Jump to content
Dogomania

Abi ma swój dom na zawsze - już nie dzikuska a domowa sunia


Recommended Posts

A może zbyt dużo opiekunowie wymagają od Abi? Psy, jak ludzie - jedne są bardziej kontaktowe, drugie mniej, jedne niestrachliwe, inne nie, a tu jest pies po przejściach. Może Abi wyczuwa frustrację opiekunów, napięcie, i sama przez to, dodatkowo się spina.

Żeby polepszyć kontakt, potrzebna jest więź, a na to trzeba pracować. Wspólne zabawy, wspólne spacery, czesanie, głaski, drapanie, smakole, i dużo mówić do psa, miękkim głosem, i chwalić za postępy. Czy dość czasu państwo poświęcają Abi?, bo można np. iść na spacer i milczeć, i nic nie chcieć od psa. A można też w fotelu siedząc, gadać do niego lub położyć się na dywanie i drapać go za uchem. Mało to, ale wiele. Pogryzienia kabla i siku na dywan ( jeśli pies zdrowy), to rozładowanie silnych emocji, jakie biednej Abi cały czas towarzyszą.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nawet już doświadczonemu przewodnikowi zdarzy się skok negatywnych emocji przy pracy. Tylko bardzo doświadczony nie czuje się zawiedziony, gdy pies nie odpowiada na sygnały człowieka lub odpowiada wbrew oczekiwaniom.  Nie wymagajmy od ludzi przygarniających bezdomne zwierzaki najwyższych kwalifikacji trenerskich.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dawno temu, nie było psich psychologów, behawiorystów, trenerów psich. Psy mieszkające przy człowieku, obserwując go, poznając jego obyczaje, rozkład dnia, słysząc jego mowę, odpowiadały na nawiązanie kontaktu. Pewnie było to naturalne, spokojne, w odpowiednim tempie, bo nie ma jednakowych osobników. Nikt nie chodził na szkolenia, a psy umiały odnaleźć się przy człowieku.

I myślę, że w tym przypadku może być podobnie, tylko trzeba więcej czasu, cierpliwości i spokoju - opiekunowie też powinni trochę wyluzować, tak by pies nie odczuwał ich emocji.

Link to comment
Share on other sites

 Abi  nie dorastała przy człowieku. Ludzkie dziecko dorastające od urodzenia w izolacji, bez uczucia, bez kontaktu z kochającymi ludźmi albo umiera, albo wyrasta na człowieka o ograniczonych możliwościach emocjonalnych. Ale człowiek braki emocjonalne może kontrolować rozumem. Pies tego nie potrafi. Pies z klatki, który nie miał od szczenięctwa  możliwości badania otoczenia, dobrego kontaktu z człowiekiem, nie wyrobi sobie żadnej odporności na stres. Nie czuje potrzeby kontaktu z ludźmi - dobrze, jeśli nie została zablokowana potrzeba kontaktu z własnym gatunkiem. Tego nadrobić  w późniejszym okresie nie da się - to biologia. 

Psy szkolono od zawsze - ja bardzo chętnie korzystam z pomysłów sprzed paruset i więcej lat, aby ocenić predyspozycje szczeniaka. A tak naprawdę dawno temu pies, który z jakichkolwiek powodów nie spełniał oczekiwań człowieka, w najlepszym razie nie był dopuszczany do rozrodu. Zdecydowanie częściej nie przeżył do popełnienia kolejnego błędu.  

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Czasami relacje z domu Abi napawają optymizmem, czasami przygnębiają i zauważalny jest brak akceptacji, konsekwencji, stabilności, cierpliwości. Zagrodowy pies polski ma kontakt z opiekunami, więc najlepiej może ocenić sytuację, ale wydaje się, że ona ciągle jest niepewna. Trochę obawiam się, że frustracja opiekunów będzie narastać i w pewnym momencie dojdą do wniosku, że jednak nie chcą Abi. Taka nerwowa atmosfera nie jest dobra ani dla psa, ani dla opiekunów. Abi będzie jak piąte koło u wozu. Może warto szczerze porozmawiać z opiekunami i zapytać, czy dopuszczają możliwość szukania Abi innego domu z zastrzeżeniem, że może go nie znaleźć. Jeżeli powiedzą zdecydowanie nie, to znaczy, że pomimo wszystko czują się z nią związani.

Link to comment
Share on other sites

Hop!, a może bezpieczniej poczekać z takim pytaniem, aż znajdzie się ktoś chętny dać Abi  BDT lub stały dom?

Dobre chęci się nie zmarnują - zawsze znajdzie się inny pies do przygarnięcia zamiast Abi, a nie będzie ryzyka, że opiekunowie Abi powiedzą - macie dla niej lepszych ludzi, to ją zabierajcie od dziś.

Ludzie bywają przeczuleni na punkcie swoich praw i przekonania o własnym słusznym postępowaniu.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Sowa napisał:

Hop!, a może bezpieczniej poczekać z takim pytaniem, aż znajdzie się ktoś chętny dać Abi  BDT lub stały dom?

Dobre chęci się nie zmarnują - zawsze znajdzie się inny pies do przygarnięcia zamiast Abi, a nie będzie ryzyka, że opiekunowie Abi powiedzą - macie dla niej lepszych ludzi, to ją zabierajcie od dziś.

Ludzie bywają przeczuleni na punkcie swoich praw i przekonania o własnym słusznym postępowaniu.

Masz rację. To dużo lepsza i bezpieczniejsza taktyka. 

Link to comment
Share on other sites

myślę podobnie, że to ryzyko teraz zadać takie pytanie. Jesli państwo byli poinformowani, jaka ona jest, to szkoda, że nie przemyśleli przed adopcją ewentualnego gorszego scenariusza. Co bedzie, jeśli nie będzie postępów? Mojego dzikiego Jimmiego lubię bardzo, mimo że jestem mu potrzebna tylko do karmienia, sprzątania oraz wpuszczania i wypuszczania do ogrodu. jednak adoptując go nie liczyłam na to, że z czasem będzie mi wdzięczny i mnie pokocha. Wzięłam go bo wiedziałam jakim cierpieniem dla odłowionego, dzikiego psa musi być przebywanie w malutkim betonowym kojcu z kilkoma innymi psami bez wychodzenia przez 6 lat. Większości z nas zryłoby to beret, nie mówiąc o psie, który wczesniej był wolny. Wg mnie to częsty problem ludzi. Oczekują, że skoro są dla zwierzecia dobrzy, to zwierzę będzie wdzięczne, co zacznie okazywać i zrobi się takie, jak liczą. Zresztą podobnie robią z dziećmi, nawet emocjonalnie zmuszają je do bycia takimi, jak oczekiwali lub do spełniania własnych niezrealizowanych marzeń czy ambicji.

Mam doświadczenie ze szczurami wędrownymi. jeśli zastępuję matkę i odkarmiam, to mogę liczyć na pełną socjalizację. jeśli są karmione przez domową szczurzycę i tylko mają ze mną kontakt, to i tak nie zrobią się przytulakami. Podobnie mam z nutriami. Zabrana w wieku 4 tyg. będzie przylepką, 2 mies. pozwoli na karmienie, ew. branie na ręce i nic więcej, chcesz wiecej, mozesz stracić palec. Niby miesiąc różnicy u maluszka, a determinuje całe zycie. Pies czy kot to takie samo zwierzę. 

Mój Jimmi bardzo cierpiał w schronisku. Wychodze z założenia, że im trzeba też pomagać, ale świadomie. Chcę takiego, to idę do schroniska i adoptuję. Najczęściej niestety DT stają się dla nich domami na całe życie. I to nie z wyboru, tylko dlatego, że nie ma innej opcji. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Być może ,że właściciele Abi nie sądzili ,że to aż taki problem  z nią będzie. Pewnie mają ją , bo się podjęli ,ale chemii nie ma albo niewiele. Nie ma po co ich gnębić pytaniami , bo to niewiele zmieni ,a może wkurzyć. Oby Abi zrobiła niespodziankę i za parę lat otworzyła się na ludzi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Sądzę,że ludzie już zaakceptowali Abi taką jaka jest i nie oddadzą jej nikomu.Ogólnie Abi jest spokojnym psem i żyje w swoim świecie a więc nie przeszkadza im,nie wymaga wiele opieki.Ogromnie cieszy mnie wiadomość,że Abi daje się czesać,a może da się wykąpać.

Przeważnie na wsiach ludzie żyją obok psa i jest to traktowane jako normalne zjawisko.

Moja Sawana też coś miała z Abi,żyła w swoim świecie a ja nie zmuszałam jej aby była innym psem,bardziej skierowanym na człowieka.Na TZ do końca warczała jak się do niej zbliżał.

Zaakceptowaliśmy ją taką jaka była i pokochaliśmy ją bardzo.Pomimo jej wad często wspominamy naszą Sawanie.Dla nas była kochanym psem.

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Abi bardzo się zmieniła, sporo się nauczyła, ale raczej nigdy nie stanie się otwartym i miłym psem w stosunku do opiekunów. Nawet, gdy ludzie będą się bardzo starać i bardzo chcieć, to niewiele się zmieni. Ona potrafiła się podporządkować, ale ma problem z nawiązaniem pozytywnych więzi emocjonalnych z człowiekiem. Życzę Abi i jej opiekunom jak najlepiej, ale gdy czytam, że ludzie są rozczarowani, zmęczeni, to mam mieszane uczucia. Abi zdarza się nasikać na dywan, coś zniszczyć, a jak spowoduje większe straty? Tak, jak wcześniej napisałam, Zagrodowy pies polski ma kontakt z opiekunami Abi i tylko ona może ocenić sytuację. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wspólnie z Zagrodowy pies polski zamierzamy przekazać część kwoty, której nie wykorzystała Abi dla:

  • 500,00 zł dla Dragona, psa, który ma bardzo poważne problemy zdrowotne, przeszedł już kilka operacji i niestety nie jest to koniec jego problemów - wątek Dragona,
  • 500,00 zł dla staruszka niewidomego, głuchego, którego czeka operacja usunięcia guza  -  potwierdzenie na wątku Oro.
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, AnaGD napisał:

Przelew dla Dragona dotarł! Baaardzo Wam dziekujemy! :) dzięki Wam mogę zamówić kolejna turę leków Imipenem dla smoka! 

Bardzo dziękujemy za potwierdzenie i cieszymy się, że Abi mogła wspomóc Dragona.

Zdrowiej Dragonku kochany i śmigaj na wszystkich czterech łapach, jak za dawnych lat.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

U Abi bez zmian.

Opiekunka planuje adopcję następnego psa, bo w tej rodzinie zawsze były dwa psy a poza tym zarówno opiekunka jak i behawiorystka uważają, że drugi  pies pomoże otworzyć się Abi. Niestety nie mam psa, którego mogłabym zaproponować, więc może któraś z Was ma odpowiedniego pieska do adopcji. Ma być średniej wielkości, kilkuletni i przyjazny do psów i ludzi. Oczywiście jest wiele psów na olyx, ale w tym przypadku lepiej by było gdyby pies był z domu tymczasowego lub hoteliku.

Ponieważ znalazło się ewentualne miejsce w hoteliku, wprost zaproponowałam opiekunom zwrot Abi. Jednak opiekunka powiedziała, że pokochała Abi taką jaka jest i nie wyobraża sobie żeby ją oddać. Będzie teraz miesiąc na urlopie, więc spędzą razem codziennie dużo więcej czasu. 

Kochana WiosnA bardzo wspiera i mnie i opiekunkę. Szczególnie dzieląc się z opiekunką swoimi doświadczeniami z Moriskiem. Opiekunka stosuje się do wskazówek i wydaje się czasami, że Abi troszeczkę się otwiera. Śpi codziennie w domu, zaczyna wychodzić spod tui i przyglądać się co opiekunowie robią w ogrodzie. Niestety w dalszym ciągu nie podchodzi i nie daje się dotykać. Opiekunka planuje wprowadzenie korekt do swojego postępowania i bardziej "wabić" do siebie Abi smaczkami.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, Zagrodowy pies polski napisał:

U Abi bez zmian.

Opiekunka planuje adopcję następnego psa, bo w tej rodzinie zawsze były dwa psy a poza tym zarówno opiekunka jak i behawiorystka uważają, że drugi  pies pomoże otworzyć się Abi. Niestety nie mam psa, którego mogłabym zaproponować, więc może któraś z Was ma odpowiedniego pieska do adopcji. Ma być średniej wielkości, kilkuletni i przyjazny do psów i ludzi. Oczywiście jest wiele psów na olyx, ale w tym przypadku lepiej by było gdyby pies był z domu tymczasowego lub hoteliku.

Ponieważ znalazło się ewentualne miejsce w hoteliku, wprost zaproponowałam opiekunom zwrot Abi. Jednak opiekunka powiedziała, że pokochała Abi taką jaka jest i nie wyobraża sobie żeby ją oddać. Będzie teraz miesiąc na urlopie, więc spędzą razem codziennie dużo więcej czasu. 

Kochana WiosnA bardzo wspiera i mnie i opiekunkę. Szczególnie dzieląc się z opiekunką swoimi doświadczeniami z Moriskiem. Opiekunka stosuje się do wskazówek i wydaje się czasami, że Abi troszeczkę się otwiera. Śpi codziennie w domu, zaczyna wychodzić spod tui i przyglądać się co opiekunowie robią w ogrodzie. Niestety w dalszym ciągu nie podchodzi i nie daje się dotykać. Opiekunka planuje wprowadzenie korekt do swojego postępowania i bardziej "wabić" do siebie Abi smaczkami.

A Forest?  Teraz to chyba tyko murka wie jaki on jest i czy by pasował, ale chyba nie :(

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jankamałpa napisał:

A Forest?  Teraz to chyba tyko murka wie jaki on jest i czy by pasował, ale chyba nie :(

Forest nie bardzo, bo choć jest bardzo przyjacielski i zabawowy, to jest problematyczny - nie może zostawać sam ani w domu (niszczy, chce się wydostać), ani na ogrodzie (kombinuje i potrafi się wspinać po ogrodzeniu).  

 

Od siebie mogę zaproponować z czystym sumieniem Bolka, to średni pies na krótkich łapach (waży 25 kg). Bolek ma już ok. 8-9 lat, jest wykastrowany, jest psem wyjątkowo bezproblemowym. Mega łagodny do wszystkiego (psów, kotów, ludzi, w tym dzieci), w domu jakby go nie było, na ogrodzie spokojny, nie ucieka, nie kopie, najczęściej siedzi pod drzwiami:) jest trochę nieśmiały, wrażliwy i łatwo się peszy (np. przy robieniu zdjęć), ale potrafi się też bawić z psami i cieszyć (macha wówczas tym swoim niby ogonkiem:). Bolek prawie w ogóle nie szczeka. Tylko jak się cieszy to wydaje takie dziwne dźwięki i pomruki:)

Bolek spędził 6 lat w schronisku w Skierniewicach.

Tutaj więcej fotek:

http://hotelumurki.c0.pl/portrety/portret-bolek/portret-bolek.html

bolek2.jpg

bolek3.jpg

bolekkk1.jpg

bolek13.jpg

bolek11.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...