Jump to content
Dogomania

Abi ma swój dom na zawsze - już nie dzikuska a domowa sunia


Recommended Posts

Witam serdecznie niecierpliwie czekających :)

Nie chcę wychodzić przed szereg, bo tu szefową jest Zagrodowy Pies Polski,  powiem tylko, że Abi to wspaniały, piękny, mądry psiak. Na pewno zrobiła postępy, bo pozwoliła Pani Joli się głaskać po łebku, założyć sobie i zdjąć obrożę. Prowadzona była na łańcuszku, bo podobno gryzła smycz, ale podczas naszego tam pobytu, ani raz nie wykazała chęci gryzienia łańcucha. Zaproszona do spaceru szła za Panią Jolą. Czasem przystawała, ale lekkie pociągnięcie wystarczyło, żeby szła dalej.

Więcej spostrzeżeń zapewne poczyniła Zagrodowy Pies Polski. Jeszcze jest w drodze do domu, albo już w domu, ale  po długiej nieobecności pewnie musi ogarnąć pewne sprawy :)

Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, Poker napisał:

powiało wielkim optymizmem.

Tak bym tego nie powiedziała. Abi na pewno zrobiła duże postępy, ale nie ma żadnej pewności czy to wszystko na co da się namówić. Nie wiadomo czy w którymś momencie nie zatrzyma się.

Nie jest to opinia Pani Jolo lecz moja. Być może więc Abi zrobi jeszcze wiele kroków lub skoków, jednak myślę, że z całą pewnością można powiedzieć, co jest teraz, ale co będzie dalej, tego nie wie chyba także sama Pani Jola. Na ile Abi pozwoli ?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jutro bladym świtem wyruszam do Polski, ale nie mogłam iść spać nie doczekawszy wiadomości o Abisi.Ja osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem tego,co do tej pory udało się p.Joli zdziałać!:) Metody sa różne ale najważniejsze,że skuteczne i bez krzywdy dla psiaka.Na pewno Abi potrzebuje czasu aby nauczyć się tego wszystkiego,czego nie zaznała w schroniskowym boksie i trudno teraz wyrokować na ile da się otworzyć.Jestem dobrej myśli i trzymam bezustannie kciuki za każdy kroczek-krok do przodu....:)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dobrej podróży Bogusiu!

Abi zachwyca i rozmiękcza serce. Widać, że chciałaby zmiany, ale nie do końca wie, jak to zrobić i czy ta zmiana będzie dla niej na lepsze. Wiele wahania, ale i nadziei w jej oczkach. Trzymam mocno kciuki za nią i kłaniam się p.Joli, która próbuje zjednać to wrażliwe stworzonko.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam swoje wczorajsze relacje i stwierdzam, że Poker miała prawo tak powiedzieć

8 godzin temu, Poker napisał:

powiało wielkim optymizmem.

To co napisałam jest prawdą, ale brakuje stwierdzenia, że Abi nie była z tego powodu szczęśliwa, co widać na zdjęciach - podkulony ogon. Trudno się dziwić. Do tej pory Abi nie miała kontaktu z człowiekiem, bo trudno nazwać kontaktem to, co miało miejsce w schronisku. Po tygodniu pobytu u Pani Joli Abi pozwala na pewne zachowania człowieka wobec niej, ale nie czuje z tego powodu zadowolenia. To zbyt krótki okres czasu, żeby mogła nastąpić tak radykalna zmiana. A czy w ogóle nastąpi, pokaże czas.

Zachowanie Abi bardzo trafnie określiła agat21 (chciałam  dać pozytywną ocenę, ale zabrakło mi lajków).

Zapomniałam wczoraj napisać o bardzo istotnej sprawie, a o czym nie wiedzieliśmy dotychczas. Miesiąc pobytu Abi u Pani Joli to koszt 450,00 zł wraz z wyżywieniem + koszty porad i ewentualnego leczenia weterynaryjnego.

To dużo, ale w obecnym stanie Abi nie nadaje się do adopcji. Bez zmiany stosunku do kontaktu z człowiekiem, Abi musiałaby wrócić do schronu, a przecież nie chcemy do tego dopuścić.

Dlatego ogromna prośba o pomoc finansową dla tej biednej, bardzo skrzywdzonej przez człowieka suni. Bez Waszego wsparcia finansowego nie damy rady.

Los Abi leży w naszych rękach. Nie zawiedźmy jej.

 

Link to comment
Share on other sites

Ale, ale, tak bardzo skupiłam się na Abi, że zapomniałabym powiedzieć, że Zagrodowy Pies Polski i Jej Mąż, to wspaniali, bardzo sympatyczni Ludzie z wielkim sercem dla zwierząt.  Ogromnie się cieszę z Ich poznania i nawiązania bliższej współpracy, która, mam nadzieję, zaowocuje super domkiem dla Abi, a kto wie, może i następnych biedaków bezdomniaków :)

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Wczorajsza wizyta u Abi przebiegła bardzo miło i optymistycznie. Najważniejsze, że Abi nabiera zaufania do p. Joli. Wyraźnie zaczyna szukać u niej oparcia. Jola przeprowadziła przy nas parę podstawowych ćwiczeń, bo sama też była ciekawa jak się Abi zachowa. Posadziła nas wokoło i usiadła z Abi przed nami. Suczka na początku chciała się schować za krzesło ale szybko się uspokoiła i stała przed nami spokojnie. I tylko z takim dużym pytaniem w oczach spoglądała na Jolę - co się dzieje. A Jola do niej "poradzisz sobie". I Abi się rozlużniała.

Abi oczy ma przepiękne, bardzo rozumne i wyrażające wszystkie uczucia biedulki. Przede wszystkim obawę przed nieznanym, troszkę zainteresowania co robi ten drugi pies, co tam znalazł interesującego w krzakach i zaufanie do p. Joli.

Potem Jola oddała mi łańcuch i odeszła parę kroków a Elik ją delikatnie głaskała po boku. Abi zrobiła parę kroków i do mnie podeszła. Oczywiście nie z własnej woli ale lekko zachęcana.

Abi dostała nową profesjonalną obrożę, specjalnie dla niej przygotowaną przez Jolę. Do tej obroży przypinany jest łańcuszek treningowy. Za łańcuszek nawet nie łapie. Mądrala wie, że nie przegryzie.

Za pierwszym razem jak Jola wkładała jej obroże przez głowę to była spięta. Po jakimś czasie Jola zdjęła jej obrożę i znowu założyła i już Abi nie bała się. Potem Jola ją głaskała i czochrała po bokach, po głowie, czesała ją  i widać było, że Abi te wszystkie karesy przyjmuje ze zdziwieniem ale też z zainteresowaniem, bo są dla niej fajne.

Zdjęcia wrzucę póżniej a jutro filmik, bo muszę o obrobić.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, elik napisał:

Zapomniałam wczoraj napisać o bardzo istotnej sprawie, a o czym nie wiedzieliśmy dotychczas. Miesiąc pobytu Abi u Pani Joli to koszt 450,00 zł wraz z wyżywieniem + koszty porad i ewentualnego leczenia weterynaryjnego.

Wiedziałyśmy, wiedziałyśmy albo nie doczytałyśmy, albo sobie zapomniałyśmy:( Alaskan Malamute napisała o koszcie 450 zł na wątku jeszcze 15 maja. Ale my, gapy, tak przejęte transportem Abi a potem obawą jak będzie się zachowywała u Joli, po prostu nie zwróciłyśmy uwagi. 

Cena 450 zł  jest wyjątkowo niska za hotelik, profesjonalne szkolenie i wyżywienie. Jesteśmy  bardzo wdzięczne Alaskan, że znalazła tak dobre miejsce i p. Joli, że zgodziła się przyjąć Abi. Bo Jola, z ogromnym doświadczeniem, wiedzą i zaangażowaniem jest "ostatnią deską ratunku" dla Abi. 

A teraz po poznaniu Joli, ciszymy się jeszcze bardziej, dzięki jej trosce i wiedzy jak postępować z tak trudnym psem, bo  już widać jak po tygodniu Abi robi postępy i jak troszeczkę się otwiera. 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Wiedziałyśmy, wiedziałyśmy albo nie doczytałyśmy, albo sobie zapomniałyśmy:( Alaskan Malamute napisała o koszcie 450 zł na wątku jeszcze 15 maja.

Przyznam, że na poprzednim wątku Abi byłam bardzo sporadycznie więc mogłam przeoczyć zapis o tym. Też uważam, że kwota 450,00 zł/m-c jest w tym przypadku bardzo korzystna, co nie zmienia faktu, że jak na razie nie dysponujemy taką kwotę deklaracji :(

Prześledzę posty na tym wątku suni i dopiszę nowe deklaracje. Zobaczymy z czym przyjdzie się nam zmierzyć.

EDIT

Obecnie mamy deklaracje na kwotę 240,00 zł/m-c, czyli miesięcznie brakuje nam 210,00 zł do pełnego kosztu pobytu i szkolenia Abi. To dużo.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.06.2018 o 22:02, Tola napisał:

Na konto fundacji wpłynęło 60 zł od Jo37 

Czy pieniądze przelewać na konto Murki, czy czekamy na wyjazd suni  i przelejemy do p. Joli?

 

 

Dnia 21.06.2018 o 22:07, elik napisał:

Tolu może przekaż na konto Murki. Łatwiej będzie mi się z Nią rozliczyć, niż z P. Jolą.

 

Dnia 22.06.2018 o 20:21, Tola napisał:

Prosisz - masz;)

Już piszę do Murki:)

...

 

Dnia 27.06.2018 o 20:09, Murka napisał:

. . .

Stan konta na 4 czerwiec wynosił -360 zł

+360 zł b-b

-228 zł hotelowanie 5-23.06

-27 zł Oxazepam

-16,80 zł Relanium

-250 zł transport do Wieliczki

Pozostałość po hotelowaniu Abi wynosi -521,80 zł.

Tolu, Murka nie odjęła 60,00 zł od należności za wyświadczone usługi. Nie przelałaś tej kwoty na konto Murki, czy Murka przeoczyła ten fakt ? Zrobiłam już przelew na konto Murki na wskazaną kwotę 521,80 zł.

Jeśli nie przelałaś, to może porozmawiam z Jolą i pierwszą fakturę za okres  23-30.06.2018 wystawi na Fundację ZEA.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, elik napisał:

 

 

 

Tolu, Murka nie odjęła 60,00 zł od należności za wyświadczone usługi. Nie przelałaś tej kwoty na konto Murki, czy Murka przeoczyła ten fakt ?

Jeśli nie przelałaś, to może porozmawiam z Jolą i pierwszą fakturę za okres  23-30.06.2018 wystawi na Fundację ZEA.

Pieniądze przelane na konto Murki dopiero w piątek ;  żeby to zrobić nasza księgowa potrzebuje faktury  od Murki - dopiero wtedy można zrobić przelew - to wszystko trochę trwa;)

Ok, może tak być -  pierwsza fakturę zapłaci ZEa, obiecałam to Abi.

Mam Ci podesłać dane?

 

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tola napisał:

Pieniądze przelane na konto Murki dopiero w piątek ;  żeby to zrobić nasza księgowa potrzebuje faktury  od Murki - dopiero wtedy można zrobić przelew - to wszystko trochę trwa;)

Ok, może tak być -  pierwsza fakturę zapłaci ZEa, obiecałam to Abi.

Mam Ci podesłać dane?

 

Tak, bardzo proszę  i serdecznie dziękuję    922440790_kwiatki6.gif.681cf5adfdc10b1e1c68f419dda06bed.gif

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...