Jump to content
Dogomania

Abi ma swój dom na zawsze - już nie dzikuska a domowa sunia


Recommended Posts

  • 4 months later...

Byłam z wizytą u Abi. Dziewczynka powoli się otwiera ale ciężko jej to idzie. Na spacery chodzi codziennie po godzinie i często usiłuje pokazać w którą stronę chce iść lub w ogóle zapiera się i nie chce iść nigdzie. Za to do domu wraca galopem. Jest niejadkiem i Pani dla niej gotuje. Bardzo dużo biega po działce i jest szczupła ale dobrze umięśniona i ma przepiękną sierść, taką błyszczącą i miękką. Wydaje mi się, że urosła. Pani mówi, że chyba nie. 

Zachowanie to w dalszym ciągu jest problem. Abi nie niszczy (tak jak było na początku), nie sika w domu (co też było problemem), bawi się zabawkami na ogrodzie ale do opiekunów jest z dużym dystansem i rzadko przychodzi na zawołanie, nie mówiąc już o głaskaniu.

Jak przyjechaliśmy, to była na swoim posłaniu w domu. Posłanie jest pod schodami, więc się wycofała. Po jakimś czasie pozwoliłam Leosiowi się do niej zbliżyć i wtedy zaciekawiła się. W dalszym ciągu leżała ale się wysunęła. Potem podsuwałam jej smaczek jedną ręką a drugą upapraną wątróbką bardzo blisko Abi dawałam do lizania Leosiowi.  Leoś tak mlaskał, że Abi dostała ślinotoku i w rezultacie wzięła ode mnie smaczek. Potem powtarzałyśmy to z Elą.

Na ogród Abi wybiegła jak strzała za Leosiem. Kładła się koło niego i zaczepiała go a on jak widać po zdjęciach był cały zachwycony. Nie bawili się, to raczej było takie poznawanie się. Potem Leoś położył się przy nas a Abi biegała z daleka w tą i w tamtą obserwując go ale do nas się nie zbliżała i też nie przychodziła na zawołanie Pani. Nie była przestraszona, raczej ciekawa i nie mogła pokonać oporu przed podejściem do nas.

W pewnym momencie oddaliłam się od wszystkich, bo rozmawiałam przez telefon. Nawet nie zauważyłam, że Abi podeszła do mnie od tyłu i trąciła mnie nosem w nogę. Odwróciłam się i dałam jej, wciąż pachnącą masłem i wątróbką rękę do powąchania, powąchała i dała mi się pogłaskać po nosie. 

Dzięki Sowie Pani ma wspaniałe wsparcie i nadal pracuje z Abi i mimo, że to są bardzo małe kroczki, to cieszy się z każdego sukcesu. 

To niedługo już dwa lata  jak Abi jest u Państwa. Nie wiem czy gdyby tak długo pies  nie zaprzyjaźnił się za mną miałabym siłę jeszcze się nim zajmować. A Pani robi to wspaniale.

 

Abo 26.08.2020.jpg

Abi 1.jpg

Abi 1.jpg

img-20200831-160233.jpg

img-20200831-160419.jpg

img-20200831-160424.jpg

img-20200831-174910.jpg

img-20200831-174912.jpg

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, elik napisał:

Dzięki Zagrodowy p.p. :) za super fotorelację. Dobrze wiedzieć, że Abi ma tak dobry dom. Gdyby nie Twoje stanowcze posunięcie, nie wiadomo co by z nią było. Jak widać, czasem warto postawić na swoim  :)

Dziękuję Ci Elik. Niestety, była to moja najtrudniejsza adopcja, stres i hejt spowodował, że odeszłam z dogomanii. Czasem tęsknię i zaglądam.  Wdzięczna jestem tym dziewczynom, które mnie, a przede wszystkim Abi wspierały. Gdyby nie Wy to Abi by już nie żyła, bo wiadomo jak jest w schronisku. A przekonanym o własnej racji, niepodważalnym zdaniu,  teoretycznie wiedzącym jak postępować z tym konkretnym psem z wątku, psem, którego nie widziały , nie odwiedziły  i zjechały opiekunkę, powiem, przez Was dogomania ma coraz  mniej członków.  Moja historia , historia Czesi i inne powinny Wam dać do myślenia. Zastanówcie się i czasem może powiedzcie, przepraszam, nie miałam racji. 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Dziękuję Ci Elik. Niestety, była to moja najtrudniejsza adopcja, stres i hejt spowodował, że odeszłam z dogomanii. Czasem tęsknię i zaglądam.  Wdzięczna jestem tym dziewczynom, które mnie, a przede wszystkim Abi wspierały. Gdyby nie Wy to Abi by już nie żyła, bo wiadomo jak jest w schronisku. A przekonanym o własnej racji, niepodważalnym zdaniu,  teoretycznie wiedzącym jak postępować z tym konkretnym psem z wątku, psem, którego nie widziały , nie odwiedziły  i zjechały opiekunkę, powiem, przez Was dogomania ma coraz  mniej członków.  Moja historia , historia Czesi i inne powinny Wam dać do myślenia. Zastanówcie się i czasem może powiedzcie, przepraszam, nie miałam racji. 

Niestety na własnej skórze doznałam strasznego hejtu i nie tylko. Nawet złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa  i choć  nie było żadnych dowodów, aż dwukrotnie odwoływano się od decyzjo o umorzeniu śledztwa.
Mimo wszystko pozostałam na dogo, bo chęć pomocy skrzywdzonym, cierpiącym zwierzętom jest u mnie większa, niż poczucie doznanej krzywdy.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pani Abi chciałaby doczekać bodaj jednego merdnięcia ogonem przez sunię. To wyjątkowo trudny przypadek - suczka jest skrajnie wycofana, wreszcie na tych fotkach widać, że bodaj na psa popatrzyła z zainteresowaniem. Jeśli podeszła do ręki pachnącej wątróbką, to już ogromny sukces. Gdyby Abi była ludzkim dzieckiem, to można byłoby ją podejrzewać o głęboki niedorozwój emocjonalny, o jakieś blokady utrudniające kontakt. Może za kolejny rok... Pani Abi dała dzikusce  wygodne i  bezpieczne życie - Abi jak na razie nie potrafi przyjąć nic więcej. Moźe za kolejny rok wreszcie uśmiechnie się do właścicielki. 

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Sowa napisał:

Pani Abi dała dzikusce  wygodne i  bezpieczne życie - Abi jak na razie nie potrafi przyjąć nic więcej. Moźe za kolejny rok wreszcie uśmiechnie się do właścicielki. 

Pani okazała Abi wielkie serce. Bardzo chciałabym i życzę tego, żeby tak się stało.

Link to comment
Share on other sites

Czekamy na Was:) Po poprzedniej Waszej wizycie Pani i Abi otworzyły się na siebie. Teraz potrzebują wsparcia żeby tę więź rozwijać.  Nie śmiałam Was prosić o wizytę. Wydaje mi się, że przede wszystkim Pani potrzebuje wsparcia, zmiany zachowania i wprowadzenia większych wymagań dla Abi. Bo Abi była ciekawa ludzi i psa ale ma dobrze i nie chce jej się starać. Myślę, że  obie teraz potrzebują bodźca, który je skieruje na poznawanie świata. I tylko Wy Sowo i Jolu możecie to spowodować. 

Link to comment
Share on other sites

Ja już nie prowadzę auta - problemy ze wzrokiem - i także nie mam już samochodu. Jeśli Jola będzie mogła, dopasuję się czasem. Stałych zajęć też już nie mam, auuu.

To chyba nie tak, że Abi nie chce się starać. Jakiś głęboki uraz siedzi w niej. I nie wiadomo jaki - kiedy znajomy owczarek niemiecki wpadł w panikę na wystawie na widok gazety w rękach sędziego,  to łatwo było dojść do tego, że był karcony jako szczeniak gazetą i można było tę cholerną gazetę odwrażliwić, zobojętnić. U Abi nie sposób dojść, co jest czynnikiem powodującym cofanie się w kontaktach. A urazy z pierwszych miesięcy życia są najgłębsze - i u człowieka i u psa.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Sowa napisał:

Ja już nie prowadzę auta - problemy ze wzrokiem - i także nie mam już samochodu. Jeśli Jola będzie mogła, dopasuję się czasem. Stałych zajęć też już nie mam, auuu.

To chyba nie tak, że Abi nie chce się starać. Jakiś głęboki uraz siedzi w niej. I nie wiadomo jaki - kiedy znajomy owczarek niemiecki wpadł w panikę na wystawie na widok gazety w rękach sędziego,  to łatwo było dojść do tego, że był karcony jako szczeniak gazetą i można było tę cholerną gazetę odwrażliwić, zobojętnić. U Abi nie sposób dojść, co jest czynnikiem powodującym cofanie się w kontaktach. A urazy z pierwszych miesięcy życia są najgłębsze - i u człowieka i u psa.

Zadzwonię do Joli i spytam czy możecie przyjechać. Może masz rację, że Abi się stara tylko nie umiemy odczytać jej sygnałów i dlatego Twoja wizyta jest taka ważna. I Joli też, bo wtedy ocenicie sytuację i pomożecie

Link to comment
Share on other sites

Hej, moje Miłe Panie, Zagrodowy i Elik, bardzo proszę o kontakt - najlepiej mailowy lub przez Dogo, mam nowy pomysł dla Abi, ale potrzebuję Waszej pomocy - wcięło mi telefony i adresy Zagrodowego. Jeśli udałoby się nagrać z pomocą ZPP zachowania Abi - napiszę jakie - i przesłać trenerce specjalizującej się w psach z problemami (podam adres), może dostanę bardzo dokładną diagnozę, co jeszcze można - i czy można - zrobić dla Abi podczas ewentualnej wizyty na miejscu i przed tą wizytą. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Sowa napisał:

Hej, moje Miłe Panie, Zagrodowy i Elik, bardzo proszę o kontakt - najlepiej mailowy lub przez Dogo, mam nowy pomysł dla Abi, ale potrzebuję Waszej pomocy - wcięło mi telefony i adresy Zagrodowego. Jeśli udałoby się nagrać z pomocą ZPP zachowania Abi - napiszę jakie - i przesłać trenerce specjalizującej się w psach z problemami (podam adres), może dostanę bardzo dokładną diagnozę, co jeszcze można - i czy można - zrobić dla Abi podczas ewentualnej wizyty na miejscu i przed tą wizytą. 

Już wysyłam e-mail.

Ogromnie jestem ciekawa Twojego pomysła  :)

Link to comment
Share on other sites

Prosty - nagrać aktualne zachowania Abi w różnych sytuacjach. I te nagrania przeanalizować najpierw na odległość, a potem ewentualna wycieczka do Abi, z planem co jeszcze można zrobić. Bo trudniej jest nakłonić do lepszego kontaktu tak wycofane zwierzątko jak Abi niż opanować najbardziej pobudzone i pełne nawet agresywnych emocji.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Sowa napisał:

Prosty - nagrać aktualne zachowania Abi w różnych sytuacjach. I te nagrania przeanalizować najpierw na odległość, a potem ewentualna wycieczka do Abi, z planem co jeszcze można zrobić. Bo trudniej jest nakłonić do lepszego kontaktu tak wycofane zwierzątko jak Abi niż opanować najbardziej pobudzone i pełne nawet agresywnych emocji.

Bardzo dobry pomysł, żeby tylko udało się nagrać różne zachowania Abi. Usiłowałam dzisiaj skontaktować się z Zagrodowy pp, ale były problemy z zasięgiem i nie udało się nam porozmawiać. Jeśli dobrze zrozumiałam to Zagrodowy pp jest gdzieś na wyjeździe. Może wieczorem, albo jutro będzie lepsza łączność.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

No i nastał wielki dzień: Abi po dwóch latach od adopcji, dwóch latach cierpliwego oswajania wycofanej dzikuski, dziś podeszła do właścicielki i machnęła ogonem!!! Patrzyła na twarz człowieka, poruszała uszami, nawiązała kontakt nie ze smakolem, ale z człowiekiem:-)

  • Like 8
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Sowa napisał:

No i nastał wielki dzień: Abi po dwóch latach od adopcji, dwóch latach cierpliwego oswajania wycofanej dzikuski, dziś podeszła do właścicielki i machnęła ogonem!!! Patrzyła na twarz człowieka, poruszała uszami, nawiązała kontakt nie ze smakolem, ale z człowiekiem:-)

To wielki triumf kilku osób. Pani Eli, która nie odrzuciła wycofanego psa, Zagrodowego p.p., która nie ugięła się pod ciężarem krytyki  oraz trenerek: Joli, która zapoczątkowała pracę z Abi  i naszej Sowy, która cały czas wspiera Panią Elę teleporadami.
Drogie Panie (przepraszam za kolokwializm), to Wasz wielki sukces.

  b.dobrze.gif.48b207f0fc6b7575680d475673977a7a.gif

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...