hoteliku  Pet House w J Górze od połowy kwietnia za 600 zł z karmą.

Tofika p. Kasia dłużej nie zatrzyma.

Pozostaje schron, albo eutanazja?

Niżej ostatnie wpisy na str Psi Dwór. O tym ,że Tofik atakuje inne psy wiemy dopiero kilka dni , rozmowy z dt trwały wcześniej.

 

Sowa kiedyś pisała, że szkolenie pozytywne jest psu na budę.

Toffik albo ma jakąś chorobę psychiczną albo tak wysokie ego że hej. Nie nie mam doświadczenia- ale jak człowiek ma ego ponad normy to raczej nie powinien mieć ludzi na wyłączność bo dalej będzie jego Ego wysokie ponad stan.

Być może z psami jest podobnie. Toffik -jeśli miałby funkcjonować poza schronem to na dużej przestrzeni jako pies jeden z wielu wśród większych od siebie zrównoważonych psiaków. No chyba że te zrównoważone psiaki też wyprowadzi z równowagi.

Bardzo Ci współczuję Bgra :(

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Szkolenie wyłącznie pozytywne rzeczywiście jest na nic; zwłaszcza wobec awanturniczego psa. Próby gryzienia muszą być zablokowane. Właściciel musi być dla psa niekwestionowanym liderem, wtedy pies czuje się bezpiecznie.  Nie wiem, i nikt z nas nie wie, czy od Toffika ktoś kiedykolwiek cokolwiek wyegzekwował. Mnie niepokoi jeszcze jedno - fakt, jak tu napisano, poważnego pogryzienia suki p. Kasi. Najbardziej twardy, nieustępliwy pies może na sukę warknąć, także przewrócić, przytrzymać ciałem, jeśli suka zaczyna awantury. Ale normalny, pewny siebie pies nie używa na serio zębów wobec suki.

Oby ten DT, do którego Toffi trafi za kilka dni, potrafił go sobie spokojnie podporządkować.

  • Like 2
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Obiecałam kiedyś  ,że wspomogę Toffika, więc to zrobię jeszcze raz. Mam konto do skarbniczki.

Biję się z myślami czy ten pies jest szczęśliwy albo chociaż nie nieszczęśliwy. Sama nie wiem , może i eutanazja w jego przypadku jest słusznym wyjściem.  Nie wiem czy potrafiłabym podjąć taka decyzje.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Może to, co powiem będzie śmiałe, ale odnoszę wrażenie, że Toffik nie trafił na człowieka, który byłby liderem. Do tej pory ludzie mu ustępowali, unikali z nim konfliktów zamiast prowokować takie sytuacje i je przepracowywać. Po prostu zamiatali problemy pod dywan. Jeżeli to jest prawdą - że Toffik jeszcze nie trafił na kogoś, kto go rozumie i umie prowadzić takie psy to wg mnie dobrze, że Toffik dostaje kolejną szansę, bo być może jest jeszcza nadzieja na Toffika, chociaż sama już nie wierzę w to :(. Mocno trzymam kciuki za Opiekunów Toffika i za niego samego...

Co do dyskusji o pasach - sama jestem zwolenniczką przewożenia psów w transporterze. Naoglądałam się filmików jak pasy w razie wypadku rozrywają się i pies wylatuje jak z katapulty i mówię pasom kategoryczne NIE... 
Dobrze, że p. Kasia zawiezie Toffika, może będzie mieć czas, aby przekazać DT wskazówki odnośnie opieki nad Toffikiem.

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Słodki wygląd Tofisia, jego maślane oczy, mogą zmylić niejeden dom. Ot ,taka kruszynką, a tu taka pirania z niego wychodzi. Bardzo wiele w życiu przeszedł, co pewnie też odbiło się na jego zachowaniu, ale myślę, że powinien on mieć konsekwentną, silną osobę w prowadzeniu, która nie będzie widziała w nim słodziaka, a najlepiej jakby za kompanów miał kilka zrównoważonych, większych gabarytowo psów. Musiałby mieć respekt przed nimi i czerpać od nich wzór, jak układać się z człowiekiem.

 

Link to comment
Share on other sites

Ja mam też dużo wątpliwości.Tofik przez 5 lat gdzieś przebywał i jakoś sobie żył,ludzie dawali radę chyba.Od roku jest pod opieką dogomaniaków,zaliczył DS(krótki),dwa hotele ze szkoleniowcami u Anety i u P.Kasi (to nie były przeciętne hoteliki).I praktycznie z tego nic nie wynika.Teraz gdy zostanie przeniesiony chyba do zwykłego hoteliku czy DT z psami to czy jego zachowanie się poprawi? Ja mam wielkie wątpliwości.Jedynie trzeba chyba przyjąć dożywotnie łożenie na hoteliki.

tof 22.PNG

Link to comment
Share on other sites

Powyżej napisałam, jak mi się wydaje, niekoniecznie muszę mieć rację.

Jeśli zaś trafi do normalnego domu i nie będzie poprawy, mimo pracy z nim, to też jakoś można żyć. Opiekun, jeśli go pokocha, wiele mu wybaczy, będzie musiał trochę nagłówkować się, by unikać sytuacji, których pies nie lubi, albo szukać sposobu , by osiągnąć, to co zamierza. Dotykać też nie musi go w nadmiarze, by nie prowokować. Rozumiem, że Tofiś nie gryzie cały czas, tylko, jak mu coś nie pasuje.

Dawno temu miałam jamnika, który był posiadaczem zakupów moich, prezentów pod choinką, stołu wigilijnego, czy imieninowego ze smakołykami, pana leżącego na kanapie ( może nie, aż tak ) - i daliśmy radę przez 16,5 roku. Tak poza tym był  oddanym i mądrym psem.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mdk8 napisał:

w przyszłym tygodniu wpłacę obiecane 50,-

 

Dzięki wielkie !!! kochana ściskam mocno .

2 godziny temu, uxmal napisał:

Sowa kiedyś pisała, że szkolenie pozytywne jest psu na budę.

Toffik albo ma jakąś chorobę psychiczną albo tak wysokie ego że hej. Nie nie mam doświadczenia- ale jak człowiek ma ego ponad normy to raczej nie powinien mieć ludzi na wyłączność bo dalej będzie jego Ego wysokie ponad stan.

Być może z psami jest podobnie. Toffik -jeśli miałby funkcjonować poza schronem to na dużej przestrzeni jako pies jeden z wielu wśród większych od siebie zrównoważonych psiaków. No chyba że te zrównoważone psiaki też wyprowadzi z równowagi.

Bardzo Ci współczuję Bgra :(

Tam gdzie jedzie nie będzie miał człowieka tylko dla siebie, będzie miał spory teren do biegania, oby tylko nie wykazywał agresji.

2 godziny temu, Jolanta08 napisał:

Szkolenie ma sens tylko z właścicielem. Bgra dam dodatkowo chłopakowi 25 zł

Dzięki wielkie !!! kochana jesteś )

2 godziny temu, Sowa napisał:

Szkolenie wyłącznie pozytywne rzeczywiście jest na nic; zwłaszcza wobec awanturniczego psa. Próby gryzienia muszą być zablokowane. Właściciel musi być dla psa niekwestionowanym liderem, wtedy pies czuje się bezpiecznie.  Nie wiem, i nikt z nas nie wie, czy od Toffika ktoś kiedykolwiek cokolwiek wyegzekwował. Mnie niepokoi jeszcze jedno - fakt, jak tu napisano, poważnego pogryzienia suki p. Kasi. Najbardziej twardy, nieustępliwy pies może na sukę warknąć, także przewrócić, przytrzymać ciałem, jeśli suka zaczyna awantury. Ale normalny, pewny siebie pies nie używa na serio zębów wobec suki.

Oby ten DT, do którego Toffi trafi za kilka dni, potrafił go sobie spokojnie podporządkować.

To samo od początku powtarzały i dziewczyny od amstafów,szkolące amstafy.Żałuję, że nie zdążyłam znaleźć dla niego miejsca w hotelu gdzie szkoli się agresywne psy, zanim znaleziono mu miejsce w PsimDworze.Nie znam dt do którego jedzie Tofik, to miejsce zna ewu i bardzo poleca, nie mamy dla niego nic innego.

2 godziny temu, Poker napisał:

Obiecałam kiedyś  ,że wspomogę Toffika, więc to zrobię jeszcze raz. Mam konto do skarbniczki.

Bije się z myślami czy ten pies jest szczęśliwy albo chociaż nie nieszczęśliwy. Sama nie wiem , może i eutanazja w jego przypadku jest słusznym wyjściem.  Nie wiem czy potrafiłabym podjąć taka decyzje.

Dziękuję bardzo! Nawet nie wiem co napisać, mam gonitwę myśli.

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Może to, co powiem będzie śmiałe, ale odnoszę wrażenie, że Toffik nie trafił na człowieka, który byłby liderem. Do tej pory ludzie mu ustępowali, unikali z nim konfliktów zamiast prowokować takie sytuacje i je przepracowywać. Po prostu zamiatali problemy pod dywan. Jeżeli to jest prawdą - że Toffik jeszcze nie trafił na kogoś, kto go rozumie i umie prowadzić takie psy to wg mnie dobrze, że Toffik dostaje kolejną szansę, bo być może jest jeszcza nadzieja na Toffika. Mocno trzymam kciuki za Opiekunów Toffika i za niego samego...

Co do dyskusji o pasach - sama jestem zwolenniczką przewożenia psów w transporterze. Naoglądałam się filmików jak pasy w razie wypadku rozrywają się i pies wylatuje jak z katapulty i mówię pasom kategoryczne NIE... 
Dobrze, że p. Kasia zawiezie Toffika, może będzie mieć czas, aby przekazać DT wskazówki odnośnie opieki nad Toffikiem.

Dziękuję Tyśka  :) zgadzam się z każdym Twoim słowem.

58 minut temu, IlonaS napisał:

Słodki wygląd Tofisia, jego maślane oczy, mogą zmylić niejeden dom. Ot ,taka kruszynką, a tu taka pirania z niego wychodzi. Bardzo wiele w życiu przeszedł, co pewnie też odbiło się na jego zachowaniu, ale myślę, że powinien on mieć konsekwentną, silną osobę w prowadzeniu, która nie będzie widziała w nim słodziaka, a najlepiej jakby za kompanów miał kilka zrównoważonych, większych gabarytowo psów. Musiałby mieć respekt przed nimi i czerpać od nich wzór, jak układać się z człowiekiem.

 

Mam nadzieję, że dt wie co robi decydując się na Tofika. Gdzie szukać takiego domu...

 

Link to comment
Share on other sites

53 minuty temu, Anula napisał:

Ja mam też dużo wątpliwości.Tofik przez 5 lat gdzieś przebywał i jakoś sobie żył,ludzie dawali radę chyba.Od roku jest pod opieką dogomaniaków,zaliczył DS(krótki),dwa hotele ze szkoleniowcami u Anety i u P.Kasi (to nie były przeciętne hoteliki).I praktycznie z tego nic nie wynika.Teraz gdy zostanie przeniesiony chyba do zwykłego hoteliku to czy jego zachowanie się poprawi? Ja mam wielkie wątpliwości.Jedynie trzeba chyba przyjąć dożywotnie łożenie na hoteliki.

Anula teraz nie mamy innego wyjścia. W połowie  kwietnia jak nic się tam niespodziewanego nie stanie Tofik ma miejsce.Tylko żeby tam poszedł potrzebne są pieniądze.

Też mam wątpliwości, spore, masz jakiś pomysł ?

5 minut temu, IlonaS napisał:

Powyżej napisałam, jak mi się wydaje, niekoniecznie muszę mieć rację.

Jeśli zaś trafi do normalnego domu i nie będzie poprawy, mimo pracy z nim, to też jakoś można żyć. Opiekun, jeśli go pokocha, wiele mu wybaczy, będzie musiał trochę nagłówkować się, by unikać sytuacji, których pies nie lubi, albo szukać sposobu , by osiągnąć, to co zamierza. Dotykać też nie musi go w nadmiarze, by nie prowokować. Rozumiem, że Tofiś nie gryzie cały czas, tylko, jak mu coś nie pasuje.

Dawno temu miałam jamnika, który był posiadaczem zakupów moich, prezentów pod choinką, stołu wigilijnego, czy imieninowego ze smakołykami, pana leżącego na kanapie ( może nie, aż tak ) - i daliśmy radę przez 16,5 roku. Tak poza tym był  oddanym i mądrym psem.

Pamiętam jaki był wcześniej, cieszył się na nasze spacery kiedy był jeszcze w PsimArku. Fajny pies, wesoły, mądry, zadowolony. On nie atakuje cały czas,przed atakiem uprzedza. W PsimDworze wszyscy są nim zachwyceni, jak widać nie na tyle, żeby dać mu dom.

 

 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, rozi napisał:

Te wszystkie rozważania to już były w połowie wątku, od 26 strony jakoś.

 Przykro mi,że ten wątek jest taki jaki jest, że prowadzi go osoba, która nie zna się na agresywnych psach. Ewu poprosiła mnie o założenie wątku, prowadzę jak umiem, nie umiem za wiele więc przepraszam wszystkich.

 

Mam poważny problem ze wzrokiem, a raczej jego resztką,prowadzenie wątku sprawia mi  trudność.

Proszę przejmijcie wątek .

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...