Jump to content
Dogomania

Nie ma już dziarskich dziadeczków :( :( :(. Lapiś i Pysio odeszły za Tęczowy Most..


Recommended Posts

Dostałam smsa o Renaty.

Pysio nie żyje.

Jak przeczytałam przed chwilą wpis aurry zamarłam.

Uspokoiłam się ,że źle zrozumiała tytuł.

Ale to nie bya pomyłka...

Nie ma już Pysiulka:(

Nie mogę w to uwierzyć:( 

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, b-b napisał:

Eluniu Lapiś już dawno. 

to Pysio teraz uciekł i....

Tak pomyliło mi się z tego przejęcia.

Tak to prawda Pysiu nie żyje     1008133977_wieczkazapk.jpg.f0e95a07180c3d5e6674e5575a128f5e.jpg    Kasia znalazła go przy torach niedaleko domu z raną główki.

Nie pytajcie, bo nic więcej nie wiem, a i to trudno było mi napisać.

Renatka bardzo źle to znosi. Jak ochłonie to może napisze coś więcej, ale co więcej pisać :(

Link to comment
Share on other sites

Onaa, Renatka, trzymaj się proszę. Jesteś taką wrażliwą, dobrą osobą, nie tak miało być i błagam nie bierz do siebie. Nawet jeśli pojawiły się takie myśli to: To nie jest Twoja wina. Absolutnie nie. Przytulam Cie mocno, najmocniej jak potrafie.

Pysiu...bardzo, bardzo przykro. Trudno w to uwierzyć, co się stało...

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, uxmal napisał:

Tysiu kochana skasuj bardzo Cię prosze to zdanie.. pobudza wyobraźnię :( Jeśli Onaa albo Kioku to zobaczą :(((

Straszne. Jak leżał przy torach , to mógł go pociąg trzepnąć chociaż podejrzewam ,że pociągi tam nie jeżdżą.

uxmalku , ty też skasuj cytat Tyśki.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tyś(ka) napisał:

To skasuj z cytatu. Pisałam równocześnie z elik, nie wiedziałam wtedy co sie stało.

zrobione

Przed chwilą, Poker napisał:

Straszne. Jak leżał przy torach , to mógł go pociąg trzepnąć chociaż podejrzewam ,że pociągi tam nie jeżdżą.

uxmalku , ty też skasuj cytat Tyśki.

oczywiście, zrobine

Link to comment
Share on other sites

Biedny Pysio nie żyje płacz 4.gif.

Kasia znalazła go przy torach :(, miał ranę z boku główki :(. Nie wiem czy od pociągu czy od zwierząt :(. Nic więcej nie wiem bo wczoraj obie płakałyśmy i ani Kasia ani ja nie dałyśmy radę rozmawiać. Myślałam że może to nie nasz Pysiulek ale to niestety on :(. Jestem załamana. Cały czas odkąd uciekł miałam nadzieję, że wróci, że Kasia go znajdzie i zabierze do domku.

 

image.png

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...