Jump to content
Dogomania

Agresor Tofik w DT u Kasi.


Recommended Posts

 

1 godzinę temu, Anula napisał:

to barachło musi się podporządkować człowiekowi.

Chwileczkę. Pies jest zwierzęciem socjalnym, społecznym. Gdy jeszcze był wilkiem, żył w grupach społecznych o ustabilizowanej hierarchii, nie przetrwałby bez tego. Podporządkowanie rodzicom i temu, kto zastępuje rodziców, wychowuje, dostarcza pożywienie jest jak najbardziej zgodne z tym, co zwierzęta socjalne mają w genach. Pies niezdolny do uznania i przestrzegania hierarchii, używający na serio zębów w swojej grupie zostałby z tej grupy wyeliminowany i nie miałby żadnych szans na potomstwo. Pies nie chce sam z siebie być numerem jeden w grupie pies-człowiek - a jeśli już jest, to z reguły dlatego, że człowiek zachowuje się niczym podporządkowany pies. No to ktoś musi być tym liderem. A świat człowieka jest za trudny, aby pies poradził sobie z rola lidera.

Hierarchia w grupie wilków jest stabilna, nie ma nic wspólnego z ustawicznymi walkami o dominację i pierwsze miejsce w grupach szympansów. Jeśli Toffik jest normalnym psem, to potrzebuje lidera. Niezależnie od konfliktów z ludźmi, fakt poważnego pogryzienia suki wskazuje na jakieś zaburzenia emocjonalne psa - im pies-samiec jest pewniejszy siebie, tym bardziej jest tolerancyjny wobec suk i szczeniąt.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Sowa napisał:

 

Chwileczkę. Pies jest zwierzęciem socjalnym, społecznym. Gdy jeszcze był wilkiem, żył w grupach społecznych o ustabilizowanej hierarchii, nie przetrwałby bez tego. Podporządkowanie rodzicom i temu, kto zastępuje rodziców, wychowuje, dostarcza pożywienie jest jak najbardziej zgodne z tym, co zwierzęta socjalne mają w genach. Pies niezdolny do uznania i przestrzegania hierarchii, używający na serio zębów w swojej grupie zostałby z tej grupy wyeliminowany i nie miałby żadnych szans na potomstwo. Pies nie chce sam z siebie być numerem jeden w grupie pies-człowiek - a jeśli już jest, to z reguły dlatego, że człowiek zachowuje się niczym podporządkowany pies. No to ktoś musi być tym liderem. A świat człowieka jest za trudny, aby pies poradził sobie z rola lidera.

Hierarchia w grupie wilków jest stabilna, nie ma nic wspólnego z ustawicznymi walkami o dominację i pierwsze miejsce w grupach szympansów. Jeśli Toffik jest normalnym psem, to potrzebuje lidera. Niezależnie od konfliktów z ludźmi, fakt poważnego pogryzienia suki wskazuje na jakieś zaburzenia emocjonalne psa - im pies-samiec jest pewniejszy siebie, tym bardziej jest tolerancyjny wobec suk i szczeniąt.

Sowa, jesteś z pewnością Dużym Kimś w kwestii oceny psich zachowań i całej reszty tematu.

Powiedz mi prostym zdaniem - czy tamten atak mieści się w granicach normy? Kwalifikuje psa po prostu do szkolenia? Twoim zdaniem.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem. Nie widziałam sytuacji. Nie znam psa, ani nawet dokładnie jego historii nie zna chyba nikt. Szkolenie psa z zaburzeniami emocjonalnymi też jest możliwe, ale wymaga przez całe życie zwierzęcia skoncentrowanej nieustannej uwagi, aby zdążyć w porę zapobiegać problemom. Nie jest możliwa praca z psem, który nie sygnalizuje w żaden sposób wybuchu bardzo niebezpiecznej w skutkach agresji lub jeśli nie da się ustalić, co wywołało taką agresję, nie jest możliwa praca z psem przekierowującym radosne emocje w wybuch agresji - to bardzo rzadki przypadek, ale też zdarza się. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, rozi napisał:

Nie musi. Ale jeśli chce żyć pod opieką człowieka, to obowiązują zasady nie rozwalające człowiekowi jego życia. Nie jakieś wyimaginowane. Piszesz w nerwach  :)

Być może piszę w nerwach ale to chyba po wczorajszym reportażu na Fokusie o transporcie zwierząt gospodarskich w okropnych warunkach i trwających miesiącami bez wody,jedzenia,w upale do krajów azjatyckich.I to dzięki ludziom.

Tu zachodzi pytanie,czy chce żyć pod opieką człowieka?Czy jest zmuszony żyć pod opieką człowieka bo człowiek chce nim rządzić i zaspakajać swoje zachcianki dla swojej przyjemności a być może dla wyżycia się,dyktatorstwa.

25 minut temu, Sowa napisał:

 

Chwileczkę. Pies jest zwierzęciem socjalnym, społecznym. Gdy jeszcze był wilkiem, żył w grupach społecznych o ustabilizowanej hierarchii, nie przetrwałby bez tego. Podporządkowanie rodzicom i temu, kto zastępuje rodziców, wychowuje, dostarcza pożywienie jest jak najbardziej zgodne z tym, co zwierzęta socjalne mają w genach. Pies niezdolny do uznania i przestrzegania hierarchii, używający na serio zębów w swojej grupie zostałby z tej grupy wyeliminowany i nie miałby żadnych szans na potomstwo. Pies nie chce sam z siebie być numerem jeden w grupie pies-człowiek - a jeśli już jest, to z reguły dlatego, że człowiek zachowuje się niczym podporządkowany pies. No to ktoś musi być tym liderem. A świat człowieka jest za trudny, aby pies poradził sobie z rola lidera.

Hierarchia w grupie wilków jest stabilna, nie ma nic wspólnego z ustawicznymi walkami o dominację i pierwsze miejsce w grupach szympansów. Jeśli Toffik jest normalnym psem, to potrzebuje lidera. Niezależnie od konfliktów z ludźmi, fakt poważnego pogryzienia suki wskazuje na jakieś zaburzenia emocjonalne psa - im pies-samiec jest pewniejszy siebie, tym bardziej jest tolerancyjny wobec suk i szczeniąt.

Przecież wiadomo,że człowiek jest liderem nie pies.Trzeba zdławić zapędy Toffika,nawet przy pomocy bicia,karcenia,może zamykania w odosobnieniu,może w klatce,komórce.Człowiek dużo może wymyślić.

Myślę,że Tofik rzucił się na suczkę bo był zazdrosny o p.Kasię.Chciał ją wyeliminować ze stada.Psy świetnie dają sygnały między sobą.Przypuszczam,że tu była walka o p.Kasię.Ani jeden ani drugi nie ustąpił i rozpoczęła się walka.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Sowa napisał:

 

Chwileczkę. Pies jest zwierzęciem socjalnym, społecznym. Gdy jeszcze był wilkiem, żył w grupach społecznych o ustabilizowanej hierarchii, nie przetrwałby bez tego. Podporządkowanie rodzicom i temu, kto zastępuje rodziców, wychowuje, dostarcza pożywienie jest jak najbardziej zgodne z tym, co zwierzęta socjalne mają w genach. Pies niezdolny do uznania i przestrzegania hierarchii, używający na serio zębów w swojej grupie zostałby z tej grupy wyeliminowany i nie miałby żadnych szans na potomstwo. Pies nie chce sam z siebie być numerem jeden w grupie pies-człowiek - a jeśli już jest, to z reguły dlatego, że człowiek zachowuje się niczym podporządkowany pies. No to ktoś musi być tym liderem. A świat człowieka jest za trudny, aby pies poradził sobie z rola lidera.

Hierarchia w grupie wilków jest stabilna, nie ma nic wspólnego z ustawicznymi walkami o dominację i pierwsze miejsce w grupach szympansów. Jeśli Toffik jest normalnym psem, to potrzebuje lidera. Niezależnie od konfliktów z ludźmi, fakt poważnego pogryzienia suki wskazuje na jakieś zaburzenia emocjonalne psa - im pies-samiec jest pewniejszy siebie, tym bardziej jest tolerancyjny wobec suk i szczeniąt.

Pełna zgoda, zaburzenia emocjonalne -  musimy wziąć pod uwagę, że Tofik miał prawdopodobnie zaburzoną socjalizację  w krytycznym okresie szczenięctwa. Po drugie ma temperament teriera - łatwo się pobudza i trudno wyhamowuje. Z tego powodu, że to wszystko co umownie nazwiemy socjalizacją było- jakie býło, Tofik ma problem z odczytaniem i rozumieniem świata w ten sposób w jaki powinien. Być może dlatego walka o miejsce w stadzie i przywileje tak wygląda w jego przypadku - dokładając do tego "zawziętość" teriera (i tutaj niestety kamyczek do ogródka człowieka, który kieruje się stereotypem "ładmy" ="mądry/dobry", "brzydki"="zły/głupi"  - to ludzie tutaj błędnie postrzegają "rzeczywistość" traktując "yoreczki" jak zabawki)- zła socjalizacją to przecież wina człowieka.

Sowo, chyba o tym pisałaś, ale chciałem się "dopytac", czy w takim  przypadku jak mamy do czynienia z (potencjalnym) agresorkiem -"yorkiem", to nie pomagałoby wyuczenie (wytrenowanie) psa aż wręcz do odruchu komendy "waruj", a ewentualne karcenie tak, jak robi to matka ze szczeniakiem: chwyt za skórę na karku, (delikatne) szarpnięcie,  przyciśnięcie przez chwilę do podłoża  ?

Wiem, że sobie życzę może zbyt wiele, jednak może... proszę napisz jak konkretnie przekierować tę agresję? Jak postąpiłabyś? Jak trenować? Czy należałoby przepracować potencjalne sytuację agresji ćwiczac z psem w kagańcu?

Proszę też tym bardziej, bo to jest być albo nie być dla tego psa.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, Kochane Dziewczyny, ja znam tego psa tylko z opisów. Nie odważę się niczego sugerować na odległość, bo to może być fatalne w skutkach dla psa lub człowieka.  Jednego jestem pewna - Toffik wymaga pracy razem z kimś, kto zdecyduje się dać mu stały dom. 

Chyba Patmol przywołała tu internetową stronę Herve Pupiera - warto zobaczyć moim zdaniem. Ale uwaga - pies, który we Francji pogryzie domowników, idzie pod igłę. Pupier pracuje z psami, które demonstrują agresję wobec obcych i brak podporządkowania właścicielowi, ale nie stwarzają prawdziwie niebezpiecznego zagrożenia wobec właściciela.   

Trening w kagańcu -  to jest częste jedyne skuteczne rozwiązanie, jeśli nie wiadomo, na co pies zareaguje wybuchem.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, b-d napisał:

a ewentualne karcenie tak, jak robi to matka ze szczeniakiem: chwyt za skórę na karku, (delikatne) szarpnięcie,  przyciśnięcie przez chwilę do podłoża  ?

Dokładnie tak robię z Mimi. Kiedy zaczyna mnie podgryzać i staje się to natarczywe i niezbyt delikatne, widzę że zaczyna się nakręcać, pociągam ją za szelki przytrzymyję/unieruchamiam chwilę, Mimi się uspokaja/wycisza i zajmuje czym innym. Tyle że Mimi ma niecałe siedem kilogramów a Toffik chyba ponad dychę.

Link to comment
Share on other sites

Tofik doświadczył agresji ze strony człowieka, był bity, pewnie nie raz psiak atakował w swojej obronie kiedy pierwszy "opiekun" bił go. Osobiście przy Tofiku nie zaryzykowałabym chwytu za karczycho, myślę, że mógłby wtedy poczuć się zagrożony i w swojej obronie użyć zębów, a chyba nie łatwo utrzymać psa który broni się atakując zaciekle i dotkliwie przy tym gryzie. Ja szukałabym pomocy osoby doświadczonej w pracy z agresywnym psami, niestety Tofik wymaga specjalnego traktowania i to co sprawdza się w wychowani innych psiaków nie koniecznie sprawdzi się u Tofika.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja też nie sugerowałabym nikomu chwytania za kark Toffika pokazującego zęby. Można nie zdążyć. Jeśli Toffi poczuje się zaatakowany, nie wyciszy się na pewno.  Chyba lepiej na początek skoncentrować się na tym zwykłym posłuszeństwie, ćwiczeniach powtarzanych i 40 razy dziennie.    

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Anula napisał:

 

Tu zachodzi pytanie,czy chce żyć pod opieką człowieka?Czy jest zmuszony żyć pod opieką człowieka bo człowiek chce nim rządzić i zaspakajać swoje zachcianki dla swojej przyjemności a być może dla wyżycia się,dyktatorstwa.

Przecież wiadomo,że człowiek jest liderem nie pies.Trzeba zdławić zapędy Toffika,nawet przy pomocy bicia,karcenia,może zamykania w odosobnieniu,może w klatce,komórce.Człowiek dużo może wymyślić.

 

zupełnie się nie zgadzam

psy chcą zazwyczaj żyć pod opieka człowieka, oprócz może tych nielicznych wolnobytujacych -jak matka mojej suki,  ale byc moze ona nigdy sie nie dowiedziała, że  z człowiekiem jest fajnie

 

metody Herve Pupiera bardzo ciekawe - warto popatrzeć; ale raczej nie naśladowałabym 

Link to comment
Share on other sites

P Kasia przysłała informację,że koszt bramek 60 zł bierze na siebie,jak i koszt zabezpieczenia p/kleszczom. Faktura więc opiewa nadal na kwotę 543 zł .

Rano dzwoniła do mnie ewu,dotychczas Tofik zachowuje się spokojnie w stosunku do opiekunki i psów. Noc przespał w ogromnym kennelu, wchodzi do niego chętnie. Resztę napisze ewu.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Tofik  poznaje swoich psich kompanów. Docelowo nie będzie żadnego kennelu ale na razie, pod nieobecność w pomieszczeniu człowieka, dla bezpieczeństwa tam nocował.Zresztą on bardzo chętnie sam się lokuje w kennelu, widać,że czuje się w nim bezpiecznie.

Od rana biega z psiakami po ogrodzie i jest bardzo przyjazny. Opiekunka nie będzie mu się narzucać , jak będzie chciał być głaskany to wtedy będzie go głaskać.Musi go spokojnie poobserwować.

Pani Kasia przekazała Tofisia bez emocji, bez pożegnania. Z psami zapoznawała go obecna Opiekunka.

 

  • Like 2
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, ewu napisał:

Pani Kasia przekazała Tofisia bez emocji, bez pożegnania.

I bardzo słusznie - jakiekolwiek emocje byłyby dla Toffika wezwaniem, aby jej towarzyszył. Moim zdaniem nie wystarczy, aby Toffi chciał być głaskany - niech zapracuje na to wykonaniem jakiegokolwiek polecenia. Wobec tego psa przyjęłabym strategię - NZD, nic za darmo.  Głaskanie wtedy, gdy tylko Toffi będzie sobie tego życzył, obniży wartość uwagi człowieka - dla Toffika każde serdeczne odniesienie się powinno być nagrodą. Wtedy łatwiej zrozumie nowe relacje. On nie może dyktować, że jak chce czulości, to ją dostaje, a jak nie chce, to może pokazywać zęby. 

  • Like 3
  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Pani Opiekunka nie pozwoli na pokazywanie zębów, pan Kasia doradzała metodę smaczków, nie jestem przekonana czy to skuteczne... Powoli wszystko trzeba zaobserwować.

Trzeba też pamiętać,że ludzie mają być bezpieczni i muszą się nauczyć odczytywania sygnałów ze strony Tofika.Jeżeli nie znajdzie się odpowiedni dom , to być może Tofik zostanie tam na zawsze, oby tylko nie sprawiał poważnych kłopotów.

Jedyną alternatywą jest schronisko a to żadna alternatywa. Zrobiłam co mogłam, mam nadzieję,że nie zostanę sama z utrzymaniem Tofika.

Dziękuję Wam za to ,że jesteście, że pomagacie ,że dzielicie się swoją wiedzą i doświadczeniem.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, Sowa napisał:

I bardzo słusznie - jakiekolwiek emocje byłyby dla Toffika wezwaniem, aby jej towarzyszył. Moim zdaniem nie wystarczy, aby Toffi chciał być głaskany - niech zapracuje na to wykonaniem jakiegokolwiek polecenia. Wobec tego psa przyjęłabym strategię - NZD, nic za darmo.  Głaskanie wtedy, gdy tylko Toffi będzie sobie tego życzył, obniży wartość uwagi człowieka - dla Toffika każde serdeczne odniesienie się powinno być nagrodą. Wtedy łatwiej zrozumie nowe relacje. On nie może dyktować, że jak chce czulości, to ją dostaje, a jak nie chce, to może pokazywać zęby. 

Wszystkie Twoje sugestie za które serdecznie dziękujemy! zostaną przekazane dt. 

Czekamy na nowe zdjęcia Tofika. Coś tam zostało w kasie, gdyby ktoś chciał wesprzeć chłopaka to będzie nam lżej na duszy :)

Deklaruję 20 zł od marca niestety więcej nie dam rady wyskrobać :(

Nadal będziemy chłopaka ogłaszać.

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Jolanta08 napisał:

Toffik ma ode mnie 10 zł stałej i tak jak obiecałam od czasu do czasu dorzucę się na fryzjera a jeśli któryś z moich podopiecznych znajdzie domek to kwotę podwyższę

Dzięki wielkie :)

ma więc stałych deklaracji :

Uxmal 20 zł

Bgra 20 zł

Jolanta08 10 zł

jak wejdzie skarbnik to mnie poprawi.

 

dla przypomnienia koszt dt to 300 zł z karmą.

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Bgra napisał:

Dzięki wielkie :)

ma więc stałych deklaracji :

Uxmal 20 zł

Bgra 20 zł

Jolanta08 10 zł

jak wejdzie skarbnik to mnie poprawi.

 

dla przypomnienia koszt dt to 300 zł z karmą.

Dorzuć jeszcze 10 złotych stałej od kwietnia ode mnie.Oby się udało!Po niedzieli wpłace.Konto jakie?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...