Jump to content
Dogomania

Agresor Tofik w DT u Kasi.


Recommended Posts

Kolejny termin powrotu państwa mija i telefon milczy.Jeżeli ta adopcja nie dojdzie do skutku  to ja nie wiem co będzie z płatnościami za hotel w kolejnych miesiącach.Czy zna ktoś fundację,która weźmie pod skrzydła Tofika? Nikt za darmo nie będzie go trzymał w hoteliku.Marzec już za tydzień :(

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Bgra napisał:

Kolejny termin powrotu państwa mija i telefon milczy.Jeżeli ta adopcja nie dojdzie do skutku  to ja nie wiem co będzie z płatnościami za hotel w kolejnych miesiącach.Czy zna ktoś fundację,która weźmie pod skrzydła Tofika? Nikt za darmo nie będzie go trzymał w hoteliku.Marzec już za tydzień :(

 

A nie można do państwa zadzwonić i się spytać o adopcję? Przecież byli zdecydowani chyba na 100%.

Ja mam na OLX zapytania o Toffika ale odsyłam do telefonicznej rozmowy.

Np.

  • image;s=94x72

    Toffi - śliczny,mały piesek szuka domu.

     podgląd  edycja ID ogłoszenia: 468312329
  • Dzień dobry ja bym chciała Toffika adoptować tylko że ja mam dwie córki jedna ma 11 lat a druga 14. Mieszkam w Lądku Zdroju i czy by pani mogła z Toffikiem przyjechać ja bym oczywiście zapłaciła.

  • 18 lut, 20:28Twoja odpowiedź

    Witam.W sprawie adopcji Toffika proszę się kontaktować w podanym nr.tel.w ogłoszeniu.Ta osoba decyzyjna jest.Ja tylko ogłaszam Toffika grzecznościowo.
    Pozdrawiam Ania

    Przeczytana 18 lut

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Anula napisał:

A nie można do państwa zadzwonić i się spytać o adopcję? Przecież byli zdecydowani chyba na 100%.

Ja mam na OLX zapytania o Toffika ale odsyłam do telefonicznej rozmowy.

Np.

  • image;s=94x72

    Toffi - śliczny,mały piesek szuka domu.

     podgląd  edycja ID ogłoszenia: 468312329
  • Dzień dobry ja bym chciała Toffika adoptować tylko że ja mam dwie córki jedna ma 11 lat a druga 14. Mieszkam w Lądku Zdroju i czy by pani mogła z Toffikiem przyjechać ja bym oczywiście zapłaciła.

  • 18 lut, 20:28Twoja odpowiedź

    Witam.W sprawie adopcji Toffika proszę się kontaktować w podanym nr.tel.w ogłoszeniu.Ta osoba decyzyjna jest.Ja tylko ogłaszam Toffika grzecznościowo.
    Pozdrawiam Ania

    Przeczytana 18 lut

Anula ja dzwoniłam tydzień temu,rozmowa była taka w stylu...pojedziemy,jak nam się spodoba to zobaczymy.Wcześniej pod postem pani pisała,że Tofik już ma dom,tylko musi troszeczkę poczekać.Miała po powrocie odezwać się do P.Kasi,damy jeszcze kilka dni,nie chcę naciskać bo i tak tym wiele więcej nie wskóramy.

 

Co do ogłoszenia,niestety rodzina musi poznać psa jeszcze w hoteliku,wg mnie nie powinna to być jedna wizyta,bo ta adopcja  nie jest łatwa.Muszą  chcieć współpracować.Dom zdecydowanie bez dzieci,dla ich bezpieczeństwa.

Link to comment
Share on other sites

Iofiniu sciskam ogromnie sciskam za wszystko

 

koszmar i bezmiar cierpienia..KOCHANI UDOSTĘPNIAJCIE, TO TAM WŁAŚNIE MIAŁ JECHAĆ WATSON!!!od Zosi123

Potrzebują udostępniania, domów tymczasowych, pieniędzy...

https://www.facebook.com/katarzyna.lobacz/posts/2258510710840002

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2054029574684578&set=a.199128826841338&type=3&theater

  (więcej o tym można poczytać w grupie na facebooku: https://www.facebook.com/groups/2323587517885478/).

  

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Ojj Toffisiu, idź do domku :( Wszyscy tu czekamy...
Oby Państwo się odezwali.

Ewu i ja jak na igłach,bo za co go dalej utrzymywać ? co go więc czeka,jak golutki ten nasz Tofiś.Założyłam mu zbiórę i szkoda nawet wspominać.W sobotę jadę po plaskatą tymczaskę i parę groszy muszę dla niej zablokować,w końcu to Skarpeta Plaskatych ;)

Link to comment
Share on other sites

A Tysia by dorobiła ogłoszeń? A może by mogła napisać świeży tekst,taki konkretny z wymogami do jakiego Toffi ma trafić domu. I kontakt np.na Hotelik bo opiekunka może o wiele więcej powiedzieć o Toffiku.Jeżeli rodzina będzie gdzieś z daleka to raczej nie bedzie kilka razy jeździć aby poznać Toffika.A widocznie gdzie Toffik przebywa to nie ma zainteresowania adopcją.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

A Tysia by dorobiła ogłoszeń? A może by mogła napisać świeży tekst,taki konkretny z wymogami do jakiego Toffi ma trafić domu. I kontakt np.na Hotelik bo opiekunka może o wiele więcej powiedzieć o Toffiku.Jeżeli rodzina będzie gdzieś z daleka to raczej nie bedzie kilka razy jeździć aby poznać Toffika.A widocznie gdzie Toffik przebywa to nie ma zainteresowania adopcją.

Ogłoszeń nigdy dosyć :) Moje ogłoszenia mają podany nr do hoteliku,ludzie często dzwonią,piszą do mnie.Na wstępie informuję,że pies to nie york i am 10 kg,wtedy słyszę dziękuję.Jak rozmowa jest dalej podtrzymywana,pytam o dzieci w domu,o doświadczenie z psami,sami rezygnują.Chyba tylko z kilkoma rodzinami rozmawiałam dłużej,z tymi,którzy nie rezygnowali na pniu,wtedy inf jakiego domu szukamy i dlaczego.Z wszystkich kontaktów została rodzina oceniona przez P Kasię jako rokująca,to ta w domu wielorodzinnym.Ewu i ja byłyśmy na nie,wizyta Pa się odbyła,żeby nas nikt nie posądził,że szukamy domu ze złotymi klamkami.Wizytatorka była tego samego zdania co Ewu i ja.Pojawiła się P.Maria z Gliwic,po rozmowie ze mną poprosiłam o kontakt z P.Kasią,ten kontakt ostatnio się jakby rozluźnił,nie wiem co dalej będzie.

Nie wyobrażam sobie,żeby psa przetransportować do nowego domu bez wcześniejszego z nim i szkoleniowcem kontaktu w realu.Wygląda na to,ze dom może mieszkać tak daleko od hotelu na ile będzie w stanie dojechać poznać Tofisia.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Raz nie wolno nam narażać człowieka,dwa nawet gdyby tylko ostrzegał ,warczał,pokazywał zębole i rodzina będzie żądała zwrotu to gdzie go zabierzemy ?  Jak zniesie odebranie mu domu,kolejny raz,z ukochaną P Kasią ? Z panią Marią rozmawiałam wielokrotnie,sory,napisałam ,że raz.

Jesteśmy z Ewu gotowe pojechać na wizytę pa

czekamy na ruch P Marii

Co jeżeli zrezygnuje ? Nie mam pomysłu,kasy,mam pełne gacie strachu.Do siebie boję się go zabrać,bo mam od soboty 3 sunie ,malizny.

 

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, uxmal napisał:

jeśli się nic nie uda a kasa będzie pusta...... to pozostaje schronisko?

 

 

1 godzinę temu, Poker napisał:

strach się bać .

Pozostaje trzymać kciuki za dom,za to,że plaskate ciotki będą chciały dorzucać dalej do hotelowania Tofika,jak długo ? Zbiórka na 600 zł  leży,czemu wcale się nie dziwię,bo zdjęć tego co zrobił pies wstawić nie mogę,a obiektywnie oceniając wygląda to na wyłudzenie,piękny,zdrowy pies utrzymywany w hotel,no kto to wdział :( 

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Bgra napisał:

 

Pozostaje trzymać kciuki za dom,za to,że plaskate ciotki będą chciały dorzucać dalej do hotelowania Tofika,jak długo ? Zbiórka na 600 zł  leży,czemu wcale się nie dziwię,bo zdjęć tego co zrobił pies wstawić nie mogę,a obiektywnie oceniając wygląda to na wyłudzenie,piękny,zdrowy pies utrzymywany w hotel,no kto to wdział :( 

Oczywiście,że to wygląda na wyłudzanie pieniędzy,ludzie bardziej wrażliwi są na chore psy,po wypadkach itd.Ja bym też tak reagowała nie znając dokładnie tematu.Przetrzymywanie psa w hotelu,utrzymywanie ze zbiórki za cudze pieniądze,nie szukanie mu domu przez tyle miesięcy,fajna sprawa.Ludziom w głowie nie mieści się,że tak piękny psiak nie znalazł domu jeszcze.

I jeszcze coś,tak sobie głośno myślę,że u p.Kasi nie było raczej ani jednego incydentu aby się rzucił do gryzienia.Być może to było jednorazowa akcja agresji w stosunku do guccio.W zasadzie bez powodu pies nie reaguje agresją.No ale tylko są to takie moje przemyślenia.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Anula napisał:

.Być może to było jednorazowa akcja agresji w stosunku do guccio.W zasadzie bez powodu pies nie reaguje agresją

Chyba nie jednorazowa - zdaje się, ze w poprzednich domach też były problemy, tylko nie aż tak groźne w skutkach. Pies bez powodu nie reaguje agresją, masz rację, ale nie każdy odczyta ostrzeżenie, nie każdy będzie wiedział, co może być powodem. Dlatego ratowanie psów, które bodaj raz przekroczyły tę czerwoną linię i niebezpiecznie  zaatakowały człowieka jest bardzo trudne. Bo taki pies może pozostać na stałe tylko u kogoś o kwalifikacjach trenera.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Anula napisał:

Oczywiście,że to wygląda na wyłudzanie pieniędzy,ludzie bardziej wrażliwi są na chore psy,po wypadkach itd.Ja bym też tak reagowała nie znając dokładnie tematu.Przetrzymywanie psa w hotelu,utrzymywanie ze zbiórki za cudze pieniądze,nie szukanie mu domu przez tyle miesięcy,fajna sprawa.Ludziom w głowie nie mieści się,że tak piękny psiak nie znalazł domu jeszcze.

I jeszcze coś,tak sobie głośno myślę,że u p.Kasi nie było raczej ani jednego incydentu aby się rzucił do gryzienia.Być może to było jednorazowa akcja agresji w stosunku do guccio.W zasadzie bez powodu pies nie reaguje agresją.No ale tylko są to takie moje przemyślenia.

Aniu tylko skąd brać te pieniądze,czekam na pracę,teraz kiedy jestem na rencie,zwyczajnie nie mam za co go utrzymać.

47 minut temu, Sowa napisał:

Chyba nie jednorazowa - zdaje się, ze w poprzednich domach też były problemy, tylko nie aż tak groźne w skutkach. Pies bez powodu nie reaguje agresją, masz rację, ale nie każdy odczyta ostrzeżenie, nie każdy będzie wiedział, co może być powodem. Dlatego ratowanie psów, które bodaj raz przekroczyły tę czerwoną linię i niebezpiecznie  zaatakowały człowieka jest bardzo trudne. Bo taki pies może pozostać na stałe tylko u kogoś o kwalifikacjach trenera.

To nie była jednorazowa agresja,z jej powodu tracił domy.Dzisiaj dzwoniłam do groomerki Tofisia u której był parę dni temu,już drugi raz.Zostaje tam sam,pozwala spokojnie wykonać wszystkie czynności,zero agresji,sygnałów ostrzegawczych,potem spokojnie czeka przyjazd P Ksi i powrót do domu.Jest bardzo wpatrzony w P. Kasię.

Dzwoniłam do P.Marii,niestety nie odbiera,spróbuję później.

 

Link to comment
Share on other sites

Współczuję sytuacji z Toffikiem i podziwiam, że daliście mu szansę. Toffiś Pani Kasi nie dziabnął, bo pani Kasia doskonale wyłapuje początki, w których Toffik zaczyna próbować kontrolować. Mało kto jest na tyle obserwatorem, że umie zapobiec jeszcze początkom nakręcania się na kontrolowanie otoczenia i opiekuna :(. I mało kto faktycznie chce z psem pracować kilka razy dziennie codziennie, serwować psu zajęcia adekwatne do potrzeb psa, a nie własnych możliwości. Cicho miałam nadzieję, że już Toffik znalazł swojego człowieka, który to rozumie, ma chęci, czas i doświadczenie...

Tofik w Chacie Leona. Sprawdził się zarówno w tropieniu jak, i na torze przeszkód. Żadna praca mu niestraszna! Ciągle w poszukiwaniu człowieka, który dałby mu możliwość spełniania się.
Obraz może zawieraÄ: pies, na zewnÄtrz i przyroda

Obraz może zawieraÄ: pies

Obraz może zawieraÄ: na zewnÄtrz

Obraz może zawieraÄ: drzewo, pies, na zewnÄtrz, przyroda i woda

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Współczuję sytuacji z Toffikiem i podziwiam, że daliście mu szansę. Toffiś Pani Kasi nie dziabnął, bo pani Kasia doskonale wyłapuje początki, w których Toffik zaczyna próbować kontrolować. Mało kto jest na tyle obserwatorem, że umie zapobiec jeszcze początkom nakręcania się na kontrolowanie otoczenia i opiekuna :(. I mało kto faktycznie chce z psem pracować kilka razy dziennie codziennie, serwować psu zajęcia adekwatne do potrzeb psa, a nie własnych możliwości. Cicho miałam nadzieję, że już Toffik znalazł swojego człowieka, który to rozumie, ma chęci, czas i doświadczenie...

Tofik w Chacie Leona. Sprawdził się zarówno w tropieniu jak, i na torze przeszkód. Żadna praca mu niestraszna! Ciągle w poszukiwaniu człowieka, który dałby mu możliwość spełniania się.
 

Spróbuję dzisiaj jeszcze raz zadzwonić do P.Marii,ostatnio nie odbierała moich telefonów.

Tofisia udostępniają też moi znajomi z psami pracującymi,tym z kolei trudno pewnie uwierzyć,że to taki aktywny pies.

Domku dla Tofisia! gdzieś pewnie tam jesteś! odezwij się błagam.

15 godzin temu, mdk8 napisał:

poproszę nr. konta. 

Ediabija jest skarbnikiem Tofisia,poda nr konta na pw ,dziękuję za pomoc!

 

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj pojawił się cień nadziei,zadzwonił telefon z ogłoszenia na OLX,młoda para z Gliwic chętna do adopcji Tofika.Wstępne rozmowy wypadły ok,doświadczenie o tyle,że w  domu były psy. Zaczynamy od wizyty pa,ustalona na sobotę,potem wizyta w hoteliku,najwcześniej 10 lutego,chociaż państwo byli gotowi pojechać już dzisiaj.

Ostatnio Tofiś był na tropieniu organizowanym w Chacie Leona,wszyscy Tofikiem zachwyceni,taki był usłuchany.Szkoda,że nikomu nie wpadł tam w oko.

Trzymajcie kciuki proszę :)

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...