Tyśka) Posted March 23, 2019 Share Posted March 23, 2019 Jestem pełna podziwu dla Opiekunów Abi! Brawo!!! :) Cierpliwość i praca popłacają. Cieszę się z postępów! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 23, 2019 Share Posted March 23, 2019 Można z lekka odetchnąć , na całą pierś przyjdzie też czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 23, 2019 Share Posted March 23, 2019 1 godzinę temu, Zagrodowy pies polski napisał: Eluniu, poproszę zapłać 100 zł za wizytę w dniu 23.03.2019. Z przyjemnością :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted March 25, 2019 Share Posted March 25, 2019 Abi za bardzo nie kochała burzy. Nad moją dzielnicą Krakowa burza i wyjątkowo paskudny deszcz ze śniegiem. może do Abi nie dojdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 30, 2019 Share Posted March 30, 2019 Dnia 25.03.2019 o 17:16, Sowa napisał: Abi za bardzo nie kochała burzy. Nad moją dzielnicą Krakowa burza i wyjątkowo paskudny deszcz ze śniegiem. może do Abi nie dojdzie. Chyba nie doszła, bo żadnych niepokojących wiadomości nie mieliśmy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted March 30, 2019 Share Posted March 30, 2019 Doszła natomiast zaległa faktura za badanie USG i analizę krwi. Badania faktycznie były robione, a nie ma zapłaty. Nie dostaliśmy faktury. Faktura Przelew Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 Wczoraj tj. 1.04. na konto Abi wpłynęła kwota 10,00 zł od ludwa deklaracja III Serdecznie dziękujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted April 2, 2019 Author Share Posted April 2, 2019 Abi robi postępy, krok po kroczku, bardzo maleńkie ale ważne dla nie j i Opiekunki. Przesypia wszystkie noce w domu. W niedzielę po raz pierwszy nasiusiała na dywan mimo, że wieczorem biegała po ogrodzie. Wchodzenie do domu to cała ceremonia, zagląda, cofa się i potem wiele razy jeszcze zaglądnie i w końcu wejście. Zgodnie z zaleceniami Abi wieczorem na smyczy wychodzi na spacer po ogrodzie, Opiekunka przygotowuje ją do wychodzenia na zewnątrz. Zapięta na smyczy, najpierw się cofa , delikatny nacisk i zachęta powoduje, że wychodzi. Zeszły i ten tydzień jest bardzo ważny, bo zostały odstawione lekarstwa uspakajające i wyciszające. Abi reaguje dużym lękiem na odgłosy hałasu i wszelkie gwałtowne ruchy. Teraz ma się nauczyć, ze hałas nie stanowi zagrożenia. Abi już nie je tak chętnie jak wcześniej. Opiekunkę martwi brak apetytu, podaje je minerały i witaminy. Myślę, że Abi rozpieszczona różnymi pokarmami po prostu stała się wybredna. 2 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 2, 2019 Share Posted April 2, 2019 Ależ to doskonała wiadomość - czyli można już Abi zapiąć na smycz i sunia chodzi na smyczy! Oczywiście, że potrzebny jest lekki nacisk - Abi poczuje się pewniej, gdy ktoś będzie za nią podejmował wszystkie decyzje, także takie, gdzie i kiedy trzeba iść na smyczy. Abi i u p. Joli nie była ani trochę łakoma - więc to nie to, że nagle stała się wybredna. Zastanawiam się, co ona mogła jeść jako szczenię, ale jej najwcześniejsze losy nie są znane. Czasem tak jest, że szczeniak, który dostaje resztki z ludzkiego stołu czy nawet tylko chleb namoczony w wodzie, nie wie, że coś innego także jest jadalne. Ostatnio miałam do czynienia z taką sunią - parówki, gotowane i surowe mięso kłuły ją w zęby, a kawałek chleba zjadła z zachwytem. Odstawienie leków też może zmniejszyć łaknienie - o ile dobrze pamiętam, jednym z objawów psiego wycofania, niepewności czy depresji jest właśnie brak łaknienia. Fantastyczne to zdjęcie Abi zaglądającej do domu!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted April 3, 2019 Author Share Posted April 3, 2019 10 godzin temu, Sowa napisał: Odstawienie leków też może zmniejszyć łaknienie - o ile dobrze pamiętam, jednym z objawów psiego wycofania, niepewności czy depresji jest właśnie brak łaknienia. Pewnie masz rację, z tym jedzeniem, bo Abi bardzo chętnie je bułkę z masłem. Woli bułkę niż nagródki. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 "Pamięć" pierwszego posiłku poza mlekiem matki pozostaje zakodowana w niejednym zwierzaku. To logiczne - młode zwierzę musi wiedzieć, co jest jego pożywieniem, gąsiątka skubią takie same trawki, co ich matka, drapieżniki uczą się zapachu zdobyczy przynoszonej przez rodziców. "Mojej" wycofanej podopiecznej zrobię na kolejne spotkanie lekko przypieczone na maśle grzanki z maślanej bułki:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 10 godzin temu, Sowa napisał: Ostatnio miałam do czynienia z taką sunią - parówki, gotowane i surowe mięso kłuły ją w zęby, a kawałek chleba zjadła z zachwytem. Prawie wszystkie moje tymczaski przygarnięte ze schronów lub prosto z tułaczki, znaleziony na spacerze suchy chleb też uważały za smakołyk. Nie miały ochoty na smaczka, a znaleziony chleb połykały, w mig. Ja tłumaczę sobie to tym, że te biedne porzucone zwierzaki podczas tułaczki, czy w schronie dobrze poznały jak smakuje głód. Gdy na takim głodzie znalazły kawałek suchego chleba, bo to najczęściej mogły znaleźć, to była to wspaniała uczta. Ten smak znalezionego chleba, który choć trochu zaspakajał głód, utkwił im w pamięci, jako wspaniały posiłek i dlatego porzucone zwierzaki wolą chleb niż smakołyk. Po jakimś czasie to zanika, ale nie u wszystkich. Abi wspaniale wygląda i cieszą bardzo jej postępy. Dla nas może to małe kroczki, ale dla niej to wielka przemiana :) Nareszcie pokonuje swoje lęki. Super sunia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 2 minuty temu, elik napisał: Prawie wszystkie moje tymczaski przygarnięte ze schronów lub prosto z tułaczki, znaleziony na spacerze suchy chleb też uważały za smakołyk. Nie miały ochoty na smaczka, a znaleziony chleb połykały, w mig. Ja tłumaczę sobie to tym, że te biedne porzucone zwierzaki podczas tułaczki, czy w schronie dobrze poznały jak smakuje głód. Gdy na takim głodzie znalazły kawałek suchego chleba, bo to najczęściej mogły znaleźć, to była to wspaniała uczta. Ten smak znalezionego chleba, który choć trochu zaspakajał głód, utkwił im w pamięci, jako wspaniały posiłek i dlatego porzucone zwierzaki wolą chleb niż smakołyk. Po jakimś czasie to zanika, ale nie u wszystkich. moja pierwsza sunia chwytała liście i raz nawet ukruszony kawałek chodnika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 1 minutę temu, Olena84 napisał: moja pierwsza sunia chwytała liście i raz nawet ukruszony kawałek chodnika... Jak głód dokuczał, to wszystko było dobre, co zapełniało żołądek. Wetka z przychodni, w której Fado po zabraniu go ze schronu czekał na transport do Jaaga, powiedziała mi, że załatwiał się słomą i czymś bliżej nie zidentyfikowanym :( Jadł co było w zasięgu jego pyszczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 Wiejskie szczeniaki - kundelki też nie dostają na pierwszy posiłek zmielonej surowej wołowiny. Jak ktoś rzuci kawałek chleba, to święto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 11 minut temu, Sowa napisał: Wiejskie szczeniaki - kundelki też nie dostają na pierwszy posiłek zmielonej surowej wołowiny. Jak ktoś rzuci kawałek chleba, to święto. I dlatego mięsko schrupią, ale chlebkiem nie pogardzą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 58 minut temu, Sowa napisał: "Pamięć" pierwszego posiłku poza mlekiem matki pozostaje zakodowana w niejednym zwierzaku. To logiczne - młode zwierzę musi wiedzieć, co jest jego pożywieniem, ale jak to bardzo pokazuje, ze ważna jest przeszłość branego psa; jego pochodzenie i wczesne dzieciństwo dla mojej suki pierwszym posiłkiem , po mleku matki, musiały być świeżo złapane myszy - ma na ich punkcie lekkiego fioła, według niej nic nie jest równie smaczne i wartościowe do jedzenia, jak świezo złapana mysz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 Dlatego też nie ma co znalezionemu głodomorowi oferować bogatej karmy na dzień dobry - nie będzie w stanie strawić. Lepiej powoli przyzwyczajać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 Cieszą postępy Abi i wytrwałość opiekunki. Porównując ostatnie zdjęcia Abi i te ze schroniska, mam wrażenie, że w schronisku Abi wyglądała lepiej i czuła się pewniej. Była masywniejsza i szatę miała ładniejszą. W schronie... W DS... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted April 3, 2019 Share Posted April 3, 2019 Fajny maAbi ten domek :))))) idealny dla takiej strachulki. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted April 7, 2019 Author Share Posted April 7, 2019 Dziś Abi po raz pierwszy wyszła poza działkę na spacer. Szła spokojnie, przy nodze, jednak bardzo zestresowana i czujna. Nie załatwiła się ani nic nie wąchała. Abi ostatni raz wyprowadzana jest na sii.. późnym wieczorem. Jednak około czwartej rano zaczyna się kręcić, chodzi po domu i Opiekunka musi ją wypuścić na siii.., potem Abi wraca do domu i idzie spać. Nie wiem dlaczego nie wytrzymuje. 1 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted April 7, 2019 Author Share Posted April 7, 2019 Opiekunka doszła do wniosku, że Abi już nie potrzebuje kojca. Kojec jest cały czas otwarty, jak Opiekunka wyjeżdża to Abi ucieka do budy. W tej sytuacji wystarczy kratka, którą Opiekun zamontuje przy budzie i będzie zamykana przy wyjeździe. Dlatego też proponuję przekazać kojec do dogomaniackiego domu, hoteliku lub fundacji. Mogę też przekazać kojec na bazarek. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to poproszę kontakt na priv. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 Małe postępy ,ale są . Czy dobrze rozumiem ,że kratka będzie przy wejściu do budy? A jak budę ktoś podpali , to jak sunia ucieknie? albo zechce sioo ? Czarnowidztwo mnie dopadło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted April 7, 2019 Share Posted April 7, 2019 8 minut temu, Poker napisał: Małe postępy ,ale są . Czy dobrze rozumiem ,że kratka będzie przy wejściu do budy? A jak budę ktoś podpali , to jak sunia ucieknie? albo zechce sioo ? Czarnowidztwo mnie dopadło. Ja zrozumiałam to tak, że buda będzie zabezpieczana kratką tylko w samym momencie wyjeżdżania, kiedy jest otwierana brama, a potem buda będzie "otwarta". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.