Jump to content
Dogomania

Agresor Tofik w DT u Kasi.


Recommended Posts

Cześć dziewczny, nie wiem czemu akurat o mnie wspomniano jako DT :D miałam tylko kilka psiakow u siebie z zaprzyjaźnionej fundacji.

Natomiast w tym momencie nie jestem w stanie przyjąć psiaka na DT. Pracuje w zmianach po 12h i często moja sunia zostaje pod opieką siostry, czy chłopaka. Kolejnego obcego psiaka nie dałabym rady im odrzucić. Strasznie mi przykro. Mam nadzieję, że znajdzie się odpowiedni DT :)) 

Link to comment
Share on other sites

Miałam byc skarbnikiem i biernym obserwatorem , ale ....nie moge siedziec cicho bo jakos nie wiem czy tylko ja to tak odbieram dla mnie nie jest dobrze i on nie jest gotowy do adopcji bo.....

a) pies agresywny - dominujący dopiero co po poważnym okaleczeniu człowieka

b) trafia do hotelu z behawiorysta i zaczyna pozytywne szkolenie, tu super ale ...

Po 1 mc szkoleniowiec stwierdza, ze pies z taka agresywna przeszłością nadaje sie do adopcji ??? dla mnie to dziwne i nie zrozumiałe ( pomijam kwestie finansów sa ważne bo pies ich nie ) z informacji na watku wynika ,że albo ja to tak rozumiem ,że pozytywne szkolenie polegało na uczeniu go tropienia itd czyli odwracania uwagi od problemu jakim jest agresja. Unikanie konfrontacji i złych sytuacji zamiast uczyc go radzenia sobie i rozwiązywania problemu tak zeby pod fachowa opieka mógł sie z tym zmierzyć. Jak zaczeło byc nie fajnie i pojawiły sie nie pożądane zachowania , pies zostaje odseparowany i izolowany. Więc co on tam robił 5mc ? Skoro musi byc zabrany bo wchodzi w konflikty, to co z adopcja ???? jak taki pies może iść do adopcji ja tego nie rozumiem. Wydawało mi sie że to kosztuje takie pieniądze własnie dlatego że taki pies wymaga ogromnej pracy i zaangażowania a nie przechowywania.

Tu zgadzam sie z Sową że musi trafic do ostatecznego miejsca i tam już zostać . Problem tylko w tym, że nie znamy nikogo takiego a przynajmniej ja nie znam. Chyba, że to bedzie ktos stabilny mocny i z pomoca behawioralna dałby rade. To bardzo mądry pies i o tym nie wolno zapominać.

Czeka go teraz kolejna zmiana i obawiam sie że to co w nim siedzi wylezie znowu bo on nadal nie umie sobie radzic z negatywnymi emocjami, poniewaz nikt go tego nie nauczył.

 

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, EdiAbija napisał:

Miałam byc skarbnikiem i biernym obserwatorem , ale ....nie moge siedziec cicho bo jakos nie wiem czy tylko ja to tak odbieram dla mnie nie jest dobrze i on nie jest gotowy do adopcji bo.....

a) pies agresywny - dominujący dopiero co po poważnym okaleczeniu człowieka

b) trafia do hotelu z behawiorysta i zaczyna pozytywne szkolenie, tu super ale ...

Po 1 mc szkoleniowiec stwierdza, ze pies z taka agresywna przeszłością nadaje sie do adopcji ??? dla mnie to dziwne i nie zrozumiałe ( pomijam kwestie finansów sa ważne bo pies ich nie ) z informacji na watku wynika ,że albo ja to tak rozumiem ,że pozytywne szkolenie polegało na uczeniu go tropienia itd czyli odwracania uwagi od problemu jakim jest agresja. Unikanie konfrontacji i złych sytuacji zamiast uczyc go radzenia sobie i rozwiązywania problemu tak zeby pod fachowa opieka mógł sie z tym zmierzyć. Jak zaczeło byc nie fajnie i pojawiły sie nie pożądane zachowania , pies zostaje odseparowany i izolowany. Więc co on tam robił 5mc ? Skoro musi byc zabrany bo wchodzi w konflikty, to co z adopcja ???? jak taki pies może iść do adopcji ja tego nie rozumiem. Wydawało mi sie że to kosztuje takie pieniądze własnie dlatego że taki pies wymaga ogromnej pracy i zaangażowania a nie przechowywania.

Tu zgadzam sie z Sową że musi trafic do ostatecznego miejsca i tam już zostać . Problem tylko w tym, że nie znamy nikogo takiego a przynajmniej ja nie znam. Chyba, że to bedzie ktos stabilny mocny i z pomoca behawioralna dałby rade. To bardzo mądry pies i o tym nie wolno zapominać.

Czeka go teraz kolejna zmiana i obawiam sie że to co w nim siedzi wylezie znowu bo on nadal nie umie sobie radzic z negatywnymi emocjami, poniewaz nikt go tego nie nauczył.

 

Ja tak samo myślę.

Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, Aleksa. napisał:

Cześć dziewczny, nie wiem czemu akurat o mnie wspomniano jako DT :D miałam tylko kilka psiakow u siebie z zaprzyjaźnionej fundacji.

Natomiast w tym momencie nie jestem w stanie przyjąć psiaka na DT. Pracuje w zmianach po 12h i często moja sunia zostaje pod opieką siostry, czy chłopaka. Kolejnego obcego psiaka nie dałabym rady im odrzucić. Strasznie mi przykro. Mam nadzieję, że znajdzie się odpowiedni DT :)) 

Miło nam ,że jesteś:)

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

Mam uczucie ,że okres w hoteliku został zmarnowany.

Też to wiem, pies nie miał okazji zmierzyć się ze swoimi ,, trudnościami,, bo sytuację nie porzadane były eliminowane więc nie uczył się radzić sobie z negatywnymi emicjami. Schronisko czy inne zamknięcie spowoduje frustrację i narastającą agresję . Tylko kto to wiedział ,wszyscy trzymali kciuki i wierzyli że się uda.

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, uxmal napisał:

Może to głupie, ale może fundacja Centaurus mialaby miejcse dla Toffika https://centaurus.org.pl

Nie jestem specem ale wg mnie on nie nadaje się do życia w bloku, domku z malym ogródkiem. Może on pasuje do życia wśród innych zwierząt gospodarskich?

Gdyby Toffi swoje złe humory rozładowywał na szczurach w stajni, do czego stworzono małe teriery, to może to byłoby rozwiązanie. Jednak czy zechcą ślicznego, ale niebezpiecznie wobec ludzi humorzastego psa?

Link to comment
Share on other sites

Uxmal. rozi..., nie jestem szkoleniowcem ani behawiorystką ale uważam że Toffik doskonale nadaje się do bloku czy domku z małym podwórkiem..., nie w tym problem. Gówniarz od szczeniaka jest przyzwyczajony że świat kręci się wokół niego, spełniano wszystkie zachcianki. W efekcie gdy nie dostaje czego chce - atakuje...karci, eliminuje przeszkody.

Toffik zachowuje się jak rozpuszczone dziecko, które rzuca się na podłogę, krzyczy, płacze, gryzie, kopie, pluje na - matkę / babcię! Krzyczy - głupia jesteś, nie kocham cię! Nigdy nie byłyście świadkami takich zajść w sklepie? Gdy wymusi upatrzoną zabawkę, batonik..., histeria mija

Strefa prywatności ok, ale na zasadach opiekuna, ostatnie słowo ma opiekun a nie pies.

 

Link to comment
Share on other sites

 a kto w Polsce pracuje z agresywnymi psami? wiem, że toffik jest tak specyficznie agresywny; bo nie rzuca sie na każdego, ale dopiero jak się naruszy jego strefę komfortu

ale pewnie ktoś w Polsce pracuje z takimi psami; w sensie uczy je panowania nad emocjami, a nie tylko przechowuje  w hotelu

mam na myśli coś takiego jak robi Hervé Pupier / na pewno widzieliście jego filmiki z psami  -on pracuje z psami agresywnymi/ raczej duzymi -ale jego metoda jest bardzo ciekawa, niezależnie od wielkości psa

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Patmol napisał:

 a kto w Polsce pracuje z agresywnymi psami? wiem, że toffik jest tak specyficznie agresywny; bo nie rzuca sie na każdego, ale dopiero jak się naruszy jego strefę komfortu

ale pewnie ktoś w Polsce pracuje z takimi psami; w sensie uczy je panowania nad emocjami, a nie tylko przechowuje  w hotelu

mam na myśli coś takiego jak robi Hervé Pupier / na pewno widzieliście jego filmiki z psami  -on pracuje z psami agresywnymi/ raczej duzymi

Słyszałam, że Sylwia Najsztub . Byłam na jej seminarium. 

Link to comment
Share on other sites

W Polsce wśród trenerów, których znałam, z agresywnymi psami pracuje/pracowała Agnieszka Boczula, Jolka Sołek, Aneta Grzegorczyk. Ale to, że pies podporządkuje się trenerowi, nie znaczy, że podporządkuje się nowemu właścicielowi. Przepraszam, ale po jakiego czorta ktoś mniej wprawny od trenera ma sobie brać taki kłopot na głowę? W imię czego? W azylach czekają tysiące mało problemowych lub bezproblemowych psów. A trener pracuje z psem dla kogoś, nie dla siebie, inaczej musiałby utrzymywać stada psów.

Nie istnieje wyłącznie pozytywne wykluczanie agresji. Nie zawierzyłabym trenerowi deklarującemu wyłącznie pozytywne rozwiązanie problemu. Bo wszystkie zachowania agresywne dają taki skok ekscytujących emocji dla psa, że są natychmiast rozszerzane nie tylko na takie same, ale i na podobne sytuacje; zawsze są dla psa samonagradzalne, dają wręcz kopa adrenaliny. Więc chętnie są powtarzane - łatwiej opanować psa, którego pierwszy atak uniemożliwiono niż psa, który atakując odnosi kolejny sukces i rozwiązuje gryzieniem  swoje problemy emocjonalne.

Herve Pupier  blokuje zachowania agresywne w każdy możliwy sposób, nie dopuszczając aby pies cokolwiek na tym zyskał. Do tego nie trzeba bicia ani krzywdzenia zwierzęcia - starczy uniemożliwić atak. A potem nauczyć psa, co znaczą sygnały przekazywane przez człowieka "dobrze" i "źle".

Pupier ma łatwiej - waży jak nic ze 120 kg i jest w stanie utrzymać na lince miotającego się i usiłującego go zagryźć akitę czy rottweilera, o malinois nawet nie wspominając. A potem, jak pies zrozumie, że agresja nic nie daje - celowo powtarzane są sytuacje, w których pies atakował (np dotyk od góry, przejście obok, przekroczenie strefy osobistej psa) i pokazywanie innych zachowań nagradzanych w takich sytuacjach. Nowe sytuacje przepracowuje najpierw trener, potem właściciel pod kierunkiem trenera.

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się martwię. Wierzyłam ,że w takim hoteliku poleconym przez Chatę Leona ( bo to od nich dostayśmy namiar) , pod okiem szkolenowca Tofik zrozumie co mu wolno a czego nie wolno.

Pieniądze z nieba nie spadają ale ok, jest szansa trzeba ją wykorzystać.

Teraz widzę ,że to była zła decyzja. Tofik jest grzeczny do Pani Kasi ale w ramach "rekompensaty" zaczął atakować psy.

Czy nie zaatakuje nowego opiekuna , nie wierzę...:(

Nie wiem czy znajdzie się "ten" człowiek.

Czarno to wszystko widzę.

Anula my naprawdę nie wydziwiamy. Nie można dać takiego psa nieodpowiednim ludziom, którzy mogą ucierpieć.

"Odpowiedzialność" to bardzo istotna strona każdej adocji a w przypadku Tofika szczególnie.

Link to comment
Share on other sites

Tofik to pies jednego człowieka. Dom jak widać bez innych psów, człowiek stanowczy, spokojny, konsekwentny.

Ktoś , kto zechce się zierzyć z problemem i nie podda przy pierwszej trudnej sytuacji.

Ale gdzie taki ktoś jest ?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Patmol napisał:

a dasz linka do jakis jej filmików? -żeby zobaczyć jak pracuje z psami

cos w stylu Hervé Pupier ? czy całkiem inaczej?

Nie mam filmików. Ona jest nie jutubowa. Jej "metody" bardziej podobne są do Aleksy Capra. Nie jest też ( z tego co wywnioskowałam na seminarium) zwollenikiem leczenia psa do upadłego. Opisywała dwa przypadki: jeden - poszedł pod igłę. Nie dało się go nawrócić ( to była azjata) drugi (chyba buldożek) -prawdopodobnie też ... :(

Toffik - wg mnie nie nadaje się zupełnie do życia z bloku: tam jest tyle niespodziewanych wydarzeń: otwieranie windy, dziecko na parterze plączące, skaczące, inne psy,  starsze panie z wózeczkami itp itd. A ponieważ wygląda jak aniołek ludzie i dzieci będą do niego podchodzić.

Być może warto zastanowić się czy nie zwrócić go do schroniska ( niekoniecznie tego samego- jeśli tak się da).Nie wszystkie psy da się uratować... :(

Link to comment
Share on other sites

W schronisku pewnie będzie atakował psy i pójdzie pod igłę. Albo trafi na silniejszego i wtedy się podda albo zginie. Sytuacja jest wyjątkowo trudna. Nie ma jednoznacznego dobrego wyjścia.

Jakby się znalazło miejsce gdzie indziej , to Toffik powinien być zabrany od p.Kasi jak najszybciej, bo utrwala swoje zachowania i marnuje się kupa pieniędzy.

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, uxmal napisał:

Nie mam filmików. Ona jest nie jutubowa. Jej "metody" bardziej podobne są do Aleksy Capra.

szkoda; filmiki fajna sprawa -można kilkanascie razy obejrzeć; i raz -coś tam dla siebie skorzystać, a dwa - łatwiej podjac decyzję komu zapłacić za opiekę nad takim psem jak Toffik

filmiki Herve Pupier  są niesamowite; ja jestem pod wrażeniem  jak ten facet spokojnie pochodzi do psów, ale uparcie wciąż i wciąż potarza to samo; i filmów jest duzo -wiec to nie tak, ze raz czy dwa się po prostu  udało

facet na pewno jest duży, ale na filmikach zazwyczaj jest normalnie ubrany/krótki rękaw, gołe ręce /  i totalny spokój mimo psiej agresji

może porozmawiać z kimś z tych osób, które wymieniła Sowa - ale od razu zapytać co dałoby się/potencjalne osiągnąć z Toffikiem; czyli umówić się na określony efekt/ rezultat, który ma być osiągnięty -taki rodzaj umowy o dzieło, a nie na samo przechowanie

pani Kasi by mogła dać kilka/kilkanascie filmików jak Toffik sie zachowuje do psów/ na czym polega problem żeby było widac/; i co ona wtedy robi -jak konkretnie odpuszcza/ w jaki sposób/ jak on ma zły humor -łatwiej byłoby rozmawiać z nowym trenerem, jakby dostał filmiki do obejrzenia i mogłby ocenić co ewentualnie da sie zrobić

Link to comment
Share on other sites

Jeśli Tofik trafiby do miejsca gdzie człowiek byłby opiekunem ale takim w pewnym sensie na odległość( czyli nie cały czas z Tofikiem) ale na zasadzie : karmi , wypuszcza, pobawi się, wyprowadzi i gdyby Tofik miał obok inne psy i ich nie atakował  to chyba byłoby jedyne rozwiązanie.

Link to comment
Share on other sites

Patmol, praca z Toffikiem musi być prowadzona jednocześnie z kimś, kto zdecyduje się zostać na zawsze opiekunem  tego psa. Musi być praca w nowym domu, bo Toffi atakuje w domu znajome sobie osoby i o ile dobrze zrozumiałam, także w domu obecnej trenerki sygnalizował, że sobie czegoś nie życzy. Z agresją zewnętrzną, kierowaną do obcych ludzi jest znacznie łatwiej. I nie ma tak, że każdego psa da się wyprowadzić z niekontrolowanej agresji. Żaden trener z prawdziwego zdarzenia nie da takiej gwarancji.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

gwarancji nie; nie chodzi mi o gwarancję

ale o określenie kierunku pracy, w sensie- jaki ma się osiągnąć rezultat/potencjalnie - w jakim kierunku ktoś będzie pracował z psem

na razie nie ma nikogo na poważnie zainteresowanego psem, kto by chciał zostać jego opiekunem

w sumie to nie jest dziwne, w sytuacji gdy naprawdę nie brakuje fajnych/nieagresywnych/bezproblemowych psów  do wzięcia

a ktoś w Polsce pracuje z agresywnymi psami  w schronisku/ przed adopcją? w sensie ktoś kto się na  tym zna i wie co robi/ i nie jest pozytywnym trenerem, który głaszcze i daje smaczki -ale jest rzeczywiscie  skuteczny

Link to comment
Share on other sites

Dla Tofika  schronisko to prędzej czy później wyrok śmierci :( Tofik to świetny pies i wiele można z nim zrobić. To idealny pies dla kogoś kto lubi wyzwania, pracę z  trudniejszy psem i ma pojęcie, wiedzę i umiejętności jak takiego psiaka wyprowadzić na prostą. W odpowiednich rękach, dobrze prowadzony będzie wspaniałym towarzyszem. Tylko Kurcze gdzie znaleźć takiego kogoś :/ Niestety uroda Tofisia sprawia, że zupełnie inne grupa ludzi się nim interesuje :( Brak mi zupełnie pomysłu jak dotrzeć do tej odpowiedniej osoby, która zobaczy w Tofisiu coś więcej niż maskotkę, dostrzeże jego potencjał. Na pewno i dla Tofika jest gdzieś odpowiedni człowiek, tylko muszą się odnaleźć...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, seramarias napisał:

 Brak mi zupełnie pomysłu jak dotrzeć do tej odpowiedniej osoby, która zobaczy w Tofisiu coś więcej niż maskotkę, dostrzeże jego potencjał. Na pewno i dla Tofika jest gdzieś odpowiedni człowiek, tylko muszą się odnaleźć...

a jaki Toffik ma potencjał? poważnie pytam

bo jeśli jakiś ma, to trzeba o tym pisać wprost  i to uwypuklać

jest ładny, w taki sposób jaki sie ludziom podoba, ale poza tym , poza jego urodą to mocno problematyczny pies

bardzo humorzasty, agresywny, nieprzewidywalny,  stanowi zagrożenie i dla swoich właścicieli i  dla psów, z którymi zamieszka -czyli najgorsza możliwa opcja -a gryzie naprawdę dotkliwie, i w furii

może pani Kasia coś z nim robi, typu freesbee czy obedience/ coś innego w typie , może jest dobry w szukaniu/ w tropieniu- jeśli tak; warto o tym pisać w ogłoszeniach, bo jest to potencjał, na którym można dalej budowac

może z nim chodzi na długie 20-25 km spacery codziennie/ i wtedy taki mały pies do dog trekkingu - jesli ktoś takiego szuka; chociaz  w terenie to on sie chyba bardzo brudzi - a jego kąpanie to znowu pewnie wyzwanie dla własciciela

czyli, prozaicznie, jakie plusy/zalety ma ten pies?

jest na pewno fotogeniczny, czyli na zdjęciach/filmikach ładnie wychodzi

 

z tego co ja obserwuję, interesując się psim światem, to psy trudne/naprawdę problematyczne, agresywne, nieprzewidywalne,niebezpieczne  itd,  biorą raczej ludzie nieświadomi, którzy nie maja ani wiedzy ani umiejętności ani pojęcia, ale sa przekonani, bez żadnego uzasadnienia, że sobie poradzą - bo miłość, i pozytywne szkolenie  na pewno wystarczy

a ludzie, którzy maja pojecie, wiedze i umiejętności, i chcą pracować z psem - to raczej dla siebie biorą psy, z którymi można wiele zrobić, które są stabilne , bezpieczne, rozsądne i przewidywalne

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Wystarczy odpuścić,a ja pamiętam jak guccio wycofywała się z pokoju po jego ataku,a on skakał chcąc dorwać się do Jej ręki.Ostrzegał jeszcze godzinę za drzwiami.

Jak Dominika odebrała Tofika od guccio  to poszedł spokojnie,a potem  nie był pokorny w ich domu, kilka razy atakował,znają się na trudnych,agresywnych psach więc nic się nie stało.

 Teraz jak utraci "swoją" P. Kasię ? co będzie ?

Ogłoszenia na Olx mają dużą oglądalność,sporo ludzi dzwoni,ostatni telefon to szukanie psa dla córki dwulatki i takich jest większość.Tam w tekście powinno być jedno zdanie-szukamy szkoleniowcaktóry zaadoptuje agresywnego psa.

Są ogłoszenia na grupach Fb,w tym grupie dla amstafów.Czekam,ktoś poprosił o kontakt.

Tofik jest ogłaszany jako idealny do pracy,tropienia,dogtrekkingu.

 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...