Jump to content
Dogomania

Agresor Tofik w DT u Kasi.


Recommended Posts

37 minut temu, Poker napisał:

A nie mogła tym mopem po prostu mu przygrzać? Może on naprawdę musi poczuć kto rządzi silną ręką nie tylko słownie.

Poker, nie tędy droga. Przypuszczam, że Tofik by nie odpuścił. On najwyraźniej traci kontrolę nad sobą. Jak już zaatakuje, to działa w amoku, jak rozpędzona maszyna. Tofik dorastał w nienormalnych warunkach, gdzie królowało okrucieństwo i przemoc. Za wszystko byli odpowiedzialni źli ludzie. To wypaczony, skrzywdzony pies. Jego późniejsze zachowania, problemy z nim, to efekt koszmaru przez który przeszedł, przechodzenia z rąk do rąk. Poczytaj o nim...

Dnia 31.07.2018 o 21:54, Bgra napisał:

Mam wiadomości od ewu, dotychczas wiedziałam tylko to co pisałam wyżej.

 

"Toffik lat ok 6-7 ,wykastrowany.Wiele złego doświadczył od ludzi od najmłodszych lat.Najpierw nieodpowiedzialna ,okrutna rodzina.która zamykała go w ciemnej komórce,nie wychodził na spacery,a gdy się w domu załatwił był bity.Broniąc się pogryzł właścicielkę,kyóra oddała go do schroniska.Zabrany przez wolontariuszkę ,która znalazła mu dom tymczasowy.Potem dom stały u młodego chłopaka,którego pokochał i był u niego 3 lata.Chłopak wyjechał i przekazał go rodzicom,znowu stres.niby wszystko w porządku,ale pogryzł też ojca chłopaka,nie wiadomo z jakiego powodu,więc rodzina go porzuciła rozważając nawet eutanazję lub schronisko.Trafił do pani Haliny,znowu ugryzł ,mamę pani podczas zabawy z piłką.Toffik pokochał suczkę z którą się bawi,jednak kotów nie lubi.To indywidualista,nieufny do ludzi.

Wszystko niestety musi się dziać z jego inicjatywy,inaczej gdy mu coś nie podpasuje reaguje zębami.Nie lubi przytulania,czesania.brania na ręce gdy tego nie chce.Nie zalecane zabawy z piłką,kością,bardzo pilnuje swojej własności.może stać się wtedy niebezpieczny.Lubi jeździć samochodem,pływać,bez problemu zostaje w domu i zachowuje czystość,uwielbia spacery.Zalecany dom z ogrodem,dużo ruchu i odpowiedzialny właściciel mający doświadczenie z takimi psami,który jest stanowczy,ale łagodny i nie boi się psów "

Tyle od Basi.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pomijając bójki ze zwierzakami, to czy Tofik atakuje tylko opiekunkę czy inne osoby też, a u pani Kasi atakował tylko ją czy innych ludzi też, no i u Guccio, czy atakował tylko Guccio czy innych domowników również. Nie chodzi mi o psy tylko o ludzi? Może trzeba iść tym tropem, wybiera ofiarę i próbuje ją wyeliminować ze stada.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, jaguska napisał:

Pomijając bójki ze zwierzakami, to czy Tofik atakuje tylko opiekunkę czy inne osoby też, a u pani Kasi atakował tylko ją czy innych ludzi też, no i u Guccio, czy atakował tylko Guccio czy innych domowników również. Nie chodzi mi o psy tylko o ludzi? Może trzeba iść tym tropem, wybiera ofiarę i próbuje ją wyeliminować ze stada.

Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale on chyba nie atakował Pani Kasi tylko jej sunię, którą dotkliwie pogryzł. U Guccio nie atakował innych osób po za nią i chyba teraz też atakuje tylko opiekunkę, przynajmniej ja nie pamiętam żeby było mówione o innych osobach.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie to tak wygląda jakby upatrywał sobie słabszą ofiarę i się wyżywał na niej, normalnie jak bym nie miała kagańca pod ręką to bym mu założyła porządny kołnierz weterynaryjny dopóki by się nie uspokoił, ewentualnie środek uspokajający, bo ja nie jestem przeciwnikiem leków. Niemniej jednak dziwne jest to że jego agresja jest skierowana na jedną osobę, przeważnie agresywny pies żre wszystko co ma koło paszczy.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, ewu napisał:

Tofik znowu zaatakował i to bardzo poważnie. Opiekunka broniła się mopem, szarpał go jak oszalały.

Mam dzisiaj naprawdę dosyć. Właśnie wróciłam od weta z moim Elviskiem. Wylizał sobie na łapce sierść i  zobaczyłam brzydką narośl wielkości pestki czereśńi.

Wstępna diagnoża - rak...:(

Za tydzień sprawdzą czy po sterydzie jest zmiana , jeśli nie to operacja.Niestety wygląda to paskudnie:(

Przepraszam,że to tu napisałam:(

 

Trzymaj się Ewu :( Bardzo trudny czas nastał a w sumie trwa :(

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, seramarias napisał:

Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale on chyba nie atakował Pani Kasi tylko jej sunię, którą dotkliwie pogryzł

Pies, wszystko jedno kiedy wykastrowany, jeśli dotkliwie gryzie sukę, wykazuje bardzo poważne odchylenia od normalnych zachowań.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Sowa napisał:

Pies, wszystko jedno kiedy wykastrowany, jeśli dotkliwie gryzie sukę, wykazuje bardzo poważne odchylenia od normalnych zachowań.

W dt zaczęło się od ataku na szczeniaka,chciał go zabić,opiekunce udało się odgonić Tofika.

Zaatakował też mamę,którą dobrze zna i lubi,udało Jej się uciec.

Dzisiaj zaatakował tak,że opiekunka jest bardzo wystraszona,boi się jutra,prosiła o odebranie jutro psa.Rozumiem ją doskonale,nie możemy chroniąc Tofika narażać ludzi i psy.

Opiekunka usłyszała,że coś się dzieje,pobiegła łapiąc mop,wyszedł jej naprzeciw Tofik i bez ostrzeżenia ruszył biegiem w Jej kierunku,pokazując całe uzębienie.Odpychała go od siebie,rozwalił mop raniąc się przy tym.Udało się zapędzić do klatki, siedzi zamknięty.

 

Do Dzikiej Kępy może jechać w piątek, tak na 90 procent,jutro p. Magda potwierdzi.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam jeszcze raz od początku historię Tofika i wydaje mi się że po pierwszych atakach agresji mogliśmy się zrzucić na badania neurologiczne, tomograf czy jakieś inne konkretne badanie (rezonans?), bez sprawdzenia co mu w głowie siedzi, skupienie się tylko na trenerstwie+behawior, chyba trochę mija się z celem. Coś tu ewidentnie nie gra.

Czy konto do wpłat dla Tofika nie zmieniło się w ostatnim czasie?

Biedny psiaczek, bardzo mi go szkoda i okropne jest to, że nie potrafimy mu pomóc.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

53 minuty temu, Sowa napisał:

 Jeśli Toffika występuje rage syndrom,  to specjalistyczne badania mogą potwierdzić lub wykluczą tło padaczkowe czy obecność guzów mózgu. 

 

 

Jeśli byłaby możliwość zrobić tomograf czy rezonans głowy w nowym miejscu pobytu Tofika to można by było zacząć zbierać kasę na to badanie, chyba bez wykluczenia przyczyn neurologicznych nie ruszymy z miejsca, bo jeśli to choroba to żadne układanie/wychowywanie/trenowanie nie da rezultatu i  jest bezcelowe.  

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Sowa napisał:

 

Dzisiaj Tofiś musi zostać zabrany,kojec przygotowany,nie wiem dokładnie gdzie,ewu znalazła miejsce,organizujemy transport.

Koszt dt 300 zł,transport do kojca,transport do Dzikiego Dworu to około 650 km,trzeba liczyć x 2,opłata za nowy hotel 500 plus vat,plus rezonans około 1000 zł.

Oddam kosztownego psa,bo dwa już mam w domu.

Na koncie Tofika jakieś 65 zł.

Link to comment
Share on other sites

Wpłacę zaraz 100zł, czy konto jest to samo?

Na rezonans można zbierać, czy jest ktoś kumaty na zrzutka, żeby tam założył zbiórkę tylko na badanie? Jakieś bazarki, przecież grosz do grosza i może się uda, bez tego badania nic nie wiemy, w którą stronę trzeba iść. Jakoś musimy się zmobilizować i dać mu szansę.

U Tofika wystarczy rezonans głowy więc w 600 się zmieści. Wiem że to bardzo dużo, ale bez tego badania może się okazać że żaden hotel nawet z najlepszymi psimi trenerami na nic się zda.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Można jednak obawiać się, że Toffi, niezależnie od wyniku  badań, jest i tak nieadopcyjny. Jeśli jest zdrowy psychicznie, to może pozostać na stałe tylko w trenerskich rekach. W innych warunkach po jakimś czasie pokaże co potrafi. Przy rage syndrom - nie ma pewności, czy nawet mimo leczenia nie wystąpi niekontrolowany atak furii.

Co było w pierwszym domu i drugim  domu- nie wiadomo na pewno. Wiadomo na pewno:

zaatakowana starsza pani, gdy sięgała po piłkę

furiacki atak na rękę Guccio

pogryziona suka behawiorystki

kilka furiackich ataków na ostatnich opiekunów

poważny atak na szczeniaka.

 

Nie wyobrażam sobie ogłaszania takiego psa.

 

 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Muszę go dzisiaj zabrać a transport mam dopiero po 21-szej, jutro tak samo więc przesuwanie o dzień niczego nie zmieni.

Na widok Opiekunki wpada w amok i atakuje. Przecież tak Ją lubił, cieszył się,nadstawiał do głaskania. Teraz jakiś diabeł w niego wstąił:(

Tak jak u Guccio:( Najpierw kochał Guccio a potem zaatakował a dostał tyle dobra i miłosći.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj Tofiś przywitał opiekunkę zębami,gotowy ,żeby zaatakować,chciała mu podać wodę,bo jedzenie dostał przez kraty,powoli otworzyła klatkę,Tofik za nią,uciekła na zewnątrz,chciała wrócić,nie wpuścił jej do domu przez żadne wejście,biegał jak w amoku.W końcu opiekunka wykorzystała to,że za jedzenie zrobi wszystko,rzucała jedzenie wkierunku klatki,odskoczył i zaczął jeść,jedzenie udało się rzucić do środka klatki i Tofiś tam wszedł,udało się zaprzeć drzwi ją zamknąć.Siedzi.Opiekunka nigdy jeszcze psa się tak nie bała.

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, jaguska napisał:

Wpłacę zaraz 100zł, czy konto jest to samo?

Jeśli jest chęć badania Tofika (rezonans), będę się starała jak najszybciej nazbierać, posprzedaję kwiaty z ogrodu, jakiś bazarek zrobię, może jeszcze się ktoś zaangażuje??? 

Tylko muszę wiedzieć czy będzie miał kto i gdzie zrobić to badanie, żebym wiedziała na czym stoję i nie kłamała potencjalnych kupujących.

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Bgra napisał:

Dzisiaj Tofiś przywitał opiekunkę zębami,gotowy ,żeby zaatakować,chciała mu podać wodę,bo jedzenie dostał przez kraty,powoli otworzyła klatkę,Tofik za nią,uciekła na zewnątrz,chciała wrócić,nie wpuścił jej do domu przez żadne wejście,biegał jak w amoku.W końcu opiekunka wykorzystała to,że za jedzenie zrobi wszystko,rzucała jedzenie wkierunku klatki,odskoczył i zaczął jeść,jedzenie udało się rzucić do środka klatki i Tofiś tam wszedł,udało się zaprzeć drzwi ją zamknąć.Siedzi.Opiekunka nigdy jeszcze psa się tak nie bała.

 

:( Tofik opuszczając schronisko był w lepszym stanie psychicznym niż obecnie :( Powinno to dać do myślenia...

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, jaguska napisał:

Jeśli jest chęć badania Tofika (rezonans), będę się starała jak najszybciej nazbierać, posprzedaję kwiaty z ogrodu, jakiś bazarek zrobię, może jeszcze się ktoś zaangażuje??? 

Tylko muszę wiedzieć czy będzie miał kto i gdzie zrobić to badanie, żebym wiedziała na czym stoję i nie kłamała potencjalnych kupujących.

Transport Tofika do hotelu Dzika Kępa niestety dopiero we wtorek,jeżeli ewu będzie mogła zrobić do tego czasu rezonans to ja też spróbuję zrobić bazarek,zrobię zrzutkę.Tak byłoby najlepiej,mielibyśmy diagnozę.

Potem to dopiero w Dzikiej Kępie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Bgra napisał:

Transport Tofika do hotelu Dzika Kępa niestety dopiero we wtorek,jeżeli ewu będzie mogła zrobić do tego czasu rezonans to ja też spróbuję zrobić bazarek,zrobię zrzutkę.Tak byłoby najlepiej,mielibyśmy diagnozę.

Potem to dopiero w Dzikiej Kępie.

Ja też szybko obfociłabym rośliny (dzisiaj, jutro) i bazarek popełniła, ale na ogrodniczym forum. Może możliwa by była faktura na przelew? Może cegiełkowy ktoś by zrobił tu na dogo. Dziewczyny warto się sprężyć, jak głowa będzie czysta to zanaczy że w Dzikiej Kępie mogą wziąć go ostro w obroty, a jak coś tam jednak jest? 

To czekamy na Basię, czy to by się dało. Ja jestem gotowa do działania, stoję w blokach startowych.

Link to comment
Share on other sites

W Orzeszu,na Śląsku koszt rezonansu 900 zł plus 200 zł znieczulenie plus kontrast.Wcześniej badania krwi kwalifikujące do badania,można je zrobić w Pracowni Rezonansu w dniu badania.Prawdopodobnie do zrobienia jeszcze w tym tygodniu.

Czekam na rozmowę z lekarzem.

Spróbuję jeszcze pod Skoczowem...

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Bgra napisał:

 

Opiekunka usłyszała,że coś się dzieje,pobiegła łapiąc mop,wyszedł jej naprzeciw Tofik i bez ostrzeżenia ruszył biegiem w Jej kierunku,pokazując całe uzębienie.Odpychała go od siebie,rozwalił mop raniąc się przy tym.Udało się zapędzić do klatki, siedzi zamknięty.

Wiem, czepiam się, ale nie rozumiem co to znaczy "usłyszała, że coś się dzieje" warczał na opiekunkę, na innego psa, coś innego się zadziało ?Piszesz, że opiekunka pobiegła, z tego co wiem pies szykujący się do ataku ruszyłby w pogoń i pewnie dopadłby opiekunkę szybciej niż ta mop..Z tego co widzę ruszył na opiekunkę dopiero jak ta wróciła uzbrojona w mop...

 

21 minut temu, Moli@ napisał:

:( Tofik opuszczając schronisko był w lepszym stanie psychicznym niż obecnie :( Powinno to dać do myślenia...

Też mam takie wrażenie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...